Dom 22 marca 2017

Nowa reklama allegro – kolejny hit czy jednak kit?

Generalnie reklamy telewizyjne to jeden wielki „szit”. Nie dość, że w większości przypadków, są po prostu głupie, to jeszcze perfidnie manipulują i robią ludziom wodę z mózgu. Na szczęście, raz na jakiś czas, zdarzają się takie perełki, które potrafią przyciągnąć uwagę, zmusić do refleksji, a nawet wzruszyć. Taki właśnie jest nowy spot Allegro…. 

Nie wiem, na ile jesteście w temacie, czy kojarzycie inne reklamy Allegro – np. świąteczną, w której dziadek uczy się języka angielskiego przed spotkaniem ze swoją wnuczką mieszkającą za granicą, albo tę, w której tata kupuje córce gitarę by mogła rozwijać swoją pasję.. ? W każdym razie, najnowsza jest kolejną już częścią z serii „Czego szukasz?”.

No więc czego szukają w owym spocie? Ano stroju na bal przebierańców. Z pozoru nic wielkiego, a jednak. Bo okazuje się, że przebranie jakie wybrała dla siebie w sklepie dziewczynka, upolowała również jej koleżanka. A co to za frajda wyglądać tak samo?! No żadna! Dlatego mama postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i własnoręcznie stworzyć dla córki wyjątkowy strój.

Zarywa jedną nockę, drugą, myśli, kombinuje, próbuje… A wszystko to na nic, bo żadna propozycja nie zadowala dziewczynki, która w końcu decyduje się kupić dla siebie zwykłą czerwoną sukienkę, zamiast klasycznego przebrania.

Co w tym nadzwyczajnego i wzruszającego? Otóż fakt, że wybór czerwonej sukienki nie był przypadkiem, a dziewczynka chciała po prostu upodobnić się do swojej mamy i być jak Ona! I to dopiero, ku wielkiemu zdziwieniu owej mamy, dało jej poczucie wyjątkowości, a przy tym wiele radości! Czy to nie jest urocze? Czy można lepiej pokazać drugiej osobie, że bardzo się ją kocha i podziwia?

Moim zdaniem ten gest pokazał więcej niż mogłyby powiedzieć słowa. A hasło przewodnie reklamy „To czego szukasz, jest bardzo blisko..” nabrało jeszcze większego sensu. Zresztą sprawdźcie sami… 😉

Subscribe
Powiadom o
guest

13 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Agata G-ska
7 lat temu

Już pisałam gdzie indziej, jest cudna, w przepiękny sposób ukazuje miłości wzajemną mamy i dziecka. Ja osobiście się popłakałam

Karolina Bylina
7 lat temu

mnie sie podoba 🙂

Karolina Bylina
7 lat temu

Widzialam jak ktos porownuje te reklamy do nowej reservd 😉 hahajahahahahahaa

Alicja Malinowska
7 lat temu

Nie odbieram jej dosłownie. Te kolejne stroje balowe, to metafora różnych czynności, które matka wykonuje tylko dla dziecka.

Marta Kwiatkowska
7 lat temu

Też tak ją odebrałam i mnie również wzruszyła :-).

Charzewska Kasia
7 lat temu

Aż tak nie brnęłabym w „ideologię” tej reklamy 😉 jest poprawna, ze wzruszającym zakończeniem, ale daleko jej do emocjonalności poprzednich reklam.

Barbara Heppa-Chudy
7 lat temu

No i … popłakałam się 😉

Magda Zielińska
7 lat temu

Ja widziałam wczoraj się popłakałam. Mnie urzekła

Renata Kowalska
7 lat temu

Aż łezke uroniłam.Mi się bardzo podoba.

Alicja Anna Gicewicz

Piekna reklama.wzruszyla mnie do łez..

Ilona Bratos
7 lat temu

Tez bardzo mi się podoba…wzruszająca

Marta Kopacz
7 lat temu

Nie no, zimna wiedzma ze mnie. Najpierw myślę, dlaczego ona się nie zapyta dziecka kim chce być na balu? Potem, jeeeeeeeezu po nocy szyje a smarkata tylko nie i nie. Zero współpracy. I gdzie jest tatuś? No ale na koncu jest słodko ;). Ale i tak wolę dziadka!

Andrzej Heppa
7 lat temu

Późne rodzicielstwo-mama jak babcia wyglada '_

DIY 21 marca 2017

Narcyz z rajstop – krok po kroku

Dziś pierwszy dzień kalendarzowej wiosny. Umilając sobie czas oczekiwania na tę piękną porę roku, tworzyłam wiosenne kwiaty z drutu i rajstop. To moja ogromna pasja i ucieszę się, jeżeli kogoś nią zainspiruję. Serdecznie wszystkich pozdrawiam i zapraszam na kurs krok po kroku tworzenia narcyza, kwiatka wiosennego i bardzo wdzięcznego.

  1. Najważniejsze to przygotowanie potrzebnych materiałów do zrobienia narcyza.
    Potrzebujemy:
    – rajstopy kolorowe (zielone, białe i żółte),
    – druty o grubości 0,5 – 0,6 mm (o ile to możliwe, to w kolorach biały, zielony i żółty lub złoty),
    – nici w kolorach rajstop,
    – taśmy florystyczne,
    – pręciki do kwiatów,
    – cążki hobbystyczne,
    – nożyczki,
    – formy do płatków.
  2. Przystępujemy do robienia narcyza. Ja nie mam specjalnych form/ ringów do tworzenia kwiatów, wiem że można takie kupić, używam natomiast tego, co mam w domu – w tym wypadku użyłam zwykłego markera (jego nasadkę), aby uzyskać płatki na kielich. Na kielich potrzebujemy trzy płatki.
  3. Druciane konstrukcje na kielich.
  4. Do zrobienia płatków narcyza posłużyłam się tubką kleju, jako formą.
    Przygotowujemy sześć płatków.
  5. Druciane konstrukcje na kielich i płatki narcyza.
  6. Przystępujemy do naciągania rajstop na druty.
    Tę czynność należy wykonać z wyczuciem, przytrzymując konstrukcję naszego drucianego płatka – najpierw u jego nasady, a następnie naciągać rajstopy. Przytrzymując płatek u góry, spokojnie formować płatek druciany, jednocześnie dociągając rajstopy do nasady.
    Na końcu opleść nitką, aby rajstopy się nie zsunęły z drutu.
  7. Po odcięciu reszty rajstop owijamy drucik taśmą florystyczną (u mnie żółta – kupiona na Aliexpress).
  8. Gotowe płatki na kielich.
  9. Przystępujemy do składania kielicha narcyza.
    Pręciki łączymy z jednym płatkiem.
  10. Płatek z pręcikami.
  11. Następnie dodajemy dwa pozostałe płatki kielicha – owijamy zawsze mocno nitką, cienkim sznureczkiem lub drucikiem i maskujemy na końcu taśmą florystyczną.
  12. Gotowy kielich narcyza.
  13. Kielich łączymy z łodyżką kwiatu – można do tego użyć dwa cienkie druty florystyczne (razem połączone) lub kupić gotowe łodyżki kwiatowe.
  14. Kolejny krok to zrobienie płatków narcyza.
    Zaczynamy oczywiście od naciągania rajstop na druciane płatki – zasada identyczna jak przy płatkach kielicha, owijamy mocno nitką i odcinamy pozostałość rajstop.
  15. Płatki.
  16. Płatki owinięte taśmą florystyczną.
  17. Zanim połączymy płatki z kielichem, nadajemy im odpowiedni kształt, leciutko naginając drut, tak aby uzyskać odpowiednią i satysfakcjonującą nas formę.
  18. Płatki dodajemy pojedynczo i każdy owijamy mocno nitką.
  19. Gotowy narcyz. 
  20. Owijamy łodygę taśmą florystyczną – maskującą. 
  21. Przystępujemy do wykonywania liści.
    Ilość i rozmiar liści ustalamy sami. Ja zrobiłam siedem liści – jako wielkość użyłam formy wykorzystując przykrywkę od słoika.
  22. Naciągamy rajstopy i mocujemy nitką. 
  23. Nadajemy kształt liściom. 
  24. Owijamy taśmą florystyczną i mamy gotowe liście.
  25. A oto i efekt końcowy!
    Zrobiłam dziewięć pojedynczych kwiatków, które umieściłam w doniczce – skorupie wypełnionej gąbką florystyczną do suchych kwiatów przykrytą mchem.Zdjęcia: Wiesława Frahm
Zobacz inne wpisy o tej tematyce:
Subscribe
Powiadom o
guest

4 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anna Fidul
Anna Fidul
7 lat temu

To jest przepiękne! Chwyta za serce 🙂

Kasia
Kasia
7 lat temu

Hej. A sprzedajesz moze te kwiatki?

Dana Chaniecka
Dana Chaniecka
6 lat temu

Witam po raz drugi.Szkoda,że nie odpowiedziała Pani na moją wcześniejszą prośbę.Widocznie nie była do spełnienia.Szkoda. Dana Chaniecka.

Iwona Kozicka
Iwona Kozicka
6 lat temu
Reply to  Dana Chaniecka

Witam moja znajoma robi takie cuda i chętnie sprzedaje takie cudenka.nazywa się Jolanta Markowska na Facebooku.

Emocje 20 marca 2017

Niewiele trzeba by przywrócić nadzieję

Żul, menel, bezdomny, patola. To jedne z wielu określeń na ludzi, którym w życiu nie wyszło. W sumie nie dziwi mnie, że bezdomni budzą niechęć. Wyciągają ręce po cudze, żebrzą, szperają po śmietnikach, odpychają wyglądem, zapachem, często pijani. Odrzuceni przez rodziny i społeczeństwo, zazwyczaj nie mają większych marzeń – ot, przespać się w ciepłym, zjeść coś sycącego, nie rzucać się w oczy.

Osobiście widzę podział między bezdomnymi na dwa rodzaje – jedni wylądowali na bruku z braku wsparcia, perspektyw, błędnych decyzji. Drudzy to „rasowa patologia”, typowi panowie żule spod mostu. Tym drugim nie współczuję. Podejrzewam, że miłość do butelki i brak chęci do zmian całkiem im odpowiada. Mają flaszkę, kumpli i brudne materace na działkach. Rodzin nie mają, bo nie chcą. Rodziny chyba oddychają z ulgą, że nie muszą się dłużej użerać.   

Natomiast osobom nieporadnym życiowo, bezdomnym nie z wyboru bardzo współczuję. Niewiele trzeba, by odrzeć kogoś z godności. Uświadomił mi to ojciec, gdy kiedyś zaprotestowałam widząc, że tato wrzucił “menelowi pieniądze”. Ojciec szybko mnie utemperował, wyjaśniając historię jego znajomego, wykształconego, ustawionego niegdyś człowieka, z którego okrutnie zadrwił los. Ów zachorował, opuściła go żona, popadł w depresję i nie radził sobie z najprostszymi sprawami. Ostatecznie wylądował na bruku, a jego historia nie doczekała się happy endu…

Teraz nie mam odwagi osądzać bezdomnych, nie znając ich historii. Tym bardziej wzrusza mnie filmik, który pokazuje, że można przywrócić bezdomnemu nadzieję.

Tę historię opisały już nawet plotkarskie magazyny – 55-letni Jose Antonio po utracie posady elektryka, z braku pieniędzy trafił na ulicę i przez 25 lat nie miał dachu nad głową i nadziei na normalność. Wszystko zmieniło się, gdy właściciel salonu fryzjerskiego zaproponował bezdomnemu metamorfozę. Zmiana jest spektakularna, bo bezdomny przypomina teraz hipstera. Jose Antonio przyznał, że teraz ma nadzieję na powrót do zawodu elektryka i zmianę dotychczasowego życia. Oby wykorzystał daną szansę i spełnił marzenie o normalności.

Zobaczcie sami, jak niewiele trzeba, by dać komuś nadzieję

El espiritu de la plaza

Todos tenemos una historia.. y esta es una de esas que vale la pena contar.Hoy la salvajería cumple 3 años, y queremos compartir con vosotros nuestro proyecto más personal.nuestro resumen de estos 3 años es; el rodearte de buenas personas te hace feliz!

Opublikowany przez La Salvajería na 13 marca 2017

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close