Zabawa 29 marca 2017

Kwitnące krzewy, pąki na drzewach i bazie nie zwiastują wiosny

Pamiętam z czasów dzieciństwa, że wiosnę najszybciej można było zobaczyć nie na drzewach, czy wśród trawy, a na boisku i placu zabaw. Jedno i drugie miałam pod nosem, a właściwie to przed blokiem, w którym wówczas mieszkałam.

Pamiętam, że przez zimę oba te miejsca świeciły pustkami, straszyły ciszą i w ogóle były strasznie smutne. A wystarczyło tylko, że słońce zaświeciło wysoko na niebie i zrobiło się na tyle ciepło, że można było zrzucić z siebie zimowe kurtki i zaraz dzieciaki mnożyły się jak grzyby po deszczu.

Na boisku, jedni biegali za piłką grając w „nogę”, inni rzucali do kosza, jeszcze inni uskuteczniali podwórkową wersję siatkówki – przez płot 😉 Za to na placu, tuż pod moim blokiem, uwielbialiśmy grać w palanta, kijem do bejzbola albo rakietą do tenisa. Przedział wiekowy był duży, od łepków co to ledwo 10 lat miały (a może i nie?), po 25-letnią „młodzież” 😉 Doskonale pamiętam ten ciągły gwar, który dochodził nawet zza zamkniętych okien – lubiłam go.

W tamtych czasach nie mieliśmy komórek, tabletów i kilku komputerów – dla każdego domownika po jednym. W tamtych czasach uwielbialiśmy spędzać czas na dworze. Jedyne o czym marzyliśmy po powrocie ze szkoły, to rzucić plecak w kąt i wyjść „na plac”. Nikomu nie doskwierał głód, nikt nie chciał iść na obiad – lepsza była „klapsznita” do ręki. I właściwie każdy chciał, by jego rodzice prędko nie zawołali (przez okno ;-), że to już czas wracać…

To było piękne. Tęsknię za tym. I za tamtymi wiosnami również. A przypomniało mi się to wczoraj, kiedy kolejny dzień z rzędu, mój 6-latek wrócił z przedszkola, rzucił plecakiem i popędził na dwór. Na obiad nie przyjdzie, bo po co? Przebrać się, nie ma czasu. Do wc też jakoś nie po drodze. I jeszcze udaje, że nie słyszy kiedy go wołam…. – taki to znajomy obrazek 🙂

I choć nie mieszkamy w mieście, ani w bloku, to tak nam się fajnie złożyło, że na naszej ulicy jest kilku rówieśników Jaśka. Bawią się wszyscy razem, biegając z jednego podwórka, na drugie, od jednego domu do drugiego, wydając ten charakterystyczny dziecięcy gwar, który tak doskonale pamiętam, lubię, i za którym tak tęsknię.

Cieszę się, że w czasach, kiedy to dzieci trzeba wyganiać z domu na dwór, a nie na odwrót, moje dziecko tak chętnie spędza czas na świeżym powietrzu. Z dala od telewizora i innych elektronicznych bajerów. I cieszę się, że w ostatnich dniach przyszła do nas wiosna – jeszcze nie zielona, ale już ciepła, słoneczna i gwarna. No i że mogę to obserwować z kuchennego okna, jak niegdyś moja mama… 😉

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Uroda 28 marca 2017

Piękno w kilku krokach, czyli makijaż kontra brak czasu

Całe życie dążymy do jakichś ideałów. Chcemy być piękne, szczupłe, mądre, udowadniać jakie jesteśmy zaradne itp. Dziś mam dla was mój sposób na wydobycie naturalnego piękna. Bo pamiętajmy, że każda kobieta jest piękna. Każda z nas jest wyjątkowa i co do tego nie ma żadnych wątpliwości.

Gdy jesteśmy młode, bez zobowiązań w postaci naszych pociech, łatwo dbać nam o nasz wygląd. Mamy mnóstwo czasu na makijaż, wymyślne fryzury i pielęgnację. Jednak gdy ten stan się kończy i mamy więcej obowiązków np. dzieci, dużo pracy itp. zaczyna nam brakować na wszystko czasu. Ileż łatwiej nam zmalować piękne smoky eyes, gdy mamy mnóstwo czasu i nikt nam nie przeszkadza. Mimo to są sposoby aby skrócić czas makijażu, a ilość produktów ograniczyć do minimum, nie tracąc na efekcie końcowym. Jeżeli jesteście ciekawe jak tego dokonać zapraszam was dalej.Twarz

Istotnym elementem przed wykonaniem każdego makijażu jest odpowiednie przygotowanie skóry . W tym celu należy zaaplikować na całą twarz krem, który ładnie nawilży i wygładzi cerę. Wiemy, że pod podkład trzeba nałożyć krem. Jednakże czekać aż krem się wchłonie, aby nałożyć podkład? To tyle trwa. Czas się okropnie dłuży, zwłaszcza gdy na jednym ramieniu wisi nam nasza starsza pociecha, a nogą ruszamy bujaczek młodszej. Tak samo długo czas się ciągnie, gdy wiemy, że za 10 min będzie taksówka, aby zawieźć nas na ważne spotkanie.
Co wtedy zrobić? Mój trik polega na tym, że do podkładu dodaje odrobinę kremu pielęgnującego. Podkład lepiej się rozprowadza, a krem nadaje swoje pielęgnacyjne właściwości skórze.

Utrwalenie

Aby podkład utrzymał się wiele godzin na twarzy, koniecznie musimy go utrwalić. Służą do tego pudry, których na rynku mamy wiele. Szczególnie polecam wam pudry sypkie (bambusowe do skóry suchej i ryżowe do skóry tłustej). Doskonale utrwalają makijaż, dodatkowo są transparentne czyli dopasowują się do koloru naszego podkładu. Sama używam i polecam pudry z Paese i Ecocera.

Konturowanie wcale nie jest trudne

W moim makijażu użyłam trio z Catrice. Jest ono o tyle wygodne, że posiada rozświetlacz, róż i bronzer. Kupując jeden produkt, tak naprawdę mamy ich trzy. W trzech ruchach nadajemy twarzy efekt 3D. Dlaczego to konieczne? Podkład wyrównuje nam koloryt twarzy, a puder sprawia, że wygląda ona na płaską co sprawia, że musimy nadać jej wyrazu. Wystarczy lekko omieść twarz tymi produktami, aby wyglądać obłędnie.

Rozświetlacz nakładamy na miejsca, które chcemy pokazać (na zasadzie światło cienia), czyli zależnie od kształtu twarzy najczęściej są to: szczyty kości policzkowych, łuk kupidyna, środek czoła i grzbiet nosa.

Róż nakładamy delikatnie na policzki.

Bronzerem jesteśmy w stanie schować niektóre partie twarzy. Nakładamy go pod kości policzkowe, pod linię żuchwy jeżeli chcemy optycznie wyszczuplić twarz, na skronie i na płatki nosa. Jest to naprawdę proste, a daje niesamowity efekt. Spróbuj, a przekonasz się, że warto.

Brwi ramą twarzy

Makijaż może wyglądać dobrze bez pomalowanych ust. Można również, gdy ma się bezproblemową cerę, wykonać makijaż bez podkładu. Nie można wykonać makijażu bez chociaż delikatnie podkreślonych brwi. Nie ma potrzeby robienia brwi godnych Instagrama, wystarczy delikatnie pociągnąć je kredką, aby nadać twarzy wyrazu. Ja używam kredki, którą można kupić w Rossmannie za śmieszne pieniądze i jestem zadowolona.

Oczy, czyli punkt nieobowiązkowy

Gdy bardzo się śpieszymy, to możemy darować sobie nałożenie cieni. Jeśli jednak się już zdecydujemy na “zrobienie oka” – delikatne konturowanie oka ciemniejszym cieniem i jasnym na środek powieki robi ekstra efekt, zwłaszcza gdy jest to makijaż na spotkanie biznesowe lub jakieś wyjście. Nie potrzeba dużych umiejętności aby go wykonać a wrażenie jest naprawdę super.

Rzęsy ramą oka

Myślę, że o tym aby pomalować rzęsy ulubionym tuszem, wie  każda z nas, ale warto o tym wspomnieć. Dobrze wytuszowane rzęsy otwierają nam oko i sprawiają, że wyglądamy na bardziej wypoczęte niż jesteśmy.

Na koniec trochę koloru

Na sam koniec warto nałożyć coś na usta i tu jest pełna dowolność. Może to być pomadka ochronna, kryjący błyszczyk lub pomadka matowa wszystko zależy od tego, jaki efekt chcemy osiągnąć.

Taki makijaż zajmuje maksymalnie 15 min a przy wyćwiczonych dłoniach nawet i 10. Polecam wykonać go w domu, ponieważ nie zajmie on wam dużo czasu, a pozwoli poczuć się jeszcze piękniej. Kosmetyki, których użyłam to tanie produkty do kupienia w drogeriach typu Rossmann, Natura lub Hebe. Drogerie te znajdują się w większości Polskich miast.

Gdy już wykonasz taki makijaż nie zapomnij pochwalić się efektem w social mediach. Pokaż innym, że to nie jest trudne. Pamiętajmy, że nawet bez makijażu jesteśmy piękne, ale to dzięki niemu dostajemy zastrzyk pewności siebie.

Zdjęcia: Kamila Minkina

Blog: www.kammin.blogspot.com
Insta: www.instagram.com/kamilaminkina/
Facebook: https://web.facebook.com/kamminblog/

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Ciąża i dziecko 27 marca 2017

Pięć sprawdzonych sposobów na dobry i spokojny sen dziecka – ostatni mój ulubiony

Wieczorem po dniu pełnym wrażeń, niezliczonych zadań do wykonania, ogarnięciu dzieci, matka Polka marzy o chwili ciszy i spokoju. Marzy też o spokojnym śnie jej latorośli i błogiej ciszy, najlepiej do samego rana. Bo ileż można w nocy wstawać do dziecka, a to z wodą, a bo chce siusiu, a bo dziecko się  odkryło, itp. Jednak istnieje pięć sprawdzonych sposobów na spokojny sen dziecka. Koniecznie wypróbujcie ostatni.

Gdy powoli zbliża się dziewiętnasta godzina, marzę o tym, by moje ukochane dzieci już poddały się w objęcia Morfeusza. Dobry sen to gwarant udanego kolejnego dnia, prawidłowego rozwoju dziecka zarówno umysłowego, jak i fizycznego. Dlatego warto zainwestować i zadbać by pomieszczenie, którym śpi dziecko było odpowiednio przygotowane na noc.

Temperatura w pokoju

Osobiście należę do zmarzluchów i lubię ciepełko w domu i na zewnątrz. Jednak sypialnia i pokój dzieci nawet zimą są prawie nie ogrzewane – jeśli już trzeba podkręcić termostaty, to najwięcej daję na trójeczkę. Staram się by temperatura w pokoju dzieci i naszym balansowała około 18-20 stopni. Wg Amerykańskiej Akademii Medycyny Snu (American Academy of Sleep Medicine) nasza sypialnia powinna być jak jaskinia – chłodna, ciemna i wyciszona. To gwarantuje nam spokojny dobry sen.

Ciepłe mleko przed snem

Pamiętacie z dzieciństwa ciepłe kakao babci na dobranoc? Albo mleko z miodem, kiedy jesteśmy przeziębieni. Badacze i naukowcy są podzieleni, jedni uważają, że ciepłe mleko wcale nas nie uspokaja. Jednak są i takie badania, które wyjaśniają, że mleko łagodnie wpływa na układ nerwowy, oraz  zawiera magnez, które ułatwia zasypianie. Decyzję zostawiam wam, ale ja i moje dzieci lubią ciepłe kakao przed zaśnięciem.

Wieczorny rytuał kąpieli

Przygotowanie do kąpieli, sama kąpiel i masaż po niej to triada sukcesu do dobrego snu dziecka. Jeśli dodamy do kąpieli walory zapachowe, stanie się ona niezapomnianym przeżyciem. Do tego ciepła woda, działa na nas i dzieci kojąco, relaksująco. A jak do tego dodamy masaż ciała, ulubionym kremem nawilżającym, to czego chcieć więcej – prawda? Już na samą myśl o tym, zamykają mi się oczy.

Przewietrzenie pokoju przed snem

Nie ma nic lepszego niż odrobina świeżego, czystego powietrza. Chyba, że sąsiad znów pali w piecu czym popadnie, wtedy lepiej nie wietrzyć. Od dłuższego czasu korzystam z laserowego urządzenia do pomiaru zanieczyszczenia powietrza, dzięki czemu wiem, kiedy nie warto otwierać okna, zwłaszcza wieczorem, gdy chciałabym przewietrzyć pokój dziecka.

Z pomocą przychodzi wtedy oczyszczacz powietrza, który znajduje się w centralnym miejscu naszego mieszkania. Kilkanaście minut wystarczy by oczyścić powietrze w moim 60 metrowym mieszkaniu z zanieczyszczeń. Oczyszczacz powietrza Vornado AC300 posiada dwa filtry, w tym jeden bardzo wydajny filtr hepa i drugi węglowy – wystarczą one na prawie 9000 godzin, więc spokojnie jeden sezon (jesień, zima, wiosna). Posiada on 3 stopniową regulację, która pozwala w pierwszej kolejności uruchomić oczyszczacz na najwyższej mocy, a następnie w miarę potrzeby zmniejsza prędkość. Jeśli chodzi o głośność jego działania to na najwyższym poziomie można zmierzyć 62 decybele, na średnim poziomie 58 i na najniższym  47. Może warto zaznaczyć, że poziom 47 decybeli, to poziom szeptu.

Oczyszczacz nie tylko wyłapie zanieczyszczenia PM2,5 i PM10, ale także jest w stanie usunąć  99,97% wirusów i nieprzyjemnego zapachu. O szkodliwości pyłów pisałam już tutaj. Dodam tylko, że mogą one przyczynić się do wielu chorób układu oddechowego. Ponadto przekonałam się na sobie, że ból głowy (w dniach, gdy był ogłoszony alert smogowy), ustępował w domu po kilkunastu minutach oczyszczania powietrza. Nie sądziłam do teraz, że te dwie rzeczy – smog i ból głowy mogą być ze sobą powiązane.

Oczyszczacz powietrza Vornado potrafi także bardzo szybko wyczarować w naszym pokoju magiczną krainę pełną baniek mydlanych – ot taka przyjemność dla dzieci 🙂


No i na koniec – głasku, głasku

Ten moment, kiedy dziecko prawie zasypia i wyciąga swą rączkę i pokazuje “tu, głasku głasku…” Co wieczór, mam to samo. Moje dzieci uwielbiają być głaskane przed snem. Mam wrażenie, że mój dotyk sprawia, że czują się odprężone, spokojne, a przede wszystkim bezpieczne. I wiecie co, ja też uwielbiam je głaskać, to po nóżce, to po główce, to po rączce.

Jaki mam efekt? Przespane noce, zarówno dzieci, jak i moje. Kolorowych snów!

Fot. A. Jelinek

Subscribe
Powiadom o
guest

13 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Niepoprawna Optymistka

U nas obowiązkowo jeszcze bajka

Paulina Majcherek
7 lat temu

U nas dopiero Tata wrocil do domu… sen to za jakies 2,5 godziny….

Barbara Heppa-Chudy
7 lat temu

Najpierw wybieganko (sezon treningowy rozpoczęty), potem czytanko, przytulanko…
Tylko, że do TEJ godziny, jeszcze duuużo czasu 😉

Też myślę o oczyszczaczu powietrza!

W roli mamy - wrolimamy.pl

Kiedyś myślałam, że oczyszczacz to zbędne urzadzenie. Jednak mieszkam w rejonie gdzie palą w piecach czym popadnie. 🙁

Philips Polska
6 lat temu

Widzimy, że moda na zdrowie nie mija! I bardzo nas to cieszy ? Warto zadbać o jakość powietrza z oczyszczaczem Philips AC3256/10. Zaawansowany filtr NanoProtect zapewnia długi okres eksploatacji, a specjalny automatyczny tryb
antyalergenowy zapewnia usuwanie cząsteczek typowych alergenów. Więcej szczegółów znajdziesz tutaj: http://www.philips.pl/c-p/AC3256_10/oczyszczacz-powietrza. Zapraszamy ?

adam
adam
4 lat temu
Reply to  Philips Polska

dużo tez o oczyszczaczu na blogu http://womenlifestyle.pl

Magdalena Michał Hałasa

U nas kolacja muzyczka i spanie

Karolina Mich
7 lat temu

Wszystko u nas jest, niestety moja 3 latka wciąż nie przesypia całych nocy

W roli mamy - wrolimamy.pl
Reply to  Karolina Mich

A czy śpi jeszcze w dzień?

Karolina Mich
7 lat temu
Reply to  Karolina Mich

Nie

W roli mamy - wrolimamy.pl
Reply to  Karolina Mich

Moj Marcin zaczął przesypiać noce dopiero jak miał 3,5 lat. Dużo zmieniło odstawienie wieczornych bajek na rzecz wygłupów na dywanie i przytulanie

Mama w Barcelonie
Mama w Barcelonie
7 lat temu

Ze wszystkimi punktami się zgadzam, jedynie muszę przyznać, że ja również lubię ciepełko i w chłodnym pokoju gorzej bym spała.

Anita Marzena Sikora Zimna

My mamy rocznego malucha który zasypia przy cycu koło godziny 22 dopiero więc po Tym Ja mam 3,5 godziny snu a po pierwszej pobudce do rana budzi się co pół godzinki. A jak sobie pomyślę że będę czekała do 3 roku żeby przesypiał mi całe noce. To już mi się płakać chce, od porodu nie przespałam całej nocy żeby się nie budzić co mam zrobić żeby dziecko zaczęło mi dłużej spać w nocy ?

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close