Ja będę podwójną mamą, a On starszym bratem… czyli czekamy na rodzeństwo!

– Mamusiu, czy to tutaj pan doktor wyciągnął mnie z twojego brzuszka kiedy byłem małym dzidziusiem?? – spytał Jaś gdy weszliśmy do budynku szpitala, odebrać wyniki moich ostatnich badań.
– Tak synku. I tutaj też przyjdzie na świat twoja siostra.
– Czy to dziś mamo???? – spojrzał na mnie tak wielkimi oczami, że od razu dostrzegłam w nich niezwykłą ekscytację, radość i ciekawość!
– Nieee, jeszcze nie dziś. Ale niebawem….. (za niecałe 3 miesiące!).
Kiedy urodził się Jaś, przekonałam się jak wielkie drzemią we mnie pokłady bezwarunkowej i bezgranicznej miłości. Cieszyłam się, a właściwie to celebrowałam, każdą spędzaną z nim chwilą, każdy jego pierwszy raz, wszystkie kroki milowe… I choć nie zawsze było miło i łatwo, czerpałam z tego mnóstwo energii oraz radości.
Jedyną rzeczą, która w pewnym sensie spędzała mi sen z powiek była myśl o drugim dziecku. Co w sumie było nieco dziwne, bo przecież marzyłam o nim. Od początku wiedziałam, że nie chcę by Jasiek był jedynakiem (sama mam dwóch braci i wiem jakie to szczęście!), ale prawda jest taka, że bałam się tego jak na nie zareaguję, gdy już się pojawi! Czy będę je kochać tak samo mocno jak pierworodnego? Czy będę traktować równo, nie pozwalając na żadną faworyzację? Wreszcie, czy będę miała w sobie tyle sił, chęci i cierpliwości by znosić trudy wychowywania?
Zastanawialiście się kiedyś nad tym? Błagam, powiedzcie, że nie tylko mi towarzyszyły takie rozterki!
Niebawem, po raz drugi zostanę mamą. Tym razem, rzekomo córeczki. I powiem Wam jedno, niejednokrotnie słyszałam od podwójnych mam, że druga ciąża jest inna, nie taka ekscytująca jak pierwsza, bo gdy ma się pod opieką przynajmniej jedno dziecko, człowiek nie ma czasu na pełne jej przeżywanie. A także na wskazany w tym okresie odpoczynek.
I owszem, zgodzę się z tym – nie czytam tak nałogowo wszystkich artykułów dotyczących ciąży, porodu oraz pielęgnacji noworodka, bo wiele już wiem. Nie odliczam chorobliwie dni do kolejnej wizyty u gina bo nie mam do tego głowy, poza tym czas tak szybko teraz biegnie, że ani się obejrzę, a tu kolejna kartka spada z kalendarza. Nie stresuję się też każdym ukłuciem czy twardniejącym sporadycznie brzuchem i innymi huśtawkami nastroju, bo wiem, że to normalne.
Ale jest w tym wszystkim coś, czego nie doświadczyłam w pierwszej ciąży, a daje mi to mnóstwo radości i powodów do wzruszeń. Wiecie co to takiego? Dzielenie się tym czasem z synem!
Taak, wyczekiwanie z własnym dzieckiem przyjścia na świat nowego członka rodziny jest niesamowite. Uwielbiam nasze wieczorne rozmowy na temat tego co będzie gdy dzidzia pojawi się na świecie, wspólne wybieranie i kompletowanie wyprawki, głaskanie brzucha, przytulanie się do niego, całowanie i mówienie – z głębokim przekonaniem, że siostra słyszy brata i nawet mu odpowiada! =)
Rozczula mnie gdy Jasiek sam z siebie chwali się wkoło, że będzie miał rodzeństwo, gdy ni stąd ni zowąd oznajmia, że „już nie może się doczekać kiedy ten dzidziuś w końcu wyjdzie z brzucha”, albo kiedy troszczy się o mnie, przypominając mi, że nie mogę dźwigać i się denerwować. A piernik ma dopiero cztery lata!
Zdaję sobie sprawę z tego, że gdy przyjdzie co do czego, rzeczywistość może okazać się inna, mniej kolorowa, że bycie starszym bratem może szybko się znudzić, ale póki co, nie przejmuję się tym. Wręcz przeciwnie, cieszę się tym co mam i jestem dobrej myśli. A co przyniosą realia, to się okażę… w lutym. = )
A Wy jak przeżywacie lub wspominacie swoją drugą ciążę? Pochwalcie się też JAK powitało malucha starsze rodzeństwo??
Ekscytująca piękna wyczekiwana ale podejście nastawienie inne w końcu juz jakiś bagaż doświadczeń mamy
U mnie jest niecale 2 lata roznicy i obie nieplanowane w obu rzygalam dalej niz widzialam ale w pierwszej wszystko bylo nowe wszystko sie przezywalo oszczedzalo sie siebie przed cc to kroplowke na uspokojenie mi dali a w drugiej tez wszystko cieszylo ale juz nie bylo takie nowe i mialam takie mysli ze nie bede juz miala tyle czasu do pierwszego dziecka ze cos moze mnie ominac do ostatniej chwili cos robilam zalatwialam nawet 5 minut przed cc dzwonilam podac licznik z gazu to polozne sie smialy ze mnie ze na luzie ide a teraz mam 2 latke i 4… Czytaj więcej »
Też to przerabiałam :) http://alergicznedziecko.pl/kochanie-bedziesz-miec-braciszka/
jak bym czytała o sobie i swoich przemyśleniach ;) jak będzie okaże sie w marcu ;) pozdrawiam
Jestem obecnie w 13 tyg ciąży……. ciąży „z zaskoczenia”……. ale ile radości ona już przyniosła :) Nasza córka 3,5 roku jest zachwycona faktem, że będzie miała rodzeństwo….. po moim mężu była pierwszą osobą, która się o ciąży dowiedziała :) Jeśli chodzi o przeżywanie samej ciąży to jest wiele ekscytacji….. oczekiwania na kolejną wizytę aby zobaczyć na ekranie nasze maleństwo…… oczekiwanie na ruchy dziecka aby też tym podzielić się już nie tylko z mężem ale i córką :) Zupełnie inne mam podejście do tego co już będzie po porodzie……. doświadczenie już mam więc tylko należy to odświeżyć :) Nie mam już… Czytaj więcej »