Basenowe dylematy, czyli o czym pamiętać idąc na basen
Dlaczego basen?
Woda to naturalne miejsce dla maluszka, przecież przez dziewięć miesięcy przebywał właśnie w wodnym środowisku. Dlatego najnowsze badania zachęcają rodziców, aby zabierali dzieci na basen. W wodzie dzieci czują się swobodniej, po prostu czują się w niej jak ryba. Dzięki zabawie na basenie, w wodzie, dzieci poprawiają swoja koordynację ruchową, wzmacniają swoje mięśnie i odporność, wspomagają rozwój całego ciała.
Dodatkowo woda masuje ciało dziecka, sprawia, że jest mu przyjemnie – i nam rodzicom też (zwłaszcza w jacuzzi – choć osobiście nie polecam zabierać tam dziecka). Basen jest świetną alternatywą dla zapracowanych i zmęczonych rodziców, gdzie przez pół godzinki można spokojnie poleniuchować w ciepłej wodzie wraz z maluszkiem, dzięki czemu rozwijamy naszą więź z nim, poczucie bezpieczeństwa i miłości. A kiedy druga strona (czytaj mąż ;p) będzie czuła się swobodnie z małym, to najlepszy czas dla nas mam by wyskoczyć do jacuzzi, czy sauny lub by przepłynąć kilka długości.
Jaka woda?
Będąc w ciąży lekarze zachęcają nas byśmy korzystały z dobrodziejstwa jakim jest basen z wodą ozonowaną, która szybciej i sprawniej oczyszcza wodę w basenie. Ponadto jest delikatniejsza dla skóry dziecka. Niestety takich basenów nie jest dużo, i można je spotkać w dużych miastach. Ciekawostką jest fakt, że pomimo stosowania mechanizmu ozonowania, do wody dodawany jest także chlor, tylko już w mniejszej ilości, by lepiej wyjałowić wodę. Zdarza się, iż w basenach z woda ozonowaną istnieje większe ryzyko zakażenia pasożytami lub bakteriami dróg moczowo-płciowych, na które podatne są bardziej dziewczynki. Dla większości z nas pozostaje wybrać się na basen z wodą chlorowaną. Może ona podrażniać bardziej, niż woda ozonowana, wrażliwą skórę dziecka, czy też jego oczka. Najlepiej sprawdzić samemu, dopytać się jak często przeprowadzane są badania czystości wody, jak często wymieniane są filtry.
Temperatura wody na basenie
Ważną informacją jest także temperatura wody na basenie, czy w brodziku. Optymalną temperaturą dla maluszków jest woda o temperaturze 36C, a dla trochę starszych 32C. Nasuwa się kolejne pytanie. Zbliża się lato, kiedy będziemy chcieli odpocząć nad otwartymi kąpieliskami, jak morze, jezioro, czy basen otwarty. Tutaj już trudno zapewnić z góry odpowiednią temperaturę. Nie martwcie się rodzice, naprzeciw potrzebie zachowania ciepełka naszych szkrabów możemy się zaopatrzyć w piankę neoprenową, której jedną z funkcji jest zachowanie ciepłoty ciała dziecka.
W jakiej porze dnia iść na basen?
Kolejnym pytaniem jest kiedy, o jakiej porze najlepiej wybrać się na basen? Z własnego doświadczenia mogę śmiało podpowiedzieć, że najlepiej z rana, lub najpóźniej do południa. Dlaczego? Po pierwsze woda była filtrowana przez całą noc, więc jest najczystsza jak może być, bo po południu lub wieczorem, woda w basenach jest trochę mętna. Nie ma się co dziwić, jeśli kąpało się już w niej dużo ludzi, a system oczyszczania nie nadąża. Po drugie z reguły na basenie jest nie wiele osób, więc możemy się cieszyć spokojem, nie musimy się obawiać, że inne dzieci ochlapią nasze szkraby. Czasem zdarza się nam, że mamy cały basen tylko dla naszej trójki.
Przebieralnia na basenie
Warto dowiedzieć się wcześniej, czy są osobne szatnie dla rodzin, gdzie spokojnie tata i mama mogą przebrać się, jak również przygotować na wodne szaleństwo malucha. Na wyposażeniu takiej szatni powinien być przewijak, krzesełko dla dzieci. Jeśli nie ma rodzinnej szatni zapytajmy, czy może w toaletach są przygotowane przewijaki, by móc spokojnie przebrać dziecko. Co zrobić, kiedy nie ma takiej szatni i w dodatku nie ma przewijaka? Wraz z mężem mieliśmy tą okazję, że wszystkie szafki w szatni rodzinnej były już zajęte, a przewijak trafił do naprawy. Wspólnymi siłami udało nam się małego przebrać, mimo, iż przez moment leżał na ręcznikach na podłodze.
Co zabrać na basen?
Po kilku miesiącach podbojów basenów, udało nam się ustalić niezbędną listę rzeczy, które musimy mieć ze sobą.
Dla dziecka
- Ciepły, najlepiej frotowy ręczniczek z kapturkiem, który przydaje się na przejście z przebieralni na basen, powrót i osuszenie dziecka.
- Nierozerwalne quatro jakim są tradycyjne pieluchy, wilgotne chusteczki, mydełko i krem do ciała – gdyż chlorowana woda także osusza skórę.
- Ubranka na zmianę (w zależności od pory roku)
- Strój kąpielowy dla naszej pociechy. Możemy wybierać w jednorazowych pieluchomajtkach – które dla mnie całkowicie się nie sprawdziły. Po pierwsze nabierają dużo wody i bardzo trudno się je ubiera. Lub wielorazowe majteczki na basen, lub cały zestaw wspomnianej wcześniej pianki. Jest to jednorazowy większy koszt, a jego zaletą jest min. to, że rośnie razem z dzieckiem.
- Zabawki – nie bierzemy
- Nadmuchiwane koła, itp. – powoli się zastanawiamy nad zakupem, ale kiedy byliśmy ostatnio na basenie, aż żal było mi dziecka, które ‘siedziało” w czymś, co powodowało, że miało ono kontakt z wodą tylko nóżkami. I gdzie tu szaleństwo?
- Czasem zabieramy coś do zjedzenia, np. pokrojone jabłuszka, czy wodę do picia, bo basen wzmaga apetyt
- Czepek, jeśli jest konieczny
- Sól fizjologiczna – by przemyć oczka, przyznam, że nie musieliśmy korzystać
Dla rodziców
- Ręczniki, którymi możemy się min. otulić, kiedy przebieramy malucha
- Klapki
- Strój kąpielowy i czepki
- Dużo dobrego humoru i optymizmu
Do dzisiaj pamiętam nasz pierwszy raz na basenie w trójkę. Marcin miał ledwo skończone 3 miesiące. Wystraszeni, załadowani bagażami, a maluch wręcz przeciwnie. Po paru minutach na kolanach rodziców, radośnie ruszał rączkami, pluskając wodą, gdzie tylko się dało.
Później po wodnych szaleństwach mamy chwilę dla siebie, kiedy wyczerpany maluch dosłownie pada i zasypia – jest tak do dzisiaj. Chwila utęsknionej ciszy.
A czy Wy drodze Rodzice zabieracie swoje dzieci na basen?
Pewnie, że tak! Chodzimy od 4go miesiąca życia Leny, dziś ma tych miesięcy aż 15 i jest dzielną pływaczką!
Pamiętam jak pierwszy raz kiedy zabrałam syna na basen był dość przestraszony – wielka otwarta przestrzeń, dużo ludzi, gwar, plusk wody…..uczepił się mocno mojej szyi i nie chciał puścić 🙂 tylko się nerwowo uśmiechał żeby nie pokazać strachu 🙂 ale wystarczyło wejść do wody, troszkę się pobawić, pochlapać i zaraz mój Bąbel się rozluźnił 🙂 A w zeszłym roku, latem, kiedy mój syn miał raptem 4-5 mies. jeździliśmy czasem poopalać się i poleniuchować nad Wisłą 🙂 i też było fajnie, mimo że woda zimna moje dzieciątko chętnie się pluskało z tatą 🙂 Czekamy więc na piekną pogodę i znów będziemy… Czytaj więcej »
My także chodzimy regularnie od 4 miesiąca życia – teraz Aleks ma trzy latka i przeszedł do grupy „zaawansowanych” 🙂
Basen to jedna z lepszych decyzji, jaką podjęliśmy!
My czekamy aż Nikoś skończy 4 miesiące i zapisujemy się an specjalne zajęcia dla maluchów:)
A ja się zawsze zastanawiałam czy nie jest za mała itp. Wybieramy się na ten basen, ale jak to mama jestem pelna obaw 🙂 Zobaczymy jak to bedzie ech.
Życzę dobrych chwil i pozytywnego nastawienia. Na początku proszę się nie dziwić, że dziecko nie będzie chciało opuścić Pani czy taty ramion. Kiedy się poczuje bezpiecznie samo będzie się domagało pluskania w wodzie:) dobrej zabawy
Ja ze swoją córeczką też będę chodzić na basen 🙂 już sobie wyobrażam jaka będzie zadowolona:)
my równiez sie wybieramy i to juz niebawem ,będzie fajnie 🙂
Niestety u nas w pobliżu nie ma basenu. Szkoda, bo ja lubię wodę i Julka też, a Szymek jak na razie przekonuje się do niej w wanience:)
A Piotruś był pierwszy raz na basenie mając 2 m-ce i 5 dni. Był najmłodszym uczestnikiem zajęć dla maluchów i chyba najbardziej zachwyconym, kocha wodę. Pokonywaliśmy prawie 70 km w jedną stronę, żeby móc popływać, teraz mamy basen na miejscu i korzystamy ile się da 🙂 Super sprawa i niesamowicie podnosi odporność!
Ja bardzo chciałam iść od 4 miesiąca z moim maluszkiem na basen nawet już zapisany był no ale niestety wyszło inaczej zamiast na basen jeździmy teraz po szpitalach i badamy malca bo coś nam świszczy w oddechu od pierwszej infekcji która się pojawiła w kwietniu prawdopodobnie astma ale to jeszcze nie pewnego ale badać trzeba. I narazie basen odłożony na później bo nie wiem jeszcze do końca co mu jest
My jeździmy odkąd Karo skończyła 3 mies. teraz ma 19 i kończymy już kolejny turnus dla grupy zaawansowanej. pięknie sama pływa na makaroniku albo w rękawkach i bardzo lubi podwodne nurki od mamy do taty, aaaa no i nie zapominajmy o grzybku wodnym też jest świetny.
My na basen strasznie daleko mamy strasznie daleko ale jest plan na lato-basen ogrodowy 🙂
Ja zamierzam zabierać moją córeczkę na basen jak najczęściej, jak tylko jeszcze troszkę podrośnie – ma 3 miesiące 🙂 Sama niestety nie należę do osób świetnie pływających, a przyznam szczerze że głęboka woda mnie przeraża. Dlatego bardzo bym chciała, żeby moja córeczka nie miała takiego oporu jak ja i żeby już od małego oswajała się z wodą 🙂
Pomysł bardzo ciekawy,zachęcam wszystkie mamy,aby korzystały z takich dobrodziejstw, bo w latach 70-tych kiedy moje dzieci były małe nie było takich możliwości.Super, polecam.
my bardzo chcielibyśmy zabrać naszą malutką na basen, ale mam pełno obaw: czy nie jest za wcześnie (ma dopiero dwa miesiące), czy basen będzie dla niej bezpieczny, czy musimy szukać specjalnych zajęć dla maluchów czy możemy ją zabrać sami?
w ciąży bardzo dobrze czułam się w wodzie i chciałabym żeby córcia od początku przyzwyczajała się do wody.
chyba najlepiej czułabym się mając kogoś znajomego kto zabierał swoje dziecko na basen, ale niestety nikt ze znajomych tego nie robił 🙁
Mam zamiar się właśnie wybrać 🙂
starszy synek chodzi na basen z przedszkola , ze swoją grupą co tydzień (z przerwą w okresie zimowym) , a z młodszym planujemy pierwszą wycieczkę na basen jak skończy 3 miesiące , najpierw tylko z nim , żeby zobaczyć jak zareaguje , a następną wycieczkę basenową już odbędziemy całą czwórką 😉
Chodzimy ze starszą córka odkąd skończyła 3,5 miesiąca….niedawno minęło nam 2 lata odkąd uczęszczamy na basen. Bardzo sobie chwalimy. Niedługo też zamierzamy rozpocząć basenową przygodę z drugą córką
Chodzę z synkiem na kurs nauki pływania odkąd skończył 3 miesiące
I jak wrażenia?
Na początku był trochę przestraszony ale teraz nurkuje juz bez problemu. ?
Super!
Z obojgiem chodzimy od 3 m-ca. Jest super. Z pierworodnym zaczęliśmy z powodu różnych trudności rozwojowych i my i fizjoterapeutka jesteśmy przekonani ze dzięki temu dziś, po 6 latach nikt nam nie wierzy jak było ciężko. Córa ma teraz 14 m- cy i uwielbia basen a mnie duma rozpiera jak nurkuje. Z kolejnym tez będę chodzić mimo że pierworodny po 2latach pływania nagle się zraził do wody i dziś zaczynamy oswajanie na nowo 😉 Polecam całym sercem:-) <3
chodzimy, bardzo lubimy
Jestem mam 5-cio miesiecznej corki.Rowniez wybieramy sie z mezem oraz corka na basen lecz czekalam momentu gdy corka bedzie stabilniej glowke trzymac.A czy wy mamy korzystacie z jakis szkulek plywania dla niemowlat?? I jak sobie radzicie z tak ruchliwym dzieciaczkiem?. Pozdrawiam serdecznie..
Chodzi z córkami wujek nurek, ja nie umiem pływać. Młodsza poszła po raz pierwszy mając roczek .
Z całą trójką chodziliśmy odkąd skończyli 3 m-ce. Dzisiaj wszyscy są w szkole pływackiej 🙂
Uczy się pływać maluszek