Dobranocka dla dorosłych w Rzeszowie


Muzeum Dobranocek ze zbiorów Wojciecha Jamy w Rzeszowie zaprasza 23 listopada od godz. 19.00 na kolejne spotkanie z cyklu „Dobranocka dla dorosłych”.

Tym razem, ze względu na zbliżający się czas wróżb andrzejkowych, wprowadzimy Was w tajemniczy i mroczny klimat rodem z „Alicji w krainie czarów”. Nie będzie to jednak przesłodzona bajka dla małych dzieci, lecz animowany lekki dreszczowiec, zrealizowany za pomocą metody poklatkowej, na podstawie książki Neila Gagmana. „Coraline” („Koralina” w polskiej wersji językowej) – bo o tym filmie mowa, to tytułowa mała dziewczynka, która właśnie przeprowadziła się z rodzicami do starego domu w stylu wiktoriańskim. Sfrustrowana nudą i zapracowanymi rodzicami, którzy nie poświęcają jej uwagi, pewnego dnia odkrywa ukryte drzwi prowadzące do alternatywnego świata. Tam czekają już na nią Inna Mama i Inny Tata. Jest to świat o którym zawsze marzyła Koralina. Tutaj przedmioty i postacie nabierają dodatkowego wymiaru. Wszystko wydaje się ciekawsze, bardziej niesamowite, zaskakujące i śmieszne. I wszystko tutaj ma tylko jeden cel – uczynić Koralinę szczęśliwą. Do pewnego momentu…

Ta doskonała animacja wyreżyserowana przez Henrego Selicka była w 2010 r. nominowana m.in. do Oscara, Złotego Globu, BAFTY i Amerykańskiego Instytutu Filmowego.

Zachęcamy gorąco na „Dobranockę dla dorosłych”, a dla wytrwałych widzów wyświetlone zostaną animowane filmy krótkometrażowe o tematyce futurystycznej. W końcu każdy chciałby poznać przyszłość… ale uważajcie czego sobie przy tym życzycie, tak jak Koralina…

 

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Mało? To może sprawdź kolejny tekst :)

Rafał Hajdukiewicz nagrodzony na Festiwalu „Lalka też człowiek”


Z ogromną przyjemnością informujemy, że Rafał Hajdukiewicz – aktor Teatru Lalek PLECIUGA – podczas zakończonego właśnie VII Międzynarodowego Festiwalu Teatru Lalek dla Dorosłych i Animacji Filmowych „Lalka też Człowiek” 2012 otrzymał nagrodę aktorską za WYRAŻENIE ŻYCIA LALKĄ, za rolę Don Juana w spektaklu „Don Juan, czyli…” w reż. Aleksieja Leliavskiego.

WERDYKT JURY VII MIĘDZYNARODOWEGO FESTIWALU TEATRU LALEK DLA DOROSŁYCH I ANIMACJI FILMOWYCH  LALKA TEŻ CZŁOWIEK 2012

Jury VII edycji Festiwalu „Lalka też człowiek” postanowiło nie przyznawać głównej nagrody. Dwie równorzędne drugie nagrody za WYRAŻENIE LALKĄ TEATRU otrzymują:

Zahra Khyali Sabri za reżyserię i scenografię spektaklu „ZIEMIA I WSZECHŚWIAT” zaprezentowanego przez Yas-e-Tamam Theatre (17.000,00 PLN)

Marcin Bartnikowski i Marcin Bikowski za kreatywność w spektaklu „GŁOŚNIEJ” Teatru Malabar Hotel i Figurentheater Wilde et Vogel. (17.000,00 PLN)

Nagrodę aktorską za WYRAŻENIE ŻYCIA LALKĄ otrzymuje
Rafał Hajdukiewicz za rolę Don Juana w spektaklu „DON JUAN, czyli…” Teatru Pleciuga. (6.000,00)

Nagroda publiczności (zaproszenie w ciemno na następną edycję festiwalu):
Nicola Unger za spektakl „Upiorna opowieść”

Dyplom Polunimy – Zespół Scarlattine Teatro za innowacyjną technikę animacji powiewem w spektaklu „24583 Trochę Przerażające Cudeńka”

Nagroda „Cudnej Chwili” za Najpiękniejszy Moment Animacji dla Marcina Bikowskiego z Malabar Hotel za „wjazdy windy w spektaklu Głośniej!”

Werdykt Jury Studenckiego: Stówa za pointe (symboliczne 100 euro)
dla Divano Occidentale Orientale za śmiałą próbę teatru eksperymentalnego w obrębie teatru lalek w spektaklu „Panienka w Kostaryce”

źródło:

www.lalkatezczlowiek.eu

 

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

To co? Jeszcze jeden artykuł?

Jaki przewijak dla malucha?


Kompletując wyprawkę dla maluszka, nie zapomnij o przewijaku. Wygodny, praktyczny i bezpieczny w użyciu przewijak to podstawa. Na co zwracać uwagę, aranżując miejsce do przewijania dla szkraba? Jakimi kryteriami się kierować? Oto rady ekspertów.

B jak bezpieczeństwo

Przewijak dla maluszka powinien być bezpieczny. Pod każdym względem. Co to oznacza w praktyce? Że warto wybierać te przewijaki, które mają „ścianki” z trzech stron. Dlaczego? Ponieważ tylko taka „zabudowa” redukuje niebezpieczeństwo wypadnięcia szkraba w czasie zmiany pieluszki i jest jedynym gwarantem bezpieczeństwa maleństwa.

Ale zabezpieczenie przed wypadnięciem maluszka to jeden z aspektów bezpiecznego przewijania. Drugim, równie ważnym, jest dbałość o higienę. Czystość gwarantuje pełną ochronę zdrowia maleństwa. I to właśnie z tego powodu warto sięgać po funkcjonalne, łatwe do utrzymania w czystości, bezpieczne przewijaki z miękką, zdejmowaną i łatwą do czyszczenia matą, takie jak przewijak Camele’o Beaba ze sklepu www.babymama.pl.

F jak funkcjonalność

Czym wyróżnia się przewijak Camele’o Beaba na tle innych? Pełnią bezpieczeństwa i maksimum funkcjonalności. Czy wiesz, że Camele’o Beaba jest przewijakiem mobilnym? Dzięki dołączonym do niego mocowaniom, możesz go zamontować wszędzie, gdziekolwiek chcesz, np. na ścianie w łazience. Przewijak posiada wysuwane szufladki, które pomieszczą wszystkie kosmetyki, produkty pielęgnacyjne i akcesoria niezbędne do zmiany pieluszki. Idealnie pasuje także do łatwego w użytkowaniu i przechowywaniu stojaka camele’o.

Nowoczesny design, komfort i bezpieczeństwo- taki właśnie jest przewijak Camele’o Beaba ze sklepu www.babymama.pl.


Przewijak Camele’o Beaba www.babymama.pl cena: 285 pln

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Sprawdź nasz kolejny artykuł

7 sposobów na poprawę humoru


Zanim przejdę do zdradzenia powyższych, chciałabym zaznaczyć, że są to MOJE własne, osobiste sposoby na poprawę humoru, które zawsze zdają u mnie egzamin. Zastanawiałam się, w jaki sposób ułożyć je od rzeczy najważniejszej, do mniej istotnych, ale ilekroć je przestawiałam, tylekroć ich “hierarchia” nie była wystarczająco “sprawiedliwa”.  To patenty sprawdzone przeze mnie, nie dam jednak gwarancji, że i na Was Kochane Mamuśki podziałają…  Ale spróbować nie zawadzi, prawda?

1. Muzyka – mocna, szybka i najlepiej taka, żeby sąsiedzi słyszeli, że właśnie oto dawkuję sobie muzyczną terapię wstrząsową. Uwielbiam mocny bas, tak żeby było przy czym poskakać, bo ja oprócz zamiłowania do słuchania muzyki, kocham również do niej tańczyć i śpiewać, o ile muzyka posiada jakikolwiek tekst do odśpiewania.

Dla jasności – ani śpiewać, ani tańczyć nie potrafię, ale nie umiem się opanować, to jakoś tak z automatu idzie – muzyka + śpiew i taniec = dobry humor. Poza tym, jeśli zły humor spowodowany jest np. bałaganem w mieszkaniu , to przy okazji pląsania po nim, można złapać od razu za ścierkę czy odkurzacz i dalej, ile tchu w płucach łączyć przyjemne z pożytecznym. A dla tych którym muzyka z mp3 w domu nie wystarczy, polecam imprezy, szczególnie w nadmorskich dyskotekach 🙂 Pamiętajcie, że z reguły od lokalu do plaży jest rzut beretem i również bardzo miło można tam spędzić czas!

2. Bieganie – nie za dzieckiem po placu zabaw, czy psem na spacerze, ale takie prawdziwe, na świeżym powietrzu, obliczone na zadowalający mnie dystans. Fantastyczna sprawa, móc się tak zmęczyć, że problemy gdzieś po drodze na wertepach się ulatniają. Płuca wypełnione powietrzem, rumieńce na polikach i piękne widoki, szczególnie gdy biega się przy lesie, na polnych dróżkach.

I to o czym nigdy nie zapominam – MUZYKA! Nie rozpoczynam biegu, nie mając słuchawek w uszach. Szybki rytm pomaga mi biegać, nie skupiam się na myśleniu, że nogi bolą a do domu daleko. Bieganie oprócz fizycznego zmęczenia co oczywiste, spala tłuszcz i wyrabia kondycję, a to ucieszy z pewnością wiele kobiet.

3. Słodycze – wiadomo że jak już się spali kalorie, to należy je nadrobić 😉 A tak poważnie, to uszczęśliwia mnie cokolwiek słodkiego. Nie istotne, czy krówki, żelki, czy może pachnące domowe ciasto. Słodkie musi być, i to bez limitów i gęb chętnych do podziału.

4. Kawa – to jasne, jak ze słodyczami 🙂 Może nie na noc, ale od bladego świtu po późny wieczór, zapach kawy rozbudza najgłębiej schowane szare komórki, a ja lubię być na najwyższych obrotach, również intelektualnych.

5. Absurdalny humor – Niestety śmieję się z rzeczy dziwnych, czasem jest tak, że tylko ja się śmieję w całym towarzystwie, ale wiadomo – różni ludzie, różne potrzeby. Uwielbiam pokręcone komedie, podpowiem że ostatnio dosłownie płakałam ze śmiechu na filmie “A więc wojna”. Dodatkowo rozbraja mnie mocny internetowy humor i ludzka głupota, więc na co dzień powodów do radości mi nie brakuje.

6. Rozmowa z przyjaciółką – zawsze, ale to zawsze uśmiecham się do siebie, gdy siedzę z moją psiapsiółą,  i po jednym spojrzeniu wiem, że myślimy o tym samym. Nie potrzeba słów, żeby się rozumieć.

7. Szpilki – moje ukochane 12 i 14 cm w których czuję się tak mega kobieco, że samo to uczucie luzuje mężczyznom szczęki na mój widok 😉 Do tego spódniczka albo rurki i dobre samopoczucie gwarantowane. Oczywiście makijaż, włosy, paznokcie –  wiadomo, nie muszę o tym osobno przypominać ?:)

To moje pomysły na poprawę humoru, odpoczynek od męczącej chwilami codzienności, głodnego męża i rozkrzyczanego synka.  A jak z tym u Was? Co już jest w wykorzystaniu na co dzień, a co dopiero zamierzacie wypróbować? Podzielcie się, a może i ja z Waszych pomysłów skorzystam?

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
guest

8 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Iza Kasparek
11 lat temu

1,3 i 6 zdecydowanie tak 2 i 7 ze względu na zdrowie odpadają kawy nie pije a głupi humor mam na co dzień

Sara
Sara
11 lat temu

Najlepiej na odreagowanie ciężkiego dnia pomaga nocna głupawka z siostrą, przy robieniu ogórków konserwowych, gdy już pada się na twarz i pęka ze śmiechu z byle czego.

Żaklina Kańczucka
11 lat temu
Reply to  Sara

Czyli w przyszłym roku, abyś miała doskonały humor, zrobimy jeszcze więcej ogórczaków 😉

Kamila :D
Kamila :D
11 lat temu

Słodyczko Słodyczko Słodyczko – Kocham ten sposób na poprawę humoru 😀 Polecam

Ania Stanczak
11 lat temu

hahahha mi najbardziej też szpilki poprawiają nastrój ale Nowe;p jak je kupie:D

Żaklina Kańczucka
11 lat temu
Reply to  Ania Stanczak

Ja miałabym jeszcze lepszy humor, gdyby było mnie stać na wszystkie szpileczki które mi się podobają 😉 choć ostatnio moja uczennica powiedziałam mi, że moje czarne 12 cm z czerwonym spodem zrobiły szał w szkole, ale to nie wskazana konkurencja na studniówkę 😉 Duma aż rozpiera 😉

Mel'sfashion
Mel'sfashion
10 lat temu

Zdecydowania kawa- napój bogów. Bez kawy nie mogę żyć, piję ją wyłącznie dla smaku, bo na mnie taka ilość kofeiny nie działa. Dla mnie potrafi zdziałać cuda, właśnie jeśli chodzi o nastrój. Jest napojem bliskości, odpoczynku, relaksu, spokoju, samotności i bycia z kimś jednocześnie.
A inny sposób? Może fajny makijaż, nowa sukienka, spojrzenie na zdjęcie córci i męża.

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close