Ciężarówką przez Irlandię cz. 3

Dzisiaj kilka słów na temat Skanu, czyli USG, które w Irlandii wykonywane jest zasadniczo dwa razy w czasie ciąży. Raz ok. 11-14 tygodnia podstawowe określające liczbę płodów oraz ich stan, a następnie drugie – tzw. duży skan – jest wykonywane ok 22 tygodnia ciąży. Wtedy określa się czy dziecko rozwija się prawidłowo, czy wszystkie narządy są w porządku no i pozostałe konieczne parametry.
Ja miałam to USG wykonywane nieco później z uwagi na problem z ustaleniem dogodnego terminu. Lekarka wykonująca badanie zaprosiła mnie do gabinetu i poprosiła o zajęcie wygodnej pozycji na „leżance”. Z uwagi na niedogodności ciążowe owa „leżanka” była wygodnym łóżkiem szpitalnym, na którym umieszczona jest ogromna poduszka wypełniona czymś co świetnie dopasowuje się do ciała i pozwala ułożyć się wygodnie, tak by móc dokładnie obejrzeć na monitorze swoje maleństwo.
Udzieliłam kilku niezbędnych do badania informacji jak dane osobowe czy termin ostatniej miesiączki. Po tym pani doktor przystąpiła do badania. Pokazywała mi na monitorze wszystkie poszczególne narządy, dokonując przy okazji koniecznych pomiarów oraz wykonując zdjęcia. Zmierzony został także poziom wód, odsłuchałyśmy czy serduszko bije miarowo i w odpowiednim tempie a następnie lekarka sprawdziła również przepływy. Okazało się, że wszystko jest w normie, czyli Nasze Maleństwo rozwija się jak najbardziej prawidłowo. Na koniec dowiedziałam się również, że jest dziewczynką :) zobaczyłam również potwierdzenie tej informacji na monitorze, zdecydowanie nie wyglądało to na chłopca ;)
Większość wykonanych przez lekarkę zdjęć było na potrzeby szpitala, jednak kilka otrzymałam dla siebie na pamiątkę. Po około godzinie czasu, uzbrojona w pakiet zdjęć i szczęśliwa, że moje dzieciątko jest zdrowe, opuściłam gabinet, aby jak najszybciej wrócić do domu i pochwalić się wszystkimi nowinami mężowi i synkowi :)
Następne kilka wizyt odbyło się jak poprzednie, bez żadnych problemów. Słuchałam serduszka maleństwa, miałam robione badanie moczu oraz krwi, badane ciśnienie a lekarze i położne odpowiadali na wszystkie dręczące mnie pytania. Zatem opieka nade mną i maleństwem była cały ten czas bardzo troskliwa i spełniła moje oczekiwania.
Teraz zostało mi zaledwie 2 tygodnie do terminu porodu. Czekam cierpliwie na Naszą Nikolcię (takie otrzymała imię) razem z mężem i synkiem. Nie możemy się doczekać aż wrócimy z nią do domu i będziemy cieszyć, powiększeniem naszej rodzinki.
Obiecuję pochwalić się córeczką jak tylko pojawi się na świecie :) Koleżanki redaktorki z pewnością przekażą Wam tę radosną nowinę jak tylko ją otrzymają.
Na koniec chciałabym zapytać Was o Wasze doświadczenia z opieką w czasie ciąży. Czy byłyście/jesteście z niej zadowolone? Jakie macie zastrzeżenia i co chciałybyście zmienić w podejściu lekarzy i położnych do ciężarnej?
Zaglądnij do pozostałych części:
Ciężarówką przez Irlandię cz. 1
Ciężarówką przez Irlandię cz. 2
Ciężarówką przez Irlandię cz. 4
Źródło zdjęcia: Flickr
JA miałam usg na każdej wizycie- ale w PL nie w Irlandii :)
Wrzesień to cudowny miesiąc na przywitanie maluszka coś o tym wiem :)
też tak sądzę :) podobnie jak kwiecień :) wtedy witaliśmy Adiego :D
Moniko a jakie masz doświadczenia z opieką w PL poza USG? jesteś zadowolona?
Nie mogę narzekać, chociaż dopiero w trzeciej ciąży znalazła NORMALNEGO lekarza, który prowadził mnie świetnie, mogłam zawsze zadzwonić i pytać o najmniejsze pierdoły.
Dwie wcześniejse ciąże straciłam moim zdaniem przez niekompetencje lekarzy
Tak najważniejsze, to mieć lekarza do którego ma się zaufanie, a o to nie zawsze jest łatwo, cieszę się, że udało się znaleźć tego odpowiedniego :)
Ja zmieniłam lekarza prowadzącego w 16tc. Z kilku powodów.Przede wszystkim był gburem a każda jego odpowiedź na moje pytanie była chamska i na odczepnego. Kolejnym powodem było to że nie pozwolił na to aby tatuś był przy USG!!!Wkurzył mnie tym. Na sam koniec nie chciał mi dać zwolnienia L4 mimo że źle się czułam a pracę miałam nieciekawą.Zmieniłam i nie żaluję. Nowy lekarz jest super:) Sam wołał tatę na USG i odpowiadal na wszystkie moje pytania wyczerpująco:)
Nawet w zaawansowanej ciąży warto zmienić lekarza jeśli obecny nie spełnia naszych oczekiwań, w końcu tu chodzi o zdrowie Naszego maleństwa oraz spokój, który jest w ciąży bardzo potrzebny i Mamie i maleństwu :)
Ja byłam/jestem zadowolona z opieki mojego gina, tym bardziej, że kiedy pojawiły się problemy (przedwczesne skurcze, szyjka zaczęła się skracać i rozwierać..) szybko zareagował, zrobił co uważał za słuszne i z sukcesem doprowadził moją ciążę do końca :)
A na dodatek mój ginekolog jest ordynatorem w szpitalu, w którym rodziłam w związku z czym jak leżałam, zarówno na patologii jak i później na porodówce – miałam zapewnioną świetną opiekę :)
ja w Polsce miałam podobnie niestety tylko dlatego, że chodziłam prywatnie, lekarz na NFZ zbagatelizował moje plamienia i inne problemy, jak kłucia w szyjce i skurcze i tylko dzięki prywatnemu udało mi się donosić ciążę i urodzić w terminie zdrowego synka :)
ach życzę szybkiego rozwiązania ;)!!! no i super że jest tak fachowa opieka;))
no i gratuluje bo to moje spełnienie marzeń najpierw synek późńiej córa ja już mam córeczkę więc nie będe miała starszego synka ale nie żałuje mam mała królewnę!! :)
Co wizyta to usg plus pod koniec juz co tydzień sprawdzal przeplywy
5 w obydwu ciazach.
Ja miałam przy kazdej wizycie co trzy,cztery tygodnie w obu ciazach
U nas to samo w niemczech ..co kazda wizyte .raz nie mialysmy w tym miesiacu bo spotkanie z p.polozna mialysmy
Ja rowniez na kazdej wizycie co 3-4 tygodnie.
w anglii tez 2, ale ja miałam 7 ;)
Przy pierwszej może 3-4 a przy drugiej ok 10
Ja w pierwszej miałam kilkadziesiąt razy, nie bardzo jestem w stanie policzyć ile, ale co dwa- trzy dni przez ponad pół ciąży a potem nie rzadziej niż co dwa tygodnie. W drugiej ciąży miałam tylko 2 razy usg :( a teraz jestem w 20 tygodniu ciąży i miałam jedno usg na NFZ i niedługo będę miała następne.
jedno USG na cala ciaze w 19 tc, mieszkam w polnocnej szwecji:) jezeli ciaza przebiega prawidlowo, to nie robi sie dodatkowych. Opieke podczas ciazy i porodu oceniam na 5/5 gwiazdek :)
ja corke rodzilam w irlandii i faktycznie usg byly 2 lub 3. w ciazy w Pl mialam usg co 3tyg ale to byla inna sytuacja- ciaza blizniaza jednojajowa z ryzykiem wystapienia zespolu podkradania. niemniej jednak o ike opieka nad ciezarna w irlandii dosc kulala tak sam porod i pobyt w szpitalu, pomoc w poczatkach KP wspominam swietnie
Co wizytę czyli średnio raz w niesiącu i nawet zdjęcia dostawałam jeśli maluszki ładnie zapozowały :P
co wizytę :)
za każdym badaniem czyli co miesiąc pod koniec ciąży jest co tydzień- Belgia
Na każdej wizycie mam USG. W Polsce ;)
Co wizyte czyli co miesiac no chyba ze cos sie dzieje to czesciej a pod koniec juz czesciej
W 1 ciazy mialam prywatnie co miesiac :) w drugiej 3 razy na nfz + 1 prywatnie :)
Ja co 3 tyg usg , tylko córcia nigdy nie chciała współpracować na usg
W Pl co 3 tyg- jupi, a w Canadzie tylko 2 razy. Wrrrr
urodziłam dwoje dzieci w Irlandii. Miałam 2 max 3 USG w czasie ciąży – zaznaczam ciąża przebiegała prawidłowo, czułam się dobrze więc jak dla mnie uważam że ciągłe zaglądanie nie miało sensu… porod również wspominam dobrze…. bolało owszem ale każdą z nas boli, a o bólu sie zapomina trzymając maluszka na rekach. Są różne szkoły na temat USG.. z tego co obserwuje wśród swoich znajomych – nawet jak USG nie jest potrzebne to i tak wszyscy robia jak nie z rutyny lekarza to mama malucha chce popatrzeć. Jak mus to mus… ale jak nie ma potrzeby to jaki jest inny… Czytaj więcej »
co miesiąc :-)
Prywatnie co miesiąc, od połowy 8 mc co 2 tygodnie.
Ja rowniez urodzilam coreczke w Irlandi i mialam usg robione więcej niz 3 razy poniewaz co chwile mialam skurcze u musialam byc pod katrola. Jesli chodzi o porod i opieke powiem tak bolalo mnie bardzo ale poprosilam o znieczulenie od pasa w dol i bardzo mi polozne pomagaly w raz z moim partnerem to moje pierwsze dziecko. Opieka po porodzie zagladaly caly czas pielegniarki i pytaly czy cos potrzeba nie zostawialy na pastwe losu a radz se sama. Jesli chodzi o porod i opieke w Irlandi oceniam na bardzo bardzo doba z porownaniem do Polski co sie tam wyprawia
moj lekarz powiedzial ze robi sie tylko max 3, rozmawialam z 3 lekarzami ktorzy byli tego samego zdania, co miesiac sluchalam serduszka, chodzilam prywatnie
gdzies czytalam artykul, ze dla dziecka usg to jest nieprzyjemne doswiadczenie – w Polsce chodzilam prywatnie wiec usg bylo przy kazdej wizycie, w Anglii 2 – wszystko bylo ok, wiecej nie potrzebowalam ;-)
Miałam 3 razy z tego względu ze jedno było przez nie doszkolony panią robione . Mieszkam w Danii i opieka 10/10 byłam i jestem zadowolona .
w 1 ciazy mialam co 4 tyg robione USG – mieszkam w DE , a teraz przy 2 ciazy zmienily sie przepisy i USG sa 3 refundowane w okolicach 12tc, 20tc i 30tc , chyba ze ciaza zagrozona wtedy tych badan jest wiecej, mozna tez zaplacic i dodatkowo zrobic sobie USG
Podczas każdej wizyty (prywatnie) czyli raz w miesiącu, a jak już termin upłynął a małej się nie spieszyło na świat to w ciągu 10 dni chyba ze 4 razy ;-)