Dom 6 marca 2015

Bolesna fryzura dla dziewczynki

– Mamo, proooszęęę, nie ciągnij to boooliiiiii – i rozpłakała się tak, że chyba naprawdę bolało. Niestety ilość kołtunów do wyczesania była wyjątkowo duża. Starałam się robić to jak najmniej boleśnie, ale i tak z tyłu głowy miałam tylko jedną myśl: matko, będzie to pamiętała do końca życia, co ja mam zrobić?!

Czesanie dziewczynki, która nigdy nie miała obcinanych włosów to nie lada wyzwanie. Szczególnie jeśli tych włosów jest dużo i mają skłonności do plątania się. A przy tym Duśkę wystarczy grzebieniem dotknąć, żeby uznała, że ciągnę i boli. Kompromis? W tym wypadku nie ma czegoś takiego, włosy muszą być rozczesane i to nie podlega żadnej dyskusji. Fryzura dla dziewczynki nie może wyglądać jakby piorun w miotłę strzelił. Przyjęłam zasadę, że skoro już musi boleć to staram się to robić szybko, nawet jeśli przez to ma boleć mocniej. W praktyce wyglądam na matkę-sadystkę, dziecko płacze a ja czeszę dalej… Odżywki w sprayu trochę pomagają, ale tylko trochę.

Bycie wrogiem własnego dziecka nie jest sprawą łatwą. Moje dziecko widzi we mnie oprawcę i błaga o litość, a ja wiem, że jak jej tych włosów nie rozczeszę to skończy się zmianą fryzury i to będzie jeszcze bardziej traumatyczne doświadczenie. No i co z tym fantem zrobić?

Siedziałam sobie na fotelu, przyszła do mnie na kolana, przytuliła się.

– Bardzo cię kocham córeczko, wiesz? Nawet jak muszę cię ciągnąć za włosy to też cię kocham i smutno mi wtedy, że płaczesz. Nawet jak robię tak, że cię boli, to robię to dlatego, że cię kocham i robię tylko to, co jest dla ciebie dobre, wiesz?

Posłuchałam swoich słów i prawie się za głowę złapałam. Patos i banał, naprawdę na nic więcej mnie nie stać? Po co w ogóle tłumaczyć takie rzeczy, czesanie czasem boli i tyle, czy ja aby nie przesadzam? Już chciałam to wszystko w żart obrócić kiedy zobaczyłam, że moje dziecko wykonuje jakąś operację myślową.

– Jesteś najukochańszą mamusią na świecie, naj naj naj naj naj naj najukochańszą.

Tych naj było więcej, ale Wam oszczędzę 😉

Teraz już wiem, że to co dla mnie jest banałem dla dziecka może być wielkim odkryciem. Gdybym jej nie powiedziała, że to czesanie wcale nie sprawiało mi przyjemności i wcale nie chciałam, żeby ją bolało, tylko inaczej się nie dało, żyłaby w przekonaniu, że może lubię jak ją boli? Specjalnie ciągnę? Przez lata wspominałaby te momenty, kiedy ja ciągnęłam a ona krzyczała? Takie chwile były, są i będą. Pewnie po części to moja wina, bo sama nauczyłam ją na pytanie: „cierpimy czy obcinamy?” Odpowiadać: „cierpimy głośno!”

 

Morał?  Tłumaczmy dzieciom to, co dla nas jest oczywiste, bo dla nich wcale być nie musi. Ba, w ich oczach może wyglądać zupełnie inaczej niż w naszych!

 

Subscribe
Powiadom o
guest

75 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Justyna Małecka
9 lat temu

w ogóle nie rozumiem w imię czego?? jak fryzura może być tak ważna dla mamy aby ta świadomie sprawiała dziecku ból??

W roli mamy - wrolimamy.pl

A spróbuj powiedzieć mojemu dziecku że będzie miała krótkie włosy 😉

Justyna Małecka
9 lat temu

chce mieć długie bo widzi jakie to ważne dla ciebie!

W roli mamy - wrolimamy.pl

To uważasz, że ja też powinnam obciąć swoje?

Justyna Małecka
9 lat temu

twoje nie mają nic do tego. to JĄ boli, to ONA płacze

W roli mamy - wrolimamy.pl

Tak, ale ona chce mieć takie włosy jak ja. Jak ja mam długie to ona nie pozwoli swoich obciąć chociaż boli. Wiesz, mnie to by było wygodniej i myć i czesać jakby miała krótkie, ale nie o moją wygodę tu chodzi

Ewa Gołębiewska
9 lat temu

Moja córka ma włosy do pasa, też strasznie jej się plączą ale staram się jednak to zrobić najdelikatniej jak potrafię. Takie ciągnięcie powoduje niszczenie włosów i będą się plątać jeszcze bardziej… a do tego boli. Wolała bym już obciąć jej włosy niż narażać codziennie na ból. Myślę że to Twoje podejście sprawia że córka nie chce mieć obciętych włosków, jest wiele pięknych krótszych fryzurek i kłopot z głowy, tylko jak się dziecko straszy przy czesaniu że albo czeszemy albo obcinamy to młoda rzeczywiście postrzega to jako coś strasznego…

W roli mamy - wrolimamy.pl

To nie tak, ona chce mieć długie włosy, ma prawie sześć lat, więc jest świadoma tego co chce. Nie pozwoliłaby obciąć, a ja bym jej tego nie zrobiła. Nie raz tłumaczyłam, że możemy obciąć, że krótkie nie bolą przy czesaniu, ale nie chce.

Ewa Gołębiewska
9 lat temu

Moja będzie miała 8 lat i jej już dało się wytłumaczyć że końcówki trzeba obciąć bo inaczej się rozdwajają i kruszą i przez to włosy o wiele wolniej rosną. Podcinamy co jakiś czas 5-10 cm. Włosy do pasa są u nas długością docelową, dłuższych nie chcemy bo córcia boi się iść do łazienki jak ma rozpuszczone włosy 😛 Może spróbuj jej wytłumaczyć że włosy jej szybciej urosną jak podetnie. Jeżeli to nie podziała to ja młodej przed kąpielą smaruję włosy dużą ilością olejku arganowego, rozczesuję ( są ślizgie więc łatwiej idzie ), myję i na noc koniecznie w warkocz.

W roli mamy - wrolimamy.pl

Końcówki miała podcinane nie raz, ale to nie rozwiązuje problemu, szczególnie tej spodniej karbowanej warstwy.

Ewa Gołębiewska
9 lat temu

Moja Zuza też ma szczególnie na karku takie włosy że czasem jeden kłąb się robi… Wtedy właśnie olejek, jak nie miałam to zwykła oliwka od siostry i wtedy rozczesywanie. Tylko wtedy ze dwa razy trzeba myć włosy 😉 Możesz też spróbować nałożyć jej na włosy żółtko z łyżką oliwy z oliwek na 20 minut przed myciem. Ja mam zawsze dylemat czy już mogę używać dla młodej normalnych odżywek- takich jak sama używam ale trochę się boję że są za silne na jej włosy i próbuje narazie właśnie naturalne wynalazki plus olejek. Jedno mnie pociesza, zrobi się ciepło, szaliki, kominy, czapki… Czytaj więcej »

Olka Schumacher
9 lat temu

Podciac koncowki? Mozna miec dlugie wlosy ale widzialam jak takie wygladaja u kilkulatki ktora nigdy fryzjera nie widziala. Nic dziwnego ze wlosy sie placza

W roli mamy - wrolimamy.pl

Końcówki miała podcinane kilka razy, a włosy się plączą bo taka ich uroda, z wierzchu gładkie, a pod spodem jakby inny rodzaj włosów, nie kręcone ale z dużą skłonnością do karbowania się

Agnieszka Adam Kwiatkowscy

Sa kosmetyki specjalne p plataniu i ulatwiaja rozczesywanie

W roli mamy - wrolimamy.pl

mamy taką odżywkę w sprayu, jest lepiej, ale nie idealnie ;/

Agnieszka Adam Kwiatkowscy

A nafta kosmetyczna lub jedwab ??

W roli mamy - wrolimamy.pl

nafta kosmetyczna? przyznam że nie słyszałam o czymś takim. O jedwab pytalam w sklepie fryzjerskim, nie było, dostałyśmy tę odżywkę, due się nazywa, dobra jest, ale włosy same się nie rozczeszą, bez grzebienia się nie obejdzie.

Agnieszka Adam Kwiatkowscy

Jedwab jest w biedronce

W roli mamy - wrolimamy.pl

Oo, muszę porządnie biedrę przejrzeć w takim razie

Agnieszka Adam Kwiatkowscy

Ostatnio wszedl do stalej sprzedazy jest w polkach z kosmetykami u mnie np na 2lub 3 poce od gory mniej wiecej na srodku w zielonym pudeleczku

W roli mamy - wrolimamy.pl

ooo, dzięki za info, bo pewnie bym butelki luzem szukała, a może wiesz ile kosztuje?

Agnieszka Adam Kwiatkowscy

Cos ok 4-5 zl. Za mala buteleczke ta buteleczka jest w kartoniku

W roli mamy - wrolimamy.pl

taniocha, wypróbujemy 😀

mulan.pl
9 lat temu

podpinamy się – jedwab jest świetny 🙂 a włosy po nim jak jedwab 🙂

Dorota Michalak
9 lat temu

Sa specjalne szczotki do wlosow platajacych sie i trudnych do rozczesania np taka http://www.hairstore.pl/macadamia-tuft-detangle-szczotka-do-rozczesywania-wlosow-motyw-kwiatki-p5140.html. Uzywamy pidobnej do wloskow skreconych w sprezynki

W roli mamy - wrolimamy.pl

oo, i to działa?

Dorota Michalak
9 lat temu

Tak – rozczesujemy wolno kazda sprezynke i nie wyrywa wloskow,bywaja i koltunki po aktywnym dniu zabaw lub po wiazaniu wlosow i tez da rade bezbolesnie rozczesac

Ewa Klimera
9 lat temu

Polecam szczotkę tangle teezer. Ok 25 zł a bardzo fajnie rozczesuje 🙂

Ewa Klimera
9 lat temu
Reply to  Ewa Klimera

My mamy wersję pomarańczowo-żółtą 🙂 Sama często podbieram córce. Działa i na suche i mokre włosy a dodatkowo masuje głowę – pobudzając wzrost włosów.

W roli mamy - wrolimamy.pl
Reply to  Ewa Klimera

ooo, w życiu bym nie powiedziała, że to do włosów 😉

Ewa Klimera
9 lat temu
Reply to  Ewa Klimera

moja mama się śmiała że wygląda jak dla konia 😉 ale jest mega wygodna i skuteczna 🙂

W roli mamy - wrolimamy.pl
Reply to  Ewa Klimera

zajrzałam do sklepu firmowego i szczotka teraz kosztuje 55zł, trochę sporo…

Ewa Klimera
9 lat temu
Reply to  Ewa Klimera
W roli mamy - wrolimamy.pl
Reply to  Ewa Klimera

ale się porobiło, kiedyś najtaniej było w sklepach firmowych…

Monika Stradza
9 lat temu
Reply to  Ewa Klimera

Tak tak ta szczotka jest super.

Izabela Saeger
9 lat temu
Reply to  Ewa Klimera

Ta szczotka jest super, ale nie widzialam jej nigdzie ponizej 50 zl,w niemczech srednio 15 Euro.

W roli mamy - wrolimamy.pl
Reply to  Ewa Klimera

no to już nie wiem czego się trzymać ;/

Ewa Klimera
9 lat temu
Reply to  Ewa Klimera

My mamy akurat ze sklepu powyżej. Jeśli masz zaprzyjaźnioną fryzjerkę poproś o ściągnięcie na salon z hurtowni fryzjerskiej (będzie jeszcze parę złotków taniej).

W roli mamy - wrolimamy.pl
Reply to  Ewa Klimera

Nie mam niestety, ale zerknę sobie w sklepie z art. fryzjerskimi u nas

Izabela Saeger
9 lat temu
Reply to  Ewa Klimera

Polecam te dwa serum, bez parabenow i silikonu. Dzieki nim nie mamy problemu z wlosami corki,ktore sa do pasa 😉

Joanna Borkowska
9 lat temu

podcięcie końcówek zniszczonych nie zmieni fryzury a pozwoli na bezbolesne czesanie. ja niestey musiałam czekac 3,5 roku zanim mojej corce wloski urosly na tyle by mozna bylo podciac zwichrzone koncowki i zeby nie byla łysa – to sa tez jej pierwsze wloski wsadzone do zeszytu pamiatkowego. Na nastepne podciecie zniszczonych reszty koncowek czekalam pol roku, ale bylo warto – teraz włosy rosna szybko, corka chce chodowac i jej pozwalam, ale koncowki o ok. pol cm podcinam co pol roku 🙂

W roli mamy - wrolimamy.pl

Końcówki były nie raz podcinane, niestety czesanie wcale nie jest mniej bolesne

Joanna Borkowska
9 lat temu

więc moze odpowiednia odzywka do włosów zapobiegająca elektryzowaniu sie włosów a co za tym idzie plataniu sie ich. Ja mam odzywke w spraju firmy Marion, kupiona w stokrotce – super pomogła bo już dostawałam fioła z tymi jej włosami 🙂

W roli mamy - wrolimamy.pl

my mamy Due i naprawdę jest dobra, wiem, bo próbowałam też na sobie, różnica jest niesamowita, ale przy długich włosach nie da się ich czesać tak, żeby nic nie poczuć, a moje dziecko najwyraźniej ma wrażliwą skórę głowy, bo nie wiem czym to tłumaczyć. Nawet jak czeszę jej rozczesane to i tak mówi, że boli

Joanna Borkowska
9 lat temu

to pozostaje śmiech 🙂 moja jak mówi au! to ja na to (może troche nieładnie ale ja rozsmiesza) : kotek srał. ona sie smieje, później mówi miau i tak sie hohoczemy i gotowe 🙂 powodzenia 🙂

Dorota Grześ
9 lat temu

mój syn ma 2 lata i 3 mc i obcinałam mu tylko grzywkę. Włosy mu się kręcą i plączą, ale wiem, że jak obetnę to loków już nie będzie. Kupiłam sprawy do rozczesywania włosów, szeroki grzebień i młody co rano przychodzi z całym zestawem i nadstawia się do czesania 🙂

W roli mamy - wrolimamy.pl
Reply to  Dorota Grześ

Powiem Ci tak, z tego samego powodu nie obcinałam Duśce, ale koło czwartego roku życia i tak się wyprostowały 🙁

W roli mamy - wrolimamy.pl
Reply to  Dorota Grześ

ale jak miała dwa lata to nawet z kręconymi nie było problemu, teraz są dłuższe no i przede wszystkim jest ich duuużo więcej

Dorota Grześ
9 lat temu
Reply to  Dorota Grześ

no wiem, że będę musiała w końcu obciąć, ale wzbraniam się

Agnieszka Adam Kwiatkowscy
Reply to  Dorota Grześ

Moj brat mial dluze jak byl maly potem obcinane i maszynka i mozyczkami mial proste a w wieku 9 lat jak mu podrosly skrecily sie same jak by trwala mial

W roli mamy - wrolimamy.pl
Reply to  Dorota Grześ

oo, to brzmi pocieszająco 😀

Agnieszka Adam Kwiatkowscy
Reply to  Dorota Grześ

Jak szedl do komuni mowili ze wyglada jak bozek milosci

Dorota Grześ
9 lat temu
Reply to  Dorota Grześ

hehehe

Dorota Grześ
9 lat temu
Reply to  Dorota Grześ

Moje czupiradełko

W roli mamy - wrolimamy.pl
Reply to  Dorota Grześ

Duśka miała takie włosy jak miała dwa lata 😀

Kasia Singh
9 lat temu

aha i zwrocilabym uwage na sklad szamponu bo czesto te dzieciowe.sa delikatne tylko z nazwy (w skladzie sles albo i sls- jak bambi johnsony i garniery…)

Kasia Singh
9 lat temu

tangle reezer albo jeszcze lepiej szczotka z wlosia dzika. plus olejowanie naturalnym olejem kokosowym, delikatne podciecie koncowek i zabezpieczanie ich serum silikonowym.
ja swojej corce myje wlosy odzywka (polecam poczytac o myciu odzywka na blogach wlosomaniaczek)- a szamponem gora raz w miesiacu. wloski zwiazane takze do spania (najlepiej w warkocz)- wtedy sie nie placza

Ewelina Mąkosa-Salamon

Szczotka nieciągnąca z naturalnego wlosia

Barbara Maria Holewa

Ja jak byłam mała nie było gadania, obcinanie na garnek i po sprawie. Pewnie dlatego nie ścinam włosów od dobrych kilkunastu lat.

W roli mamy - wrolimamy.pl

Ja miałam to samo, a teraz dziecku dałam wybór, mogła mieć krótkie, ale nie chce

Małgorzata Dyl
9 lat temu

Moja ma prawie 7 lat i też co rano problem z czesaniem. O obcięciu nie chce słyszeć, zgadza się ewentualnie na same końcówki. Włosy ma już prawie do pasa, a plączą się okropnie… Mamy też odżywkę w sprayu, bo bez niej jest strasznie cięzko. Ja pamiętam jak nie znosiłam czesania, bo mama ciągnęła mnie strasznie, no i ja teraz ciągnę moją córkę. Ale przecież na siłę nie obetnę jej włosów, bo płacz byłby większy niż przy czesaniu…

W roli mamy - wrolimamy.pl

przybij piątkę

Aleksandra Feja
9 lat temu

a może pozwól córce, by sama też próbowała się czesać. Ja tak zrobiłam, pokazałam córce jak rozczesywać włosy i sama próbuje to robić. Oczywiście niespecjalnie jej to wychodzi, ale przynajmniej wie, że nie ciągnę jej za włosy specjalnie, bo sama też się ciągnie przy czesaniu.

W roli mamy - wrolimamy.pl

Robimy tak, czesze i mówi że już gładkie, niestety pod spodem dramat…

Agnieszka Redzik
9 lat temu

Tangle teezer. I już

Joanna Sutor
9 lat temu

Tangle tezeer!!!

Dorota Tendera
9 lat temu

tangle teezer i do przodu! moja też ma bardzo długie i nieobcinane włosy…

Aneta Warszawska
9 lat temu

szczotka Tiangle, czy jakoś tak

Marta Patrycja Tomasik

Moja córcia ma włosy po samą pupę… Nie ma mowy o obcięcie no bo przecież Roszpunka miała jeszcze dłuższe… Heh… Niestety czasem problem z rozczesaniem jest… Musimy się zaopatrzyć w tą szczotkę, którą wszyscy tak zachwalają… Córka na zdjęciu nie miała jeszcze 5lat… Teraz ma 6i włosy jeszcze dłuższe!!

Marta Patrycja Tomasik

Ale jak trzeba to i fryzurę pozwoli zrobić 😀 jak to mała kobietka 😀 czego nie robi się żeby pięknie wyglądać 😀

Joanna Roszyk
Joanna Roszyk
8 lat temu

Mojej tez strasznie połączą się włosy a ma długie i gęste. Do tego każde czesanie to ból. Bardzo pomógł spraý od fryzjera firmy Szwarckop niestety kosztował aż 50 zł. Szczotka też pomaga, kupiłam w Rosjanie za 35 zł a dziś podróbkę w Netto za 4. Teraz młoda stara się włosy rozczesywać sama a ja. dokończyć.

Renata Wojtysiak
8 lat temu

moja córka ma burze loków, wiec mam ograniczone pole manewru 😉

Agnieszka Warzecha
8 lat temu

często kozystam z fryzur tej pani – córce włacze bajke żebym mogła ćwiczyć… i ćwiczyć bo nie wszystko wychodzi od razu – a ten warkocz z filmiku to kwestia wprawy… ciązgle się ucze – narazie w zwolnionym tepie i wciskając REPLAY :)))

Khareema
Khareema
3 lat temu

Boże, jak można być tak tępym i męczyć swoje dziecko. Ta pani jest jak moja matka, która w identyczny sposób mnie czesała! Wrzeszczałam z bólu, płakałam, a ona darła mnie tak, że nawet wyrywała mi pasma, ale cholera jedna musiała na swoim postawić. Twierdziła, że z tego wyrosnę. Gówno prawda, dziś mam 37 lat, a nadal czesanie mnie boli. To się dziedziczy, a nie z tego wyrasta. Takie włosy ma wiele z nas, że są delikatne, skóra wrażliwa. Ja mam to po babci i tacie. Moja babcia nie pozwalała nawet dotykać się po włosach, ja jak próbowałam ją jako dziecko… Czytaj więcej »

Ciąża 4 marca 2015

Tarczyca pod kontrolą

Próbujesz różnych diet, a waga ani rusz, czujesz się zmęczona i wiecznie śpiąca? Twoja miesiączka jest nieregularna i przypomina bardziej kwartalnik? Pomimo wielu prób nie zachodzisz w ciążę? Czy wiesz, że temu winna może być tarczyca?

Mija siódmy rok, kiedy trafiłam na diagnostykę hormonalną do szpitala klinicznego w Warszawie. Mój lekarz ginekolog nie mógł już bardziej pomóc i skierował mnie na szczegółowe badania. Dzięki nim wiem już teraz, że mam Hashimoto,  co może być przyczyną nieregularnych miesiączek, a także przyczynić się do bezpłodności. A wszystko to przez tarczycę, która nie była pod kontrolą.

Tarczyca jest gruczołem odpowiedzialnym za  metabolizm, pracę układu nerwowego, wchłanianie wapnia i fosforanów, a także za prawidłowy rozwój dziecka w łonie matki.

Niewielu ginekologów bada swoje pacjentki pod kątem hormonu TSH, czyli hormonu tyreotropowego, który jest m.in. odpowiedzialny za prawidłową funkcję tarczycy. Zaburzenia tarczycy mogą prowadzić do niedoczynności lub jej nadczynności. W obu przypadkach należy podjąć leczenie, gdyż może to skutkować wahaniem wagi, osłabieniem, zmianą nastroju, nieprawidłową pracą serca, sennością, i bezpłodnością. Na dzień dzisiejszy szacuje się, że problem niepłodności dotyka już około 15% par, co staje się coraz większym problemem całego naszego społeczeństwa.

Co zatem można zrobić?

Odpowiedź jest prosta. Wykonaj badanie krwi pod kątem hormonu TSH. Z dobrych wieści przekazuję, że kampania społeczna “Płodna Polka” organizuje w marcu bezpłatne badania hormonu TSH na terenie Warszawy i Białegostoku. Badanie polega tylko na pobraniu krwi, a wyniki należy konsultować z endokrynologiem. Jeśli podejrzewasz, że coś dzieje się z twoją tarczycą i nie możesz wziąć udziału w tych badaniach polecam zapytać lekarza rodzinnego, który może wystawić ci skierowanie lub zrób je na własną rękę – koszt w zależności od miejsca to ok. 20-35 zł.

Aby  bezpłatnie sprawdzić poziom TSH należy umówić się telefonicznie na badanie w Klinice Leczenia Niepłodności, Ginekologii i Położnictwa „Bocian” w Warszawie (+48 22 634 37 74) lub w Białymstoku (+48 85 744 77 00). Każda pacjentka otrzyma dodatkowo pakiet informacji na temat płodności.

Niedawno urodziłam drugie dziecko – w ciąży hormon TSH miałam kontrolowany co miesiąc, teraz raz na kwartał. Ja zadbałam już o swoją tarczycę, a Ty?

Subscribe
Powiadom o
guest

26 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Monika Ścieplik
9 lat temu

ja od roku jestem już na lekach,wysoka niedoczynność wykryta przypadkiem przy bólu brzucha…

Magdalena Bryła
9 lat temu

Teraz mam zrobic ale trzeba trojce.nie.tylko.tsh ja.man.hashimoto bo tsh moze byc.w.normie.a reszta nie

Dominika Wr
9 lat temu

Po pierwszej ciąży miałam tzw. Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy. Czyli najpierw nadczynność potem niedoczynność. Po drugiej ciąży to samo. Między czasie brałam eutyrox. A tsh robiłam raz w miesiącu dla kontroli.

Anna Kotas
9 lat temu

Ja miałam badania robione co rok, cały czas wyniki w normie. W tym roku zrobiłam i wynik TSH 3- krotnie przewyższa normę, a fT-4 poniżej normy.

Magdalena Młynarczyk

Ja również od czasu ciąży leczę tarczyce – niedoczynność

Magda EM
9 lat temu

Właśnie zleciła mi je ginekolog razem z resztą badań comiesięcznych.

Marta Kleszczyńska
9 lat temu

badanie TSH zlecił mi ginekolog wraz z innymi badaniami kontrolnymi i niestety okazało sie że mam niedoczynność

Walczak Kinga
9 lat temu

Rok temu

Ewa
Ewa
9 lat temu

A ja jeszcze nie zbadałam…

Edyta Skrzydło
9 lat temu

Trzy tygodnie temu, niestety wykryto niedoczynność 🙁

Angelika Kaźmierska

Ja zawsze miałam dobre wyniki TSH aż kiedyś dostałam od chirurga naczyniowego skierowanie na tsh,ft3 i ft4 i wtedy wyszlo że coś jest nie tak , póxniej przeciwciała,usg,endokrynolog i tarczyca zniszczona strasznie :/ nie mogę jej leczyć bo co miesiąc max co dwa skaczą mi hormony z niedoczynności w nadzczynność i tak już kilka lat :/ dodam ze staraliśmy się o dziecko ponad dwa lata…ale udało się i mamy 20 miesięcznego synka 😀

Anna Dominik
Anna Dominik
9 lat temu

Mi żaden lekarz nie wystawił skierowania na TSH – za tydzień mam wizytę to podpytam – szkoda, że do Wawy tak daleko

Sylwia Kotewicz
9 lat temu

3 tyg temu była w Polsce i robiłąm pełną morfologię, TSH, żelazo i cukier , wszytsko w normach

Monika Gruszka
9 lat temu

ja zbadałam hormony tarczycy rok przed planowaną ciążą i wyszła niedoczynność subkliniczna czyli mam problem tylko z podwyższonym TSH. Biorę euthyrox już 3 lata, całą ciążę brałam i wyniki były ok 🙂

Magdalena Karp
9 lat temu

Niedoczynność leczę od czasów liceum, teraz Bogu dzięki udało mi się ładnie wyrównać tą tarczycę 🙂

Alicja Malinowska
9 lat temu

Badam co rok. Moja mama zmarła na nieleczoną nadczynność tarczycy, dostała wstrząsu (taki typ: dopóki nie badasz się, jesteś zdrowa…)

Agata Fręśko
9 lat temu

Ja bralam najpierw 50mg a w drugiej ciąży juz 150mg :/ euthyroxu…

Ewa Drągowska
9 lat temu

Nigdy

Olga
Olga
9 lat temu

Niedoczynność pojawiła się w czasie ciąży, wcześniej TSH było w normie. Od jakiś 5 lat jestem pod stałą opieką endokrynologa a lwki trzymają tarczycę w ryzach

Kasik Kowalska
9 lat temu

Wczoraj odebralam wyniki. Wszystko ok .

Izabela Jesionkowska

Przed ciążą wszystko było ok 🙂

Michał Magdalena Hałasa

Ja ide na caly kompleks badan za tydzien. Bo jem jak zarlok a co miesiac spada mi z wagi az 4 kg no i waze juz 41 kg. Do tego usg tarczycy. Zobaczymy co wyjdzie. Powiem ze do tej pory wszystko bylo ok

Anna Ścieńska
9 lat temu

A ja właśnie odczuwam wieczne zmięczenie i sennośc, napady zimna i waga tez stoi . Badanie tsh właśnie zrobione za tydzien wizyta u lekarza 😀

le chat noir
le chat noir
9 lat temu

a właśnie – ja też natknęłam się na panią Olę Szwed i pierwsze, co sobie pomyślałam to to, że przecież ona pewnie nie zaznała jeszcze bezsennych nocy i całodziennego zabiegania koło nowo narodzonego dziecka , do tego obowiązki domowe. Pewnie już wróciła do pracy, a dziecko ma nianię – choć tego nie wiem. Co do zrzucenia zbędnych kilogramów po ciąży, to myślę sobie, że dla wielu z nas nie było to trudne (to także sprawa pewnych tendencji do tycia/chudnięcia, itp.)

Joanna Pawlińska
9 lat temu

Ja miałam podobny problem u córki, długie gęste włosy plączące się strasznie. Szukałam różnych rozwiązań od spania w warkoczach przez różne odżywki aż po cudowne grzebienie.

Genialne rozwiązanie pojawiło się przypadkiem. Poszłyśmy podciąć końcówki i trafiłyśmy na genialną fryzjerkę. Zaproponowała przerzedzenie włosów u młodej. Zrobiła to bardzo fachowo, nic nie było widać a całkiem sporo włosów wycięła. Od tego momentu skończył się problem z czesaniem.

Poszukaj naprawdę dobrego fryzjera, problem powinien zniknąć.

Joanna Pawlińska
9 lat temu

aj, zalogowało mnie pod czymś innym 🙂 nie mogę usunąć i wstawić tam gdzie miałam 🙂

Przepraszam za zamieszanie 🙂

Emocje 3 marca 2015

Jedna matka, dwa różne macierzyństwa.

Właśnie skończyłam tulić dziecko do snu. Tym razem poszło gładko, bez zbędnego marudzenia. Gdy tak kołysałam Wojtka, przyplątała się do mojej głowy myśl, że z Bartkiem to było inaczej. I to nie tylko w materii kładzenia spać, ale w wielu innych, czego do tej pory nie dostrzegałam. Najśmieszniejsze jest to, że będąc w pierwszej ciąży z Bartkiem, przeczytałam stos poradników, zakładając że będę podążała za wskazówkami w nich zawartymi. Życie zweryfikowało moje założenia, bo gdy Bartek już pojawił się na świecie, to jednak ja dostosowałam się do dziecka, a nie dziecko do poradników.

Wtedy też byłam święcie przekonana że sposób na wychowywanie dzieci,  jaki sobie założyłam, jest jedyny i słuszny, a drugi raz, to będzie jedynie powtórka z rozrywki. Nic bardziej mylnego. Drugie dziecko zupełnie podważyło sens czytania poradników, zmieniło w dodatku zasady obowiązujące przy Bartku. Nie udało mi się narzucić sprawdzonego szablonu, zabawa zaczęła się na nowo. Jedna matka, dwoje dzieci, dwie różne “instrukcje obsługi” dla potomstwa, dyktowane raczej przez instynkt, niż oficjalne wytyczne psychologów.

Rzeczone już zasypanie z dzieckiem numer 1 wyglądało następująco – bajeczka, tulenie, smoczek i odkładanie do łóżeczka. Bartek trochę do siebie pogadał ale od początku zasypiał samodzielnie. Dziecko numer 2 – pierś, a następnie na paluszkach odkładanie do łóżeczka. Pięciominutowy sen, bo Wojtek jak zaczarowany odpoczynku dużo nie potrzebuje, i od nowa to samo. Często zamiast usypiania przy piersi praktykowałam kołysanie, bo niestety mimo moich starań, nadal nie chciał zasypiać bez mojej pomocy. Teraz, gdy mały ma  półtora roku, odkładam go do snu i wychodzę z pokoju. Wiem, że to wynikało z różnicy sposobu karmienia braci:  starszy na butli i smoczku, młodszy tylko pierś, żadnych smoczków. Ale po oczach bije różnica “postępowania” z obojgiem pociech. Ach, i odpuściłam sobie pilnowania godziny snu, już nie ma działania “na czas”, choć oczywiście trzymam się mniej więcej stałego rozkładu dnia.

Ze starszym synem pilnowałam jak szalona tabeli rozszerzania diety, teraz spokojnie ale z głową karmię Wojtka, nie trzymając się kurczowo wytycznych odnośnie wprowadzania nowości. Inaczej jest też przy przeziębieniach, bo tak jak z Bartkiem numer do pediatry trzymałam w pogotowiu przy katarze, tak u Wojtka katar “po sam pas”, o ile nie dzieje się nic innego, nie martwi mnie specjalnie.

Spasowałam mocno z nadmierną dbałością o higienę w domu, nie wyparzam już wieczorami zabawek, Wojtkowi pozwalam na poznawanie domu bardziej niż Bartkowi, za którym podążałam krok w krok, jak kwoka, gdacząc w dodatku “tego nie wolno, zostaw, nie dotykaj, to może być brudne” et cetera, et cetera… Baw się jak chcesz, w końcu dom zabezpieczony jest przed pomysłowością i starszego i młodszego dziecka. Nauczyłam się mieć oczy wokół głowy, więc robiąc inne rzeczy zawsze mam baczenie na dzieci.

Tych przykładów jest zdecydowanie więcej, bo moje dzieci mają zupełnie inne charaktery, i trudno mieć o to do nich pretensje. A swoją drogą, to chyba też zebrane z Bartkiem doświadczenie ułatwia całe zadanie, bo stres związany z funkcjonowaniem mnie jako matki gdzieś się ulotnił. Aż strach pomyśleć, jakie zmiany mogą przyjść wraz z trzecim dzieckiem 😉

Subscribe
Powiadom o
guest

25 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Edyta Przywara
9 lat temu

I łatwiej wychowuje się dwójkę dzieci niż jedno. Wiele od siebie się uczą. A trzecie rozwija się przy nich bardzo szybko. Wspólnie się bawią więc i my mamy więcej czasu dla siebie. Jednak wszystkie dzieci traktujemy tak samo.

Edyta Przywara
9 lat temu

Przy każdym dziecku jest inaczej ale to właśnie dla tego że my mamy więcej doświadczenia, więcej luzu i więcej cierpliwości, na więcej spraw patrzymy z przymrużeniem oka i to wychodzi z korzyścią i dla nas i dla dzieci. Każde kolejne dziecko uczy nas kochać wszystkie nasze dzieci jeszcze bardziej o jeszcze bardziej nie wyobrażamy sobie życia bez nich. Uważam że pierwsze dziecko ma najtrudniej bo my dopiero się uczymy bycia rodzicami, chcemy wszystko robić jak najlepiej a kiedy jest nie po naszej myśli to dopada nas zdenerwowanie. Przy pierwszym dziecku sugerowalam się poradnikami, książkami i to był mój największy życiowy… Czytaj więcej »

Anita Kasprzycka
9 lat temu

u nas (dwóch synów) każdy traktowany jest inaczej bo mają diametralnie inne charaktery i co dla jednego wystarczy słowo NIE na drugiego nie robi to żadnego wrażenia. Starszy jest ułożonym grzecznym chłopcem natomiast młodszy to straszny nerwus dlatego postępujemy z nimi inaczej.

Anna Sznyk
9 lat temu

U nas każde kolejne jest inaczej traktowane. np. Najstarsza nigdy (do czasu przedszkola) nie wylądowała u nas w łóżku, średnią zabierałam do nas w nad ranem, a najmłodsza przywłaszczyła do pewnego stopnia sobie nasze łóżko. Najstarsza nie mogła dotykać pilota ani telefonu, średnia mogła czasem podbierać, najmłodsza dostaje czasem jako uspokajacz. Najstarsza spała z nami w pokoju do pół roku, średnia po miesiącu czy 2 wylądowała w swoim pokoju, a najmłodsza od urodzenia urzęduje u siebie. I wiele innych różnic 😉

Agnieszka Giluń
9 lat temu

Edyta Przywara bardzo Pani dziekuje za ten komentarz.spodziewam sie drugiego maluszka i jestem szczeze przerazona jak to bedzie.a Pani post jakos wyjatkowo mnie uspokoil.pozdrawiam

Edyta Przywara
9 lat temu

Pani Agnieszko nie warto się martwić na zapas. Na pewno pierwsze miesiące nie będą łatwe ale później jest super. Widzę po moich dzieciakach że nie potrafią bez siebie żyć. Cudownie sie na nich patrzy. A mama przy kolejnym dziecku naprawdę wie dużo więcej i wyciąga wnioski z własnych błędów. Przy drugim dziecku juz nie dążymy do ideału i pozwalamy dziecku być dzieckiem. Ja mam jedną zasadę w wychowywaniu dzieci – chcę dać im wszystko to czego mi jako dziecku brakowało ( nie mówię tu o rzeczach materialnych) – dużo bliskości, dotyku, przytualania, uśmiechu i czasu dla nich alby nasze relacje… Czytaj więcej »

Aneta Błajek
9 lat temu

Pytasz o efekt końcowy czyli o to ze np dziecko mówi dziękuję i przepraszam cxy może o to w jaki sposób, jakimi metodami wychowujemy Dzueci?

Aneta Błajek
9 lat temu

Jak cxytam artykuł… Jakbym cxytala o sobie. Mamy trzech Synów a każdy zupełnie inny. Z jazdym zupełnie inaczej trzeba postępować, każdy ma inny temperament. Owszem, przy każdym jakieś porady gazetowe się przydały ale każdy nayczyl mnie czegoś innego

Adrianna Mizgiert
9 lat temu

Przy pierwszym strasznie się spinałam, starałam się być „supermamą” czytałam mnóstwo mądrych książek. Nie wiele się przydało, a budziło frustrację. Przy drugim było lżej, więcej swobody i kierowania się intuicją. Przy trzecim jest najfajniej, zero stresu, dużo łatwiej mi wszystko przychodzi, bawią mnie dobre rady z poradników, tylko podążam za dzieckiem i samo się dzieje. Totalny luz. Czekamy na czwarte 😉

Edyta Przywara
9 lat temu

Pod każdym zdaniem sie podpisuję bo również mam trojkę i myślę kiedyś w przyszłości o czwartym ( tylko o ciąży i porodzie nie chce mi sie myśleć)

Edyta Przywara
9 lat temu

Z trzecim dzieckiem będzie już zupełnie na luzie o po swojemu. Wiecznie wszędzie są zabawki bo nie ma już raz aby wszystko ogarnąć, ciągle robiąc małemu osobno jedzenie zastanawiam się czemu nie he z nami, takie skrzywienie bo już przywyłam do tych większych bardziej samodzielnych choć i tak małych. Z trójka jest więcej pracy i więcej radości.

Kasia Singh
9 lat temu

Ja mam blizniaki i kazdy jast tak rozny ze ta sa metoda nie dziala.. O starszym rodzenstwie nie wspominajac 😉

Ewa Gołębiewska
9 lat temu

U mnie jednak pierworodna miała lepiej, przynajmniej tak mi się wydaje. Wychowywałam ją sama, miałam czas tylko dla niej, dużo rzeczy mogłam dostosować do niej jak była malutka. Młodsza córcia nie ma tak lekko, praktycznie od początku codziennie rano wyciągam ją z łóżka, często wbrew jej woli, bo musi iść z nami do szkoły, musi się podporządkować naszemu rytmowi. Czasem bardzo się buntuje bo np chce teraz cyca i spać a ja nie mogę jej położyć bo za chwilę musimy biec do szkoły… Także myślę że młoda ma trochę ciężej ale wychodzi jej to na dobre bo jest bardziej obowiązkowa… Czytaj więcej »

Klaudia Kossak
Klaudia Kossak
9 lat temu

Jakbym czytała opis o swoim życiu…

Ewelina Śliwowska
9 lat temu

Mam jedna corke. Chcialam byc idealną matką, naczytalam sie tych wszystkich poradnikow i nasluchalam rad z programow tv dla rodzicow.. to byl blad. Zamiast kierowac sie swoja intuicja, chcialam zeby bylo idealnie tak jak radza specjalisci. sprawilo to tylko to ze szybko tracilam cierpliwosc, frustrowalam sie z byle powodu. A potem wmawialam sobie ze nie nadaje sie na matke bo przeciez mialo byc tak kolorowo, a nie jest. Przy drugim dziecku mie popelnie tych bledow. Teraz jestem tego pewna bo tylko matka wie co jest dobre dla jej dziecka.

Edyta Przywara
9 lat temu

Ja do tej pory mam do siebie żal że bardzo skrzywdziłam dziecko próbując wdrożyć w życie te wszystkie poradnikowe porady. Zbyt duzo wymagałam od takiej małej istotki, przekładało sie to na moja frustrację i myslę, że do tej pory skutki tego trudnego okresu odbijaja się na moim pierworodnym. Dwaj kolejni synowie mieli już z górki, bo robiłam wszystko ucząc się na włąsnych błedąch.

Edyta Skrzydło
9 lat temu

Moi też są całkiem inni, i wymagają innego podejścia 🙂

Milena Kamińska
9 lat temu

Oj inni są 🙂

Aneta Błajek
8 lat temu

Mamy trójkę. Każde wychowywane jest troszkę inaczej bo uczymy się na błędach. Szkoda ze nie na cudzych tylko na swoich. Ale… lepiej późno niż wcale 🙂

Ewa Gołębiewska
8 lat temu

Ja mam dwójkę, czekam na trzecie. Każde dziecko jest inne i wymaga innego podejścia, no i doświadczenie w niektórych kwestiach robi swoje 😉

Anna Hałuszczak
8 lat temu

Oj jest inaczej, bo i my mamy za sobą pewne doświadczenia i dzieci są różne. Na drugie juz się tak nie chucha, od pierwszego wymaga się więcej odpowiedzialności. Tak to niestety jest …

Kobiety 50+
8 lat temu

absolutnie- każde dziecko wymaga specyficznego wychowania

Monika Kiełczewska
8 lat temu

Dokładnie tak jak pani Anna Hałuszczak pisze. Z dnia na dzień pierwsze dziecko musi dorosnąć i stać się bardziej samodzielne.

Kasia Singh
8 lat temu

U mnie nawet przy blizniakach, dwoch chlopcach z kazdym jest inaczej

Patrycja Bzumowska
8 lat temu

Ja mam w domu taka dwulatke. Nie powiem jest ciekawie 🙂

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close