Literacki Egmont rozkwita na wiosnę!


Nowości Egmont Literacki – marzec 2013

krolewstwo-labedzi-egmontKrólestwo łabędzi
Zoë Marriott
seria Poza czasem
Premiera: 6. marca 2013

Aleksandra i jej bracia wiodą beztroskie życie na królewskim dworze swojego ojca. Jednak rodzinna sielanka pryska nagle, gdy królowa ginie z łap okrutnej bestii, a król powtórnie się żeni – z kobietą, która nienawidzi pasierbów. Ciemność spowiła szczęśliwe dotąd królestwo. Po nieudanej próbie odkrycia mrocznych tajemnic macochy Aleksandra zostaje wywieziona do ponurej krainy Midland, jej bracia zaś wygnani z Królestwa. Musi zmierzyć się z magią, mordem i stratą najbliższych. Aby odmienić zły los i odzyskać braci, Aleksandra musi odnaleźć w sobie niezwykłą moc, którą czerpie z sił przyrody. Pomocny okaże się także tajemniczy książę Gabriel, z którym dziewczynę połączy gorące uczucie.

Przesycona magią opowieść, nawiązująca do pięknych baśni Andersena.

„Pełna liryzmu i psychologicznego zacięcia pozostaje wciąż baśnią, z groźnymi przygodami, złymi mocami, pocałunkami i szczęśliwym zakończeniem.” The Irish Times

wiersze-dla-niegrzecznych-dzieci-egmontWiersze dla niegrzecznych dzieci
Danuta Wawiłow
ilustracje: Marianna Oklejak
Premiera 13. marca 

Warto zmierzyć się z pięknymi wierszami Danuty Wawiłow inspirowanymi folklorem angielskim.

Dwudziestu czterech krawczyków
z
godnie ruszyło do boju,
aby się zmierzyć z ślimakiem,
co sobie pełzał u zdroju. 

Dzięki nim wkroczymy do pełnego tajemnic świata dziecięcych marzeń i fantazji. Czasem będzie śmiesznie, czasem strasznie, ale na pewno nie będzie nudno. Nasycone kolorami i pełne humoru ilustracje Marianny Oklejak są doskonałym dopełnieniem tej ponadczasowej poezji.

NOWOŚĆ!!! Seria Niebieskie migdały


pocztowka-z-toronto-egmont
Pocztówka z Toronto
Dariusz Rekosz
Premiera 13. marca

Monika uczy się w gimnazjum w niedużym mieście. Nieoczekiwane dołącza do jej klasy Dominik, który przyjechał z Warszawy. Monika zaprzyjaźnia się z nowym, jednak kiedy w szkole zaczynają się dziać niepokojące rzeczy, czuje, że z powodu tej znajomości może wpaść w kłopoty. Czy dziewczyna da się wciągnąć w nielegalne interesy? I czy w końcu zwróci uwagę na Włodka – chłopaka, który w każdej sytuacji zjawia się gotowy do pomocy.

 

 

look-egmontLook
Sophia Bennett
Premiera 13. marca

Ted nie jest może klasyczną pięknością, ale ma w sobie to coś, co sprawia, że pewnego dnia zostaje zaproszona na próbne zdjęcia

do jednej z najlepszych w Londynie agencji modelek. Kiedy świat zawodowego modelingu staje przed nią otworem, Ted musi zmierzyć się z nie lada wyzwaniem… Czy blichtr i rywalizacja okażą się ważniejsze niż wsparcie chorej na raka siostry i rodzące się uczucie do przystojnego Nicka?

 

przygody-tomka-soyera-egmontPrzygody Tomka Sawyera

Mark Twain

Premiera 20. marca

Tomek to urwis nad urwisy! Mieszka z ciocią Polly i młodszym bratem Sidem, a przyjaźni się z Huckiem Finnem. Pewnego dnia chłopcy wpadają na pomysł odwiedzenia miejscowego… cmentarza. Tak zaczyna się tajemnicza historia kryminalna, w której główną rolę grają morderca i skarb! Powieść ma już blisko sto pięćdziesiąt lat, a ciągle cieszy się wielką popularnością wśród kolejnych pokoleń czytelników. Została wpisana do kanonu literatury dziecięcej i na listę lektur, a na jej podstawie nakręcono kilka filmów.

 

lisia-egmontLisia

Ewa Nowak

Premiera 20. marca

Ania Pajdka, zwana Lisią, to całkiem zwyczajna dziewczynka. Ale czy można być całkiem zwyczajnym? Może każdy z nas jest właśnie w jakiś sposób niezwyczajny… Jeżeli czasem masz wrażenie, że twoi znajomi dziwnie się zachowują, że nie rozumiesz innych ludzi albo że nikt nie rozumie ciebie – koniecznie poznaj Lisię. Ona to dopiero ma kłopoty ze sobą, z przyjaciółmi, a przede wszystkim ze swoją rodziną. A zaczęło się tak zwyczajnie – mama Lisi zapomniała o jej urodzinach…

 

 

basia-i-franek

Basia, Franek i jedzenie

Basia, Franek i liczenie

Basia, Franek i samochody

Basia, Franek i ubieranie

Zofia Stanecka, ilustracje: Marianna Oklejak

Premiera 20. marca 

Kolejne tytuły w nowej serii książek kartonowych dla ciut młodszych czytelników. Basia i Franek to rodzeństwo. Basia jest starszą siostrą. Dużo się z Frankiem bawi, czasem się na niego złości, ale przede wszystkim jest dla niego wzorem i przyjacielem. Pomaga mu, często coś mu tłumaczy. Krótkie opowiastki o Basi i Franku to propozycja wspólnej lektury, rozmowy i zabawy.

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Informacje prasowe

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Mało? To może sprawdź kolejny tekst :)

Tato, ile czasu spędzasz z dzieckiem?


Wiele osób uważa, że tata potrafi zająć się dzieckiem równie dobrze jak mama. Mimo to, zainteresowanie urlopem tacierzyńskim i ojcowskim wciąż nie cieszy się zbyt dużą popularnością. Jak wynika z raportu przygotowanego na zlecenie Centrum Rozwoju Zasobów Ludzkich w ramach projektu „Godzenie ról rodzinnych i zawodowych kobiet i mężczyzn”, tata poświęca swojemu potomstwu średnio 32 minuty dziennie.

Tata na urlopie

Małe zainteresowanie urlopami może wynikać m.in. z braku wiedzy na temat praw, jakie przysługują ojcu po przyjściu dziecka na świat. Urlop ojcowski od 2012 r. został wydłużony do 14 dni kalendarzowych. Przysługuje on ojcom pozostającym w stosunku pracy. Warto zwrócić uwagę na fakt, że urlop ojcowski i tacierzyński to dwie odrębne kwestie. Ten drugi uzależniony jest od decyzji matki dziecka, która decyduje się na powrót do pracy. Wtedy niewykorzystana przez mamę część urlopu macierzyńskiego przejmowana jest przez ojca, który przechodzi w ten sposób na urlop tacierzyński. Jest to idealna okazja do tego, by spędzić czas ze swoim dzieckiem, pogłębiając w ten sposób relację i budując ojcowski autorytet.Poprzez wspólne spędzanie czasu na spacerach i zabawie, zwiększa się również zaufanie oraz poczucie bezpieczeństwa przy ojcu.

Mimo niezbyt przyjaznej aury za oknem, nie należy rezygnować z wyjść na plac zabaw czy spacerów po parku. Mają one pozytywny wpływ na zdrowie malucha, gdyż wzmacniają jego układ odpornościowy. Zanim jednak tata zabierze dziecko na miejską przejażdżkę, powinien odpowiednio przygotować do tego malucha i wózek. Gdy za oknem panuje zmienna pogoda, warto ubrać dziecko na tzw. „cebulkę”. Nie należy zapominać o rękawiczkach i czapce ściśle przylegającej do główki. Korzystając z technicznych umiejętności taty, byłoby dobrze,gdyby przed wyjściem sprawdził stan techniczny wózka po zimie.-Raz na jakiś czas warto gruntownie oczyścić wózek. Szczególną uwagę powinniśmy poświęcić stelażowi wózka i kołom, na którym najszybciej zbiera się błoto czy piasek.Dodatkowo sól wpływa negatywnie zarówno na części metalowe jak i tkaniny. W razie potrzeby warto również nasmarować ruchome mechanizmy wózka, a raz na dwa miesiące wyczyścić tapicerkę.Takie proste zabiegi pozwolą na zachowanie pełnej sprawności wózka, który po prostu będzie służył nam na dłużej– radzi Ewa Machura, projektantka marki Navington oferującej wózki i akcesoria dziecięce.

Wspólne odkrywanie miasta

Być może dla rodziców, znających doskonale swoje miasto, zwiedzanie tych samych zakątów nie jest atrakcyjną przygodą, lecz pamiętajmy, że dla dziecka są to zupełnie nowe rzeczy. Spacerując z dzieckiem po ciekawych skwerach czy placach zabaw, tata może rozwijać w nim kreatywność, a także jego wyobraźnię. Przydatnymi przedmiotami mogą okazać się aparat fotograficzny oraz lornetka. Dzięki nim wzbudzimy zaciekawienie u dziecka.Wspólne wycieczki z tatą są także wspaniałą okazją do przekazania wiedzy w interesującej formie – możemy wspomóc się miejskimi legendami lub opowiadaniami. Pomysłów na spędzanie czasu jest wiele, a sięgając po najprostsze rozwiązania, o których się zazwyczaj zapomina, spokojnie możemy zorganizować miłe popołudnie dla dziecka i samego siebie.

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Informacje prasowe

1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

To co? Jeszcze jeden artykuł?

Nowa funkcjonalność w aplikacji Torba Kangura


Torba Kangura wprowadza w aplikacji nową funkcję przygotowaną dla Stowarzyszenia SOS Wiosek Dziecięcych. Oprócz tradycyjnego wyszukiwania rozrywek, zajęć edukacyjnych czy dostosowanych do potrzeb dzieci restauracji, będziemy mogli również przekazać swoją cegiełkę na rzecz podopiecznych SOS Wiosek Dziecięcych.

Torba Kangura to aplikacja mobilna, która pomaga aktywnym rodzicom wyszukiwać ciekawe miejsca i wydarzenia w największych polskich miastach dla dzieci w wieku od 0 do 12 lat, dostępna jest w wersji na iPhone i telefony z systemem Android.

Ciekawy produkt mobilny dedykowany aktywnym rodzicom został udoskonalony o nową funkcjonalność, która w prosty sposób pozwala wesprzeć najbardziej potrzebujące dzieci. Użytkownik musi jedynie wybrać kwotę dotacji i zalogować się na swoje konto w systemie PayPall, bez konieczności wypełniania blankietów wpłaty, przepisywania numeru konta, a nawet czasochłonnego logowania się do systemu płatności internetowych.

Dla użytkowników Torby Kangura, którzy nie posiadają konta PayPall, a chcą także wspomóc osierocone i opuszczone dzieci w odnalezieniu szansy na lepszą przyszłość, została przygotowana specjalna aplikacja PRO. Dodatkowo złotówka dochodu z jej sprzedaży zostanie również przekazane na rzecz Stowarzyszenia.

Dzięki nowej aplikacji Torby Kangura wszyscy użytkownicy smartfonów, poszukując ciekawych miejsc i atrakcji dla swoich maluchów, mogą w przeciągu kilku sekund przyczynić się do pomocy dzieciom ze Stowarzyszenia SOS Wiosek Dziecięcych.

Torba Kangura dostępna jest do pobrania:

w Google Play:

https://play.google.com/store/apps/details?id=com.geomobile.mobile.torbakangurapro

oraz AppStore:

https://itunes.apple.com/pl/app/torba-kangura/id574791070?mt=8

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Informacje prasowe

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Sprawdź nasz kolejny artykuł

Kobietą być…


Jestem jeszcze w półśnie ale słyszę nad sobą jakiś głos…
– Mama, mama, mama…
Otwieram jedno oko i słyszę:
– Mama obudzona 🙂 – z wielkim uśmiechem na twarzy oznajmia mi Adi.
No tak w zasadzie już obudzona…

Otwieram drugie oko, spoglądam na wtuloną we mnie Niśkę – na szczęście śpi. Odsuwam się delikatnie, żeby jej nie obudzić i przytulam się do synka.
Pytam, co mu się śniło. Przymykam oczy i próbując złapać resztki snu słucham opowieści. Po chwili znudzony leżeniem postanawia pobiegać po pokoju. W międzyczasie budzi się Niśka. Adi wpada z impetem na łóżko, daje jej buziaka i idzie wziąć ubranko, oznajmiając, że będzie się ubierać.  Niśka zdążyła się już znudzić leżeniem na łóżku, więc ubieram ją szybko, żeby nie skończyło się płaczem.

W kuchni z młodą na rękach przygotowuję śniadanie i zasiadamy do jedzenia (Niśka przy piersi).  Adi ma chwilę na oglądanie bajek, młoda bawi się w huśtawce albo na kocyku a ja mogę włączyć komputer i poczytać co się dzieje na świecie. Nie trwa to długo, bo Adi znudzony oglądaniem przybiega z książeczkami w ręku, krzycząc: „Mama citać w manocie” (Mama czytać w namiocie).
Ruszam więc na wezwanie i czytamy książeczki, czasem nawet po kilka razy tę samą. Potem jest czas na lepienie z ciastoliny, rysowanie – odrysowywanie stóp i dłoni, różnymi kolorami, jedna na drugiej, obok siebie i w innych możliwych konfiguracjach, a także obrysowywanie Niśki, która leży obok i … zaczyna marudzić. Muszę coś wymyślić, żeby i ją zainteresować!

Chwila przerwy i Adi zjada drugie śniadanko. Zaczynam w tym czasie szykować obiad. Młoda śpi w chuście, więc mam wolne ręce. Kroję, siekam, nastawiam garnek z wodą, szykuję mięso, obieram ziemniaki… wszystko na raz bo w końcu drugie śniadanie nie trwa wiecznie.
Nadchodzi Adi i domaga się wyniesienia na wysokości, bo z krzesła widzi znacznie lepiej i zaczyna pomagać w gotowaniu. Po kilku chwilach walki o wszystko co tylko napotkały jego rączki na swojej drodze wychodzimy z kuchni.

Obiad „się robi”, a my w tym czasie bawimy się w coś nowego. Wyobraźnia Adiego nie zna granic, więc może to być:
– Szukanie kamienia… cokolwiek nim jest??
– Wykopywanie szczypka z piasku… (to akurat postać z bajki)
– Uciekanie przed krokodylem czającym się w błocie, którego o dziwo mamy pełno w salonie
– A nawet łowienie ryb na niewidzialną wędkę wśród bezkresnych mórz, siedząc na schodach w przedpokoju.
Nierzadko do moich zadań należy sklejanie złamanej nogi lub wydmuchiwanie piasku z oczu (nawiało go chyba z nadmorskiej plaży). W tak zwanym międzyczasie karmię młodą trzymając wędkę, walcząc z krokodylami albo wszyscy razem wygrzebujemy coś z piasku leżąc na kocyku.

Kiedy mąż wraca z pracy to on ląduje w namiocie na bezludnej wyspie i przeżywa wspaniałe przygody. Ja w tym czasie karmię Niśkę i lecę do kuchni dokończyć obiad.
Kiedy wreszcie uda mi się odnaleźć zaginionych wędrowców – jemy i ciekawi kolejnych przygód całą czwórką wyruszamy na wędrówkę po zakątkach naszego ogrodu, a potem okolicy. Gonimy autobusy, koparki i inne wielkie pojazdy. Nad kanałem karmimy łabędzie i kaczki a wracając uciekamy przed krokodylami, próbując złowić coś na kolację.

Gdy nadchodzi wieczór – dzieci idą spać – zjadamy z mężem kolację, siedzimy jeszcze chwilę razem, ale ponieważ wstaje wcześnie rano to dość szybko idzie się położyć.
Zostaję sama, ale zamiast odpocząć ogarniam trochę mieszkanie, krzątam się po kuchni.. Jestem już mocno zmęczona, ale jeszcze siadam do komputera, chwila przy maszynie lub nad albumem Adiego lub Niśki (może przed ich 18-stką będą gotowe). Sklepowe albumy nie spełniają moich wymagań co do zawartości, więc tworzę “coś” własnymi siłami korzystając z pomysłów jakich pełno w internecie, to taki raczkujący jeszcze scrapbooking.

Biorę gorący prysznic. Jest koło północy… Karmię jeszcze młodą i wskakujemy pod kołdrę do łóżka, które mąż z Adim nagrzali już trochę. Daję buziaki moim mężczyznom, potem małej księżniczce i rozmyślając nad tysiącem różnych spraw odpływam w błogi sen.

Tak mija mi większość dni z mniejszymi lub większymi zmianami.
Powiecie pewnie, że to normalny dzień przeciętnej matki.
Ja na to zapytam  gdzie w tym wszystkim podziała się kobieta? Ta która została Matką, żoną, kucharką, towarzyszem przygód, lekarką i krawcową w jednej osobie.
Po namyśle stwierdzam, że gdzieś tam jest ale uśpiona, zapomniała o sobie, bo przecież mąż…  bo przecież dzieci….

Pewnie macie podobnie, zajęte tymi wszystkimi „ważniejszymi” rzeczami nie myślicie o swoich potrzebach, pragnieniach. Choć może się mylę, może tylko ja tak mam?

Jeśli jednak macie podobnie to obiecajmy sobie, że przynajmniej 2 godziny tygodniowo poświęcicie tylko dla siebie. Zrobicie coś tylko dla własnej przyjemności. Może to być wyjście z koleżanką na kawę, wyjście do fryzjera albo chociaż poleżenie z książką w maseczce na twarzy, popijając ulubione winko (dla karmiących jak ja, lepiej piwko bezalkoholowe).

Powiedzcie czy macie czas dla siebie? Czy w codzienności wypełnionej problemami maluchów znajdujecie czas na chwilę relaksu? Na zrobienie coś tylko dla własnej przyjemności?

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Paulina Garbień

2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Lidia Madalińska
11 lat temu

Mój czas dla siebie to leniwe nic-nie-robienie wieczorem przed kompem… choc to tez nie do końca, bo tak jak Ty, przeglądam zdjęcia do albumu…taa, ychy…może kiedyś tak jak Ty będę mogła go wziąć do rąk 🙂 czy robię inne rzeczy związane z moja N., np. szukam fajnych piosenek, których sie uczę, a następnego dnia śpiewam je jej (jakie nie po polskiemu to zdanie – wybaczcie, ale nie chce mi się go już poprawiać:)) W swojej codzienności jestem kobietą, z tymże priorytety sie zmieniły i nie zależy mi już na wielu rzeczach, na których zależało mi kiedyś, więc nie tęsknię za… Czytaj więcej »

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close