Gra planszowa Rodzinka.pl – pomysł na jesienne wieczory?


Od października Rodzinka.pl zagościła na planszy. Bądźcie częścią najpopularniejszej polskiej rodziny z serialu TVP2! Rodzinka.pl to logiczna gra w trójkąty przeznaczona dla całej rodziny. Łączy ona rozwój spostrzegawczości i pomysłowości z domową rozrywką.

Rodzinka.pl oparta jest na podstawie systemu Tripol, który jest rekomendowany przez Pracownię Logopedyczną Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Gra z dziećmi rozwija ich kreatywność i zdolność logicznego myślenia. Nawet najmłodsi mogą grać w nią samodzielnie, bez opieki dorosłych.

Rodzinka.pl oparta jest na bardzo prostych i intuicyjnych zasadach. Gracze zdobywają punkty poprzez łączenie trójkątnych elementów tak, aby nowy żeton pasował do istniejącej już siatki fantazyjnych kształtów. Dodatkowe punkty otrzymują za właściwe wykorzystanie żetonów z rysunkowymi wizerunkami bohaterów serialu TVP. Setki możliwości, tysiące różnych połączeń czynią każdą rozgrywkę niepowtarzalną.

Zwycięzcą niekoniecznie musi być ten gracz, który ułożył najwięcej trójkątów – wystarczy kilka precyzyjnych zagrań, aby wyjść na prowadzenie. Element losowości w Rodzince.pl sprawia, że w tej grze nawet najtęższy umysł nie może czuć się pewnie. Trzeba być czujnym, nie obawiać się blokowania innych i przede wszystkim wczuć się w ducha rywalizacji.

Rodzinka.pl jest grą w całości zaprojektowaną i wykonaną przez polskiego producenta, dostępną na www.polskiegryplanszowe.pl.

Podstawowe informacje:
Liczba graczy: 2-5 osób
wiek: od 6 lat
czas gry: 30-60 minut
wydawca: Polskie Gry Planszowe, TVP2
Autorzy: Paweł Kołodziejski, Robert Krzeszowiak

 Zawartość pudełka:
124 żetony trójkątów
24 karty wydarzeń
5 pionków
instrukcje w języku polskim i angielskim
plansza punktacji

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Mało? To może sprawdź kolejny tekst :)

Inwałd został zalany – nie wodą a turystami…


7 – 8 września 2013r. odbyła się inscenizacja bitwy o Warownię Inwałd. Rekonstrukcja historyczna została zainspirowana wydarzeniami na ziemi sanockiej w latach 1601-1605, gdzie toczyła się prywatna wojna pomiędzy referendarzem koronnym Janem Drohojowskim i kasztelanem przemyskim Stanisławem Stadnickim. Wtedy poszło o rzecz błahą – o miejsce  w gospodzie. W Inwałdzie zaś zwadę miał kasztelan z wojewodą. Konflikt zaczął się od zniszczonego portretu prababki, jednak urósł do rangi honorowej i … o rękę pięknej szlachcianki. A jak sprawa o damę i honor się miała to na samym pojedynku skończyć się nie mogło.

W sobotę areną konfliktu stała się wioska na podzamczu – tam zaciekły bój stoczyło zaciężne wojsko wojewody i hajducy kasztelana – razem ponad stu rekonstruktorów. Walczyli szablami, pistoletami, muszkietami, a nawet armatami.

– Atmosfera jest niezwykła – mówiła Ewa, mieszkanka Andrychowa, uczestniczka inscenizacji – huk wystrzału z armat, wspaniałe stroje rekonstruktorów i urzekający Zagłoba, zwykła codzienność w historycznej wiosce… Super! Spróbowałam swoich sił także w tańcu dworskim, ale wbrew pozorom wcale nie było łatwo – śmieje się.

W sobotę wieczorem, turyści obejrzeli ogniste widowisko – teatr ognia. Nie był to jednak koniec atrakcji – chwilę później niebo nad Inwałdzkim zamkiem rozświetliły kolorowe fajerwerki.

W niedzielę zaś przy huku dział wojewoda po dwakroć Twierdzę Inwałd szturmował – wszak bił się o swą lubą i o dobro swego imienia. Jak historia ta się skończyła? Tak jak tylko mogła – kasztelan z wojewodą doszli do porozumienia.

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

To co? Jeszcze jeden artykuł?

Spełnij się jako rodzic


Już za kilka dni spotykamy się by porozmawiać z Rodzicami maleńkich i dużych dzieci.
Tematem spotkania będzie: Co robić by mieć wyraźny wpływ na jakość relacji w swoim domu i w jaki sposób coaching rodzicielski może Was wesprzeć w realizacji rodzicielskiej misji.

Uczestnicy którzy już z korzystali z takiego spotkania powiedzieli: „każdy kolejny warsztat coraz bardziej inspirujący, poszerza horyzonty, rozwija jako rodzica, jako człowieka”, „całkowita zmiana myślenia o dzieciach i sposobach rozwiązywania konfliktów”, „bardzo ważne tematy są tu poruszane dotyczą każdego rodzica…”

Spotkanie odbędzie się w IKEA KATOWICE
24 października o godz. 17.00- 19.00
Spotkanie poprowadzi Trener, Coach (ACC) akredytowany przez ICF -Wioletta Przenniak-CołtaLiczba miejsc ograniczona!
Zapisy: rodzice@miskuleczka.pl lub 601 55 89 53

 

He is the apple of his mother's eye

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Sprawdź nasz kolejny artykuł

Szarlotka – ciasto pachnące jesienią


Lubię, gdy po domu unosi się zapach ciasta, wtedy roztacza się od razu ciepła, rodzinna atmosfera. A jeśli pachnie jabłkami z cynamonem, to jest to dla mnie szczególny zapach – zapach jesieni.

Zawsze wydawało mi się, że szarlotka jest pracochłonnym i skomplikowanym ciastem. Mit ten obaliłam w zeszłym roku, kiedy to po raz pierwszy wzięłam się za własnoręczne upieczenie tego pysznego jabłkowego ciasta. Teraz, gdy znowu mam nieograniczony dostęp do jabłek w ogródku, często umilam domownikom i gościom popołudniowe chwile.

Przepisów na szarlotkę jest niezliczona ilość – ja wypracowałam taki, który wg mnie z jednej strony jest najprostszy w wykonaniu, z drugiej – najsmaczniejszy.

Jeśli kupujecie w sklepie jabłka z przeznaczeniem na szarlotkę, wybierzcie szarą renetę lub antonówkę. Ale jeżeli macie w domu jakiekolwiek inne jabłka, śmiało możecie je również wykorzystać do ciasta.

Składniki:

3 szklanki mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 i 1/4 szklanki drobnego cukru
kostka masła (lub margaryny)
3 jajka
1 – 1,5 kg jabłek
cynamon
cukier puder

Wykonanie:

1. W misce łączę mąkę, masło, cukier (3/4 szklanki), żółtka, proszek do pieczenia i zagniatam dłońmi. Dobrze wyrobione ciasto zawijam w folię i wstawiam do lodówki. Wystarczy by w lodówce schłodziło się przez 30 minut, ja często zostawiam je dłużej.

2. Jabłka obieram ze skórki, wycinam gniazda nasienne i kroję w ósemki. Następnie lekko podsmażam dodając ½ szklanki cukru i cynamon.

3. Wyciągam ciasto z lodówki i dzielę na dwie połowy. We wszystkich przepisach z jakim się spotkałam – następny krok to rozwałkowanie ciasta. Ja nie używam wałka, tylko zwyczajnie kroję jedną część schłodzonego ciasta nożem i wykładam pokrojonymi kawałkami formę, a następnie palcami rozgniatam ciasto tak, aby wypełniło dokładnie całe dno.

4. Wykładam podsmażone jabłka, a na nie ubitą pianę z białek. Z drugiej części schłodzonego ciasta robię ostatnią warstwę szarlotki trąc je na grubych oczkach tarki.

5. Tak przygotowane ciasto wkładam do nagrzanego do 180 stopni piekarnika – i wyjmuję po ok 45 minutach, gdy ciasto z wierzchu wyraźnie się zrumieni.

Po ostudzeniu posypuję cukrem pudrem.

Polecam szarlotkę na ciepło z lodami waniliowymi. Smacznego!

DSC_4655

DSC_4657

DSC_4661

DSC_4667

Zdjęcia: Basia Heppa – Chudy

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
guest

7 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Rachela
Rachela
10 lat temu

Droga koleżanko mam pytanie ile dokładnie oddajesz masła? Bo kostka masła ma 200g a kostka margaryny 250g. Jest to duża różnica przy kruchym cieście.

Basia
Basia
9 lat temu
Reply to  Rachela

Nigdy nie robiłam z margaryną – tylko wiem, że jest też taka opcja.

Polecam kostkę masła, czyli 200g.

Rachela
Rachela
9 lat temu
Reply to  Basia

Mi ciasto ładnie się zagniotło przy całej kostce margaryny, czyli 250 g.

sylwia
sylwia
8 lat temu

A podpiekasz spód? Z opisu to calowc odrazu.

Basia Heppa-Chudy
Basia Heppa-Chudy
8 lat temu
Reply to  sylwia

Piekę całość
(także w serniku na kruchym ;))
Pozdrawiam!

Teresa Pecka
Teresa Pecka
8 lat temu

wlasnie sie piecze ,ciekawe co wyjdzie ???

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close