Wyczarować jesienny klimat w domu

Nie wiem czy Wy też tak macie, ale ja uwielbiam otaczać się pięknymi i oryginalnymi gadżetami, tworzyć własnoręcznie różnorodne dekoracje, dopasowywać wystrój wnętrz mojego domu do aktualnie panującej mody, nastroju, okazji czy pory roku?!
A w związku z tym, że stosunkowo szybko się nudzę, stawiam na takie akcesoria, które łatwo i tanio mogę wymienić.
I tak oto dziś, pokażę Wam, jak w mgnieniu oka, bez zbędnych rewolucji i rujnowania budżetu domowego można odmienić nieco swe wnętrza, inspirując się smakiem, zapachem oraz kolorami jesieni ;-)
Co można wykorzystać?
– wrzos/y,
– różne odmiany dyni,
– żołędzie,
– kasztany,
– kolorowe liście,
– jarzębinę,
– szyszki,
– jabłka,
– wszystko to co kojarzy ci się z jesienią!
Jak to wykorzystać?
Wrzosy wystarczy włożyć do jakiegoś ładnego koszyka lub zwykłych doniczek.
Uwierzcie mi, wystarczył tylko jeden wrzos w salonie by odmieć jego dotychczasowy wygląd i tym samym poprawić mi nastrój!
Z dyni, można wyczarować wiele! Począwszy od lampionów, po doniczki i świeczki. Ale to co najbardziej podoba mi się w tych warzywach to fakt, iż same w sobie są na tyle urokliwe, że nie trzeba z nimi nic robić, wystarczy położyć na stole, komodzie, podłodze, schodach czy przed drzwiami Twojego domu!
Osobiście przymierzam się do lampionów – w zeszłym roku “bawiłam się” z nimi pierwszy raz w życiu i jak się okazało, stanowiły dużą atrakcją dla Jaśka, ale póki co zdobią moją kuchnię i salon swobodnie sobie leżąc na barku oraz stole. A także mój taras gdzie pięknie współgrają z bukietem wrzosów.
Z żołędzi i kasztanów można zrobić tradycyjne „chłopki”, znane mi jeszcze z czasów mojego dzieciństwa. Nasze twory zagościły oczywiście w pokoju Jasia.
Poza tym wykorzystałam je do zrobienia małego stroika.. czy świecznika? Jak zwał tak zwał, chodzi o efekt! ;-) Do mojej dekoracji wykorzystałam zwykłą paterę tortową, na której ułożyłam liśćie (tak by wystawały trochę poza jej krawędzie), następnie żołędzie oraz kasztany, a w środek włożyłam świeczkę.
W związku z tym, że gdzieś w swoich szpargałach miałam schowane ozdobne styropianowe kule, w odcieniach beżu i brązu postanowiłam je tam dorzucić, by nieco urozmaicić stroik.
Resztę żołędzi wsypałam do kieliszków na wino, do środka włożyłam malutkie świeczki typu tealight i mam eko świeczniki, które swą niezwykłą prostotą bardzo cieszą moje oko.
Do tego wszystkiego chciałam jeszcze użyć jarzębinę i szyszki, ale niestety (na mojej wsi) ich nie znalazłam ;/ Chyba muszę zapuścić się z Jasiem gdzieś dalej…
Całe zdobienie domu, zajęło mi dosłownie chwilę, kosztowało około 20,00zł (3x wrzosy, 2x dynie, resztę dyniowatych dostałam od teściowej, no a pozostałe elementy dekoracji pozbierałam na podwórku), efekt jest moim zdaniem baaardzo fajny (mnie się podoba a to najważniejsze!).
Pokażę Wam zdjęcia, choć fotograf ze mnie żaden i fotki prawie w ogóle nie oddają uroku moich dekoracji. No ale może, mimo wszystko kogoś zainspirują.
P.S. Jeśli jesienne aranżacje Waszych domów macie już za sobą, pochwalcie się efektem!
Zdjęcia: Fizinka
Jakie to proste! :)
Jakie to proste!