Ba! Bakaliowe batony świetnie sprawdzą się jako przekąska!


Słodkości, które dostarczają pustych kalorii, możemy zastąpić równie smacznymi a do tego wartościowymi batonikami. Jakimi? Na przykład batonikami Ba! od Bakalland – wypełnionymi bakaliami – które dodają potrzebnej energii i smakują wakacyjnie.

Bakaliowe batony Ba! zostały skomponowane na bazie naturalnych składników i z myślą
o różnych gustach smakowych. Bogate w cenne elementy odżywcze, zaspokoją głód i potrzebę sięgnięcia po „coś słodkiego”. Na plaży, w plecaku, w trakcie wakacyjnej wyprawy, ale także w biurze sprawdzą się szczególnie dwa smaki:

Ba! żurawina i pomarańcza to propozycja, która zaintryguje wielbicieli przekąsek. Ciekawe i rzadkie połączenie dla lubiących nowe smaki.

Ba! jabłko i rodzynki z  pewnością zachwyci amatorów tradycyjnych smaków, którzy latem  szukają zdrowej alternatywy dla tuczących przekąsek.

Sezon letni, co prawda kusi podjadaniem wakacyjnych przekąsek, o których trudno powiedzieć, że dobrze wpływają na nasze samopoczucie, ale mając przy sobie zdrową alternatywę warto dokonywać świadomych wyborów żywieniowych, również w czasie urlopu.

 

Więcej informacji: www.bakalland.pl

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Informacje prasowe

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Mało? To może sprawdź kolejny tekst :)

Bezpłatne warsztaty dla rodziców pt. „Metoda globalna – nauka czytania dla małych dzieci”


Metoda globalna (in. metoda całowyrazowa) to metoda nauki czytania dla małych dzieci. W ostatnich latach zyskuje ona ogromna popularność na całym świecie. Odkąd okazało się, że dzieci mogą płynnie  czytać w wieku dużo poniżej 6 roku życia, jest standardowo stosowana w przedszkolach w wielu krajach na całym świecie. W Polsce jeszcze stosunkowo mało znana. Wydawnictwo  Pentliczek dokłada wszelkich starań, by rozpropagować metodę w naszym kraju.

Po co uczyć małe dzieci czytać?

Celem metody jest, by dziecko idąc do szkoły jako 6-latek lub jako 7–latek czytało już płynnie i by czytanie stało się dla niego pasją.

Nauka czytania metodą tradycyjną obejmuje kilak etapów – rozpoznawanie liter, składanie ich w sylaby, a następnie w wyrazy i zdania. Proces nauki jest żmudny, długotrwały i dla wielu dzieci zniechęcający do czytania na wiele lat.

Nauka czytania metodą globalną (całowyrazową) polega na zapamiętywaniu grafiki słowa, bez dzielenia go na litery. Małe dzieci, ze względu na niezwykłą zdolność do fotograficznego  zapamiętywania obrazów są w stanie w bardzo krótkim czasie przyswoić sobie ogromna bazę wyrazów. Potencjał ten wraz z rozwojem dziecka, gwałtownie obniża się, pozostając w szczątkowej formie u dorosłych. Dlatego tak ważne jest, by czytanie globalne rozpocząć możliwie wcześnie – najlepiej w wieku 2-4 lat.

Łatwość zapamiętywania obrazów, a także połączenie nauki z atrakcyjnymi dla dziecka czynnościami ruchowymi i sprawiają, że proces nauki kojarzy się dziecku tylko z pozytywnymi emocjami. Efekt jest taki, że dzieci uczone czytania metodą globalną uwielbiają czytać. I pozostaje im to już na zawsze.

Wydawnictwo Pentliczek prowadzi  w całym kraju bezpłatne warsztaty dla rodziców pt. „Metoda globalna – nauka czytania dla małych dzieci”. Najbliższe, wrześniowe, warsztaty odbędą się w Warszawie w następujących ośrodkach:

Bemowskie Centrum Kultury, ul. Górczewska 201 (Bemowo)
Natoliński Ośrodek Kultury, ul. Na Uboczu 3 (Ursynów)
Dom Kultury „Świt”, ul. Wysockiego 11 (Targówek)

Obowiązują zapisy. Zgłoszenia prosimy kierować na adres: poczta@wydawnictwo-pentliczek.pl

 zajęcia_info

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Informacje prasowe

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

To co? Jeszcze jeden artykuł?

Wady wrodzone i nabyte u dzieci – jednoetapowe operacji


Rozszczep wargi lub podniebienia, stulejka, wnętrostwo – wady wrodzone i nabyte u dzieci to ciągle temat tabu – zwłaszcza te, które dotyczą sfer okolic intymnych. Dlaczego rodzice unikają rozmów na ten temat? I kiedy niezwłocznie należy udać się o pomoc do specjalisty?

Gdy rodzi się dziecko, z mniejszą lub większą wadą, rodzice są załamani. Uczucie potęguje brak wiedzy w danym temacie, a czasem także niewłaściwe podejście lekarza prowadzącego. Skutkuje to szukaniem wiedzy „na oślep” w Internecie, próbowaniem alternatywnych form leczenia czy też – co niestety zdarza się najczęściej – zostawianiem sprawy „tak jak jest”. Tymczasem nieleczone stulejka lub wnętrostwo mogą prowadzić do poważnych zaburzeń fizycznych w dorosłym życiu naszych pociech, a źle skorygowany rozszczep wargi będzie skutkował głębokimi kompleksami, wycofaniem społecznym i unikaniem kontaktów z rówieśnikami. Na szczęście, mając do dyspozycji narzędzia współczesnej medycyny, wielu dzieciom, w mniejszym lub większym stopniu, da się pomóc. Zazwyczaj, im wcześniej rozpocznie się leczenie, tym lepiej. Zobacz, co na wybrane wady wrodzone i nabyte „mówi” nowoczesna chirurgia plastyczna.

Rozszczep wargi

Z rozszczepem wargi mamy do czynienia wtedy, kiedy struktury podniebienia są zrośnięte, a struktury wargi nie. Najczęściej dotyczy to wargi górnej. Rozszczep może być niekompletny (z małą przerwą), kompletny (przerwa rozciąga się aż do nosa), jednostronny (najczęściej występuje po lewej stronie) lub obustronny. Wada powinna być leczona operacyjnie około szóstego – ósmego miesiąca życia.

Jeszcze do niedawna zabieg leczenia rozszczepu wargi przebiegał wieloetapowo i boleśnie. Dziś możliwe jest przeprowadzenie jednoetapowego zamknięcia wargi, podniebienia i wyrostka zębodołowego. Aby dziecko nie odczuwało bólu, zabieg wykonuje się w znieczuleniu ogólnym. Szwy zdejmowane są do pięciu dni po wyjściu z kliniki, a efekt potęguje się w miarę zrastania się blizny. Należy pamiętać, jak ważna i niezbędna jest odpowiednia dieta podczas okresu rekonwalescencyjnego. Powinna być bogata w kaszki z mlekiem i płynne zupki.

Jednoetapowe operacje wciąż budzą kontrowersje. Przez sceptyków określane są nawet jako zabiegowe „fast foody”. Z kolei przez zwolenników chwalone są za szybkość działania i możliwość ograniczenia dyskomfortu dziecku do niezbędnego minimum. Co na to specjalista?

– Dziś dysponujemy wieloma różnymi metodami naprawy wad wrodzonych u dzieci. Ciągle doskonaląc się dążymy do skracania czasu zabiegu i zastępowania leczenia wieloetapowego jednoetapową metodą operacji. Wszystko po to, aby zaburzenia funkcji, zniekształcenie wyglądu nie utrwaliły się (przez co trudniej byłoby je naprawić w przyszłości) oraz aby nie wywołały spustoszenia w sferze psychicznej małego pacjenta, nie powodowały poważnych kompleksów, a także nie utrudniały np. wejścia w życie społeczne w szkole – mówi dr Zbigniew Surowiec z warszawskiej kliniki Dr Urszula Brumer Medycyna Urody, który zajmuje się operacjami plastyczno-korekcyjnymi wykonywanymi u dzieci.

Rozszczep podniebienia

 – O ile rozszczep wargi jest wadą wrodzoną, widoczną zaraz po urodzeniu, o tyle podśluzówkowy rozszczep podniebienia jest wadą niewidoczną. Bywa rozpoznawany dopiero wtedy, gdy dziecko zaczyna mówić i zauważamy wadę wymowy. Tym bardziej powinniśmy być uważani – kontynuuje dr Surowiec.

Na czym polega rozszczep podniebienia? Występuje wtedy, gdy dwie płyty podniebienne nie są ze sobą całkowicie połączone. W skutek schorzenia tworzy się otwór w sklepieniu jamy ustnej i połączeniu jej z jamą nosową, który utrudnia przyjmowanie pokarmów i płynów przez dziecko. Leczenie operacyjne w takich przypadkach zaleca się ok. 18-24 miesiąca życia dziecka. I w tym przypadku podniebienie może być operowane jeden raz, a podczas zabiegu wszystkie rany powinny być szczelnie zszyte. Zdaniem dr Surowca, zabieg dobrze jest wykonać w okresie urlopowym. I nie chodzi tu o dziecko, ale o… rodziców, którzy powinni – podobnie jak w przypadku rozszczepu wargi – nastawić się na szczególnie troskliwą opiekę podczas karmienia dziecka w okresie pozabiegowym.

Stulejka

Niektórzy uważają, że stulejka nie jest istotnym schorzeniem medycznym, a jedynie niegroźnym zwężeniem napletka uniemożliwiającym jego zsuwanie poza żołądź. Ci, którzy tak twierdzą zapominają o problemach psychicznych dojrzewającego z tą wadą chłopca. Niestety, stulejka jest wciąż najczęstszym problemem, z jakim młodzi mężczyźni zgłaszają się do urologa, ale i problemem… najbardziej bagatelizowanym.

Nieleczona stulejka, w dorosłym życiu jest przyczyną wielu kompleksów i frustracji na tle zaburzeń w kontaktach seksualnych. Kolejnym problemem jest niemożność dokładnego umycia prącia, co w wieloletniej perspektywie może prowadzić do poważnych chorób, z rakiem prącia włącznie. Dlatego, mając to na myśli, warto poddać dziecko leczeniu odpowiednio wcześnie, najwcześniej około 2 roku życia. Zabieg polega na okrężnym wycięciu części napletka, ale tak, by jego część nadal pozostała. Po zdjęciu szwów, konieczna jest okresowa kontrola.

Ponieważ zabieg wykonywany jest w znieczuleniu miejscowym, pacjent nie odczuwa bólu, a jednocześnie zaraz po zabiegu może wracać do domu. W ciągu kilku następnych dni mogą wystąpić różnego stopnia obrzęki i zasinienie operowanej okolicy. Pojawią się także dolegliwości bólowe, ale z każdym dniem coraz słabsze. Za to efekty są trwałe. Nie warto zwlekać z decyzją o zabiegu, aż chłopiec dorośnie i sam wybierze się do lekarza. Tym samym oszczędzimy mu wielu przykrości w dzieciństwie i wieku młodzieńczym  – mówi dr Zbigniew Surowiec.

Niezstąpienie jąder (wnętrostwo)

Już w czasie życia płodowego chłopca, a konkretnie między siódmym a dziewiątym miesiącem, jego jądra schodzą z jamy brzusznej do moszny. Zdrowy chłopiec powinien urodzić się z dwoma jądrami w mosznie. Zdarza się jednak, że u kilku procent noworodków diagnozuje się tam brak jednego lub obu jąder. Schorzenie to nazywane jest wnętrostwem, czyli zatrzymaniem jądra na drodze jego prawidłowego zstępowania. Przyczyny jego występowania mogą być różne, np. zaburzenia hormonalne u matki w czasie ciąży.

U większości maluchów jądro zstępuje w ciągu pierwszego roku życia, jeśli jednak się tak nie stanie, jedną z najskuteczniejszych metod jest zabieg operacyjny wykonywany w znieczuleniu ogólnym, który polega na fizycznym przesunięciu jądra na swoje miejsce do moszny.

– W związku ze zbyt wysoką temperaturą w obrębie jamy brzusznej, dochodzi do procesów degeneracyjnych w jądrze, co w konsekwencji w wieku dojrzałym może prowadzić do problemów z płodnością – ostrzega dr Urszula Brumer, szefowa kliniki Dr Urszula Brumer Medycyna Urody – Mimo to rodzice chłopców wciąż boją się zabiegów operacyjnych lub wstydzą się mówić o wadach dzieci, szczególnie, kiedy te dotyczą okolic intymnych. Czasem też po prostu nie mają świadomości, że zbyt długie odwlekanie leczenia może skutkować nieodwracalnymi powikłaniami w przyszłości.  

 

—————————————–

Informacje o ekspertach:

Dr Urszula Brumer – lekarz medycyny estetycznej, autorka artykułów prasowych dotyczących medycyny estetycznej, właścicielka kliniki specjalizującej się w zakresie zabiegów preparatami autologicznymi Dr Urszula Brumer Medycyna Urody – www.drbrumer.pl

Dr Zbigniew Surowiec – lekarz specjalista chirurgii dziecięcej, specjalizuje się w zabiegach operacji plastyczno korekcyjnych u dzieci wykonywanych w klinice Dr Urszula Brumer Medycyna Urody – www.drbrumer.pl

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Informacje prasowe

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Sprawdź nasz kolejny artykuł

Ciasto z kwaśnymi owocami – odcinek: „Porzeczki”


Sezon owocowy w pełni, działkowicze już mogą cieszyć się pierwszymi plonami prosto z krzaka. Porzeczki i agrest zachwycają swoim wyjątkowym i zdecydowanym smakiem. Jednak tak specyficzne owoce nie każdemu smakują w ilości „przemysłowej”. Pełne witamin i słońca, lecz dość kłopotliwe w obróbce…

Dlatego świetnym rozwiązaniem na dodanie im uroku jest wyczarowanie ciasta 🙂 Z pewnością pomoże przekonać dzieci do odkrywania kwaśnych smaków!

Ciasto jest dość proste i choć pochłania nieco więcej czasu niż przysłowiowe 15 minut – jedynym minusem pracy nad nim jest ubrudzenie dwóch (a nie jednej) misek.

Stary przepis firmowany przez moja babcię i jej koleżanki „udaje się” nawet takim leniom jak ja 😉 Więc serdecznie go polecam!

Składniki:

Ciasto
3 szklanki mąki krupczatki
5 łyżek cukru
1 masło roślinne/margaryna do pieczenia
5 jaj
1 cukier waniliowy
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2-3 łyżki śmietany

Masa
1 szklanka cukru
2 opakowania  budyniu waniliowego lub śmietankowego
75 dkg owoców(porzeczki lub inne kwaśne owoce: agrest, wiśnie itp.)

Przygotowanie

Ciasto: Wymieszać suche składniki: mąkę, cukier, cukier waniliowy, proszek do pieczenia i margarynę. Rozdzielić żółtka od białek jaj (białka zostawiamy w drugiej większej misce). Dodać 5 żółtek i śmietanę, zagnieść ciasto. Ciasto powinno mieć dośc luźną konsystencję.

1/5 ciasta włożyć do lodówki. Resztę ciasta rozwałkować na blasze.

Położyć umyte i obrane z ogonków owoce – moje lenistwo pomija ten etap, więc mieszam owoce z gotową masą.

Masa: Ubić pianę z białek, dodać cukier – ubić, dodać suchy budyń, wymieszać. Dodać owoce i delikatnie wymieszać lub wylać na owoce ułożone na spodzie. Masa powinna mieć konsystencję gęstej piany.

Ciasto z lodówki pokruszyć na masę. Na zdjęciach możecie zaobserwować efekt pracy twórczej 3 – latka. Jeśli jednak chcecie, aby efekt końcowy był bardziej wytworny polecam odłożyć ciasto do zamrażalnika lub lodówki na minimum 2 godziny i zetrzeć na tarce, na grubych oczkach. Wersja dla wyjątkowych  pracusiów to rozwałkować pozostałe ciasto pokroić w cienkie pasy i ułożyć z nich na górze np. kratę. Szczególnie efektowane są paski wykrojone narzędziem z ząbkami (piorunujący efekt zygzaka!) Zachęcam do eksperymentów!

Piec ok. 30 minut w temperaturze 150 oC, potem ok. 30 minut w temperaturze 175 oC  – uwaga lepiej piec na najniższych temperaturach nieco dłużej, masa składająca się głównie z piany może powoli się suszyć (unikniecie przypalenia). Oczywiście kontrolujecie sytuację, stare piekarniki lubią płatać figle 😉

Smacznego!

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Zdjęcia: Hanna Szczygieł

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Hanna Szczygieł

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close