Ponadczasowa elegancja


Drzwi, które nigdy nie wyjdą z mody, za to zawsze będą nadawały wnętrzom uroku wynikającego z subtelnej elegancji. To model Atos, który w kolekcji Invado 2013, oprócz tradycyjnych, fornirowych oklein, dostępny jest w wersji malowanej na kolor ponadczasowej bieli.   

Drzwi malowane podbijają serca projektantów wnętrz. I nie ma się czemu dziwić. W połączeniu z prostą formą charakteryzującą drzwi Atos, wysoce odporna powierzchnia malowanego skrzydła daje gwarancję stylowości, która nie może się znudzić. Zwłaszcza w zestawieniu z fazowanym kryształem, który  wprowadza drzwi  Atos w nowy wymiar elegancji. Bezpretensjonalnej, ale zachowanej na najwyższym poziomie.  Malowane drzwi Atos posiadają w opcji także szybę chinchila brąz. Ich rama oraz wypełnienie wykonane zostały z wysokiej jakości MDF-u i pomalowane farbą na bazie poliuretanu. Drzwi pojedyncze, dostępne są w wymiarach od 60 do 90 cm, zaś podwójne od 120 do 180 cm.

Atos 3_INVADO  Atos 2 w kolorze UNI_INVADO  Atos 1_INVADO

Atos – drzwi malowane

Producent: Invado

Cena: od 824 zł netto

www.invado.pl

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Informacje prasowe

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Mało? To może sprawdź kolejny tekst :)

Zwierzaki z krańców świata


Rozmowa z Martyną Wojciechowską, podróżniczką, dziennikarką i prezenterką telewizyjną. Autorką licznych książek podróżniczych oraz publikacji dla najmłodszych: „Dzieciaki świata” i „Zwierzaki świata”. Bohaterowie tej ostatniej pojawiają się w kolekcji papierniczej pod marką „Martyna Kids”.

1.      Skąd pomysł współpracy z Empikiem przy kolekcji papierniczej adresowanej do dzieci?

Pomysł chodził mi po głowie już od dawna, potrzebowałam tylko „poważniej” wejść w świat dzieci, żeby go poznać, zrozumieć i nauczyć się odpowiadać na ich potrzeby. Jestem mamą 5-latki, a to jest już taki wiek, kiedy dziecko mówi z pełnym przekonaniem, co i dlaczego lubi. Widzę, co jej się podoba i jak kształtuje się jej gust. Marysia uwielbia rysować, stąd na przykład wiedziałam, że kredki są w kolekcji dla dzieci obowiązkowe 🙂 Córka stanowi dla mnie punkt odniesienia, ale widzę też, że dzieci w określonym wieku lubią spędzać czas bardzo podobnie i kolekcjonują podobne rzeczy. „Kropkę nad i” w sprawie kolekcji postawiłam w swojej głowie, kiedy napisałam książki dla dzieci „Zwierzaki świata” i „Dzieciaki świata”, których konsultantką była też zresztą moja Marysia. Wtedy czułam się już całkowicie gotowa, żeby wkroczyć w świat najmłodszych.

2.      Odwiedziła Pani wiele zakątków świata, spotykając na swojej drodze nie tylko ciekawych, inspirujących ludzi, ale również niesamowite zwierzęta. Bohaterami kolekcji „Martyna Kids” są słoń, hipopotam i orangutan. To zaledwie kilka z wielu postaci książki „Zwierzaki świata”. Dlaczego wybór padł akurat na nie?

Poznałam tyle niesamowitych zwierzaków, że mogłabym spokojnie napisać jeszcze kilka serii 🙂 Ale trzeba było wybrać. Wydaje mi się, że akurat słonik, hipcio i orang, jak je pieszczotliwie nazywam, są ukochanymi bohaterami i absolutnymi słodziakami! Zależy mi też bardzo, aby uświadamiać dzieci w związku z problemami, z jakimi się te zwierzaki borykają, od wycinki lasów amazońskich po kłusownictwo. Chcę trochę sprowokować rodziców do rozmów na te tematy. Wierzę, że jeśli dzieci będą spędzać z rzeczami z kolekcji wiele godzin w ciągu dnia, w szkole, przedszkolu czy w domu – czytając na przykład na odwrocie zeszytów ciekawostki o tych zwierzakach – pytania zaczną się w końcu pojawiać. I dobrze, bo przyszłość Ziemi zależy od nich.

3.      Podczas wielu podróży na pewno spotkała Panią cała masa przygód ze zwierzętami. Czy któraś z nich szczególnie utkwiła Pani w pamięci?

Przygód rzeczywiście było wiele, ale najważniejszym wydarzeniem, trochę także przygodą emocjonalną, było zaadoptowanie przeze mnie małego orangutana na Borneo, któremu dałam na imię Happy. To właśnie on jest jednym z bohaterów kolekcji papierniczej i między innymi jego losy opisałam w książce „Zwierzaki świata”.

4.      Jak najskuteczniej edukować najmłodszych na temat środowiska naturalnego oraz innych kultur? Jak właściwie pokazywać dzieciom zależności między światem ludzi i zwierząt? Los tych ostatnich leży przecież w naszych rękach.

Przekazanie tej wiedzy dzieciom było moją silną motywacją przy pisaniu książki, na podstawie której powstała kolekcja dla Empiku. To od nas dorosłych zależy stopień wrażliwości dzieci na świat, to czym się interesują, jak głęboko sięga ich wiedza. Proszę mi wierzyć, że gdy opowiada się dziecku o tych wszystkich ważnych rzeczach, to naprawdę wzbudza to ich ciekawość. Dzieci chcą poznawać świat, chcą wiedzieć, jak żyją ich rówieśnicy na krańcach świata i dlaczego jakiś gatunek zwierząt jest pod ochroną, co to znaczy i jak do tego doszło. One chłoną tę wiedzę błyskawicznie i dzięki temu, że ją posiadają, mają podstawy, żeby zrobić w życiu coś niesamowitego. Myślę, że za mało rozmawiamy z dziećmi o rzeczach ważnych i za rzadko pokazujemy im, jak wygląda świat – niekoniecznie na żywo. Są zdjęcia, książki, magazyny, Internet… – dziś poszerzanie horyzontów jest o wiele łatwiejsze niż kiedyś.

5.      Kolekcja Martyna Kids jest adresowana do dzieci. Dzieci marzą o podróżach od najmłodszych lat. W jakim wieku mała Martyna zaczęła marzyć i planować swoje pierwsze podróże? Czy już udało się Pani te wszystkie marzenia zrealizować?

Choć trudno w to uwierzyć, mam jeszcze mnóstwo marzeń! Zresztą odwiedziłam do tej pory ok. 130 krajów, więc nadal wiele przede mną… Podróżowałam trochę z tatą samochodem po Europie Wschodniej, kiedy byłam mała, to były moje pierwsze „dalekie” podróże. A potem się po prostu rozkręciłam 🙂

 Zwierzaki świata

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Informacje prasowe

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

To co? Jeszcze jeden artykuł?

Pierwszy dzwonek


Bóle głowy i problemy z koncentracją. To pierwszy dzwonek, który może świadczyć o tym, że z kręgosłupem dzieje się coś niedobrego. Objawom tym warto dokładnie przyjrzeć się zwłaszcza teraz, kiedy dzieci wracają do szkoły, a aktywność na świeżym powietrzu zamienią na czas przy biurku.

Sprawa jest o tyle pilna, że w Polsce blisko 80 % uczniów cierpi na wady postawy: płaskostopie, skrzywienia kręgosłupa, czy tzw. koślawe kolana. Ministerstwo Zdrowia wydało dokument dotyczący profilaktyki wad postawy u dzieci i młodzieży. Autorzy podkreślają, że największe zagrożenia występują podczas skoków wzrostowych, do których dochodzi między 6 a 7 oraz 12 a 16 rokiem życia. Rozwój układu mięśniowego nie nadąża wówczas za szybkim wzrostem kości, stąd problemy. Dlatego tak ważna jest profilaktyka.

Uwaga na tornister

Jak wynika z zaleceń Głównego Inspektora Sanitarnego, maksymalny ciężar tornistra nie powinien przekraczać 10 – 15 % wagi dziecka. Tym samym ważący dwadzieścia parę kilogramów pierwszoklasista, nie powinien na plecach nosić więcej niż około 3 kilogramów.  Zmorą dla kręgosłupa są plecaki bez usztywnionej tylnej ścianki, mające zbyt wąskie szelki. Sytuację poprawia natomiast dodatkowe zapięcie z przodu klatki piersiowej. Ważne, by dziecko miało świadomość, że tornister zawsze ma nosić na obu ramionach. Dlaczego jest to tak istotne? Ponieważ nadmierny, a w dodatku źle rozłożony ciężar, prędzej czy później, spowoduje bóle pleców.  Jednocześnie ma wpływ na zmniejszenie pojemności płuc oraz sprzyja kształtowaniu nieprawidłowej sylwetki.

Pokój na miarę ucznia

Urządzając pokój ucznia szczególnie dokładnie warto przyjrzeć się biurku, krzesłu i oświetleniu. Wysokość biurka koniecznie trzeba dostosować do wzrostu – między ramieniem i przedramieniem, dziecko powinno mieć zachowany kąt prosty. Kupowanie mebla „na zapas” nikomu nie wyjdzie na zdrowie. Optymalnym rozwiązaniem może okazać się blat wyposażony w nogi z regulacją wysokości. Przydaje się ona także w przypadku krzesła. Dzięki temu meble mogą rosnąć razem z dzieckiem. Przy miejscu do nauki potrzebne jest oświetlenie punktowe, które powinno świecić ze strony przeciwnej do ręki, którą dziecko pisze.  Znacząca jest także odległość. Źródło światła padające na blat biurka nie powinno być od niego oddalone o mniej niż 35 cm i więcej niż 50 cm. Po zmroku, w pokoju należy zapalić także inne źródło światła, które rozjaśni przestrzeń wokół.

dziecko_Janpol

On też musi odpoczywać

Kręgosłup ucznia pracuje niezwykle intensywnie, dlatego podczas snu trzeba zadbać o jego właściwą regenerację. Kiedy pokój malucha chcemy zamienić na pokój ucznia, warto pomyśleć o wymianie łóżka na większe i zakupie właściwego materaca. – Dobrym wyborem jest materac wykonany z lateksu, który oprócz tego, że doskonale przepuszcza powietrze, zapobiegając rozwojowi roztoczy i grzybów, doskonale dopasowuje się do kształtu ciała, zapewniając  plecom optymalne podparcie. Ma to ogromne znaczenie zwłaszcza kiedy dziecko intensywnie rośnie –  mówi Tomasz Goc z Fabryki Materacy Janpol. Z praktycznego punktu widzenia dobrze, by materac posiadał pokrowiec, który łatwo można ściągnąć i wyprać w pralce. Warto zastanowić się nad wyborem materaca rehabilitacyjnego – np. Demeter, który wspomagając zdrowy sen, przygotowuje młody kręgosłup do nowych wyzwań. Jeśli nasze dziecko uwielbia czytać i łóżko wykorzystuje także do tego celu, warto dodatkowo rozważyć zakup regulowanego stelaża. Podczas lektury, pomoże on przyjąć wygodną, ale co najważniejsze, także zdrową pozycję.

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Informacje prasowe

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Sprawdź nasz kolejny artykuł

[Video sponsorowane] Powiedz przyjacielowi


Wiecie jak dzieci zdradzają sobie sekrety? Oczywiście na ucho! To bardzo dobry sposób na powiedzenie czegoś, o czym nie chcemy informować otoczenia. Może jest to niezbyt eleganckie, ale cóż, dzieci to dzieci.

Jest jeszcze jeden powód mówienia na ucho – o pewnych sprawach wstyd mówić głośno. Moim nieskromnym zdaniem, ogólnoświatowym wstydem jest, że 2,6 miliarda ludzi na świecie nie ma dostępu do bezpiecznych toalet. Innymi słowy, jak to się u nas mówi, chodzą „za stodołę”. Jak się łatwo domyśleć, po takiej wizycie nie myją rąk… Codziennie 2000 dzieci na świecie umiera z powodu biegunki.

Jak się czegoś nie zna, to się nie odczuwa braku. Myślę, że ludzie, którzy nie mają dostępu do toalet nie zastanawiają się na co dzień czy to problem czy nie. Robią to samo co robili ich ojcowie i dziadkowie, tego samego uczą swoje dzieci. Tak oczywista dla nas rzecz jak umycie rąk po wyjściu z ubikacji w krajach trzeciego świata może być postrzegana jako „fanaberia bogaczy”. Dlatego właśnie powstał program Społeczne Podejście do Totalnej Sanitaryzacji. Chodzi nie tylko po to, by dać ludziom bezpieczne toalety, ale sprawić, by zrozumieli dlaczego korzystanie z nich jest dla nich ważne i dobre.

W tym celu Domestos, Fundacja Unilever oraz UNICEF wspólnie wspierają wyżej wspomniany program. Jeżeli zobaczycie specjalnie oznakowaną butelkę Domestosa kupcie ją, w ten sposób i Wy pomożecie ludziom, którzy wciąż jeszcze żyją w warunkach urągających ludzkiej godności. ONZ uznał dostęp do podstawowej sanitaryzacji i higieny osobistej za podstawowe prawo człowieka. Niestety w wielu miejscach na świecie ciężko to prawo wyegzekwować, bo od kogo?

Obejrzyjcie materiał video, zobaczcie  sympatyczne dzieciaki, które  przekazują sobie z ust do ust „dorosłą plotkę”. Przeczytajcie to wszystko, co jest napisane drobnym drukiem, to ważne wiadomości, nie uciekajcie przed tą wiedzą, zamknięcie oczu i uszu nie spowoduje, że problem zniknie.

Jeżeli chcecie wiedzieć więcej o akcji połączonych sił Domestosa i UNICEF zapraszamy na stronę Akcji UNICEF & Domestos.

Zapytacie czy to ma sens? Odpowiem: tak ma, bo program działa w 50 krajach na świecie i pomógł już 1,3 milionom ludzi w uzyskaniu dostępu do bezpiecznej toalety. Uczniowie w Nikaragui, Sudanie i Ghanie już cieszą się z dostępu do czystej wody, poprawionej sanitaryzacji oraz polepszonej higieny. Warto?

Ten post jest sponsorowany przez Domestos, ale zawarta treść jest mojego autorstwa.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Mirella

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close