Zaszłaś w ciążę? Gratuluję. I współczuję – te dolegliwości uprzykrzą Ci życie!
Miesiączka jak przychodziła do Ciebie co miesiąc, tak nagle zniknęła. Najpierw nerwowo wertujesz kalendarz, żeby sprawdzić, czy aby na pewno to jej termin. Późniejsz lecisz do apteki po test ciążowy, robisz, sprawdzasz i… są dwie kreski!! Zastanawiasz się, co będzie teraz?
No cóż, teraz przygotuj się psychicznie na to, co Cię czeka w najbliższym czasie. A bywa różnie. Jeśli masz choć odrobinę szczęścia, pierwsze ciążowe tygodnie mogą minąć Ci całkiem przyjemnie i o błogosławionym stanie będzie Ci przypominać jedynie brak miesiączki. Ale jeśli tego szczęścia Ci zabraknie, to już Ci współczuję, bo Twój organizm da Ci do wiwatu!
A jak konkretnie może Ci dokuczać?? No na przykład…
Zawroty i bóle głowy
Zawroty głowy jak po niemałej libacji alkoholowej i bóle jak przy najgorszym kacu. Upierdliwe, niemal nieustające, trudne do zniesienia – w najlepszym wypadku pomęczą Cię kilka dni lub tygodni, w najgorszym potowarzyszą Ci w całym pierwszym trymestrze – znam to z autopsji! I nie, żebym chciała Cię na dzień dobry dołować, ale czasami nie da się ich niczym pokonać. Po prostu trzeba je jakoś przeżyć.
Nudności i wymioty
Słynne poranne mdłości – nie wiem kto je tak nazwał?! Bo w rzeczywistości (bardzo często) męczą całymi dniami! Rano, w południe i wieczorem. Przy pustym żołądku i pełnym. Prowokują je różne smaki i zapachy, które jeszcze do niedawna tolerowałaś, albo nawet lubiłaś. Smażony olej, ryby, gotowane jajka, perfumy Twojego faceta, albo tej kobity co to dzisiaj stała za Tobą w kolejce w Biedronce – no nic tylko pawia puścić.
Jedne ciężarne rzygają dalej niż widzą – nie mogąc nad tym zapanować, więc w miejscach publicznych również. Inne tylko mdli, ale tak uporczywie i niemal nieprzerwanie, że w zasadzie nie wiadomo co jest gorsze?
Zmęczenie i senność
Przed ciążą miałaś mnóstwo werwy, świetnie radziłaś sobie z pracą zawodową i domowymi obowiązkami, uprawiałaś sport i co tam jeszcze… A teraz? Ciąża odbiera Ci wszystkie siły witalne i chęci, a w zamian oferuje permanentne zmęczenie i senność. Zmuszasz się, by co rano wstać z łóżka, pójść do pracy, na zakupy, zrobić obiad, czy posprzątać. Bo na nic, naprawdę na nic nie masz siły. Ciągle tylko byś spała, w każdej pozycji i o każdej porze dnia.
Jeśli spodziewasz się pierwszego dziecka, jesteś w trochę lepszej sytuacji, ale jeżeli masz już choć jednego berbecia pod dachem, to sory boss, nie utniesz sobie (tak łatwo) drzemki.
Bóle brzucha
Być może myślisz, że jak już zaszłaś w ciążę, to przez 9 miesięcy będziesz mieć totalny “brzuchowy” luz, bo bez comiesięcznej menstruacji. Ale niestety, muszę Cię zmartwić – brzuch będzie w dalszym ciągu Ci dokuczać, może nawet bardziej, bo w jego wnętrzu, już od pierwszych chwil po zapłodnieniu zachodzą ogromne zmiany. Mniejsze lub większe bóle, skurcze, kłucia i inne atrakcje (również żołądkowo-jelitowe) to prawie codzienność.
Wypryski na twarzy
Nic tak nie psuje wizerunku i nastroju jak widok przybywających na twarzy kolejnych wyprysków! Jeden zniknie, to pojawia się następny. Jedne gromadzą się na czole, inne na brodzie, a jeszcze inne nie znają litości i atakują całą twarz, a nawet i plecy – okropność! A najgorsze jest to, że niewiele można z tym zrobić, bo to kwestia szalejących teraz w Tobie hormonów. Trzeba więc to po prostu jakoś przeczekać.
Huśtawka nastrojów
À Propos hormonów. One to powinny zostać rozstrzelane, bo poza pryszczami serwują też taką huśtawkę nastrojów, że czasem ciężko to wytrzymać – Tobie i Twojemu najbliższemu otoczeniu. Raz się śmiejesz, potem wściekasz, a za chwilę płaczesz. I tak w kółko. Nikt nie wie, o co Ci chodzi i jak temu zaradzić, ale nic dziwnego skoro Ty sama nie wiesz, o co biega?
Bolesne piersi
Bolesne, wrażliwe i rosnące w oczach piersi. Twojego faceta może to i cieszy, ale Ciebie niekoniecznie, zwłaszcza jeśli lubiłaś swój rozmiar sprzed ciąży. Teraz musisz nauczyć się żyć z małymi balonami, co to nie mieszczą się w twoich biustonoszach, a nawet bluzkach. Konieczna jest więc rychła zmiana garderoby, ale z głową, bo za kilka/naście tygodni znowu rozmiar Twojego biustu się zmieni.
I po ciąży też.
W trakcie i po karmieniu piersią również, ale nie zadręczaj się tym na zapas! 😉
Wypadanie włosów i kruche paznokcie
Z tym bywa różnie, jedne ciężarne cieszą się pięknymi włosami i mocnymi paznokciami – oby tak było u Ciebie. Inne jednak męczą się z wypadającymi włosami i łamliwymi paznokciami. Krążą przesądy, że wpływ na to ma płeć dziecka – dziewczynki rzekomo odbierają mamom urodę, ale ile w tym prawdy – nie wiem. Może jak urodzę trzecie dziecko, pokuszę się o jakąś analizę na własnym przykładzie 😉
W każdym razie fakt jest taki, że ciąża, szczególnie jej pierwszy trymestr, nie zawsze jest kolorowy i cudny, a przyszła mama nie zawsze czuje się dobrze i olśniewa otoczenie swoją rozkwitającą w tym czasie urodą. Są niestety jej gorsze strony, które mogą znacznie uprzykrzyć te ulotne chwile, żeby nie powiedzieć – obrzydzić.
Ale na szczęście ciąża nie trwa wiecznie. Pierwszy trymestr szybko minie, związane z nim dolegliwości również, więc głowa do góry przyszła mamo 😉
Przygotuj się psychicznie na kolejne tygodnie, które przyniosą inne, nowe dolegliwości, ale o tym rozprawimy następnym razem 😉
Oprócz wypadania włosów, kruchych paznokci i wyprysków towarzyszyła mi cała reszta. Nudności i wymioty do 5 miesiąca, a zawroty głowy i zmęczenie całe 9.
Te nudności i wymioty do 5 miesiąca to już przesada! I kiepskie pocieszenie 😛 ?
Przepraszam za błędy, słownik płata figle 🙂
Spoko ?
Mi na „finiszu” pchły” nogi i męczył zgaga po zjedzeniu drożdżówki z jagodami i kruszonką, ale nie mogłam jej się oprzeć 😉 Pozostałych przypadłości brak 🙂
Nudności porażka w każdej ciąży dokładnie tak samo podłe samopoczucie. ..jem ciągle a rano boje się wstać bo odrazu wyścig do toalety…
Taka ciąża potrafi napsuć zdrowia mamie.. :/
z pierworodnym trochę mnie mdliło w pierwszych miesiącach, z córcią (ostatnia) nic się jakoś specjalnie nie działo, za to ze środkowym dziecięciem – w życiu nie wyglądałam i nie czułam się tak dobrze. Ale to pierwsze miesiąca. Końcówka to inna śpiewka 😀
z 2 córkami nic mi nie było na początku pod koniec zgaga i skurcze łydek gdy spałam i chodziłam do 41 tygodnia z nimi i po 2 kroplówce urodziły się a 3 dziecko syn na początku mdłości ale na jakieś zapachy perfum i jajek gotowanych smażonych no i też na koniec zgaga i skurcze łydek i poród w 41 tygodniu i po 2 kroplówce się urodził no i z 2 córką i synem sama do szpitala zajechałam no i z synem jeszcze warzywka wykopywałam z ogródka przed szpitalem dzień
Z pierwszym dzieckiem wymioty od 7 tygodnia do 5 miesiąca, drugie skróciło moje męki o mniej więcej 2 tygodnie. Poza tym w miarę ok:-)