50-te urodziny Bolka i Lolka


7 listopada 2013, godz. 11.00

Pierwszy raz przygody dwóch sympatycznych chłopców – Bolka i Lolka – mogliśmy oglądać 50 lat temu, w 1963 roku. Serial Bolek i Lolek powstawał w Studiu Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej, a pomysłodawcą
tytułowych bohaterów był ówczesny dyrektor Studia – Władysław Nehrebecki. Pierwowzorami postaci byli jego synowie – Jan i Roman.  Pierwszy odcinek serii nosił tytuł Kusza. Przez następne 23 lata, aż do roku 1986 wyprodukowano ponad 150 odcinków animacji zebranych w 10 seriach oraz dwa filmy pełnometrażowe: w 1977 roku: Wielka Podróż Bolka i Lolka, do którego w 1979 r. nakręcono epilog pt. Kawaler Orderu Uśmiechu
oraz w 1986 roku Bolek i Lolek na Dzikim Zachodzie.

Bolek (wyższy i szczuplejszy) i Lolek (młodszy, niższy i tęższy) są chłopcami wyjątkowo wesołymi i pomysłowymi. Podczas zabaw robią sobie wzajemnie różne psikusy, ale urwisami są sympatycznymi . Uwielbiają sport
i pełne przygód wyprawy do różnych miejsc na świecie.

Miłośników przygód Bolka i Lolka zapraszamy na obchody ich 50. urodzin w Muzeum Dobranocek w Rzeszowie.
Gości czekają liczne atrakcje: głośne czytanie, projekcje slajdów oraz wspólne zabawy plastyczne, np. budowanie wielkiej mapy przygód Bolka i Lolka.

Świętujcie z nami! Zapraszamy!

Grupy zorganizowane prosimy o wcześniejszą rezerwację:  (17) 852 57 15

Muzeum Dobranocek ze zbiorów Wojciecha Jamy w Rzeszowie
ul. Mickiewicza 13, 35-064 Rzeszów
e-mail: poczta@muzeumdobranocek.com.pl
www.muzeumdobranocek.com.pl

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Informacje prasowe

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Mało? To może sprawdź kolejny tekst :)

Premiera! „Bajki samograjki” Jana Brzechwy


Premiera BAJEK SAMOGRAJEK
sobota 16 listopada 2013

Jan Brzechwa
Bajki samograjki
w reżyserii Anny Augustynowicz

Snuj się, snuj, bajeczko!

A było tak…

Czerwony Kapturek, Kopciuszek, Kot w butach… Te klasyczne baśnie są znane wielu pokoleniom: dzieci słuchają ich z wypiekami na twarzy, dorośli wspominają ze wzruszeniem.
Bajki samograjki, wierszowane adaptacje owych powszechnie lubianych historii, zostaną zaprezentowane w listopadzie w Teatrze Lalek PLECIUGA.
Spektakl w reżyserii Anny Augustynowicz to niepowtarzalna szansa spotkania – po raz pierwszy lub kolejny – z twórczością Jana Brzechwy. Zapraszamy widzów małych i dużych! Premiera na jubileusz sześćdziesięciolecia działalności Teatru Lalek PLECIUGA pozostawi w Waszej pamięci wiele wspaniałych, teatralnych i baśniowych wspomnień!Jan Brzechwa
Bajki samograjki

reżyseria – Anna Augustynowicz
scenografia – Marek Braun
kostiumy – Wanda Kowalska
muzyka – Jacek Wierzchowski
choreografia – Zbigniew Szymczyk
multimedia – Wojciech Kapelawystępują:
Mariola Fajak-Słomińska, Rafał Hajdukiewicz, Danuta Kamińska,
Dariusz Kamiński, Katarzyna Klimek,

Mirosław Kucharski, Paulina Lenart, Grażyna Nieciecka-Puchalik,
Edyta Niewińska-Van der Moeren, Maciej Sikorski,

Janusz Słomiński, Krzysztof Tarasiuk, Zbigniew Wilczyński, Przemysław Żychowski

Przedstawienie dla dzieci od 4 lat

Przedstawienie realizowane jest w ramach projektu jubileuszowego „Teatr i miasto: przestrzeń świętowania/przestrzeń codzienności” dofinansowanego ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Miasta Szczecin.

Rezerwacja biletów:
Biuro Obsługi Widzów – tel. 91 433 58 04
kasa – tel. 91 44 55 111

www.pleciuga.pl
www.facebook.com/Teatr.Lalek.Pleciuga

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Informacje prasowe

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

To co? Jeszcze jeden artykuł?

Kolejna odsłona akcji „Mikołaj – prezenty dla dzieci”


W zeszłym roku dzięki ludziom dobrej woli ponad 560 dzieci z SOS Wiosek Dziecięcych otrzymało wymarzone prezenty świąteczne. W związku z ogromnym powodzeniem przedsięwzięcia w latach ubiegłych,  również w tym roku Stowarzyszenie SOS Wioski Dziecięce rusza z akcją: „Mikołaj – prezenty dla dzieci”.

Święta Bożego Narodzenia są magicznym momentem zwłaszcza dla maluchów. Dzieci zachowują w pamięci choinkę, zapachy przygotowywanych potraw, wspólną wigilijną wieczerzę oraz prezenty. Uruchamiają wyobraźnię i piszą listy do św. Mikołaja, dla wielu z nich to namacalny dowód na jego istnienie. W tym szczególnym okresie każde dziecko pragnie by spełniły się marzenia.

Misją Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce jest przybliżenie podopiecznym tej niezwykłej atmosfery panującej w rodzinnym  domu, atmosfery radości i dzielenia się prezentami. W tym roku dzieci już zaczęły pisać listy do św. Mikołaja i nie mogą doczekać się wręczenia podarunków w grudniu.

Wraz z firmami, które zdecydowały się wziąć udział w akcji, Stowarzyszenie SOS wspólnymi siłami chce przybliżyć dzieciom magię świąt. Każdy zainteresowany akcją pracownik otrzymuje list z dziecięcym pragnieniem i dzięki symbolicznej kwocie nie przekraczającej 100 zł może spełnić fantazje najmłodszych.

W tym roku Listy do Mikołaja pisze 610 podopiecznych Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce w Biłgoraju, Kraśniku, Karlinie i Siedlcach, Programów Umacniania Rodziny oraz Rodzinnych Domów Czasowego Pobytu.

Swój udział w akcji zgłosiły takie firmy i instytucje jak: Kancelaria Prezydenta RP, Fundacja ORIFLAME Dzieciom, Alior Bank S.A., ANTALIS Poland, Microsoft Sp. z o.o., Bank PEKAO SA, Hotel Mariott Courtyard, Wydawnictwo Macmillan Polska sp. z o.o., Mazda Motor Logistics, Europe Sp. z o.o., HOCHTIEF Polska S.A., Chevrolet Poland, General Motors Poland, Initiative Media Warszawa Sp. z o.o., Ala Ma Kota, a także osoby prywatne.

***

Stowarzyszenie SOS Wioski Dziecięce w Polsce to organizacja dobroczynna, która działa na rzecz umacniania rodzin zagrożonych rozpadem oraz opiekuje się opuszczonymi i osieroconymi dziećmi. Wykorzystując międzynarodowe doświadczenie, z powodzeniem realizujemy swoją misję w Polsce już od prawie 29 lat.

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Informacje prasowe

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Sprawdź nasz kolejny artykuł

Czego Jaś się nie nauczy…


„Czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał”, każdy to zna, ale chyba już nie wszyscy  rozumieją. Obserwując ludzi w różnych sytuacjach mogę pokusić się o kilka wniosków. Znaczna część dorosłych uważa, że „to tylko dzieci”, więc można im więcej, sporo się wybacza. Nie umiem tego zrozumieć, mówiąc więcej, uważam to za krzywdzące dla tego przysłowiowego Jana.

Kiedy moja córka miała około roku, poszłam z nią do kawiarni. Czułam się tam źle, bo miałam wrażenie, że „ciążymy” innym gościom. Starałam się więc zająć nią tak, by nie absorbowała całego otoczenia. Fakt, trudne było to zadanie, więc do dziś nie odwiedziłyśmy wspólnie podobnego miejsca. Dlaczego? Po pierwsze było to męczące dla mnie, jaka to przyjemność picia kawy, kiedy między kolejnymi łykami musiałam (uważałam, że tak należy) zabawiać roczniaka? Po drugie, dziś sądzę, że to miejsce „dla dorosłych”, toć dzieci kawy nie pijają.

Restauracje są dla każdego, więc i dla rodzin. Nie bywamy tam często, ale zdarza się, że tam jadamy. Nie wyobrażam sobie, żeby nasza córka miała od nas przyzwolenie na bieganie między stolikami. Jest to niebezpieczne i dla samego dziecka, gości, jak i kelnerki, która z gorącymi posiłkami musi lawirować między rozbrykanymi Maluchami, których nie widać spod stołu. Przyznaję, że irytują mnie nieświadome tego dzieci, które łagodnie mówiąc próbują przemeblować lokal. A rodzice? No właśnie…. Szczęśliwi, że mają chwilę „dla siebie”, nie zwracają uwagi na to, że posiłki powinno się jeść w spokoju. Być może im nie jest to potrzebne, ale znów nawiążę do innych ludzi, korzystających z usług restauracji. A co z tym Janem? Jan prawdopodobnie będzie jednym z takich rodziców, bo sam nie pozna zasad kulturalnego zachowania się. Jaś wcale nie jest za młody, Jasiowi wejdzie to w krew o ile rodzic go tego nauczy.

Słyszałam też, że przecież są wakacje. Więc chyba kultura pojechała na wczasy (lub została w domu, w zależności od sytuacji). Czy dzieci w wakacje mogą beztrosko zakopywać na plaży papierki po lodach? Biegać po cudzych ręcznikach (przecież nie są ich)? Może się czepiam w oczach niektórych, ale kiedy jestem w miejscu publicznym/ogólnie dostępnym to staram się go współdzielić, mam świadomość, że nie jesteśmy tam sami. Kiedy naprzeciw nas idzie inna osoba, córka usuwa się na bok, by nie zajmować całego chodnika. Gdy zaczynała mówić, sama, bez upominania witała się wchodząc do sklepu, dziękowała za wszystko. A kiedy pani ekspedientka pochwaliła ją, że nie spotkała tak małego dziecka, które jest tak dobrze wychowane i pogratulowała mi, że ją tego nauczyłam – zakupy wydały mi się lekkie jak nigdy.

Apogeum mojego zażenowania było zachowanie się dzieci podczas letnich plenerowych teatrzyków. Zadziwiające było to, że Maluszki potrafiły grzecznie przyglądać się aktorom, a przedszkolaki robiły co chciały – zabierały rekwizyty, wchodziły na „scenę” (wydzielony kawałek trawnika), szarpały za stroje. Aktorzy kilkakrotnie upominali zarówno ich, jak i rodziców by przestały przeszkadzać. Tylko jeden rodzic zareagował. Szkoda, że tylko raz i bez skutku.

Zmierzam do tego, by nie odkładać nauki zasad kulturalnego zachowania się na „potem”. Potem jest waśnie dziś, tu i teraz. Żadne dziecko nie jest za małe, by móc rozpocząć taką naukę. Być może nie wszystko zrozumie, nie dostosuje się do tego pierwszego dnia, ale praktyka czyni mistrza. Bo kiedy jak nie teraz nauczymy dzieci jak zachować się w banku, urzędzie, kościele, u lekarza, w lodziarni czy na cmentarzu?

Czy jest jakieś zachowanie, które szczególnie Was denerwuje? Zdarzyło Wam się zwrócić uwagę dzieciom lub ich rodzicom?

 

Źródło zdjęcia: Flickr

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
(nie)Magda(lena)

2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close