Gry planszowe i nie tylko 15 grudnia 2022

Splendor: Pojedynek – nowa odsłona popularnej gry

Splendor to jedna z moich ulubionych planszówek i szczęśliwie dla mnie moje dzieciaki również bardzo lubią w nią grać. Zawsze reagują radosnym „Taak!”, gdy pytam, czy rozegramy partyjkę, toteż bardzo się ucieszyłam, gdy pojawiła się w nowej – mniejszej, dwuosobowej odsłonie. I nie żebym chciała wykluczyć kogoś z rodzinnej zabawy, po prostu zgrabniejsze opakowanie oznacza dla mnie ni mniej, ni więcej to, że będziemy mogli zabierać je ze sobą np. na wakacje.

Splendor: Pojedynek w dużej mierze ma podobne zasady, co pierwotna wersja, chociaż sama fabuła nieco się różni, tzn. tym razem nie wcielamy się w role bogatych handlarzy, a mistrzów gildii jubilerów, którzy tworzą piękne ozdoby i biżuterię dla monarchów oraz innych wielkich przywódców świata renesansu.

W związku z tym musimy zbierać różnego rodzaju kamienie szlachetne, złoto i perły, które pozwolą nam na kupowanie kart klejnotów. One z kolei niezbędne są w drodze do zwycięstwa, za ich sprawą bowiem zdobywamy potrzebne nam: punkty prestiżu oraz korony, które warunkują wygraną.

Zawartość pudełka

Ci z Was, którzy znają już Splendor, pewnie zastanawiają się, co mieści się w zgrabnym pudełku nowej odsłony „Pojedynek”? No więc mamy:
– sześćdziesiąt siedem kart klejnotów (wcześniej nazywanych rozwoju), podzielonych na trzy poziomy (trzy kolory),
– dwadzieścia pięć znaczników klejnotów: po cztery znaczniki w każdym z pięciu kolorów, plus trzy znaczniki złota i dwa pereł,
– cztery karty monarchów.

Powyższe elementy się powielają, choć jest ich mniej. Z nowych akcesoriów do naszej dyspozycji jest:
– jeden kartonik zwycięstwa,
– trzy zwoje przywilejów,
– plansza,
– woreczek na klejnoty,
– oraz instrukcja.

Jak grać

Przebieg gry jest prosty i ruchy graczy właściwie ograniczają się do pobierania znaczników klejnotów oraz kupowania kart klejnotów.

Mówiąc ściślej – w swojej turze gracz musi wykonać jedną z trzech akcji, tzn.: wziąć maksymalnie trzy znaczniki klejnotów lub jeden znacznik złota, który służy do rezerwacji karty klejnotu albo – jeśli go na to stać – kupić kartę klejnotu.

Znaczniki klejnotów pobiera się z planszy, na której ułożone są losowo. Co ważne, te, które chcemy wziąć, muszą się znajdować obok siebie w nieprzerwanej linii ciągłej: pionowej, poziomej lub ukośnej.

Karty klejnotu kupuje się tak samo, jak w pierwotnej wersji gry, tzn. aby zdobyć wybraną przez siebie kartę, trzeba mieć odpowiednią liczbę klejnotów, żeby za nią zapłacić (koszt jest podany na każdej karcie). Warto zbierać owe karty, ponieważ zastępują one znaczniki klejnotów i im mamy ich więcej, tym mniej samych znaczników musimy wydawać podczas zakupu.

Poza tym na kartach widnieją:

– cyfry oznaczające punkty prestiżu – aby wygrać, trzeba uzbierać dwadzieścia punktów;

– symbole korony – ten, kto pierwszy zdobędzie ich dziesięć, wygrywa;

– oraz symbole umiejętności, które dają określone efekty, np. możliwość rozegrania jeszcze jednej tury, albo otrzymanie zwoju przywileju, który pozwala pobrać z planszy jeden dowolny klejnot.

Generalnie dużej filozofii w grze nie ma, reguł jest niewiele i łatwo je zapamiętać, tym bardziej że każda tura przebiega w bardzo podobny sposób. Poza tym kilkustronicowa instrukcja zawiera skrót zasad spisanych w kilku punktach, co znacznie ułatwia grę podczas pierwszych rozgrywek.

Wrażenia

Dlaczego lubię grę Splendor – zarówno klasyczną wersję, jak i nową odsłonę – Pojedynek? Ponieważ jest prosta, ale nie banalna. Nie wymaga od nas specjalnych umiejętności i doświadczenia, ale nie oznacza to, że jest nudna. Wręcz przeciwnie, podczas rozgrywki należy uważnie obserwować i analizować to, co się dzieje na stole – w naszej strefie gry i u przeciwnika. Tym bardziej że początkowo zdobywanie kart i punktów idzie dosyć powoli (ponieważ najpierw trzeba uzbierać odpowiednią ilość klejnotów), aż w końcu (poniekąd niepostrzeżenie), gra nabiera tempa i szybko przybywa nam tego, co jest potrzebne do zwycięstwa.

Splendor: Pojedynek wygrać można na trzy sposoby, więc stale musimy być czujni, tym bardziej że karty posiadają  dodatkowe efekty i bonusy, które potrafią odmienić losy graczy. Podoba mi się też to, że w całej swej prostocie, w grze ważne jest strategiczne myślenie, planowanie ruchów i przewidywanie tego, co może się wydarzyć i wyprzedzanie w każdym tym aspekcie rywala. Dużym atutem jest też to, że do rywalizacji przystąpić mogą młodsze dzieci, niż wskazuje na to autor – na opakowaniu sugerowany wiek to 10+, a tymczasem moja sześciolatka bardzo dobrze radzi sobie w świecie renesansowych jubilerów ?  

 

 

Zdjęcia: Fizinka
Wpis powstał w ramach współpracy z wydawnictwem Rebel

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Gry planszowe i nie tylko 13 grudnia 2022

Hay Stax – łamigłówka logiczna dla dzieci w wieku 6+

Hay Stax to jednoosobowa łamigłówka logiczna, w której należy układać figurki zwierząt na wyznaczonej przestrzeni, narysowanej na kartach z zadaniami. Zasady gry są proste, spisane na miniaturowej instrukcji, zresztą w rozgrywce nie ma większej filozofii, więc tak naprawdę wystarczy rzucić okiem na zawartość pudełka, by wiedzieć, na czym polega zabawa. W związku z tym w kilka minut wyjaśnicie dzieciom, co mają robić i będą mogły od razu przystąpić do rozwiązywania zagadek.

Zawartość pudełka Hay Stax

W niewielkim (niemalże kieszonkowym) pudełku znajduje się:

– osiemnaście dwustronnych kart przedstawiających trzydzieści sześć zadań o narastającym poziomie trudności,
– osiemnaście również dwustronnych kart z rozwiązaniami łamigłówek,
– dziewięć  figurek wiejskich zwierząt: konia, krowę, owcę, świnię, kozę, kaczkę, kota, psa i kurczaka,
– oraz instrukcja.  

Na kartach zadań napisane jest, ile zwierząt musimy użyć do rozwiązania łamigłówki i ile warstw z nich stworzyć na przedstawionej graficznie siatce, która składa się z kwadratów. Wielkość oraz kształt owej siatki są różne. Narysowane są także zwierzęta, które musimy zmieścić na planszy – w żadnej łamigłówce nie wykorzystujemy wszystkich, tylko część z nich.

Karty podzielone są też kolorystycznie na trzy poziomy trudności: początkujący, średni i mistrz.

Jak grać?

Wybieramy kartę z zadaniem, przygotowujemy sobie określone zwierzęta i układamy je tak, by zmieściły się w zagrodzie, czyli na siatce. Co ważne, żadna ich część ciała nie może wystawać poza wyznaczony obszar. A ponieważ zwierzaki są różnej wielkości i mają różne kształty, musimy trochę pokombinować, by dopasować je do pola zagrody. Niektóre trzeba ustawiać bokiem, inne do góry nogami, jedne będą leżeć, drugie stać, a jeszcze inne trzeba ułożyć na głowie.

Na niektórych kartach pojawia się informacja, o dwóch lub trzech warstwach, oznacza to, że musimy dużą ilość zwierząt zmieścić na małej przestrzeni, a więc należy układać jedno zwierzę na drugim.

Jak wspomniałam wyżej, w opakowaniu znajdują się karty z rozwiązaniami zadań, chociaż jak sama się przekonałam, nie oznaczają jedynej słusznej odpowiedzi – zdarzyć się więc może, że rozwiążecie łamigłówkę inaczej, niż przewidział to autor, ale jeśli zwierzęta mieszczą się na siatce, żadna ich część nie wystaje, to zagadka rozwiązana jest poprawnie.

Hay Stax – wrażenia

Hay Stax ma bardzo prosty schemat działania, zrozumiały nawet dla mojego czterolatka. A ponieważ poziom trudności jest różny, oznacza to, że w początkowych zadaniach też taki maluch sobie poradzi. Generalnie gra przypadła moim dzieciom do gustu, chętnie do niej zasiadają, czasem w pojedynkę, innym razem rywalizują ze sobą, kto dojdzie dalej.  Osobiście bardzo cenię to, że jest niewielkich rozmiarów i możemy ją ze sobą zabierać w teren.

Gra, choć jest prosta, zapewnia ciekawą zabawę, przede wszystkim uczy logicznego myślenia, planowania, rozwija wyobraźnię przestrzenną i stanowi trening cierpliwości – nie każde zadanie bowiem udaje się rozwiązać dzieciom szybko i bez problemu.

Dużym atutem łamigłówki z punktu widzenia maluchów, są też kolorowe figurki zwierząt, którymi bardzo lubią się bawić po skończonej rozgrywce. 

 

Zdjęcia: Fizinka
Wpis powstał w ramach współpracy z wydawnictwem Rebel.

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Gry planszowe i nie tylko 13 grudnia 2022

Dzikie Serengeti – złap kamerę i zatrzymaj tę chwilę!

Dzikie Serengeti to gra, którą miałam na celowniku od dłuższego czasu. Nie ukrywam, że lubię planszówki przyrodnicze, z dużą ilością drewnianych mepelków, a jak graficznie wszystko pasuje do siebie, to już jest bardzo dobrze. Jak zatem Dzikie Serengeti sprawdziło się na stole?

W grze Dzikie Serengeti wcielimy się w reżyserów, których zadaniem będzie stworzenie najlepszego filmu dokumentalnego, prosto z serca Afryki. To wcale nie takie łatwe, bo mamy do czynienia z dzikimi zwierzętami, które pojawiają się na sawannie w jednym miejscu, by zaraz przenieść się gdzieś indziej. Tylko sprawne oko reżysera dopatrzy się właściwego kadru. 

fot. Dzikie Serengeti

fot. Dzikie Serengeti

W tym wszystkim pomoże nam zawartość pudełka, które do lekkich nie należy. Tutaj wielkie chapeau bas dla wydawnictwa za odwagę i wykonanie z taką precyzją drewnianych figurek zwierząt. Dzieci szybko przygarnęły je do zabawy, inscenizując różne filmy dokumentalne.  W pudełku znajdziemy zatem:

  • 3 lwy, 3 żyrafy, 3 gazele, 3 nosorożce, 3 szakale, 3 lamparty, 3 krokodyle, 3 słonie, 3 gnu, 3 hieny, 3 sępy, 3 zebry
  • 1 znacznik rundy
  • 1 Skałę Wieków
  • 1 planszę akcji
  • 1 dwustronną planszę mapy
  • 4 żetony punktów
  • 8 znaczników graczy
  • 4 paski galerii
  • 4 karty pomocy
  • 1 instrukcję
  • 8 żetonów kłódek
  • 168 kart kadrów
  • 12 kafelków nagród filmowych
  • 1 znacznik pierwszego gracza
  • 12 kart Wielkich Migracji
  • 40 żetonów pożywienia
  • 50 żetonów monet
  • 40 żetonów efektów wizualnych
  • 14 kart specjalistów

Jak przygotować rozgrywkę w Dzikie Serengeti?

Stół to zdecydowanie za mało miejsca, cały czas wściekaliśmy się, że coś nam spada, nie było miejsca na swoje kadry itd. Podłoga okazała się dobrym rozwiązaniem. W związku z tym, że liczba elementów może przyprawić o ból głowy, w kilku punktach postaram się przedstawić, jak przygotować się do rozgrywki w Dzikie Serengeti

  • Główna plansza jest dwustronna. Wystarczy wybrać jedną ze stron i już. W obu przypadkach poziom trudności jest taki sam.
  • Planszę akcji należy położyć obok i umieścić po trzy sztuki każdego zwierzęcia na odpowiadających polach oznaczonych ikonami danych zwierząt. 
  • W zależności od liczby graczy należy zakryć żetonami kłódek odpowiednie pola akcji.
  • Karty kadrów należy dobrze przetasować i umieścić w zakrytym stosie. Potem dobrać ze stosu sześć kart i ułożyć odkryte obok planszy.
  •  W dowolnym miejscu na stole należy położyć złożoną Skałą Wieków. Na niej trzeba umieścić kafelki nagród filmowych. 
  • Przetasowane karty migracji należy położyć w zakrytym stosie, obok Skały Wieków. 
  • Wszystkie drobne elementy, jak pożywienie, monety, efekty wizualne i punktu powinno się dać tak, aby wszyscy gracze mieli swobodny dostęp do tych zasobów.
  • Każdy gracz dobiera po pasku galerii i osiem kart kadrów. Cztery z nich odrzucają. Otrzymują także sześć monet.  

To wszystko, musicie wybrać tylko pierwszego gracza. Polecam, aby to rodzic na początku był osobą rozpoczynającą rozgrywkę.

Niewątpliwie przed przystąpieniem do gry w Dzikie Serengeti warto zapoznać się z kartami kadru. Możemy podzielić je na trzy rodzaje:

  1. Kadr szeregowy – zwierzęta muszą znajdować się w linii prostej w tej samej kolejności jak na przedstawionej karcie. 
  2. Kadr otaczający – wybrane zwierzęta muszą znajdować się w obrębie ośmiu sąsiadujących pól z centralnym zwierzęciem.
  3. Kadr widokowy – będzie zrealizowany, gdy dane zwierzęta znajdą się na odpowiednich polach terenu. 
fot. Dzikie Serengeti

fot. Dzikie Serengeti

Jak grać w Dzikie Serengeti?

Rozgrywka w Dzikie Serengeti trwa sześć rund. Po każdej z nich następuje czas przygotowania do kolejnej rundy.  W swojej turze uczestnicy wykonują po jednej akcji podstawowej z ośmiu możliwych, przedstawionych na planszy akcji:

  1. odkrycie drapieżników – lwów, lampartów i krokodyli,
  2. odkrycie dużych ssaków – słoni, nosorożców i żyraf,
  3. odkrycie padliżonerców – hien, szakali i sępów,
  4. odkrycie migrujących roslinożerców – gnu, zebr i gazeli,
  5. zamiana zwierząt miejscami,
  6. poruszenie zwierząt miejscami o 1 do 3 miejsc,
  7. dobranie jednej karty z puli kadrów,
  8. odświeżenie puli kart kadrów.
fot. Dzikie Serengeti

fot. Dzikie Serengeti

Akcje podstawowe są płatne. Gracz może także wykonać w trakcie swojej tury darmową akcję, czyli:

  • odrzucić niezrealizowane karty kadrów,
  • zrealizować karty kadru,
  • wydać żeton pożywienia lub efektu wizualnego. 

Jeśli gracz nie może opłacić kosztu akcji, pasuje. Gdy wszyscy spasują, dobiega koniec tury i należy przystąpić do fazy przygotowania. Na początku nowej rundy każdy gracz otrzymuje liczbę monet zgodną z informacją na Wielkiej Skale. 

Po czwartej, piątej i szóstej rundzie następują migracje zwierząt, które wprowadzają sporo zamieszania na planszy. Jeśli będziemy chcieli bardziej zaawansowanej rozgrywk,i możemy wykorzystać karty specjalistów. 

W instrukcji znajdziecie więcej szczegółów i wyjaśnienia do poszczególnych etapów gry. Po rozegraniu sześciu rund czas na zakończenie rozgrywki. Zwycięża gracz, który otrzymał największą liczbę gwiazdek. 

Wrażenia z rozgrywek

Dzikie Serengeti jest dobrym przykładem gry o walorze edukacyjnym. Na podstawie takich gier możemy opowiadać o wyjątkowych przyrodniczych miejscach na świecie. Niewątpliwie Park Narodowy Serengeti, położony w północno-zachodniej Tanzanii jest taką perełką. Obejmuje równinę porośniętą trawiastą sawanną z pojedynczymi skalistymi wzgórzami i kępami drzew akacjowych. To właśnie sawanna stała się głównym miejscem rozgrywki dla gry Dzikie Serengeti, gdzie każdego dnia miliony zwierząt pasą się, polują i walczą o przetrwanie. Główna plansza świetnie oddaje charakterystykę tego miejsca. Znajdziemy trawiaste równiny, czy akacjowe drzewa, przy których możemy dostrzec żyrafy i inne zwierzęta. 

Dzikie Serengeti zachwyca ilością drewnianych zwierząt i jakością ich wykonania. Gra jest dopracowana graficznie pod każdym kątem. Ciekawym dodatkiem jest składana Wielka Skała, która niestety nie mieści się w pudełku, dlatego też przed każdą rozgrywką trzeba ją na nowo złożyć. Przyznam, że w pewnym momencie zrezygnowaliśmy ze składania jej. Gra się tak samo. Reasumując, graficznie gra jest po prostu piękna.

Gdy gramy we trójkę, spotkanie przy planszy Dzikie Serengeti zajmuje nam zazwyczaj nieco ponad godzinkę. Już po pierwszych paru turach graczy można w lot złapać zasady gry. Są naprawdę proste i czytelne. Na pudełku znajdziemy oznaczenie, że gra jest przeznaczona dla dzieci powyżej 14 roku życia, jednak ograny dziesięciolatek da sobie świetnie radę.  Ośmiolatka da sobie radę, ale często trzeba jej towarzyszyć, czy podpowiedzieć to i owo. 

Dzikie Serengeti to gra mocno logiczno-strategiczna, ale nie taka, że pali zwoje mózgowe. Owszem trzeba planować, przewidywać ruchy gracza, być gotowym na wszelkie zmiany. Czasem zdarza się, że już prawie mamy swój kadr, a jeden ruch drugiego gracza całkowicie zmieni sytuację na planszy. Dlatego nie warto przywiązywać się do wybranych wcześniej kadrów. Właśnie dzięki tak dużej ilości kadrów, gra Dzikie Serengeti jest bardzo regrywalna. 

fot. Dzikie Serengeti

fot. Dzikie Serengeti

Sama rozgrywka jest naprawdę przyjemna, choć negatywnych interakcji między graczami troszkę jest. Czasem człowiek jest sfrustrowany, czasem znudzony dłużyzną, ale to wszystko zależy od dobranej ekipy. Dróg do zwycięstwa jest kilka, a liczba kart kadrów i migracji jest dużym plusem. Taka sama rozgrywka się raczej nie powtórzy.

Najtrudniejszym momentem jest punktowanie. Na kartach kadrów znajdziemy różne symbole, ich kombinacja przynosi nam dodatkowe punkty. Rozszyfrowanie tego zajęło mi więcej czasu niż wytłumaczenie zasad gry. Czasami mam wrażenie, że na siłę autor zakręca zasady przyznawania punktów, a można by prościej, bez tych wszystkich zawiłości. 

Dzikie Serengeti to pięknie wykonana rodzinna gra, idealna na wspólne popołudniowe chwile. 

Tytuł: Dzikie Serengeti
Autor: Gunho Kim
Ilustracje: Hani Chang, Sophia Kang
Wiek: od 14+
Liczba graczy: 1-4
Czas gry: 45-120 minut
Wydawca: Galakta

Wpis powstał we współpracy z Galakta

Więcej informacji o grze znajdziesz na stronie GramywPlanszowki.pl | GwP

 

Inne gry o tematyce przyrodniczej

Gra Amazonia – największe zaskoczenie tego roku!

Tajemniczy ogród – lekka, szybka i przepiękna gra karciana

Gra Łąka – przeżyj niesamowitą przygodę

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close