Ponad 690 przypadków pornografii dziecięcej przeanalizował zespół Dyżurnet.pl w pierwszym półroczu tego roku. To aż o 25 procent więcej niż w tym samym okresie 2012 roku. Podobny wzrost nastąpił także w przypadku innych nielegalnych treści. To ważne ostrzeżenie w okresie wakacyjnym.

– Rok 2013 to ciągle rosnąca fala nielegalnych treści w sieci. Trafia do nas więcej przypadków podejrzanych materiałów z różnych kategorii, wśród których dominują materiały przedstawiające seksualne wykorzystanie dzieci. Niestety, okres wakacyjny może sprzyjać rozwojowi produkcji pornografii dziecięcej  – mówi Martyna Różycka z zespołu Dyżurnet.pl, jedynego w Polsce punktu kontaktowego do zgłaszania nielegalnych treści w internecie, działającego w instytucie badawczym NASK. – Musimy sobie zdawać sprawę, że nawet sympatyczne wakacyjne zdjęcie naszych pociech wrzucone do sieci może zostać wykorzystane na stronach pedofilskich– ostrzega.

Do zespołu Dyżurnet.pl wpływają w każdym miesiącu setki zgłoszeń o potencjalnie nielegalnych witrynach lub treściach dostępnych w internecie. W pierwszej połowie 2013 roku miesięcznie zgłoszono średnio 586 takich przypadków (w 2012 roku było ich średnio 484 miesięcznie). Łącznie w ciągu sześciu miesięcy tego roku do zespołu Dyżurnet.pl wpłynęło aż 3520 spraw dotyczących podejrzanych treści, co oznacza wzrost o ponad 25 procent w porównaniu z tym okresem poprzedniego roku (2718 przypadków). Wśród tych zgłoszeń znalazły się m.in. próby uwodzenia małoletnich na internetowych czatach, treści ksenofobiczne i rasistowskie, zwłaszcza antyislamskie i antysemickie.

Wzrostowi liczby nielegalnych i niebezpiecznych treści towarzyszy, na szczęście, wyraźny wzrost skuteczności ich zwalczania. Działania zespołu Dyżurnet.pl przyczyniają się do tego, że aż 70 procent takich materiałów znika z sieci w ciągu 48 godzin (w 2012 roku – 43 procent), a 92 procent w okresie tygodnia (w 2012 roku – 84 procent). – Obserwujemy wzrost świadomości społecznej wobec zagrożeń w sieci i wiedzy na temat sposobów zgłaszania nielegalnych treści, co pomaga w zwalczaniu internetowych przestępstw – wyjaśnia dr Marek Dudek, kierujący zespołem Dyżurnet.pl.

W tych działaniach istotna jest także współpraca w ramach międzynarodowej sieci punktów kontaktowych INHOPE, ponieważ zdecydowana większość nielegalnych treści znajduje się na serwerach zlokalizowanych poza Polską. Z 696 stron z treściami pedofilskimi, zgłoszonych w pierwszym półroczu 2013 roku do Dyżurnet.pl, zaledwie sześć znajdowało się na polskich serwerach. Wśród nich były pojedyncze zdjęcia i filmy umieszczone w ogólnodostępnych serwisach, ukryta podstrona ze sporą kolekcją zdjęć oraz incydent dotyczący podejrzanych materiałów przesyłanych pocztą elektroniczną.  – Ponad 90 procent serwerów, na których zamieszczane są materiały z pornografią dziecięcą znajduje się w zasięgu działania naszych zagranicznych partnerów, do których zgłaszamy te przypadki. To jest gwarancja ich skutecznego zwalczania –  dodaje dr Dudek.

O Dyżurnecie

Dyżurnet.pl jest punktem kontaktowym, do którego można anonimowo zgłaszać nielegalne treści, przede wszystkim materiały przedstawiające seksualne wykorzystywanie dzieci. Zespół działa w ramach Akademii NASK funkcjonującej w Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej. Misją Zespołu jest działanie na rzecz tworzenia bezpiecznego Internetu poprzez reagowanie na nielegalne i szkodliwe treści internetowe, skierowane przeciwko bezpieczeństwu dzieci i młodzieży oraz popularyzację bezpiecznego korzystania
z internetu. Zespół realizuje swoje zadania dzięki współpracy z Policją oraz funkcjonowaniu w ramach Międzynarodowego Stowarzyszenia Internetowych Zespołów Reagujących (INHOPE).

Dzieci kochają chodzić do zoo. Tam szympansy robią głupie miny, wokół wybiegu przechadzają się tygrysy, a słonie wesoło trąbią.

Ta książka przedstawia ulubione zwierzęta dzieci, które podziwiają w zoo. Napisana prostym, pełnym humoru językiem przekazuje dzieciom ciekawe informacje o sposobie życia, wyglądzie
i zachowaniu zwierząt zamieszkujących ogród zoologiczny. W tym leksykonie można odnaleźć wiele informacji, które bawią i uczą. Znajdziemy tu:

• około 40 całostronicowych pięknych zdjęć;
• ciekawe informacje o rozmiarach, miejscu występowania, wadze, sposobie żywienia oraz występowaniu poszczególnych mieszkańców ogrodu zoologicznego;
• zabawne komentarze, którzy towarzyszą czytelnikom podczas lektury książki.

Odbiorcy

– dzieci, które poznawać będą zwierzęta zamieszkujące ogród zoologiczny.
– rodzice, którzy podarują dzieciom interesującą książkę.

Dlaczego warto nabyć tę książkę

– w ciekawy sposób przedstawia poszczególne gatunki zwierząt.
– fotografie i barwne opisy spodobają się wszystkim małym czytelnikom.
– zaspokaja dziecięcą ciekawość, rodzi pasje i zainteresowanie.

Ta wyjątkowa książka zawiera tysiące ekstremalnych i szokujących, rzetelnych i naukowo potwierdzonych faktów, zebranych w sześć pasjonujących działów (ziemia, zwierzęta, nauka, ludzie, maszyny, historia). Każde opisywane zjawisko rejestrują nieprawdopodobnie precyzyjne fotografie, co sprawia, że lektura tej książki staje się naprawdę wyjątkowa.

Istotnym faktem, który sprawia, że książka wyróżnia się ona od innych tego typu publikacji na rynku jest to, że została opracowana we współpracy z Discovery Chanel!

NOWOŚĆ
Tytuł: Odkrywamy ekstremalny świat
Podtytuł: Niezwykłe – Szokujące – Prawdziwe
Wiek czytelnika: 8-12 lat

Takiej książki jeszcze nie było!

Zajrzyj do środka

Wydawnictwo JEDNOŚĆ, s.224, oprawa twarda, kolorowe zdjęcia, papier kredowy, uszlachetniona okładka: tłoczenia, lakier puchnący, folia ozdobna, format 228 x 297 mm, cena detaliczna 59,90 zł

Weekend tuż tuż… Nie jest już tajemnicą, że w naszym domu niedziela bez ciasta to nie niedziela. Zazwyczaj już w sobotę zatracam się w kuchni, by upiec sprawdzone ciasto, lub spróbować czegoś nowego. Gdy nie mam weny podpytuję domowników, w jakim smakowym kierunku iść, jakich składników użyć.  Mój mąż uwielbia szarlotki w każdej postaci, na ciepło, zimno, z lodami, z ajerkoniakiem. Ja natomiast jestem zwolenniczką serników. I jak tu pogodzić sernik z szarlotką?

Jest na to prosty sposób. Dlaczego nie upiec sernika i szarlotki razem? W ten sposób w swoich kulinarnych poszukiwaniach natrafiłam na placek bawarski, który bardzo często gości na naszym stole, a nawet stał się hitem nie tylko u nas.

Składniki na dużą blachę:

Spód:
1 kostka masła lub margaryny
trochę ponad 1/3 szklanki cukru
2 łyżeczki cukru waniliowego
2 szklanki mąki

Masa serowa:
1 kg białego sera twarogowego (polecam gotowe kubełki sera)
3/4 szklanki cukru
7 dużych jajek (całe)
3 łyżeczki ekstraktu z wanilii

Masa jabłkowa:
3-4 jabłka, obrane i pokrojone na cienkie półplasterki
1/3 szklanki cukru
2 łyżeczki mielonego cynamonu
3 garście płatków migdałowych

Sposób przygotowania:

Rozgrzejcie piekarnik do 180ºC – termoobieg. Dużą blachę (prostokątną o wysokich bokach) wyłóżcie papierem do pieczenia, lub wysmarujcie masłem.

Składniki na spód możecie wyrobić ręcznie – pamiętajcie by margaryna była trochę odstana, nie prosto z lodówki, bo trudniej będzie wam wyrobić ciasto. Dla zmechanizowanych: najłatwiej będzie zrobić ciasto na spód w  malakserze. Ciasto powinno być jednolitą masą, może także się odrobinę kruszyć. W dalszej kolejności możecie spróbować wyłożyć ciasto na blachę i rozprowadzić je swoimi dłońmi, lub rozwałkować i dopiero wtedy wyłożyć nim blachę. Brzegi blachy także wyłóżcie ciastem, tak do ok. 1cm wysokości. Tak gotowy spód należy lekko podpiec – ok. 10 min., by było troszkę zrumienione. Następnie wyjąć i przestudzić.

Obrane jabłka pokrójcie na plasterki, zasypcie cukrem i cynamonem i odstawcie by puściły trochę soku.

W dużej misce ucierajcie najpierw ser, cukier, jajka i wanilię (ziarenka z laski/ cukier waniliowy, ja dodaję jeszcze odrobinę Bourbon’u do smaku) na gładka masę. Całość wylejcie na podpieczony spód. Na górze układajcie pokrojone jabłka – jeden plasterek obok drugiego, wypełniając całe ciasto. Sok, cynamon i cukier, który został po jabłkach także rozłóżcie na nich.

Przed włożeniem do piekarnikach posypcie płatkami migdałowymi wg uznania.
Ciasto powinno piec się ok 45-55 min., ale dla pewności sprawdźcie drewnianym patyczkiem, czy już jest gotowe.

Teraz pozostaje mi tylko życzyć Wam wielu przyjemności w kuchni i udanej degustacji!

 Zdjęcie: Rachela