DIY 24 marca 2014

Filcowy kwiatek w kilku krokach

Dziś zdradzę Wam jak zrobić w  szybki i prosty sposób filcowy kwiatek. Bez obaw – jeśli kiedykolwiek udało Ci się nawlec nitkę na igłę, to na pewno poradzisz sobie i z tym.

Przygotuj:

  • kwadrat wycięty z arkusza filcu ozdobnego (do kupienia w pasmanterii).
    Na początek proponuję kwadrat o boku nie mniejszym niż 5cm, a kiedy nabierzesz wprawy możesz spróbować z mniejszym.
  • Kolorowe małe koraliki, 4 szt (lub 2 większe).
    Przejrzyj szkatułkę z biżuterią, być może kryje tam wiele skarbów, które nie nadają się już do noszenia, a można je kreatywnie wykorzystać.
  • Igła z nitką.
    Wybierz kolor zbliżony do koloru filcu bądź koralików1

Krok 1
Złóż kwadrat w harmonijkę, dokładnie w taki sposób jak pokazałam używając papieru.

2

Krok 2
Trzymając na środku powstałą „kokardkę”, odwróć ją (spodem ku górze), wbij igłę na samym środku i przewlecz na drugą stronę (górę).

3

Krok 3
Owiń ciasno „kokardkę” kila razy nitką i powtórz „krok 2”, dzięki temu wszystko będzie się trzymało.

4

Krok 4
Aby utworzyć płatki kwiatka połowę kokardki złóż w harmonijkę zginając tak, by powstały dwie zakładki. Przytrzymując palcem kwiatek przełóż nitkę pod spód owijając uformowane płatki, wbij na środku igłę i przeciągnij na drugą stronę, tak by nitka była na wierzchu kwiatka.

5

Krok 5
Kiedy uformujesz płatki z drugiej strony (patrz krok 4) owiń nitką całość trzy razy, wbij igłę na środku i przeciągnij na wierzch kwiatka.

6

Krok 6
Nawlecz 2 małe koraliki, przesuń do nasady kwiatka, przytrzymaj i wbij igłę (tym razem z góry na dół). Ponownie przeciągnij nitkę i powtórz czynność z kolejnymi koralikami.

7

Krok 7
Kiedy koraliki są już na miejscu zakończ szycie robiąc supełek – przeciągnij nitkę do momentu powstania małego oczka. Przełóż nitkę przez oczko i zaciągnij. Dla pewności możesz powtórzyć czynność.

8

Gotowe!

9

Kwiatka można wykorzystać na wiele sposobów. Przymocuj do gumki czy spinki do włosów, przyklej kilka do ramki ze zdjęciem, zastąp nim klasyczną kokardę przy pakowaniu prezentów!

A oto kilka moich propozycji:

Bez tytułu1Bez tytułu11

20140324_120347CIMG1390

Zdjęcia: (nie)Magda(lena)

Subscribe
Powiadom o
guest

5 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Magda
Magda
10 lat temu

Super, podziwiam ludzi, którzy mają cierpliwość i chęci robić takie cuda 🙂

(nie)Magda(lena)
(nie)Magda(lena)
10 lat temu
Reply to  Magda

Tego kwiatka robi się mniej niż w minutę, więc cierpliwości wcale wiele nie potrzeba 🙂

Maria Ciahotna
Maria Ciahotna
10 lat temu

A tak mi się wydaje, że jakby trochę niesymetrycznie zrobić, to może by mógł być też motylek 🙂
Śliczne! A nasza mała uwielbia szyć, zapolujemy gdzieś na materiał i będzie wystrój wioooosenny własnoręczny 🙂 Dzięki!

Milena Kamińska
Milena Kamińska
10 lat temu

super, jaki pomysłowy teraz robimy jajeczka wielkanocne ale na pewno się skusimy

Żaklina Kańczucka
Żaklina Kańczucka
9 lat temu

Fantastyczny pomysł na własnoręczną ozdobę, mam nadzieję, że wyjdą mi równie pięknie 🙂

Kulinaria 20 marca 2014

Po prostu Tyraj Misiu

Parę lat temu, była prawdziwa mania na Tiramisu, a dziś możemy przebierać do woli w przepisach w internecie. Znalazłam zakamuflowany przeze mnie wycinek z gazety i choć zazwyczaj trzymam się sprawdzonych przepisów (przeze mnie lub znajomych), tym razem dałam szansę niesprawdzonemu dotąd tiramisu. W ten sposób przetestowałam i przerobiłam po swojemu. Czy wy też skusicie się by go wypróbować?

Składniki:

  • 2 serki mascarponne
  • paczka podłużnych biszkoptów
  • kubek mocnej zaparzonej kawy (może być rozpuszczalna)
  • 4 jajka
  • 8 łyżek cukru pudru
  • szczypta soli
  • 2-3 łyżki ciemnego kakao
  • kieliszek z %

Przygotowanie:

  1. Kubek z zaparzoną kawą przelewam do szerokiej miski, potem dolewam kieliszek % (rum, wódka, likier), choć można też z tego zrezygnować.

  2. Podłużne biszkopty moczę w kawie z % i wykładam nimi dół tortownicy (26cm), można także wykorzystać salaterki.

  3. Następnie posypuję biszkopty lekko kakao.

  4. W osobnej misce ubijam 4 żółtka z 6 łyżkami cukru pudru. Na koniec dodaję serki mascarpone i dokładnie mieszam.

  5. Białka z 4 jajek wraz ze szczyptą soli ubijam na sztywną masę. Potem dodaję 2 łyżki cukru pudru i dalej ubijam.

  6. Ubite białka wkładam do pierwszej masy i delikatnie mieszam.

  7. Część masy przekładam na ułożone w tortownicy biszkopty, przykrywając je. Posypuję masę kakao i układam  kolejną warstwę biszkoptów. W skrócie przekładam biszkopty/kakao/masa/kakao/biszkopty/kakao/masa/kakao.

  8. Ostania powinna być masa posypana kakao.

  9. Tak przygotowane ciasto wkładam do lodówki na min.2 godziny, im dłużej tym lepiej. Do masy można także dodać odrobinę żelatyny, lub jasnej galaretki, co sprawi, że masa nie będzie się rozpływać.

Tiramisu

Zdjęcie: Rachela

Subscribe
Powiadom o
guest

24 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Magdalena Marczuk Romanowska
Magdalena Marczuk Romanowska
10 lat temu

Ale mi się słodko na wieczór zrobiło;)

Paulina Garbień
Paulina Garbień
10 lat temu

mmmmm ale pychotka 🙂

Magda
Magda
10 lat temu

Najbardziej podoba mi się tytuł! 😀

Rachela
Rachela
10 lat temu
Reply to  Magda

Po takiej bombie pozostaje tylko Tyraj…. 🙂

Budująca Mama
10 lat temu

Świetny przepis Kochana! Dzisiaj dostałam wypasiony mikser, i będę go wykorzystywać 😀 😀 😀

Rachela
Rachela
10 lat temu
Reply to  Budująca Mama

To niech mikser Tyra za ciebie… 🙂

Milena Kamińska
Milena Kamińska
10 lat temu

ja kiedyś spróbowałam swoich sił ale to ciasto za bardzo mi nie wyszło 🙁 a je bardzo lubię

Agata G-ska
6 lat temu

My dziś wieczorem pieczemy tort ☺️

W roli mamy - wrolimamy.pl
Reply to  Agata G-ska

Podziwiam! Z biszkoptu?

Agata G-ska
6 lat temu
Reply to  Agata G-ska

Tak. Pokażę jak zrobię ☺️

Agata G-ska
6 lat temu
Reply to  Agata G-ska

Nasz tort

W roli mamy - wrolimamy.pl
Reply to  Agata G-ska

Piękny!

Aneta Wnuk
6 lat temu

Dzisiaj nic ale jutro będę robiła torcik bo mamy z mężem rocznicę ślubu

W roli mamy - wrolimamy.pl
Reply to  Aneta Wnuk

No to już gratuluję i życzę kolejnych lat w szczęściu, zdrowiu a trosk tyle co uniosą dwa motyle.

Aneta Wnuk
6 lat temu
Reply to  Aneta Wnuk

Dziękujemy bardzo ??

Anna Maćkiewicz
6 lat temu

Ja rogaliki drożdżowe z budyniem i dżemem

W roli mamy - wrolimamy.pl

Poproszę przepis 🙂

Edyta Leśniowska
6 lat temu

Ja wczoraj miałam zachcianke

W roli mamy - wrolimamy.pl

A gdzie przepis?

Edyta Leśniowska
6 lat temu

Wieczorem jak do domu wrócę?

Edyta Leśniowska
6 lat temu

Obiecany przepis?

W roli mamy - wrolimamy.pl

?

Karolina Mich
6 lat temu

Ciasto zrobiłam „kremówki papieskie” ale z pudełka i samorobne lody waniliowe

Anna Gawedzka
6 lat temu

Mòj maż bardzo lubi tiramisu, wiec sprawdze przepis w nastepny weekend 🙂 skopiowane

Dom 18 marca 2014

Zalany sąsiad

Dzwonek do drzwi, najpierw jeden, za chwilę kolejne. Trudno, odstawiam dziecko od piersi wyzywając w duchu tego, kto mi tak upierdliwie do drzwi się dobija. Szybki rzut okiem w judasza, otwieram patent, a tu sąsiad…

– Dzień dobry sąsiadko, a nie cieknie u was przypadkiem? Łazienkę mi zalało…

Patrzę jak na dziwnego, dziecię oderwane od piersi mruczy z niezadowolenia.

– Nic nie wiem w temacie, wydaje mi się że jest ok, ale sprawdzę. W łazience, tak?

Drzwi otwarte, robi się przeciąg, dziecko mruczy. Patrzę z przerażeniem po mieszkaniu a tu jak po przejściu tornada. Do diaska nie miałam kiedy posprzątać, to znaczy miałam, ale wolałam położyć się z małym.

– Niech sąsiad wejdzie, tylko ostrzegam jeszcze dziś nie sprzątałam.

Od razu po głowie kołacze się myśl “idiotko, trzeba było się nie odzywać, może nie zauważy”. No pewnie, to skrzypienie piachu pod kapciami, bo kuźwa mąż był rano z psem na łące i tonę piachu naniósł a do tego suche liście nie wiadomo skąd, skoro wiosnę już mamy. Szybki rzut okiem w lewo – jedną ręką przymknęłam drzwi do sypialni, akurat przez szybę nic nie widać. Szybki rzut okiem w prawo… Fuck, mogłam trzymać gościa na korytarzu, bo w salonie to miałam już wszystko na podłodze, łącznie z pieluchą, ale kiedy do jasnej Anielki miałam się jej pozbyć, skoro młody od razu do cyca po spaniu??? Sąsiad wszedł i widziałam kątem oka jak się rozgląda po tym syfie… Mi aż gorąco, nic że go zalaliśmy, nic że szkody, za to trauma, że ja, swojska wersja Perfekcyjnej Pani Domu, raz kiedyś poszłam spać i nie ogarnęłam chaty. A teraz mam za swoje. Syf, kiła i mogiła.

Dziecko zaczyna płakać głodne i wystraszone, sąsiad oferuje się, że zanurkuje w otchłań pajęczyn w zabudowanym pionie (nie wierzę że ktokolwiek sprząta w tym betonowym zaułku).

– To może pierwsza zerknę.

Jasne. Patrzę i nie wiem gdzie i na co mam patrzeć. Sąsiad przezorny, ma latarkę, trudno niech nurkuje.

– No nie wiem… nie widzę… aha! Jest, widzi pani skąd tak cieknie?

Dalej nie widzę niczego. Ale jak sąsiad widzi to znaczy że ja się nie znam, bo on facet to zna się na pewno na rurach i ciemnej otchłani.

– Zakręcę u pani zimną wodę bo u nas dalej leci i trans…. (coś tam) mi spaliło, a jakby nie było nas w domu to wszystko mogłoby pójść z ogniem.

Boże, niedobrze! Padł na mnie blady strach przed pokryciem szkód z własnej kieszeni  i przylgnięciem miana podpalaczki. A może zatapiaczko – podpalaczki. A ci sąsiedzi to takie miłe ludzie są. I dzieci skaczące nad głowami nie przeszkadzają, i zawsze kilka zdań zamienią. W niczym mi nie wadzą, a ja ich topię i podpalam. Dziecko na ręku już nie mruczy, nawet nie płacze, wyje. Spojrzał  na sąsiada i drze się z przerażenia. Jeszcze tego brakowało…

– Wie pan, przykro mi że tak się stało, złośliwość rzeczy martwych, zadzwonię do męża, jak wróci z pracy od razu do pana podejdzie bo ja się zupełnie na tym nie znam.

– Nie trzeba, bo pani wie, że to w pionie, ( co z tego, że wiem jak nie kumam do końca) tylko trans…. (coś tam) spalone….

– Dobrze, to ja poproszę męża….

W tył zwrot, dziecko łka, sąsiad do drzwi, dziecko płacze jakby ciszej. Jeszcze na odchodnym, sąsiad zwraca się do malucha:

– Nie płacz, ja ciebie nie zauroczę, bo co jak co ale paznokcie to mamusia ma ładnie zrobione, czerwone…

No tak, w chacie syf, dziecko głodne się drze, zapach zupy rybnej i zużytej pieluchy roznosi się po mieszkaniu, ale na paznokcie miała czas… Czy może być piękniej? Ano, może… Nie dodzwoniłam się do ślubnego, więc jeszcze nie wiem, ile godzin spędzę bez bieżącej wody w kranie. Ne zapytam więcej, czy może być jeszcze piękniej 😛

Subscribe
Powiadom o
guest

6 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Żaklina Kańczucka
Żaklina Kańczucka
10 lat temu

A czy było piękniej? A było- przyszła tez sąsiadka 😛

Magda
Magda
10 lat temu

A woda w kranie już jest? I tak to czasem bywa w życiu, porządki odkładamy na później a ktoś przychodzi w nieodpowiednim momencie…. Moja teściowa złego słowa nie powie odnośnie mojego wychowywania dziecka wręcz przeciwnie jeszcze chwali ale co do moich porządków w domu to często ma zastrzeżenia, nie to żebym nie sprzątała ale czasem naprawdę są takie dni gdzie człowiek nie ma już sił po całym dniu i zwyczajnie w świecie chce choć chwilę odpocząć zamiast sprzątać w kółko to samo …. 🙂

Żaklina Kańczucka
Żaklina Kańczucka
9 lat temu
Reply to  Magda

Woda była, ale ciepła, zimna do czasu naprawy była tylko marzeniem. A co do „tymczasowego bałaganu” to chyba nie ma osoby która zawsze byłaby gotowa przyjąć najdziwniejszych gości, tym bardziej z dziećmi pod ręką. Niby nie ma co się przejmować, ale zawsze lekki wstydek i myśl że czemu akurat teraz coś lub ktoś się dzieje pozostaje.

Milena Kamińska
Milena Kamińska
10 lat temu

🙂 super tekst z życia wzięte, jestem osobą która nie lubi bałaganu, staram się sprzątać na bieżąco ale tego jednego dnia było inaczej gdy: – dzieci z salonu zrobiły sobie sale zabaw,( pozwoliłam na to bo źle się czułam a one było cicho) , -stos naczyń w zlewie, – sterta prania do prasowania -nierozpakowane zakupy ja w samej bieliźnie leżę na łóżku i odpoczywam .Nagle otwieram oczy i w moim salonie stoi jakaś zjawa, przeciez nikt nie pukał nikt nie mówił dzień dobry otwieram szeroko oczy a to sołtysowa za wodę zbiera , szok chwile pomyślałam – no ale przecież… Czytaj więcej »

Żaklina Kańczucka
Żaklina Kańczucka
9 lat temu

sołtysowa 😀 to zacna persona jest 😉 teraz fama pójdzie „w miasto” że Milena nie tylko goła i wesoła, ale i pyskata 😉

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close