[Wpis konkursowy] MAMA trendy, radości i troski macierzyństwa
Wiele mam w Polsce zajmuje się prowadzeniem blogów i z roku na rok przybywa blogujących matek. Ideą konkursu jest promowanie blogów pisanych przez mamy oraz uhonorowanie i nagrodzenie autorki najciekawszego wpisu.
Oto praca konkursowa jednej z mam blogerek.
Autorka: Mama Lena
Blog: MAMA trendy, radości i troski macierzyństwa
Jako mama
Moim zboczeniem zawodowym jest poszukiwanie definicji. Wiele z terminów, których uczyłam się na studiach polonistycznych to nazwy nazw już istniejących zabiegów, reguł i innych takich. Od ponad 10 miesięcy na mojej wokandzie jest oczywiście MACIERZYŃSTWO. Prądu pierwszych przemyśleń spisać nie zdążyłam, ale postaram się podzielić się z Wami swoją opinią na powyższy temat z mojej dzisiejszej perspektywy.
Nie do końca wiem, czy mam prawo do tego, bo w końcu czym jest moje doświadczenie, wobec życia mam, które mają dzieci zarówno starsze, jak i w większej ilości… Niemniej jednak moim pierwszym – jedynaczym – spostrzeżeniem jest porównanie macierzyństwa do bycia starszą siostrą! Tu przydałaby się opinia kobiety, która będąc już pełnoletnią, otrzymała wiadomość o nowym rodzeństwie a i obecnie sama jest matką….
Tak mi się wydaje, że dużo starsza siostra ma bardzo podobny zakres działań wobec rodzeństwa, co wobec własnego dziecka. oczywiście odpowiedzialność i konieczność w różnych zachowaniach jest inna. Siostra ma prawo odmówić, wyjść gdzieś, kiedy chce; matka nie ma takich możliwości.
Drugą cechą macierzyństwa (wedle mej mądrej głowy) jest ciągła nauka, która z czasem przekształca się jednak w przyjemność. Na początku to jest stres o niezrobienie krzywdy fizycznej. Trwający kilka tygodni nerw noworodkowy prowadzi do frustracji psychicznych w okresie, kiedy dzidziuś rozwija się intelektualnie i ruchowo. Kiedy jednak wchodzimy z nim w coraz to liczniejsze interakcje, nagle sięgamy światełka w tunelu. Zrozumienie swojej sytuacji nie wymaga już tak wielkiego wysiłku, coraz częściej staje się miłym zaskoczeniem… szukaniem ząbków w opuchniętych dziąsłach, radością z pierwszych kroczków… To taka szkoła życia, nauka myślenia.
Jak się czuję w roli mamy? Jeśli się uda, to odpowiem na to pytanie, gdy Sonia skończy 18 lat 😉
Jeżeli spodobał Ci się ten wpis, zagłosuj na niego! Głosować możesz klikając “Lubię to” lub “Google +” pod wpisem.
Weź udział w konkursie
Przeczytaj pozostałe prace biorące udział w konkursie
link nie przekierowuje do bloga, bardzo mądry tekst:)