Konkurs „Dobra nowina”

Patrzysz na kalendarz… zaczynasz się zastanawiać… aż wreszcie dwie wesołe kreski uśmiechają się do Ciebie z okienka testu ciążowego! To jeden z najpiękniejszych momentów, niesamowita wiadomość nie tylko dla przyszłej mamy.

Słowa „Jestem w ciąży!” niebawem powędrują z Tobą w świat. Tak szczególna wieść, zupełnie jak przyszła mama, to prawdziwe diamenty – a te zasługują na wyjątkową oprawę! Tatusiowie, Babcie i Dziadkowie z pewnością ucieszą się na oryginalnego „posłańca”, który przyniesie im dobrą nowinę, a podwójną radość oczekiwania możecie pięknie ubrać w sklepie Limone!

Serdecznie zapraszamy wszystkie mamy i przyszłe mamy do podzielenia się z nami swoją dobrą nowiną! Czy zaprosicie nas do swoich wspomnień i pomysłów?

ZASADY KONKURSU „Dobra nowina” :

1. Organizatorem konkursu jest Blog„W roli mamy”.

2. Sponsorem nagrody jest sklep Limone.com.pl

3. Aby wziąć udział w konkursie należy wykonać zadanie konkursowe :

„Dobra nowina”:  Napisz nam w jaki sposób powiedziałaś przyszłemu tacie lub rodzinie o swoim wyjątkowym stanie? Nie martw się jeżeli proza życia nie pozwoliła zrealizować hollywoodzkiego scenariusza! Możesz opisać swój wymarzony pomysł – nic straconego ponoć do trzech razy sztuka 😉
W komentarzu do tego wpisu dodajcie swoje opowieści, napiszcie czy to opowieść z życia wzięta, czy pomysł na wymarzony sposób przekazania wiadomości o ciąży! Jedyny warunek w przypadku „fikcji” – pomysł musi być możliwy do zrealizowania!

Opis należy umieścić w komentarzu pod tym wpisem.
(Uwaga – komentarz należy zamieścić z platformy Facebooka, lub podpisać go tą samą nazwą użytkownika)

4. My  już Cię lubimy – a Ty nas? Dołącz do nas na Facebooku .

5.  Polub sklep Limone na Facebooku – czekają na Ciebie!
Do fanpage’u możecie dołączyć tutaj*

6. Jedna osoba może wysłać jedno zgłoszenie konkursowe.

*nie jest to warunek konieczny uczestnictwa w konkursie

 CZAS TRWANIA KONKURSU

Konkurs trwa 14 dni, rozpoczyna się 16.11.2012  i kończy 30.112012. Wyniki zostaną ogłoszone do dnia 10.12.2012 na stronie bloga W Roli Mamy.

ZASADY ROZSTRZYGNIĘCIA KONKURSU

Zwycięzcami zostaną 2 osoby, których prace konkursowe najbardziej spodobają się Jury, które stanowią autorki Bloga.

Po ogłoszeniu wyników należy przesłać dane do wysyłki nagrody Organizatorowi  na adres: h.szczygiel@wrolimamy.pl  w terminie 7 dni od ogłoszenia wyników. Po upływie wyznaczonego terminu, Laureat traci prawo do odbioru nagrody, a nagroda przechodzi na kolejną osobę zgodnie z ocenami Jury.

Nagrody zostaną wysłane przez Sponsora w terminie14 dni od otrzymania danych do wysyłki nagrody

NAGRODY:

Nagroda główna: Koszula do karmienia ( od rozmiaru M do 44, kolory do wyboru: chaber, czarny oraz śliwka) i nagroda niespodzianka

Nagrody II stopnia: Koszula do karmienia ( od rozmiaru M do 44, kolory do wyboru: chaber, czarny oraz śliwka).

REGULAMIN

Szczegółowy regulamin znajdziecie tutaj.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
guest

31 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Małgorzata Bigaj
11 lat temu

U mnie czysta prawda 🙂 Tak więc od początku. W lipcu byliśmy na super wakacjach, pojechaliśmy odpocząć, bo 4 sierpnia wesele i potem powrót do pracy. Tak się fajnie relaksowaliśmy na wakacjach, że 2 sierpnia postanowiłam zakupić test ciążowy 😉 bo w końcu wesele to niezła imprezka i lepiej wiedzieć czy można pić czy nie. Tak więc w sobotę rano, skoro świt jak wszyscy jeszcze spali, poleciałam do WC sprawdzić czy coś się święci. I po chwili widzę pięknego bladzioszka 😀 Wychodzę i idę do śpiącego męża i mówię Mu, że będzie synek. A on odpowiedział: Aha i poszedł spać… Czytaj więcej »

Izabela Jęczewska
11 lat temu

Mąż był za granicą. Strasznie za sobą tęskniliśmy i wysyłaliśmy do siebie mnóstwo sms’ów. Choć zrobiłam test dzień przed jego powrotem to nie umiałam „utrzymać języka za zębami” i wysłałam mu mms ze zdjęciem testu ciążowego (nic wcześniej nie wspominając, że spóźnia mi się okres). Będzie to nasze drugie maleństwo, wiec Waldek już wiedział co oznaczają 2 kreski. Bardzo się ucieszył i do domu wracał jak na skrzydłach 😉 Teraz oczekujemy na przyjście na świat naszego drugiego synka 🙂 Może historia jest mało romantyczna. Nie było przecież kolacji, świec, małych bucików w pudełeczku, ale jest jak najbardziej prawdziwa. Ta wiadomość,… Czytaj więcej »

Beata Kowalczyk
11 lat temu

Gdy dowiedziałam się,że jestem w ciąży od razu powiedziałam o tym partnerowi,bardzo się ucieszył,gdyż planowaliśmy dziecko od dawna. Ponieważ był to październik postanowiliśmy radosną nowinę przekazać rodzinie w Święta Bożego Narodzenia. Kupiłam małe kolorowe pudełeczko w misie i włożyłam do środka malutkie buciki. Położyłam pod choinką i kiedy po kolacji najmłodszy członek rodziny zaczął podarowywać każdemu prezenty natrafił na niepodpisane pudełeczko. Otworzył prezent i pokazał wszystkim, radość była ogromna,pojawiły się łzy radości i gratulacje. Byłam z mężem bardzo szczęśliwa z okazanej radości i wzruszenia rodziny:) Takie momenty chce się pamiętać zawsze:)

Agata Olkowska
Agata Olkowska
11 lat temu

Witam. rok temu gdy zobaczyłam swoje dwie kreseczki byłam daleko od domu, bo ponad 100km. wtedy przed tym pokłuciłam sie z moim wtedy chłopakiem poniewaz nie mogłam z nim isc na wesele siostry mojej, poniewaz nie akceptowali go moi rodzice… kiedy przyjechał zaczał sie ze mna kłucic, a ja wtedy ze jak mi nie wybaczy to nie chce zyc już, a o tej drugiej osobie nie powiem. wtedy on spytał jaka druga osobe? – no bo widzisz wtedy co ostatnio byliśmy tak blisko to teraz okazało sie ze bedziemy rodzicami. ale to juz nie warzne, skoro nie chcesz mnie juz… Czytaj więcej »

Kasia Kowalska
Kasia Kowalska
11 lat temu

Wszystkie przyszłe mamy przekazują dobrą nowinę swoim bliskim. U mnie było inaczej i powiem Wam, jak ja dowiedziałam się o naszej dobrej nowinie. Staraliśmy się z mężem o dziecko od 3 lat. Ponieważ lekarze nie mogli znaleźć żadnych przeciwwskazań medycznych, a dziecka nie było, więc zdecydowaliśmy się na adopcję. Informację o pierwszym dziecku do adopcji dostaliśmy już po miesiącu. Niestety matka okazała się oszustką i potajemnie sprzedała swoje dziecko za 60 000, zamiast oddać legalnie. 3 miesiące później inne maleństwo trafiło do naszego domu – Emilka była spełnieniem naszych marzeń. Niestety życie bywa brutalne, kiedy człowiek dowiaduje się, że jego… Czytaj więcej »

Emilia Woźniewska
Emilia Woźniewska
11 lat temu

Tego dnia strasznie się źle czułam ,a mąż robił remont na gorze. Zrobiłam sobię test ciążowy. Patrzę 2 niewyraźne kreski, zrobiłam 5 kolejnych i na wszystkich było jasno widać -jestem w ciąży. Wzięłam wszystkie testy i poszłam do męża na górę. Jak się okazało mąż cały brudny i zły do tego bo coś mu nie wychodziło. Wtedy ja ucieszona mówię,, Kochanie to gdzie łóżeczko postawimy?” A mąż ,,Jakie łóżeczko?” Ja,, dla naszego dzidziusia”,on ,, Toż my nie mamy żadnego dzidziusia” ja ,, wychodzi ,że wkrótce będziemy mieli”, mąż,, pewnie kiedyś w przyszłości” a ja ,, nie kiedyś w wkrótce jestem… Czytaj więcej »

Alicja Domnik
11 lat temu

byl 22.wrzesnia 2009 roku.od paru dni zle sie czulam i bylo mi nie dobrze.nie domyslalam sie ze jestem w ciazy poniewaz nigdy nie mialam regularnych miesiaczek.zrzucilam zle samopoczucie na przepracowanie po sezonie i zmiane miejsca pracy.tego dnia rano postanowilam zrobic test ciazowy,wiec zamknelam sie w lazience i postapilam wedlug instrukcji.odlozylam test.poszlam sie ubrac gdyz musialam odprowadzic siostrzenice do szkoly.weszlam do lazienki siegnelam po test i zbladlam.nie wierzylam w to co ukazalo mie sie przed oczami.dwie grube kreski ktore w danym momencie nie mowily mi nic a zarazem mowily tak wiele.zaprowadzilam siostrzenice do szkoly i poszlam do pracy.w przerwie zadzwonilam do… Czytaj więcej »

Anya_86
Anya_86
11 lat temu

Mój mąż był w delegacji, wyjechał w niedzielę wieczór a ja we wtorek zrobiłam test, choć on był dla mnie tylko potwierdzeniem, znając swój organizm wiedziałam co się święci. Po zrobieniu testu zadzwoniłam do mojej lekarki i umówiłam się na wizytę. Mężowi nic nie powiedziałam, postanowiłam, że to on się dowie jako pierwszy, właśnie dlatego przez kilka dni byłam w pracy nie zadowolona, pracowałam jako trenerka fitness a okres był gorący i było masę pracy a tu żeby nikt się nie domyślił nie mogłam pisnąć ani słówka:) W sobotę przyjechał mąż. Przez cały tydzień myślałam jak mu przekazać tą wiadomość.… Czytaj więcej »

Anna Marek
Anna Marek
11 lat temu

Ja postanowiłam się rozmarzyć. Mojemu mężowi tak „zwyczajnie” powiedziałam o ciąży, więc skoro mogę puścić wodze fantazji, to właśnie to robię:) Gdy ciąża byłaby już potwierdzona (test ciążowy + wizyta u specjalisty), dawałabym mężowi jakieś „znaki” odnośnie ciąży. Nie chciałabym mu tego mówić wprost. Najpierw (niby przypadkiem) zostawiłabym butelkę dla dziecka przy naszym małym, domowym „magazynie” wód mineralnych, czyli w sypialni. Mąż zawsze idzie do sypialni po nową wodę, także na niego by trafiło, by zobaczył butelkę. Pewnie zdziwiłby się i zapytał co ta butelka tu robi. Ja, chcąc go jakiś czas wodzić za nos, powiedziałabym, że córka koleżanki bawiła… Czytaj więcej »

Karolina Lipowicz
Karolina Lipowicz
11 lat temu

Jest to moja prawdziwa historia 🙂 Jestem szczęśliwą żoną Kuby i mamą trzech córeczek: Dorotka – 10 lat, Oliwki – 6 lat i Marianki – 6 miesięcy. W zeszłym roku postanowiłam wyjechać na czas wakacji do pracy do Londynu. W czasie pobytu okazało się jednak, że jestem w ciąży więc oczywisty był szybszy powrót do Polski. Tylko jak tu powiedzieć mężowi i rodzinie o dzidziusiu? Kupiłam więc w Londynie małe body, malutkie skarpetki i malutkie buciki. Miałam także wykonany wcześniej test ciążowy. Wszystko to spakowałam do prezentowego pudełka i owinęłam wstażeczką. Gdy wróciłam do domu najpierw rozdałam prezentu dzieciom a… Czytaj więcej »

Gabriela Olszewska
Gabriela Olszewska
11 lat temu

Witam, Nie wiem czy mój pomysł jest oryginalny czy tez nie ale chciałabym się z Państwem nim podzielić.Dołączam również zdjęcia jako dowód ,że sama to wykonałam i mężowi bardzo się spodobało.Bardzo długo czekałam na tą chwilę dlatego chciałam by była wyjątkowa i niezapomniana.Zrobiłam 3 testy ciążowe bo sama nie wierzyłam ,że to się dzieje na prawdę.Potem poszłam do sklepu kupić parę ciuszków,ładne pudełko i wstążkę.Ciuszki zapakowałam do środka,na samej górze położyłam testy ciążowe,pudełko zamknęłam i zawiązałam wstążeczką.Mąż był w pracy gdy wrócił to miałam przygotowaną dla nas romantyczną kolację,wszystko było wspaniałe ,a po zjedzeniu wręczył mężowi prezent,na początku był w… Czytaj więcej »

Angelina Kisielewska
Angelina Kisielewska
11 lat temu

Historia z życia wzięta. Pamiętam ten dzień dokładnie to była sobota i tego dnia wybieraliśmy się do znajomych na wesele. Po zrobieniu testu ciążowego z rana i zobaczeniu na nim dwóch kresek, pojechaliśmy z mężem od razu na USG. Tam też test się potwierdził, okazało się, że jestem w ciąży. Gdy zajechaliśmy do domu rodziców mojego męża oczywiście wszystko wrzało bo szykowali się na wesele. W całym tym amoku teściowie zauważyli, że coś jest nie tak. Mąż powiedział swoim rodzicom aby siedli bo musimy im coś powiedzieć. Wyjął z portfela zdjęcie z USG, położył na ławie i powiedział, że dostał… Czytaj więcej »

Alina2408
Alina2408
11 lat temu

Z życia wziętę… Mam już jak to niektórzy określają 30 lat… nieudane małżeństwo… i kilka nieudanych prób zaczęcia nowego życia… ten rok był jednak dla mnie bardziej przychylny 🙂 nie dość że w styczniu poznałam mojego partnera to okazało się że to ten z którym chciałabym założyć rodzinę 🙂 Zaczęliśmy się starać wmawiając sobie że może być różnie i że nie uda się za szybko… było ciepło i oczywiście wtedy kiedy miałam dostać okres musiałam wyjechać z moimi dzieciakami ze szkoły na Zieloną Szkołę do Zakopanego…co śmieszne dzień wycieczki i zarazem miesiączki wypadał na Dzień Matki :)… codziennie zastanawiałam się… Czytaj więcej »

Kamila Jankowska
Kamila Jankowska
11 lat temu

Razem z mężem staraliśmy się o dziecko przeszło rok. Co miesiąc kiedy robiłam testy w swojej wyobraźni planowałam, jak przekazać cudną wieść mojemu M. Niestety za każdym razem tylko jedna kreska, w końcu się poddałam i przestałam robić testy i marzyć. Do dziś pamiętam ten weekend, mieliśmy jechać do teściów, ale ja się źle czułam więc pojechał mój M a ja zostałam sama w domu. Następnego dnia z rana zrobiłam test, były dwie kreski! 🙂 Moje pomysły prysły bo jak najszybciej chciałam podzielić się ta nowiną z M. więc dostał MMS ze zdjęciem dwóch kresek, pierwszego zdjęcia w albumie naszego… Czytaj więcej »

Anna Rogalska-Bućko
11 lat temu

Jak tylko zaczelismy starania kupialam rozowego bodziaka i male czarne lakierki. Czemu? Nie wiem 😉 Jak sie pozniej okazalo trafilam w dziesiatke, jednak zeby sie o tym przekonac musielismy poczekac jeszcze rok.

starania oczywiscie troche sie przeciagnely w czasie, zycie w miedzy czasie napisalo swoj scenariusz, a moj plan na radosne ogloszenie nowiny poszlo w zapomnienie.

kiedy poszlismy kupic test podejrzewalam,ze to moze byc to. a jakie byly okolicnosci?
ja o tygodnia bylam bez pracy, bo moj oddzial w ktorym pracowalam zamknieto, dzien a wlasciwie wie

Agnieszka Blaszkiewicz
Agnieszka Blaszkiewicz
11 lat temu

Opowiem Wam jak poinformowalam moja rodzine o drugiej ciazy. Zaczne od tego ze z mezem planowalismy rodzenstwo dla naszej 3 letniej corci, i szybko nam sie to udalo bo zaledwie po niecalych dwoch miesiacach starania juz bylam w ciazy. Obydwoje bylismy z tego faktu bardzo szczesliwi i powiedzielismy o tym naszej corce, tez sie bardzo ucieszyla . Zastanawialam sie nad tym jak rodzice zareaguja na ta wiadomosc, bo po nich sie mozna wszystkiego spodziewac,ale mialam nadzieje ze bedzie dobrze. 3 miesiace temu pod koniec wakacji pojechalismy do moich rodzicow na urlop ,poniewaz nie mieszkamy blisko i rzadko sie widujemy. Moje… Czytaj więcej »

igmu
igmu
11 lat temu

U nas było tak… O dziecko staraliśmy się świadomie… 🙂 Zaraz po ślubie przestaliśmy się zabezpieczać, cieszyliśmy się sobą i … czekaliśmy. Bo przecież to wydawało się takie łatwe – hop-siup i dzidziuś w brzuchu. No niestety, czekaliśmy kilka miesięcy… zaczynałam się podłamywać. No bo jak to? Tyle lat tak intensywnie się zabezpieczaliśmy, uważaliśmy… a tu nagle, bez żadnych barier i nie wychodzi… Do czasu, na szczęście! 6 grudnia, tuż przed pracą, o godzinie 5 rano, podczas gdy mąż krzątał się w kuchni szykując dla nas śniadanie, ja z drżącym sercem siusiałam na test ciążowy. Już po chwili okazało się,… Czytaj więcej »

Karolina Wiśniewska
Karolina Wiśniewska
11 lat temu

Aby zajść w ciąże musiałam przestawić całe swoje życie, głównie wsiąść się za siebie i schudnąć. Po całej kuracji udało się upragnione 2 kreski:) radość i duma tak mnie przepełniała że wszystkim o tym powiedziałam, osobiście czy też w sieci. Teraz wiem że to błąd bo ciąża obumarła. Przeżyłam to strasznie, nauczona doświadczeniami postanowiłam nie popełniać błędów. Kiedy zaszłam 2 raz w ciąże nie mówiła nikomu prócz męża i rodziców, cisza i spokój cieszyłam się we własnym gronie, kiedy przyszedł czasz reszta się dowiedziała. Bo kiedy zobaczyłam 2 kreski znów, choć wiedziałam że się udało. Byłam przerażona, żeby wszystko było… Czytaj więcej »

Milena Kamińska
Milena Kamińska
11 lat temu

Opowiem jak było naprawdę u mnie. Razem z mężem jak wspólnie zrobiliśmy test i zobaczyliśmy dwie kreseczki postanowiliśmy zrobić dla całej rodzinki obiad i rodzicom podarować małe buciki:-). wszystko szykowaliśmy, aby ten dzień był wspaniały. Niestety musieliśmy go trochę odłożyć ponieważ się przeziębiłam i źle się czułam. Niestety w nocy dostałam dreszczy wysokiej gorączki. Nocowaliśmy wtedy u teściów, więc szybko teściowa zrobiła mi okłady i podała leki. Ja niestety nie mogłam ich wziąć bo byłam w ciąży no i prawdę powiedzieliśmy teściom w nocy. Sytuacja zmusiła nas do tego żeby jechać na pogotowie, a ze moja mama pracuje w szpitalu… Czytaj więcej »

Julita Sadkowska
Julita Sadkowska
11 lat temu

Historia prawdziwa:) O swojej ciąży dowiedziałam się w pracy. Była to ciąża bardzo wyczekiwana. Wyniki badań, które robiłam przed zajściem w ciążę były kiepskie, tzn. takie, że istniało niewielkie prawdopodobieństwo zajścia w ciążę. I stało się. W najmniej oczekiwanym przez wszystkich i przeze mnie momencie udało się począć dzidziusia. Mój schemat przekazywania wiadomości o ciąży był bardzo prosty i w każdym przypadku bardzo efektowny. A mianowicie: po mojej pracy mąż przyjechał po mnie i przywitawszy się słowami ,,Dzień dobry kochanie” ja na to odpowiedziałam z ogromnym entuzjazmem ,, GRATULAACJEEEEEE! (mąż zdumiony zastanowił się o co chodzi). Będziesz tatusiem!!” Nic dodać,… Czytaj więcej »

Anna Cekiera
11 lat temu

Idąc do pracy postanowiłam zahaczyć o przychodnię i odebrać wyniki testu. Wynik okazał się pozytywny. Całą drogę do pracy trzymałam emocje na wodzy ale tuż po przekroczeniu progu rozpłakałam się ze wzruszenia. Koleżanki i koledzy z pracy otoczyli mnie zatroskani co też się stało strasznego a ja raz śmiejąc się , raz płacząc powiedziałam im , że jestem w ciąży. Gratulacjom i przytulaniom nie było końca a gdy już emocje z deka opadły popłakałam się kolejny raz, tym razem przy kliencie. Wszyscy mieli niezły ubaw gdy tłumaczyłam Panu że jestem w ciąży i że to jest wspaniała wiadomość, i że… Czytaj więcej »

Ewelina Skurzyńska
11 lat temu

dałam się troszkę ponieść wyobraźni… Wczesny ranek, zza okna dobiega światło słońca, które budzi ją swoim blaskiem. Czuje ogromny przypływ energii, co nie pozwala jej zasnąć.To już kolejny dzień wyczekiwania i zdaje się, że nadszedł ten moment…Po cichu zakrada się do łazienki by zrobić test, który trzymała w szufladzie jeszcze od czasów ostatniej ciąży. Wie, że te 5 minut będzie wiecznością, jeśli usiądzie i zaczeka tuż obok, wychodzi więc z łazienki, na uszy wkłada słuchawki by posłuchać ulubionego kawałka. W trakcie tych paru chwil oczyma wyobraźni widzi wspomnienia związane z ciążą, porodem, pierwszymi chwilami z maleństwem, budzi się w niej… Czytaj więcej »

Oliwia Dubiel
11 lat temu

U nas historia jak najbardziej prawdziwa.:) Był luty 2010 roku w sobotę wybieraliśmy się na parapetówkę do znajomych. Okres spóźniał mi się kilka dni ale nie przejmowałam się tym zbytnio ponieważ zawsze się wahał kila dni w ta czy w drugą stronę. Na miejscu u znajomych każdy dostał do ręki drinka i zaczęły się pogaduchy. Opowiedziałam koleżance że okres mi się spóźnia a ona na to „nie jesteś w ciąży???” zastanowiłam się chwilę ale mówię jej że raczej nie bo staramy się już jakiś czas i nic z tego nie wychodzi więc pewnie i tym razem nic. Ale doszłyśmy do… Czytaj więcej »

Ewka
Ewka
11 lat temu

A ja dałam takie małe śpioszki swojemu mężowi w prezencie. Taki prezencik bez okazji! Ale miał minę zanim załapał 🙂 Śpiochów się bardzo naszukałam, jak na złość wszedzie było po wyprzedażach i nie mogłam znaleźc niczego o czym marzyłam. Ale efekt był murowany

Aga K-ka (Agnieszka Kozłowska)
Aga K-ka (Agnieszka Kozłowska)
11 lat temu

witam! W moim przypadku było tak: miałam właśnie robione badania okresowe do pracy kiedy to po skończonym badaniu lekarz powiedział że niestety ale nie mogę dalej pracować ponieważ to zagrażało by memu zdrowiu i dziecka (pracowałam w fabryce mebli).Byłam w szoku i nie dowierzałam kiedy on powtórzył:jest pani w ciąży gratuluję.Łzy szczęścia popłynęły mi po twarzy bo już od dłuższego czasu staraliśmy się z mężem o dziecko.Dostałam zwolnienie,które tego samego dnia dostarczyłam do pracy gdzie szef nie był zadowolony.Po dłuższym zastanowieniu biorąc pod uwagę zbliżające się imieniny męża kupiłam piękny nietypowy bukiet składający się z pieluszek pampersów i dodatków w… Czytaj więcej »

Monika Nagórna
11 lat temu

Dziewczyny dajcie szansę kobietą co dopiero urodziły, i karmią piersią, bo znam część z was i wiem, że macie już większe dzieci niż noworodki-niemowlaki. Bo może jest jakaś potrzebująca bardzo mamusia.

Justyna Borowska
Justyna Borowska
11 lat temu

O nasza Zuzie staraliśmy sie kilka miesięcy,wkoncu w lutym 2011 powiedziałam ze ostatni raz robię test i dajemy sobie spokój na kilka miesięcy. Jakie było moje zaskoczenie jak w sobote rano po cichu przed mężem zrobiłam test a tu dwie kreski nie mogłam uwierzyć. Test i ulotkę polozylam na stoliczku przy łóżku i cierpliwie czekałem w drugim pokoju jak maz wstanie. Czas leciał mi strasznie długo a mój spioch spał i spał. Wkoncu sie obudził przyszedł do mnie i nic, pytam sie czy widziałeś na stoliczku jest cos dla ciebie a on nie ale pózniej zobaczę a mi ręce opadły… Czytaj więcej »

Julita Blicharz
Julita Blicharz
11 lat temu

Mój mąż dowiedział się, że zostanie tatusiem z lokalnej gazety! Na pomysł o poinformowaniu go właśnie w taki niecodzienny sposób o tej wspaniałej nowinie, wpadłam kilka tygodni wcześniej, bo po prostu czułam, że to może nam się już przydarzyć. Napisałam artykuł, tytułując go ” Niedługo na głowie stanie życie jednego z mieszkańców naszego regionu” i wybrałam zdjęcie męża. Moje koleżanki pracują na co dzień w redakcji, więc miałam zdecydowanie łatwiej, aby zrealizować swój pomysł. Kiedy na moim teście pokazały się dwie kreseczki, to myślałam, że serce mi wyskoczy z radości, przez moment zapomniałam o tym jaki miałam plan i chciałam… Czytaj więcej »

Guest
Guest
11 lat temu

Huuuuuurrrrrraaaa!!! Będziemy rodzicami, krzyczało moje serce, krzyczało moje ciało, moje myśli. Wybiegłam z gabinetu lekarskiego, czułam się najszczęśliwszą osobą pod słońcem. Będę mama, nareszcie! Tyle czasu czekaliśmy na owoc naszej miłości . Wracałam do domu niesiona skrzydłami szczęścia. Zastanawiałam się jak Ci powiedzieć….kochanie będziesz tatusiem:-) Układałam sobie w głowie formułkę. Chciałam by było wyjątkowo. Dochodziła 16-sta! Hej skarbie, co dziś robimy wieczorkiem? -zapytałeś wracając z pracy. Może pojedziemy do mojej mamy? Dzwoniła, ma cos dla nas-odpowiedziałam Miałam dodać „we troje pojedziemy” ale cos mnie powstrzymało! Uśmiechałam się sama do siebie a Daniel spoglądał na mnie badawczo. Iwcia, z czego się… Czytaj więcej »

Małgorzata Bigaj
11 lat temu

Fajnie by było gdyby redakcja zrobiła prezent mikołajkowy 😀

Kasia Kowalska
Kasia Kowalska
11 lat temu

Czy przegapiłam wyniki tego konkursu? Czekam z zaciekawieniem, a dziś 10.12. 🙂

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close