Poniedziałki Malucha


Czyli zajęcia w Sali Przedszkolnej Akwarium Gdyńskiego dla dzieci w wieku 3 – 6 lat, które nie uczęszczają do przedszkoli! 

Zajęcia edukacyjne prowadzone w formie zabawy, przeznaczone dla dzieci, które chciałyby dowiedzieć się między innymi o tym po co rybie pile piła, dlaczego niedźwiedzie polarne nie znają pingwinów i tak właściwie kim jest ten Nemo?

Zasady:

Poznawać tajemnice mórz i oceanów będziemy co drugi poniedziałek o godzinie 13:30.
Koszt lekcji wynosi 10 zł od uczestnika.
Przy pierwszej wizycie należy kupić bilety wstępu do Akwarium oraz na zajęcia. Podczas kolejnej wizyty, po okazaniu „indeksu” nasz słuchacz oraz jego opiekun opłacają już tylko udział w zajęciach.

Terminy oraz tematy realizowanych zajęć:
07.10: Barwne życie na rafie koralowej
21.10: Z ekologią na Ty
04.11: Ptaki przedszkolaki
18.11: Mieszkamy nad Bałtykiem
02.12: Mroźny świat pingwinów a królestwo niedźwiedzia polarnego
16.12: Niezwykli Mieszkańcy Oceanu

Zapisy:
akwarium.edukacja@mir.gdynia.pl
+48 587326620.
www.facebook.com/AkwariumGdynskie

Sala Przedszkolna w Akwarium Gdyńskim 

to pomieszczenie stworzone z myślą o edukacji ekologicznej dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Edukacji wyjątkowej, bo przez zabawę. W kolorowej sali pełnej pluszowych, morskich zwierzaków, realizowane są zajęcia angażujące zmysły i wykorzystujące techniki manualne.

 

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Informacje prasowe

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Mało? To może sprawdź kolejny tekst :)

50-te urodziny Bolka i Lolka


7 listopada 2013, godz. 11.00

Pierwszy raz przygody dwóch sympatycznych chłopców – Bolka i Lolka – mogliśmy oglądać 50 lat temu, w 1963 roku. Serial Bolek i Lolek powstawał w Studiu Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej, a pomysłodawcą
tytułowych bohaterów był ówczesny dyrektor Studia – Władysław Nehrebecki. Pierwowzorami postaci byli jego synowie – Jan i Roman.  Pierwszy odcinek serii nosił tytuł Kusza. Przez następne 23 lata, aż do roku 1986 wyprodukowano ponad 150 odcinków animacji zebranych w 10 seriach oraz dwa filmy pełnometrażowe: w 1977 roku: Wielka Podróż Bolka i Lolka, do którego w 1979 r. nakręcono epilog pt. Kawaler Orderu Uśmiechu
oraz w 1986 roku Bolek i Lolek na Dzikim Zachodzie.

Bolek (wyższy i szczuplejszy) i Lolek (młodszy, niższy i tęższy) są chłopcami wyjątkowo wesołymi i pomysłowymi. Podczas zabaw robią sobie wzajemnie różne psikusy, ale urwisami są sympatycznymi . Uwielbiają sport
i pełne przygód wyprawy do różnych miejsc na świecie.

Miłośników przygód Bolka i Lolka zapraszamy na obchody ich 50. urodzin w Muzeum Dobranocek w Rzeszowie.
Gości czekają liczne atrakcje: głośne czytanie, projekcje slajdów oraz wspólne zabawy plastyczne, np. budowanie wielkiej mapy przygód Bolka i Lolka.

Świętujcie z nami! Zapraszamy!

Grupy zorganizowane prosimy o wcześniejszą rezerwację:  (17) 852 57 15

Muzeum Dobranocek ze zbiorów Wojciecha Jamy w Rzeszowie
ul. Mickiewicza 13, 35-064 Rzeszów
e-mail: poczta@muzeumdobranocek.com.pl
www.muzeumdobranocek.com.pl

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Informacje prasowe

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

To co? Jeszcze jeden artykuł?

Premiera! „Bajki samograjki” Jana Brzechwy


Premiera BAJEK SAMOGRAJEK
sobota 16 listopada 2013

Jan Brzechwa
Bajki samograjki
w reżyserii Anny Augustynowicz

Snuj się, snuj, bajeczko!

A było tak…

Czerwony Kapturek, Kopciuszek, Kot w butach… Te klasyczne baśnie są znane wielu pokoleniom: dzieci słuchają ich z wypiekami na twarzy, dorośli wspominają ze wzruszeniem.
Bajki samograjki, wierszowane adaptacje owych powszechnie lubianych historii, zostaną zaprezentowane w listopadzie w Teatrze Lalek PLECIUGA.
Spektakl w reżyserii Anny Augustynowicz to niepowtarzalna szansa spotkania – po raz pierwszy lub kolejny – z twórczością Jana Brzechwy. Zapraszamy widzów małych i dużych! Premiera na jubileusz sześćdziesięciolecia działalności Teatru Lalek PLECIUGA pozostawi w Waszej pamięci wiele wspaniałych, teatralnych i baśniowych wspomnień!Jan Brzechwa
Bajki samograjki

reżyseria – Anna Augustynowicz
scenografia – Marek Braun
kostiumy – Wanda Kowalska
muzyka – Jacek Wierzchowski
choreografia – Zbigniew Szymczyk
multimedia – Wojciech Kapelawystępują:
Mariola Fajak-Słomińska, Rafał Hajdukiewicz, Danuta Kamińska,
Dariusz Kamiński, Katarzyna Klimek,

Mirosław Kucharski, Paulina Lenart, Grażyna Nieciecka-Puchalik,
Edyta Niewińska-Van der Moeren, Maciej Sikorski,

Janusz Słomiński, Krzysztof Tarasiuk, Zbigniew Wilczyński, Przemysław Żychowski

Przedstawienie dla dzieci od 4 lat

Przedstawienie realizowane jest w ramach projektu jubileuszowego „Teatr i miasto: przestrzeń świętowania/przestrzeń codzienności” dofinansowanego ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Miasta Szczecin.

Rezerwacja biletów:
Biuro Obsługi Widzów – tel. 91 433 58 04
kasa – tel. 91 44 55 111

www.pleciuga.pl
www.facebook.com/Teatr.Lalek.Pleciuga

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Informacje prasowe

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Sprawdź nasz kolejny artykuł

Czego Jaś się nie nauczy…


„Czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał”, każdy to zna, ale chyba już nie wszyscy  rozumieją. Obserwując ludzi w różnych sytuacjach mogę pokusić się o kilka wniosków. Znaczna część dorosłych uważa, że „to tylko dzieci”, więc można im więcej, sporo się wybacza. Nie umiem tego zrozumieć, mówiąc więcej, uważam to za krzywdzące dla tego przysłowiowego Jana.

Kiedy moja córka miała około roku, poszłam z nią do kawiarni. Czułam się tam źle, bo miałam wrażenie, że „ciążymy” innym gościom. Starałam się więc zająć nią tak, by nie absorbowała całego otoczenia. Fakt, trudne było to zadanie, więc do dziś nie odwiedziłyśmy wspólnie podobnego miejsca. Dlaczego? Po pierwsze było to męczące dla mnie, jaka to przyjemność picia kawy, kiedy między kolejnymi łykami musiałam (uważałam, że tak należy) zabawiać roczniaka? Po drugie, dziś sądzę, że to miejsce „dla dorosłych”, toć dzieci kawy nie pijają.

Restauracje są dla każdego, więc i dla rodzin. Nie bywamy tam często, ale zdarza się, że tam jadamy. Nie wyobrażam sobie, żeby nasza córka miała od nas przyzwolenie na bieganie między stolikami. Jest to niebezpieczne i dla samego dziecka, gości, jak i kelnerki, która z gorącymi posiłkami musi lawirować między rozbrykanymi Maluchami, których nie widać spod stołu. Przyznaję, że irytują mnie nieświadome tego dzieci, które łagodnie mówiąc próbują przemeblować lokal. A rodzice? No właśnie…. Szczęśliwi, że mają chwilę „dla siebie”, nie zwracają uwagi na to, że posiłki powinno się jeść w spokoju. Być może im nie jest to potrzebne, ale znów nawiążę do innych ludzi, korzystających z usług restauracji. A co z tym Janem? Jan prawdopodobnie będzie jednym z takich rodziców, bo sam nie pozna zasad kulturalnego zachowania się. Jaś wcale nie jest za młody, Jasiowi wejdzie to w krew o ile rodzic go tego nauczy.

Słyszałam też, że przecież są wakacje. Więc chyba kultura pojechała na wczasy (lub została w domu, w zależności od sytuacji). Czy dzieci w wakacje mogą beztrosko zakopywać na plaży papierki po lodach? Biegać po cudzych ręcznikach (przecież nie są ich)? Może się czepiam w oczach niektórych, ale kiedy jestem w miejscu publicznym/ogólnie dostępnym to staram się go współdzielić, mam świadomość, że nie jesteśmy tam sami. Kiedy naprzeciw nas idzie inna osoba, córka usuwa się na bok, by nie zajmować całego chodnika. Gdy zaczynała mówić, sama, bez upominania witała się wchodząc do sklepu, dziękowała za wszystko. A kiedy pani ekspedientka pochwaliła ją, że nie spotkała tak małego dziecka, które jest tak dobrze wychowane i pogratulowała mi, że ją tego nauczyłam – zakupy wydały mi się lekkie jak nigdy.

Apogeum mojego zażenowania było zachowanie się dzieci podczas letnich plenerowych teatrzyków. Zadziwiające było to, że Maluszki potrafiły grzecznie przyglądać się aktorom, a przedszkolaki robiły co chciały – zabierały rekwizyty, wchodziły na „scenę” (wydzielony kawałek trawnika), szarpały za stroje. Aktorzy kilkakrotnie upominali zarówno ich, jak i rodziców by przestały przeszkadzać. Tylko jeden rodzic zareagował. Szkoda, że tylko raz i bez skutku.

Zmierzam do tego, by nie odkładać nauki zasad kulturalnego zachowania się na „potem”. Potem jest waśnie dziś, tu i teraz. Żadne dziecko nie jest za małe, by móc rozpocząć taką naukę. Być może nie wszystko zrozumie, nie dostosuje się do tego pierwszego dnia, ale praktyka czyni mistrza. Bo kiedy jak nie teraz nauczymy dzieci jak zachować się w banku, urzędzie, kościele, u lekarza, w lodziarni czy na cmentarzu?

Czy jest jakieś zachowanie, które szczególnie Was denerwuje? Zdarzyło Wam się zwrócić uwagę dzieciom lub ich rodzicom?

 

Źródło zdjęcia: Flickr

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
(nie)Magda(lena)

2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close