Kupię dziecko… w prezencie pod choinkę. Pilne!
Kupię dziecko. Najlepiej noworodka, choć kilkumiesięcznym niemowlakiem też nie pogardzę. Dziecko ma być zdrowe, nieobciążone żadnymi wadami genetycznymi i chorobami psychicznymi. Dobrze by było, gdyby pochodziło z pewnego źródła, tj. od matki, która nie karmiła go alkoholem, czy innymi narkotykami. Płeć nie ma znaczenia, choć chłopiec o niebieskich oczach i blond włosach będzie bardziej cieszył.
Oferta jest pilna, ponieważ chciałabym, aby dzidziuś był prezentem świątecznym dla bliskiej mi osoby i czekał na nią pod pachnącą choinką. Będę więc wdzięczna za udostępnienie tej informacji – może wśród Waszych znajomych jest ktoś, kto chciałby pozbyć się swojego dziecka.
Cena do uzgodnienia.
…
Drogi Czytelniku, jak Ci się podoba treść powyższego ogłoszenia? Wywołało choć lekkie zdenerwowanie, oburzenie? Rzuciłeś już w stronę monitora sporą garść wyzwisk i przekleństw? A może łapiesz już za słuchawkę telefonu i dzwonisz na policję? No bo jak ktoś może oficjalnie i bez skrępowania wołać w sieci, że chce kupić dziecko? W dodatku w prezencie pod choinkę?! To nie jest normalne, prawda? Tak się nie robi, wszak dziecko to nie zabawka, lecz żywe stworzenie.
Pozwól jednak, że mimo wszystko Cię przyhamuję i poproszę byś jeszcze nie interweniował w tej sprawie. Wiesz dlaczego? Bo to tylko – na szczęście – paskudna prowokacja. A wiesz po co? Ano po to, by zwrócić uwagę na pewien problem, który dotyczy zwierząt – przez jednych niechcianych i porzucanych, przez innych poszukiwanych.
Jeśli czytasz ten wpis, to obstawiam, że jesteś świadom tego, iż żywych istot nie traktuje się jak przedmioty, które można komuś dać, a potem (jak się nie spodobają lub znudzą) wyrzucić w kąt, bądź do śmietnika. Niestety pomimo tego, że od dawna się o tym mówi, wciąż znajdują się ludzie, którzy albo nie mają w sobie za grosz empatii, albo są po prostu tak głupi i nadal wybierają zwierzaki jako formę prezentu.
W okresie świątecznym ogłoszenia dotyczące oddania, sprzedaży, przygarnięcia i kupna małych ślicznych piesków dosłownie dwoją się i troją. Słyszałam ostatnio gdzieś w wiadomościach wypowiedź kobiety, opiekującej się zwierzętami w schronisku. Podobno na krótko przed świętami ludzie masowo pytają o dostępne szczeniaki, bo chcą podarować je w prezencie! To właśnie ta wiadomość skłoniła mnie do podjęcia tego tematu.
Nie wiem co trzeba mieć w głowie, żeby wpaść na taki pomysł, by „wrzucić” komuś pod choinkę psiaka, kota, czy inne stworzenie. Nie rozumiem i pewnie nigdy tego nie pojmę. W każdym razie, zaczęłam zastanawiać się nad tym, jaka byłaby reakcja społeczeństwa, gdyby ludzie w ten sam sposób traktowali dzieci? Gdyby dzwonili przed świętami do domów dziecka, czy zamieszczali w sieci ogłoszenia typu „Kupię dziecko w prezencie…”. Na to również byłoby przyzwolenie?
Ile jeszcze wody w rzece musi upłynąć, by ludzie pojęli, że zwierzęta to nie zabawki na 5 minut, lecz ŻYWE ISTOTY, które CZUJĄ? To stworzenia, którymi trzeba się opiekować, karmić, poić, szczepić, badać, leczyć… Zwierzęta, tak jak dzieci, często wywracają życie domowników do góry nogami, wymagają poświęcenia czasu, pracy, po części siebie, a także (niemałych) finansów, na dobrych kilka/naście lat. Decyzja o przygarnięciu czworonoga powinna więc być dobrze przemyślana i świadoma.
Dlatego krzyczę teraz głośno – jeśli nie rozłożyłeś tego tematu na części pierwsze, nie obgadałeś dokładnie ze współlokatorami, bądź osobami, którym chcesz podarować pupila, NIE RÓB TEGO! Dla dobra wszystkich poszukaj innego pomysłu.
Poza tym, miej na uwadze również fakt, że przez głupotę ludzi (bo inaczej chyba nie można tego nazwać) w okresie świątecznym interes u pseudohodowców kwitnie w najlepsze. Sprzedają oni bowiem niby rasowe zwierzęta za grosze, stanowiąc sporą konkurencję dla uczciwych hodowców. Często psy i koty „tworzone” hurtowo, typowo dla pieniędzy, obarczone są poważnymi chorobami i wadami genetycznymi, o których oczywiście się nie mówi. Nie pozwalaj na to! Nie napędzaj tego nielegalnego biznesu!
Na koniec dodam jeszcze, że informacje i statystyki dotyczące porzucanych (w lesie, na ulicy, czy pod schroniskiem) zwierząt są przerażające. Nie wspominając już o brutalnym traktowaniu niechcianych „prezentów”…