Najlepszy smoczek dla niemowlaka


Mają tyle samo zwolenników, co przeciwników. Jedno jest jednak pewne – wokół smoczków, bo o nich mowa- narosło wiele mitów i krzywdzących opinii. Tymczasem prawda jest taka, że smoczki potrafią zdziałać wiele dobrego. O ile tylko wybierzemy te odpowiednie.

W zgodzie z naturą

Wszystkie dzieci przychodzą na świat z naturalnym odruchem ssania, ale nie u wszystkich odruch ten jest tak samo silny. W czasie, gdy u części niemowląt potrzeba ssania jest w pełni zaspokajana w czasie karmienia, pozostałe maluchy mogłyby ssać właściwie bez końca.  I to właśnie w takich sytuacjach, gdy dziecko ma zwiększoną potrzebę ssania, warto sięgnąć po smoczek. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, by zaspokoić podstawowe pragnienia maluszka, a młodej mamie dać chwilkę wytchnienia.

Ważna rola smoczka

Warto wiedzieć, że ssanie jest nie tylko sposobem przyjmowania pożywienia, lecz także sprawdzoną metodą zaspokojenia podstawowych potrzeb malca, m.in. pragnienia bliskości. Ale nie tylko. Czy wiesz, że w czasie ssania rozwija się aparat mowy maluszka oraz jego układ oddechowy? I to właśnie z tego powodu tak ważne jest, aby wybrać najlepiej.

Smoczek idealny

Zastanawiasz się, który smoczek jest najlepszy? Na co zwracać uwagę podczas wyboru tego jedynego? Specjaliści są zgodni- trzeba brać pod uwagę trzy aspekty: kształt, rozmiar i wagę smoczka. Doskonałym wyborem są wysokiej jakości, silikonowe smoczki szwedzkiej firmy Elodie Details ze sklepu babymama.pl. Smoczki te spełniają najwyższe wymagania i standardy bezpieczeństwa EN- 1400 i są przeznaczone dla dzieci, które ukończyły 3.miesiąc życia.

Smoczki firmy Elodie Details są w pełni bezpieczne dla zdrowia Twojego dziecka- nie zawierają żadnych niebezpiecznych dla substancji i są  wolne m.in. od szkodliwego Bisfenolu.

Jedyny taki

Smoczki szwedzkiej firmy Elodie Details są nie tylko zdrowe i bezpieczne, ale także i bardzo stylowe. Nigdzie indziej nie znajdziesz tak bogatej oferty wzorów i kolorów. Miłośnicy retro aut, małe księżniczki i mali królowie, aniołki i… urwisy- tutaj każdy bobas znajdzie dla siebie coś wyjątkowego.

Smoczek Elodie Details cena: 34 pln ww.babymama.pl

smoczek

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Informacje prasowe

2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
milena
milena
11 lat temu

Mój syn wychował się bez smoczka, bardzo sie z tego cieszyłam i nie rozumiałam rodziców którzy swoim dzieciom dawali smoczki. Aż do momentu kiedy urodziłam córkę, która bez smoczka ani rusz. Dopiero wtedy zrozumiałam jaka role odgrywa smoczek. syn nie miał takiej potrzeby, ponieważ karmiłam go piersią na żądanie 1,5 roku,. niestety nie było dane mi karmić Julke, ponieważ z powodu zapalenia piersi zanikł mi pokarm wiec ona zrekompensowała sobie to smoczkiem 🙂

Agnieszka Kaczmarek
6 lat temu

Początkowo chciałam wychować moją córkę bez smoczka, ale najzwyczajniej w świecie się nie udało. Szukałam dosyć długo tego odpowiedniego smoczka i trafiłam przypadkiem na nuka – mają solidnie wykonane smoczki (zresztą jak i inne produkty), więc na razie pozostanę im wierna!

Mało? To może sprawdź kolejny tekst :)

Pluszaki dla dzieci


Dzisiejsze przedpołudnie okazało się niezwykle radosne dla podopiecznych Towarzystwa Przyjaciół Dzieci – Oddział Mazowiecki oraz wychowanków Domu Dziecka nr. 9  w Warszawie. Wszystko za sprawą kolejnej edycji akcji „1 euro to majątek – Pluszaki dla edukacji”, w ramach której do obu placówek trafiło ponad 600 dających radość i poczucie bezpieczeństwa pluszaków zebranych  dzięki mieszkańcom Warszawy.

Jak co roku w sklepach IKEA w Warszawie przeprowadzono przedświąteczną kampanię „1 euro to majątek – Pluszaki dla edukacji”, podczas której udało się zebrać ponad 60 tys. euro na rzecz programów edukacyjnych prowadzonych przez UNICEF i organizację Save the Children oraz 629 przytulanek, z których 539 znalazło dzisiaj małych właścicieli wśród podopiecznych Towarzystwa Przyjaciół Dzieci – Oddziału Mazowieckiego i 90, które trafiły do rąk najmłodszych wychowanków Domu Dziecka nr 9 w Warszawie

Wybór Towarzystwa Przyjaciół Dzieci nie był przypadkowy. To właśnie tutaj dzieci zarówno te zdrowe, jak i niepełnosprawne, pochodzące z rodzin pełnych, rozbitych lub niewydolnych wychowawczo, codziennie znajdują wsparcie i pomoc w rozwiązywaniu problemów osobistych, rozwijają swoje zainteresowania, uczą się różnych sposobów spędzania wolnego czasu, nawiązują pierwsze przyjaźnie, a także otrzymują pomoc w nauce.

Dostrzegając ogromne wsparcie i pomoc jakie daje dzieciom TPD, postanowiliśmy – w ramach kolejnej edycji kampanii „1 euro to majątek” – przekazać pluszaki podopiecznym placówek tej organizacji w oddziale mazowieckim. Wierzymy, że maskotki nie tylko sprawią dzieciom radość, ale również staną się ich najlepszymi przyjaciółmi i powiernikami codziennych sekretów – mówi Kamila Popławska z warszawskiego sklepu IKEA.

To bardzo miła inicjatywa i zarazem dobra okazja, aby dzieci, otrzymały małego przyjaciela, któremu będą mogły bezpiecznie zdradzić wszystkie swoje tajemnice. Pluszak – ulubiona przytulanka, często posiada niezwykłą terapeutyczną moc uwalniającą skrywane głęboko emocje, co pozytywnie wpływa na emocjonalny rozwój dziecka. – dodaje Honorata Grzywacz, dyrektor świetlicy Towarzystwa Przyjaciół Dzieci przy ul. Ogińskiego 1a w Warszawie.

Przekazaniu pluszaków towarzyszyły specjalnie z tej okazji przygotowane przez dzieci  przedstawienia oraz warsztaty pt. „Uczymy się spełniać marzenia”. Dzięki wspólnym zajęciom wychowankowie TPD mogli podzielić się swoimi skrywanymi pragnieniami i zbliżyć się do realizacji marzeń.

Podczas dziesiątej edycji kampanii „1 euro to majątek – Pluszaki dla edukacji” z każdej z ponad 60 tys. zakupionych pluszowych zabawek w warszawskich sklepach IKEA, 1 euro zostało przekazane na wsparcie programów edukacyjnych prowadzonych przez UNICEF i organizację Save the Children na całej Ziemi. Jedno euro wystarczy, by kupić książki i materiały szkolne dla pięciorga dzieci. Za zebraną tylko w Warszawie kwotę będzie można kupić materiały szkolne dla ponad 12.850 dzieci z różnych regionów świata.


Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Informacje prasowe

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

To co? Jeszcze jeden artykuł?

„Kubuś i jego pan” bilety w specjalnej cenie tylko w ferie zimowe!


Spotkanie z Denisem Diderotem już w wiekach oświeconych było wielką przygodą nie tylko dla encyklopedystów. Dziś spotkanie z Milanem Kunderą jest intrygującą podróżą, podczas której wędrowiec nie zauważa nawet, kiedy z drogi intelektualnej schodzi na ścieżkę lekkiej i przyjemnej rubaszności.

„Kubuś i jego pan” to „wariacja-hołd” – jak pisze sam autor: to spotkanie dwóch pisarzy i dwóch stuleci, to wyjątkowe spotkanie powieści i teatru. Trudno przewidzieć , czy spotkanie dwóch gigantów zakończy się pojedynkiem… Trzy frywolne historie miłosne: pana, Kubusia i pani de la Pommeraye stają się przyczynkiem do włączenia się w dyskurs filozoficzny o istocie twórczości. Żywiołowa gra aktorska, pomysłowa scenografia i doskonale współbrzmiąca muzyka skutecznie pomagają dorosłemu widzowi przeżyć tę teatralną podróż w doborowym towarzystwie. Ahoj przygodo! Wszak „wszędzie jest naprzód!” – jak mawia Kubuś.

„KUBUŚ I JEGO PAN”
bilety w specjalnej cenie tylko w ferie zimowe!

piątek 1 lutego 2013, godzina 19:00*
piątek 15 lutego 2013, godzina 19:00

Milan Kundera
„Kubuś i jego pan. Hołd w trzech aktach dla Denisa Diderota”

tłumaczenie – Marek Bieńczyk
reżyser – Paweł Aigner
scenograf – Jan Polivka
kostiumy – Elżbieta Terlikowska
muzyka –  Jacek Wierzchowski
inspicjentka – Marzena Heropolitańska
występują: Grażyna Nieciecka-Puchalik, Edyta Niewińska-Van der Moeren,
Rafał Hajdukiewicz, Mirosław Kucharski, Janusz Słomiński, Przemek Żychowski



Rezerwacja biletów:
Biuro Obsługi Widzów – tel. 91 433 58 04
kasa – tel. 91 44 55 111

CENY BILETÓW

na spektakle dla dorosłych:

bilet normalny – dla widzów indywidualnych: 30 zł
bilet ulgowy – dla minimum 4 osób: 25 zł
bilet zbiorowy – dla grup zorganizowanych: 20 zł
bilet studencki: 20 zł
* bilet na spektakl odbywający się 1 lutego: 20 zł

www.pleciuga.pl
www.facebook.com/Teatr.Lalek.Pleciuga

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Informacje prasowe

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Sprawdź nasz kolejny artykuł

Zimowe bieganie


Zima nie jest najbardziej sprzyjającym czasem dla osób kochających bieganie. Niskie temperatury i  niesprzyjająca aura skutecznie potrafią zniechęcić do wyjścia na zewnątrz, a co dopiero przetruchtania kilku kilometrów. To co zdążyłam poczuć na własnej skórze, to szczególnie mało sympatyczne  bieganie w nieodpowiednim obuwiu po śniegu.

Nigdy nie udało mi się “wyciąć orła” jednak niejednokrotnie łapałam w akcie desperacji pion wymachując jak szalona rękoma. Niestety nie posiadam jeszcze odpowiedniego obuwia, więc jedynie zazdroszczę tym, którzy biegają wygodnie i suchą stopą. Wiem że jest możliwość zakupienia specjalnych kolców mocowanych do butów, co zapobiega poślizgnięciu się, jednak ja nigdy z tego nie korzystałam, więc nie mogę się na temat ich skuteczności czy wygody wypowiedzieć.

Ja (czego nie pochwalają moi koledzy wuefiści) zimą lubię biegać po chodnikach ponieważ z reguły są nieźle odśnieżone, więc nie muszę specjalnie skupiać nad tym na co za chwilę nastąpię. Co prawda mam za oknem możliwość biegania w pięknej scenerii lasu, jednak nie pociąga mnie perspektywa skręconej kostki, bo pod warstwą śniegu zwyczajnie nie widać zagrożenia (choć zupełnie inaczej wygląda bieganie po wydeptanych ścieżkach). Pod śniegiem nawet niewielki kamień obsuwający się pod stopą, o czym już zdążyłam się boleśnie przekonać, potrafi wyeliminować z biegania na dobrych kilka tygodni.

Kiedy już wiemy gdzie będziemy biegać, należy zastanowić się nad wyborem najlepszej ku temu pory. Jeśli wolimy bieganie na miękkiej nawierzchni (leśne czy polne dróżki) to nie zaszalejemy po ciemku, chyba że posiadamy zmysł echolokacji, albo bardziej po ludzku lampkę czołówkę :). Z chodnikami czy poboczami mniej ruchliwych ulic łatwiej jest według mnie wieczorem, ze względu na mniejsze natężenie ruchu, ponieważ nie  będziemy przeciskać się przez tłum piechurów, a światło lamp dobrze oświetli nam trasę naszego biegu. Dobrym pomysłem jest również odblaskowy element stroju, zwiększający naszą widoczność i bezpieczeństwo.

Ja tradycyjnie umilam bieg słuchaniem muzyki, naprawdę pomaga mi to w osiągnięciu zamierzonego dystansu, oraz skupieniu się na czymkolwiek innym niż śniegu padającym ostro w twarz 😉 Tego musicie sami spróbować, czy odcięcie się muzyką, pomoże Wam czy przyniesie wręcz odwrotny skutek.

I pozostaje jeszcze kwestia ubioru, co nie zawsze jest  takie oczywiste o tej porze roku. Z reguły zanim zbiorę się do biegania, zawsze sprawdzam ile stopni pokazuje termometr zewnętrzny, czy wieje i sypie śnieg. Ja działam według swojego schematu, tak do 0 stopni ubieram termoaktywny komplet legginsy i koszulka na długi rękaw, z tej samej serii bluza z golfem, czapka i rękawiczki, ponieważ dłonie marzną mi ekspresowo.

Tak do 7 stopni poniżej zera, dorzucam do powyższego drugą parę skarpet, komin na szyję i koszulkę na krótki rękaw pod komplet i jak dla mnie jest idealnie. Ilość warstw może nie robi wielkiego wrażenia, ale należy wziąć pod uwagę termoaktywne właściwości stroju i to że ruch szybko rozgrzeje nasze ciała. Dobrze jest również zadbać o skórę twarzy i rąk, zabezpieczając je odpowiednim kremem ochronnym przed mrozem.

Wszystko to co zostało tu przedstawione, to są moje doświadczenia. Chcąc wiedzieć więcej o zimowym bieganiu proponuję skorzystać z literatury fachowej, ponieważ ja absolutnie nie poczuwam się do bycia specjalistką w tej materii, raczej zakochanym w bieganiu laikiem praktykiem 😉

A jeśli któreś z Was nie odpuściło biegania po wakacjach i chciałoby się podzielić własnymi pomysłami na bezpieczne i przyjemne bieganie zimą, zapraszam do pozostawienia komentarza. Dzielcie się wiedzą, sama chętnie skorzystam z doświadczenia innych biegaczy 🙂

Źródło zdjęcia: Flickr

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Żaklina Kańczucka

13 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anna Z
Anna Z
11 lat temu

Ja niedawno zaczęłam biegać. Nie wiedziałam wcześniej, że to taka super sprawa.

Żaklina Kańczucka
11 lat temu
Reply to  Anna Z

Podoba mi się takie podejście :)!

Monika Nagórna
11 lat temu

Nie ma nic przyjemniejszego niż bieganie, ale bieganie takie swobodne bez celu, kiedy to możemy się wyładować lub też odwrotnie uspokoić się i nabrać energii. Najprzyjemniej biega się w spokojnym miejscu np. w parku, w lesie… na łonie natury, z daleka od gwaru ulicy, smogu i innych zanieczyszczeń. Bieganie to samo zdrowie.

Basia
Basia
11 lat temu

Kolorowe kredki w pudełeczku noszę,
Kolorowe kredki bardzo lubią mnie,
Kolorowe kredki kiedy je poproszę,
Namalują wszystko to co chcę.

Katarzyna Sawicka
11 lat temu

Super kredeczki,
jak z okładeczki!
Synek mój po wszystkim rysuje
i niczym kompletnie się nie przejmuje.
Wiec bardzo prosimy podaruj je nam,
a rysuneczek synka na pewno Ci dam 🙂

Anna Kozubek-Bortniczuk

Przed drugą ciążą dość często biegałam. Niestety teraz nie mam z kim synka zostawić, więc odpuściłam…za to mały daje mi taki wycisk, jest lepszy niż niejedna siłownia….w śniegu nie biegałam nigdy, ale taki bieg w zimowym lesie musi być super….

Lidia Madalińska
11 lat temu

chapeau bas 🙂 dawno, dawno temu miałam ambitny plan – biegać! I pobiegłam… chyba ze dwa razy – zdyszana, zziajana, z jęzorem u ziemi i z wytrzeszczem oczu wróciłam do domu i jakoś samo się to bieganie zaprzestało 🙂 Szumnie jednak powiem, że z mojego doświadczenia wiem (!), że łatwiej dolę (bądź niedolę) biegacza znosi się, gdy ktoś biegnie obok Ciebie – wtedy pojawia sie element konkurencji: „skoro on/ona może, to ja(!) nie dam rady?” wtedy człowiek choćby ostatkiem sił, to jednak powłóczy noga za nogą, bo przecież gorszym być… nieeee….

Gosia Sójka
11 lat temu

Nie biegacz inny motywuje, ale system – wyznacz sobie , że 3 x w tygodniu wychodzisz z domu na 30 min wysiłku. Najpierw przyzwyczaj organizm to tych pór. Zacznij od marszu, potem marsz/bieganie/marsz, nastęnie bieganie/marsz/bieganie.

Jad Janusz
11 lat temu

Widzę, że nie tylko ja pozostałam na etapie planowania. Po lekkiej zadszyszce odpoczywam do dziś. Ale zgadzam się że bieganie z kimś (sąsiadem, psem) dodaje jakiejś energii, sensu. Nawet nie chodzi o konkurencję a o dodatkową motywacje. Może jakbym oglądała moje ciało codziennie w lustrze i z rana w wiadomościach podawali jakie to to dobroczynne właściwości ma bieganie to po tygodniowym przygotowaniu wybiegłabym na dłużej

Żaklina Kańczucka
11 lat temu

Widzę więc że nie tylko ja lubię się dobrze zmęczyć:) Fakt, najtrudniej jest znaleźć motywację i choć godzinkę w ciągu na tego typu przyjemność. Ale zaręczam, gdy to już się stanie, nawet nie zauważycie jak szybko to ustrojstwo wciąga. Ostrzegam, bieganie uzależnia :D!

milena
milena
11 lat temu

jak juz nie raz pisałam nie jestem bardzo za bieganiem choć bardzo żałuję i zazdroszcze tym co biegają a sposób na bezpieczne bieganie zimą? kupić bieżnie i biegać w domu. no tak ale zaraz ktos powie o swiezym powietrzu. Możemy otworzyc okno 🙂

GGG
GGG
11 lat temu

Nie ma nic lepszego niż bieganie zima. To zimą trenujemy siłę. Mowiac o bezpieczeństwie nie proponuje biegania w mieście ze słuchawkami na uszach-nie słyszysz co się dzieje wokoło ani w butach do tego nie przystosowanych.

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close