Meeting z dziewczynami

Jest lipiec, jeden z tych dni, w którym lato zapomniało, że jest latem. I w zasadzie gdyby nie fakt, iż w szkole uczyli mnie inaczej, pomyślałabym, że nastała już jesień! Jest pochmurno (nie widać ani pół promyka słońca), z szarego nieba siąpi deszcz, a termometr wskazuje 13 st.?! Nic więc dziwnego, że mylą mi się pory roku. Ale to nic! Bo na dzisiaj mam już plan, całkiem niezły plan!
Dzisiejszy dzień, ja i mój mały bąbel – Jaś spędzimy w bardzo miłym towarzystwie. Towarzystwie, które znam już dosyć długo, przeszło rok, a nawet dwa! Z tym jednakże drobnym szczegółem, że znamy się tylko WIRTUALNIE! :-) Oj tak! Może to dziwne, może śmieszne, ale ekipa współtworząca W Roli Mamy nigdy w życiu nie widziała się na oczy!
Przegadałyśmy ze sobą już tysiące godzin – plotkowałyśmy, żartowałyśmy, wspólnie odprawiałyśmy gorzkie żale, rozwiązałyśmy dziesiątki naszych „problemów”, płakałyśmy, śmiałyśmy się i pocieszałyśmy…. a wszystko to działo się w sieci!
Ale dziś nadszedł czas na PRAWDZIWE spotkanie, w realnym świecie! Umówiłyśmy się u Racheli, a właściwie to u Jej rodziców, do których przyjechała na małe wakacje. Spotkanie zaczęło się obiecująco, bo spóźnialsko! Najpierw spóźniły się Basia i Madzia, a potem dotarłam w końcu – ja (swoją drogą, czuję się oszukana i jednocześnie usprawiedliwiona bo to głupia nawigacja wyprowadziła mnie w pole, na inną wioskę i jeszcze bezczelnie poinformowała, że „oto jestem u celu”!).
Tego dnia nie tylko moja nawigacja okazała się wredną… sztuką, ale również pogoda. Cały dzień robiła sobie z nas jaja, na przemian posyłając krople deszczu i odrobinki promyków słońca. Ale nie ma tego złego, bo nasze spotkanie przy kawie mogłyśmy wówczas z gracją połączyć z elementami aerobiku i joggingu.
Najpierw usiadłyśmy w altanie w celu wykonania kilku prostych i statycznych ćwiczeń typu: podnoszenie kubków z kawą – to na bicepsy, skłony – po zabawki tudzież nasze małe berbecie domagające się maminych rąk, dzięki czemu mogłyśmy za jednym zamachem potrenować dźwiganie ciężarów. No i oczywiście ćwiczyłyśmy mięśnie brzucha – podrzucając mu raz po raz to serniczek, to jabłecznik :-)
Kiedy przestawało padać razem z dzieciakami, niemal na wyścigi wybiegałyśmy z altany wprost do ogromnego ogrodu, gdzie dalej mogłyśmy oddawać się ćwiczeniom – jedzenia, tym razem owoców prosto z drzew bądź krzaczków! No ale żeby nie było, że tylko jadłyśmy, przyznam że trochę pobiegałyśmy – za piłką i za uciekającymi kurczakami, tj. naszymi bobasami. A bobasy, jak się okazało wszystkie mamy wspaniałe! Co jeden to lepszy agent! I agentka (!) bo była przecież też Maja, jedyna kobitka wśród latorośli :-)
Z naszych spostrzeżeń: Majeczka – ma cudownie wielkie oczy (a na jej drobniuteńkiej buzince wydają się być wręcz ogromne), Marcinek – ma niesamowicie długie rzęsy (w przyszłości będzie musiał opędzać się od miłośniczek takich wachlarzy), Jaś – to najsłodszy niedźwiadek pod słońcem (nie wiedzieć czemu, ciągle na wszystko warczy), no i Aleks – nasz przeuroczy przedszkolak, mały przystojniaczek z ogromnymi pokładami energii (cały dzień biegał i w ogóle nie wyglądał na zmęczonego!).
A mamuśki? Mimo, iż każda jest zupełnie inną osobowością, wszystkie są wspaniałe! Czułam się przy nich bardzo swobodnie i na luzie. Prawdę powiedziawszy miałam wrażenie, że to nie pierwsze nasze spotkanie, a jedno z wielu. To fascynujące, że znając się tylko z Internetu tak świetnie się dobrałyśmy. Tworzymy naprawdę zgraną paczkę. Żałuję tylko, że nie mogłyśmy spotkać się CAŁĄ naszą ekipą (łącznie jest nas 10). Ale niestety rozsiane jesteśmy po całej Polsce, a w zasadzie – Europie, bo Paulina mieszka przecież w Dublinie.
Mimo to mam jednak głęboką nadzieję, że kiedyś uda nam się zorganizować WIELKIE spotkanie, na które WSZYSTKIE przyjedziemy. Może wybierzemy się na wspólne wakacje..? :-)
Uwaga! Pierwsza osoba, która w komentarzu pod tym wpisem, prawidłowo odgadnie imiona lub pseudonimy blogerek i ich dzieci widocznych na zdjęciu w banerze na górze wpisu – otrzyma od nas nagrodę niespodziankę.
Wymieniamy od lewej strony!!!
Fotorelacja z naszego spotkania pod chmurką:
Basia Heppa-Chudy Żaklina Kańczucka
Rachela Magdalena
oszustwo :)
tu bylo co innego na poczatku napisane! a teraz jest poprawnie nie ladnie
ale ja wiem że edytowałam i ja nie chce nagrody;)) poprawiłam żeby dobrze było moja poprawna odpowiedź jest później Natalia Pierwsza dała poprawną odpowiedz i nie mam żadnego tu zwątpienia więc kochane sie tak odrazu nie złoście nie zrobiłam tego żeby wygrać:))
trzeba sie troche zloscic bo nie musialas edytowac a moze jednak liczylas na to ze nie zauwazymy? skad mamy to wiedziec? tyle osob ciagle oszukuje! ja wierze jednak w twoje dobre intencje, i ciesze sie ze sie przyznalas, pozdrawiam :) :)
nie kochana nie chciałam oszukać i nie liczyłam na nagrodę gdy to robiłam wyjaśniłam to w poście niżej. Rozumiem złość bo nie wyjaśniłam tego od razu tylko uciekłam więc sama pewnie gdybym była w takiej sytuacji zareagowała bym TAK SAMO
żeby można było to bym nawet skasowała żeby nikt nie miał wątpliwości ale sie nie da…
bardzo milo ze sie przyznalas i ze sie zrozumialysmy wszystkie :)
no niewiem :((
Basia Heppa-Chudy- aleks
Fizinka- jaś
Mirella -Marcin
Magdalena- majeczka
Basia Heppa- chudy z aleksem, Fizinka:) z no i tu mam problem :) Rachela z Marcinem, Magda z Majką
:)))))))
Basia Heppa-Chudy- aleks
Fizinka- jaś
Rachela -Marcin
Magdalena- majeczka
Teraz w artykule o 24h doczytałam ze Fizinka ma Jasi ano ale za późno trudno, pozdrawiam:)
No proszę, nawet tam dotarłaś :) Cieszę się, że szperałaś w starych textach, w poszukiwaniu dobrej odpowiedzi! :)
Tak bo wydawąło mi sie ze gdzies czytałam, ale nie pamietałam imienia i gdzie i mnie olśniło później właśnie , ale za późno już:) bo Natalia tez poprawiła sie ale szybciej :)
nie dalo sie inaczej :P nie u wszytskich Pań podane imie dziecka:) trzeba bylo szukac po waszych wpisach :) przynajmniej kazda znas poczytala, być moze dowiedziala sie czegos ciekawego, przydatnego?:)
Oooo i to mi się podoba! :)))
ja się pomyliłam bo autorka tekstu nie jest do siebie podobna na zdjęciu profilowym i mnie to zmyliło:D:D:D;p
poprawilam sie mam nadzieje ze dobrze :) my tez zaraz zmykamy na spacerek wiec pozdrawiamy wszystkich i slemy buziaki z Gdanska:)
ehhh wychodzi na to że sie mało znam
Ale wybaczcie ja dopiero zaczynam was poznawać :P wcześniej myślałam ze trzeba być jakoś zalogowanym i dopiero zostałam oświecona że można przez FB;p
o wiem znam dzieci Majeczka Marcinek jaś i Aleks:P
Basia Heppa-Chudy- Aleks Fizinka – Jaś
Rachela Marcinek Magdalena – majka
A może jednak jestem 1 bo wszystcy pisali Mirella a to Rachella Prawda:D?
no ja pisałam rachela:) od poczatku
Aniu ale trzeba bylo odrazu napisac imiona dzieci i blogerek chyba :) ja sie poprawilam i wydaje mi sie ze pierwsza napisalam calkowitą i poprawną odpowiedz :) zobaczymy :)
tak byłaś pierwsza o ile dobra odpowiedz;)
Aniu ty chyba oszukalas bonie bylas pierwsz,a poprawilas a to nie powinno sie liczyc wg mnie.. Twoja pierwsza odpowiedz byla inna
Aniu, ja napisalam ze od pocztku pisalam rachela nie ze bylam pierwsza, bardzo ciebie prosze wiec o to abys mnie o nic nie podejrzewala:)
chyba ze masz na mysli te druga Anie:)
Ania z usmiechem racja :) pierwsza napisalas tylko nie dodalas imienia dziecka tak to bylabys pierwsza :)
A tak pozatym Ania Stanczyk wydaje mi sie ze na poczatku bylo inaczej u ciebie w pierwszym poscie napisane
tak edytowałam i nie zamierzam sie kłucić ja nie z TYCH!! ;)
Basia-Alex Magdalena-Majka Sylwia-Jakub Rachela-Marcin
dokladnie :) a jak ja napisalam ze tak bylo, ze Ania poprawiala odpowiedz to juz nie skomentowala :) ciesze sie ze nie tylko ja to zauwazylam :)
Basia-Alex Magdalena-Majka Mirella-Dusia Rachela-Marcin
Oby Jury wzielo pod uwage te wpisy wszystkie, a oszustwa trzeba tepic, bo co konkurs to ktos oszukuje jak ja tego nie cierpie
kochana ja nie zamierzam oszukiwać byłam przekonana że napisałam późńiej ze edytowałam na forum ale nie wysłałam bo za dużo stron miałam otwartych i mi umkneło!! ja nie chce oszukiwać ;))
dziewczyny nie oskarżajcie mnie o oszustwo bo ja sie przyznaje że edytowałam przepraszam miałam przygotowany post dokładnie taki ” moja 1 odpowiedz jest edytowana wiec nie bierzcie mnie pod uwagę. Pozdrawiam” ale miałam 2 takie same strony otwarte a Amelka na mnie właziła i ciągneła mnie na dwór wiec zamkneło się wszystko Przepraszam że po czasie pisze ale dopiero wróciłyśmy ze sklepu;) nie jestem oszustką i sama staram się tępić oszustwo więc nie oskarżajcie od razu.
Dlatego Aniu po twoich wyjaśnieniach na początku postu napisałam, że ci wierz ei ż epozdrawiam serdecznie trzymajcie się tam z Amelką:)
Dzięujemy i przepraszamy za zamieszanie. to wszystko przez obiecanego arbuza :P !!!!!!!!!!! a tak btw to pozniej napisałam ze chyba jestem 1 bo napisałam jeszcze raz ta odpowiedź i nie widziałam że cokolwiek napisałyście bo nie odświeżałam.
ok przepraszam w takim razie skoro nie bylas swiadoma to rozumiemy :) mamy nadzieje ze spacerek sie udal, pozdrowionka :)
Wszystko się dobrze dziewczyny skończyło to najważniejsze, pozdrawiam was a ja idę pakowac moje dziecko do końca na wyjazd:)
Aż Wam zazdroszczę dziewczyny tego wspólnego blogowania i takich fajnych spotkań;)
ja też zazdroszczę spotkania- mam nadzieję, ze następne będzie w komplecie i poznamy sie w końcu osobiście :)
Pozdrowienia dla mam i potomstwa :)