Konkurs „Skrzynia skarbów – wspomnienia wierszem pisane”

Czy na myśl o „Słoniu Trąbalskim” czy „Pawle i Gawle” robi Wam się ciepło na sercu? Jeśli moglibyście do „Kuferka” zapakować jeden wyjątkowy wiersz dla Waszego dziecka, to który?

„Opisz, który z wierszy Twojego dzieciństwa, chciałbyś zapakować do „Skrzyni skarbów” dla Twojego dziecka? Uzasadnij, dlaczego akurat ten wiersz, jest tak wyjątkowy.”(max.15 zdań)

Jeśli szukacie wspomnień ze swoich „Kuferków” lub jesteście głodni nowych wrażeń zapraszamy Was gorąco na stronę Drzewko szczęścia – znajdziecie tam literaturę dla najmłodszych (która zadowoli nawet tych nieco starszych Czytelników).

A więc „pióra w dłoń!” Życzymy wszystkim powodzenia!

ZASADY KONKURSU „Skrzynia skarbów – wspomnienia wierszem pisane” :
1. Organizatorem konkursu jest Blog „W roli mamy”.
2.Sponsorem nagrody jest Wydawnictwo Drzewko Szczęścia
3. Aby wziąć udział w konkursie należy wykonać zadanie konkursowe:

Zadanie konkursowe:
„Opisz, który z wierszy Twojego dzieciństwa, chciałbyś zapakować do „Skrzyni skarbów” dla Twojego dziecka? Uzasadnij, dlaczego akurat ten wiersz, jest tak wyjątkowy.”
Opis powinien być maksymalnej długości nie przekraczającej 15 zdań – w przypadku dłuższych opisów Jury będzie oceniało tylko pierwsze 15.

Odpowiedź należy umieścić w komentarzu pod tym wpisem.
(Uwaga – komentarz należy zamieścić z platformy Facebooka, lub podpisać go tą samą nazwą użytkownika)

4. Konkurs organizowany jest dla Fanów profilu „W roli mamy” na Facebooku. Aby przystąpić do konkursu należy mieć status fana profilu „W roli mamy” na Facebooku.

5. Aby przystąpić do konkursu nie jest wymagany status fana profilu Sponsora na Facebooku, jednakże można zostać jego fanem – na pewno się ucieszy.

6. Jedna osoba może wysłać jedno zgłoszenie konkursowe.

CZAS TRWANIA KONKURSU

Konkurs trwa 7 dni, rozpoczyna się 23.04.2012 i kończy 29.04.2012. Wyniki zostaną ogłoszone do dnia 07.05.2012 na stronie bloga W Roli Mamy.

ZASADY ROZSTRZYGNIĘCIA KONKURSU

Zwycięzcami zostaną 3 osób, których prace konkursowe najbardziej spodobają się Jury, które stanowią autorki Bloga oraz Sponsora nagród.
Po ogłoszeniu wyników należy przesłać dane do wysyłki nagrody Organizatorowi na adres: h.szczygiel@wrolimamy.pl w terminie 7 dni od ogłoszenia wyników. Po upływie wyznaczonego terminu, Laureat traci prawo do odbioru nagrody.
Nagrody zostaną wysłane przez Sponsora w terminie14 dni od otrzymania danych do wysyłki nagrody

NAGRODY

3 x książka „Kuferek pełen wierszy”

Ilustracje: Bartek Drejewicz
Autorzy: Julian Tuwim, Danuta Wawiłow, Maria Konopnicka, Ignacy Krasicki, Stanisław Jachowicz, Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki, Józef Ignacy Kraszewski, Aleksander Fredro, Władysław Bełza, Józef Czechowicz, Wiera Badalska, Natalia Usenko, Wanda Chotomska, Joanna Papuzińska, Joanna Kulmowa, Dorota Gellner, Zofia Beszczyńska

Tytuł: Kuferek pełen wierszy
Format: 205 x 286 mm
Ilość stron: 96 strony
Oprawa: twarda
ISBN 978-83-932780-7-7
Grupa tematyczna: literatura dla dzieci
Wydawca: Drzewko Szczęścia

Klasyka wierszy dla dzieci!
Zbiór najpiękniejszych bajek i wierszy największych polskich poetów klasycznych i współczesnych, których utwory niezmiennie od wielu już lat uczą i bawią wszystkie dzieci.

REGULAMIN
Szczegółowy regulamin znajdziecie tutaj.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
guest

23 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Maria Ciahotna
11 lat temu

Być może zostanę zdyskwalifikowana na samym starcie, bo nie o wiersz chodzi, lecz o książkę pisaną wierszem… A mianowicie „Wróbelek Elemelek” Hanny Łochockiej. To pierwsza książka, którą sama sobie kupiłam na wystawie książek (rodzice mnia zabrali), miałam wtedy jakieś 4-5 lat i spodobał mi się obrazek wróbelka na okładce. A gdy rodzice zaczęli mi czytać opowieści o małym, rozrabiającym i czasami trochę niegrzecznym Elemelku, to go pokochałam. A niektóre fragmenty umiem do dnia dzisiejszego (czyli dwadzieściakilka lat później) na pamięć. Bajka ta nie tylko świetnie się czyta, ale też uczy dzieci (i dorosłych) grzecznego zachowania, niesienia pomocy a nade wszystko… Czytaj więcej »

Joanna Borkowska
11 lat temu

takim wierszem byłby „Paweł i Gaweł”. Do tej pory pamietam jak z dwiema koleżankami chyba dobre pól roku robiłysmy między soba „przedstawienia”. Na zmiane jedna mówiła wiersz a 2 następne udawały Pawła i Gawła. Tak z prespektywy czasu patrząc to ludzie pewnie mieli ubaw patrząc na dzieciaki bawiące sie po szkole (każda z innej miejscowości) pod miejscowym sklepem, z boku przy płocie (żeby było piętro i parter). Wiersz pamietam do dzis…

Agnieszka Dawidowicz
11 lat temu

Ja ze swojego dzieciństwa doskonale pamiętam wiersz „Pan Hilary”. Sama jako dziecko nosiłam okulary i pamiętam jak często zapominałam o swoich „dwóch kółkach”heh:) Często ten wiersz czytam córeczce, ponieważ czlowiek nie raz czegoś szuka błądząc i zapominając, że najważniejsze rzeczy są przecież tak blisko nas. A często o tym zapominamy:)

Wołowska Malwina
Wołowska Malwina
11 lat temu

Stoi na stacji lokomotywa, ciężka ogromna i pot z niej spływa…. to właśnie tak zaczyna się wiersz, który chyba najbardziej przypomina mi dzieciństwo, „Lokomotywa” J. Tuwima. Jak dziś pamiętam tatę, który z wielkim przejęciem czytał (później już opowiadał bo nauczył się go, ja zresztą też na pamięć). Bardzo podobało mi się kiedy tata sapał, stękał i jęczał udając lokomotywę żeby tylko jego córeczka była zadowolona. Mojej córci też podoba się ten wiersz, aczkolwiek mi sapanie wychodzi ciut gorzej niż mojemu tacie:)

Basia Wawrzyczek
11 lat temu

„Kaczka dziwaczka” J. Brzechwy. To wiersz, który chyba każdy zna, ci duzi i ci mali. Jest to wyjątkowy wiersz, bo można go zaśpiewać, co częściej mi się zdarza niż czytanie go. Jest wyjątkowy bo jest zabawny i śmieszny. Jak śpiewam go sobie od czasu do czasu, moja starsza córka (5lat), dziwnie na mnie patrzy, bo czy można u fryzjera kupić kg sera?, czesać się wykałaczką?, połknąć 2 złote i mówić, że się odda potem?! W wierszu jest wiele śmiesznych sytuacji, jednak koniec już nie jest tak dowcipny, a szkoda… 🙂 Mimo tego, jest to dla mnie najbardziej pamiętany i lubiany… Czytaj więcej »

Justyna Maciąg
Justyna Maciąg
11 lat temu

W moim sercu króluje J. Brzechwa i „Kaczka dziwaczka” – pamiętam, że gdy byłam mała nie miałam pojęcia,dlaczego w tym wierszu nic się nie zgadza. Zawsze ten tekst mnie intrygował i czytałam go ciągle, by zrozumieć, dlaczego ktoś 🙂 napisał wiersz o kaczce,i do tego, taki dziwny. Oczywiście, był śmieszny :). Dziś wiem, że nie jest śmieszny, może zabawny, ale najważniejsze jest to, co kryje się w opisie tej zabawnej kaczuszki. W pewnym sensie, pragnę, by moja Córka była taką kaczuszką – może dla innych dziwną osóbką, ale szczęśliwą i robiącą to,co lubi, i spełniającą swoje marzenia. Mała nie ma… Czytaj więcej »

Dorota Płocka
11 lat temu

Widzę że nie będę oryginalna, bo w moim sercu także króluje „Kaczka Dziwaczka” Jana Brzechwy. Po raz pierwszy przeczytała mi go Babcia. Pamiętam jak naśladowała głos kaczki i wspaniale intonowała głos. Wiersz był dla mnie bardzo wesoły, zabawny a kaczka śmieszna, bo jak można robić takie dziwne rzeczy. Później gdy byłam w szkole podstawowej obejrzałam film ” Akademia pana Kleksa” i usłyszałam mój ulubiony wiersz jako piosenkę. Byłam zachwycona i od tamtej pory umiałam go na pamięć. Niedawno przeczytałam ten wiersz moim prawie 6 letnim córkom. Śmiały się do rozpuku gdy go słyszały. A gdy puściłam im piosenkę to chciały… Czytaj więcej »

Anna Charkot
Anna Charkot
11 lat temu

Mój maluszek najbardziej lubi wierszyk „Była sobie żabka mała – Fasolki ” czemu akurat ten wierszyk bym zapakowała do „Skrzyni skarbów” ponieważ mój synek jak mówię mu ten wierszyk za każdym razem śmieje się do rozpuku i tak pięknie i jest szczęśliwy a ja zaczynam się śmiać razem z nim 🙂

Joanna Kania
11 lat temu

Lokomotywa J.Tuwima- należy do klasyki literatury dla najmłodszych. To wyjątkowy wiersz bo mały odbiorca nie tylko poznaje bogaty świat wyobraźni, ale też piękno polskiej mowy. Wiersz w miarę łatwy do zapamiętania, zbliżony formą przez twórcze rymy do dziecięcej rymowanki i zabawy słowem. Obrazy zwierząt, przedmiotów, a najbardziej grubasów jedzących tłuste kiełbasy. I atletów bezskutecznie starających się podnieść pociąg. Ile w tym humoru! A jakie pole do popisu dla recytatora! Jak bardzo działa to na dziecięcą wyobraźnię! Nawet jeśli dzisiejszemu dziecku trzeba tłumaczyć, co to jest parowóz i jak on funkcjonuje. Czytam go córce włączając w to elementy dźwięku, emocji, ruchu… Czytaj więcej »

Katarzyna Wiszowata
11 lat temu

Kaczka Dziwaczka na start! Uwielbiam tę roztrzepaną, ale szczęśliwą bohaterkę. Jako mała dziewczynka zawsze inicjowałam w rytm śpiewanej „Kaczki Dziwaczki” zwariowany przemarsz po mieszkaniu torem z przeszkodami w postaci mebli, z kokardą na głowie. Recytacja i śpiewanie o kaczce ze starszą siostrą zawsze kończyło się zdartym gardłem.Na szczęście cała rodzina uwielbiała nasze popisy i talent aktorski. Inspiracją było wykonanie chłopców z „Akademii Pana Kleksa”, którzy dali popis przed Adasiem. To jeden z moich ulubionych fragmentów filmu. Nic mi tak w dzieciństwie nie poprawiało humoru jak dziwy o Kaczce- Dziwaczce. Także mojej Emilce chcę dawać taką radość z twórczości pana Brzechwy!… Czytaj więcej »

Katarzyna Król
11 lat temu

Zdecydowanie „Rozrzutny wróbel” Jana Brzechwy. Do dziś pamiętam jak biedny wróbel odwiedzał kolejne ptaki i prosił, aby podzieliły się z nim swoimi zapasami jedzenia. Dlaczego właśnie ten wiersz? Na mnie wpłynął bardzo pozytywnie, zawsze pamiętam aby odłożyć coś na gorsze czasy i oszczędzać. Myślę, że i obecne pociechy nauczyłoby to oszczędzania.

Paulina Korpus
11 lat temu

Wiersz jaki pamiętam z dzieciństwa to „Pan Hilary”. Mama codziennie opowiadała nam go przed snem, był to mój ulubiony wiersz i znałam go całego na pamięć. Podobało mi się to jak Pan Hilary wszędzie szukał swoich okularów a jak się okazało miał je na własnym nosie 🙂 Nie wiem dlaczego ten wiersz tak lubiłam 🙂 Po prostu był dla mnie najzabawniejszy i jak mama go opowiadała to zawsze miałam uśmiech na buzi 🙂

Agnieszka Danielewicz
11 lat temu

Całą noc myślałam o wierszu który najbardziej by mi zapadł w pamięci z którym wiązały by się fajne wspomnienia i padło na “Katar” Brzechwy. Jak byłam mała bardzo nie lubiłam chodzić do lekarza, strasznie się bałam białego fartucha i tak chyba by mi zostało jak by nie pani doktor Katarzynka najpierw przekupiła mnie cukiereczkami i kawałkiem czekolady a później wzięłam mnie na kolanka i opowiedziała mi ten wierszyk. Mówiąc go badała mnie zanim się zorientowałam to powiedziałam “A-psik” i było po badaniu. Moje dzieci uwielbiają ten wiersz zawsze jak jedziemy do lekarza to w samochodzie sobie go śpiewamy, i oczywiście… Czytaj więcej »

Julia Bąk Orczykowska

Mi najbardziej w pamięci utkwił wiersz pt ” Idzie Grześ przez wieś” do dziś mnie ona śmieszy. Opowiada o lekkomyślnym Grzesiu. Przypomniał mi się ten wierszyk, kiedy wczoraj obserwując córkę przy zabawie nie mogła pojąć, że kubeczek po jogurcie przewraca się kiedy wkłada do niego ciężką łyżeczkę. Biedna wykonywała syzyfowa pracę tak właśnie jak w tym śmiesznym wierszu.

Izabela Rusik
11 lat temu

Często czytam synkowi „Lokomotywę”. Pamiętam bardzo dobrze ten wiersz z dzieciństwa. Byłam (i jestem) dość puszysta. czytając ten wiersz czułam się często jak ta lokomotywa – ciężka i ogromna i pot z niej spływa:))) Żarty kolegów i koleżanek ze szkoły z mojej tuszy nauczyły mnie dystansu do samej siebie a przez to jestem szczęśliwym puszystym człowiekiem. Czytając synkowi ten wiersz opowiadam mu o tym, że nie należy oceniać człowieka poprzez pryzmat wyglądu czy portfela. Poza tym dziecięcy umysł potrafi pięknie opowiadać co w poszczególnych wagonach było i gdzie,i temu trenuje pamięć:) Mój syn uwielbia ten wiersz:)

Małgorzata Szczepańska
Małgorzata Szczepańska
11 lat temu

Ze swojego dzieciństwa najbardziej pamiętam i do tej pory wręcz uwielbiam wiersze Brzechwy i Tuwima.Chyba nie ma lepszych od nich.Wiele z nich do tej pory potrafie powiedzieć z pamięci i bardzo często czytam lub recytuję mojej córeczce, która też wlaśnie je najbardziej lubi.Jej ulubionym wierszykiem jest Murzynek Bambo-pierwsza książeczka jaką dostała.Często go czytamy a mała zna go już prawie na pamięć.Oprócz tego czytam jej jeszcze Lokomotywę,Kaczkę dziwaczkę,Stefka Burczymucha oraz wiele wiele innych wierszy i bajek i dzięki temu udało mi się już w tym małym człowieczku zaszczepić moją miłość do książek i literatury.Julka bardziej cieszy się z prezentu w postaci… Czytaj więcej »

Natalia Legieć
11 lat temu

„Lokomotywa” J. Tuwima to wiersz wszech czasów. Zna go niemal każdy z nas i powinno znać go każde nasze dziecko. U mnie już w podstawówce ten wierszyk przedstawiany był na apelach przez najmłodsze klasy. Świetnie można go było interpretować. Dzieci uczą się nie tylko zwykłego przedstawiania wiersza ale również wydając dźwięki z odpowiednią tonacją wczuwają się w rolę obserwatora przeogromnej lokomotywy z mnóstwem wagonów ćwicząc przy tym wymowę i słownictwo. W trakcie tego wiersza doskonale można sobie wyobrazić sytuację na stacji, gdyż znajdują się tam elementy z życia codziennego min. „pot z niej spływa, sapie, dyszy i dmucha, z jej… Czytaj więcej »

Sylwia Białkowska
11 lat temu

A ja odpowiem całkiem inaczej, ponieważ wiersz który do dziś wywiera na mnie ogromne wrażenie nie jest typowo z dzieciństwa. Wiersz który pokochałam pochodzi z podstawówki a dokładnie jest to „Radość Pisania” Wisławy Szymborskiej( do dziś pamiętam jak go recytowałam) Wiersz ten opisuje kruchość a zarazem siłę naszego życie. To że każdy ma w pewien sposób na nie wpływ. Autorka opisuje dokładnie Sarnę którą w jednej chwili mogła by uśmiercić ale nie chce bo ma wpływ na to co się stanie.Każde słowo jest urzekające. Kocham ten wiersz i na pewno będę go mojemu synkowi czytała, bo literatura powinna być w… Czytaj więcej »

Joanna Pyzik
11 lat temu

Pamiętam jak dziś moja mamę czytającą mi śliczną książkę z poezją dziecięcą Juliana Tuwima. Czytała i tłumaczyła, tłumaczyła i czytała jakie jest życie i jak należy w nim postępować. Jako mała dziewczynka byłam niezła kłamczuszką, więc mój ulubiony wierszyk przerabialiśmy kilka razy. „O Grzesiu kłamczuchu i jego cioci” to przepiękny i co najważniejsze mądry wiersz dla dużych i małych i właśnie ten utwór schowam do „Skrzyni Skarbów” i podaruje mojemu smykowi. Ten cudowny utwór z morałem uczy dziecko , iż kłamstwo na krótkie nogi i wcześniej czy później wychodzi na jaw nasze niewłaściwe zachowania. Nasz synek ma dopiero dwa latka,… Czytaj więcej »

Aleksandra Greszczeszyn

Nie będę oryginalna, jeśli powiem, że najwspanialsze w dzieciństwie były dla mnie wiersze Juliana Tuwima i do dzisiaj bardzo je lubię! Poezja dla dzieci tego poety jest prosta i rytmiczna, przez co łatwo wpada w dziecięce uszko, a dodatkowo wiersze są i zabawne i mają wartość edukacyjną. Bardzo lubiłam, kiedy mama czytała mi „Lokomotywę” czy „Słonia Trąbalskiego”, ale najmilej wspominam wierszyk „Idzie Grześ przez wieś”. Był to pierwszy wierszyk, którego nauczyłam się na pamięć i jako 4-5 latka recytowałam z dumą przed babciami, dziadkiem, ciociami i wujkami! Pamiętam też, że strasznie mnie bawiła pointa tego utworu, kiedy okazywało się, że… Czytaj więcej »

Justyna Sosnowska
11 lat temu

„Lokomotywa” zdecydowanie! Ona na zawsze z nami zostanie. Mama mi zawsze opowiadała, że biedna codziennie czytać musiała. Choć sama jeszcze liter nie znałam, szybko tekst cały zapamiętałam. Wszyscy wraz ze mną na pamięć znali, bo chcąc nie chcąc tego słuchali. Teraz mam synka, prawie trzyletniego. Ta sama książka jest dziś dla niego. Bardzo styrana i bez okładki, a on ją kocha – poszedł w ślady matki 🙂 Pociągi królują w całym naszym domu, wszędzie pełno torów, lokomotyw, wagonów. Brakuje tylko by zagościł słoń, niedźwiedź i żyrafy, tylko jak to wszystko wpakować do szafy? Dobrze, że w książkach wszystko się zmieści… Czytaj więcej »

Ewelina Szcześniak
11 lat temu

W „Skrzyni skarbów” nie może zabraknąć wiersza Jana Brzechwy „Na straganie”. Zdecydowanie należy on do klasyki literatury dziecięcej. Sama doskonale pamiętam, kiedy byłam dzieckiem mama często mi go czytała. Obie z młodszą siostrą go uwielbiałyśmy i znałyśmy na pamięć.
A powtarzający się refren: „A to feler- westchnął seler!” stał się naszym ulubionym powiedzonkiem, które powtarzałyśmy przy każdej okazji. Ten wierszyk nie tylko bawi, ale i uczy. Dzięki niemu dzieci poznają nazwy warzyw i łatwo je zapamiętują. Tytułowy utwór bez wątpienia zainteresuje każdego młodego słuchacza, zachęci do dalszej lektury i poszukiwania podobnych utworów literatury dziecięcej.

Magdalena Mroczek-Zdyrska
Magdalena Mroczek-Zdyrska
11 lat temu

Ja z wielkim sentymentem powróciłam do „Małpy w kąpieli” A. Fredry. Była to moja ulubiona lektura w dzieciństwie. Zresztą, chyba do tej pory jest. To był mój skarb, którego – jak dla mnie – nie powinno zabraknąć w „Skrzyni skarbów”. Do tej pory dzieciństwo kojarzy mi się także z tym wierszem. Być może dlatego, że był to pierwszy wiersz, który pamiętam, jak czytała mi moja babcia (była moim mentorem, jeśli chodzi o literaturę), pierwszy wiersz, który nauczyłam się sama czytać i pierwszy wiersz, którego nauczyłam się na pamięć. Do dziś pamiętam wszystkie zwrotki! Za co tak go pokochałam? Chyba za… Czytaj więcej »

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close