Tato, ile czasu spędzasz z dzieckiem?


Wiele osób uważa, że tata potrafi zająć się dzieckiem równie dobrze jak mama. Mimo to, zainteresowanie urlopem tacierzyńskim i ojcowskim wciąż nie cieszy się zbyt dużą popularnością. Jak wynika z raportu przygotowanego na zlecenie Centrum Rozwoju Zasobów Ludzkich w ramach projektu „Godzenie ról rodzinnych i zawodowych kobiet i mężczyzn”, tata poświęca swojemu potomstwu średnio 32 minuty dziennie.

Tata na urlopie

Małe zainteresowanie urlopami może wynikać m.in. z braku wiedzy na temat praw, jakie przysługują ojcu po przyjściu dziecka na świat. Urlop ojcowski od 2012 r. został wydłużony do 14 dni kalendarzowych. Przysługuje on ojcom pozostającym w stosunku pracy. Warto zwrócić uwagę na fakt, że urlop ojcowski i tacierzyński to dwie odrębne kwestie. Ten drugi uzależniony jest od decyzji matki dziecka, która decyduje się na powrót do pracy. Wtedy niewykorzystana przez mamę część urlopu macierzyńskiego przejmowana jest przez ojca, który przechodzi w ten sposób na urlop tacierzyński. Jest to idealna okazja do tego, by spędzić czas ze swoim dzieckiem, pogłębiając w ten sposób relację i budując ojcowski autorytet.Poprzez wspólne spędzanie czasu na spacerach i zabawie, zwiększa się również zaufanie oraz poczucie bezpieczeństwa przy ojcu.

Mimo niezbyt przyjaznej aury za oknem, nie należy rezygnować z wyjść na plac zabaw czy spacerów po parku. Mają one pozytywny wpływ na zdrowie malucha, gdyż wzmacniają jego układ odpornościowy. Zanim jednak tata zabierze dziecko na miejską przejażdżkę, powinien odpowiednio przygotować do tego malucha i wózek. Gdy za oknem panuje zmienna pogoda, warto ubrać dziecko na tzw. „cebulkę”. Nie należy zapominać o rękawiczkach i czapce ściśle przylegającej do główki. Korzystając z technicznych umiejętności taty, byłoby dobrze,gdyby przed wyjściem sprawdził stan techniczny wózka po zimie.-Raz na jakiś czas warto gruntownie oczyścić wózek. Szczególną uwagę powinniśmy poświęcić stelażowi wózka i kołom, na którym najszybciej zbiera się błoto czy piasek.Dodatkowo sól wpływa negatywnie zarówno na części metalowe jak i tkaniny. W razie potrzeby warto również nasmarować ruchome mechanizmy wózka, a raz na dwa miesiące wyczyścić tapicerkę.Takie proste zabiegi pozwolą na zachowanie pełnej sprawności wózka, który po prostu będzie służył nam na dłużej– radzi Ewa Machura, projektantka marki Navington oferującej wózki i akcesoria dziecięce.

Wspólne odkrywanie miasta

Być może dla rodziców, znających doskonale swoje miasto, zwiedzanie tych samych zakątów nie jest atrakcyjną przygodą, lecz pamiętajmy, że dla dziecka są to zupełnie nowe rzeczy. Spacerując z dzieckiem po ciekawych skwerach czy placach zabaw, tata może rozwijać w nim kreatywność, a także jego wyobraźnię. Przydatnymi przedmiotami mogą okazać się aparat fotograficzny oraz lornetka. Dzięki nim wzbudzimy zaciekawienie u dziecka.Wspólne wycieczki z tatą są także wspaniałą okazją do przekazania wiedzy w interesującej formie – możemy wspomóc się miejskimi legendami lub opowiadaniami. Pomysłów na spędzanie czasu jest wiele, a sięgając po najprostsze rozwiązania, o których się zazwyczaj zapomina, spokojnie możemy zorganizować miłe popołudnie dla dziecka i samego siebie.

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Informacje prasowe

1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Mało? To może sprawdź kolejny tekst :)

Nowa funkcjonalność w aplikacji Torba Kangura


Torba Kangura wprowadza w aplikacji nową funkcję przygotowaną dla Stowarzyszenia SOS Wiosek Dziecięcych. Oprócz tradycyjnego wyszukiwania rozrywek, zajęć edukacyjnych czy dostosowanych do potrzeb dzieci restauracji, będziemy mogli również przekazać swoją cegiełkę na rzecz podopiecznych SOS Wiosek Dziecięcych.

Torba Kangura to aplikacja mobilna, która pomaga aktywnym rodzicom wyszukiwać ciekawe miejsca i wydarzenia w największych polskich miastach dla dzieci w wieku od 0 do 12 lat, dostępna jest w wersji na iPhone i telefony z systemem Android.

Ciekawy produkt mobilny dedykowany aktywnym rodzicom został udoskonalony o nową funkcjonalność, która w prosty sposób pozwala wesprzeć najbardziej potrzebujące dzieci. Użytkownik musi jedynie wybrać kwotę dotacji i zalogować się na swoje konto w systemie PayPall, bez konieczności wypełniania blankietów wpłaty, przepisywania numeru konta, a nawet czasochłonnego logowania się do systemu płatności internetowych.

Dla użytkowników Torby Kangura, którzy nie posiadają konta PayPall, a chcą także wspomóc osierocone i opuszczone dzieci w odnalezieniu szansy na lepszą przyszłość, została przygotowana specjalna aplikacja PRO. Dodatkowo złotówka dochodu z jej sprzedaży zostanie również przekazane na rzecz Stowarzyszenia.

Dzięki nowej aplikacji Torby Kangura wszyscy użytkownicy smartfonów, poszukując ciekawych miejsc i atrakcji dla swoich maluchów, mogą w przeciągu kilku sekund przyczynić się do pomocy dzieciom ze Stowarzyszenia SOS Wiosek Dziecięcych.

Torba Kangura dostępna jest do pobrania:

w Google Play:

https://play.google.com/store/apps/details?id=com.geomobile.mobile.torbakangurapro

oraz AppStore:

https://itunes.apple.com/pl/app/torba-kangura/id574791070?mt=8

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Informacje prasowe

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

To co? Jeszcze jeden artykuł?

Marcowe spotkanie BoboCamp


Zapraszamy na siódme bezpłatne spotkanie z cyklu BoboCamp. Tym razem naszymi gośćmi będą dwie mamy – Ofelia Grzelińska, autorka książki „Mama dookoła świata” i Kasia Malec, psycholog dziecięcy.

Marzec to czas przyjęć do żłobków i przedszkoli. Każdego roku o te porze rodzice gorączkowo szukają miejsc dla swoich pociech, a także informacji jak przygotować siebie i dzieci na tak dużą zmianę. Dlatego też na najbliższym spotkaniu BoboCamp naszym gościem będzie Kasia Malec, która jest psychologiem dziecięcym. Kasia skończyła Wydział Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego i od kilku lat pracuje w warszawskich żłobkach. Na co dzień zajmuje się wspieraniem rozwoju dzieci, pomaga rodzicom w rozwiązywaniu problemów wychowawczych, a także uczestniczy w tworzeniu programu wychowawczo-edukacyjnego żłobków. Kasia jest również mamą 16-miesięcznego Adasia. 14 marca na BoboCamp#7 porozmawia z nami o problemach związanych z pójściem dziecka do żłobka lub przedszkola, a także o tym jak przygotować siebie i dziecko na nadchodzące zmiany.

Drugim naszym gościem będzie Ofelia Grzelińska. Ofelia jest dziennikarką i możecie ją znać z reportaży emitowanych w programie Dzień Dobry TVN – „Mama dookoła świata”. Jest ona również podróżniczka i mamą trzyletniej dziewczynki, którą urodziła w Nowej Zelandii. Pretekstem do naszego spotkania jest książka napisana przez Ofelię pt. „Mama dookoła świata”, czyli opowieści o macierzyństwie w różnych kulturach.

Nie będzie to jedyny książkowy element naszego spotkania. Na marcowym BoboCamp wprowadzamy nowy element i mamy nadzieję, że na stałe wpisze się on w nasze spotkania. Wraz z akcją Wymienialnia książek 3za3 proponujemy Wam wymianę książek dla dzieci i dla mam. Zasady wymieniania książek są proste:
Wymiana książek odbywa się na zasadzie 1 za 1 – użytkownik za każdą zostawioną książkę może wybrać sobie jedną książkę z Wymienialni.
Jednorazowo można wymienić maksymalnie 3 książki przy czym po ich przeczytaniu można je wymienić ponownie.
Nie można pozostawiać pojedynczych tomów, podręczników szkolnych lub encyklopedii – wymieniamy się tylko beletrystyką.
Można zostawić więcej książek niż się weźmie jednak traktowane są jako dar, a nie jako zapas na kolejną wizytę.
Zostawiamy książki w dobrym stanie, nie wkładamy do Wymienialni egzemplarzy porwanych, poplamionych, rozpadających się itp.

Na BoboCamp#7 zapraszamy 14 marca (czwartek) o godzinie 12.00 do FikuMikuCafe, znajdujące się w Warszawie, na Saskiej Kępie, przy ul. Zwycięzców 32. Wszystkie spotkanie z cyklu BoboCamp są bezpłatne, a dla uczestników kawiarnia FikuMikuCafe oferuje 10% rabat.
Więcej informacji o spotkaniach, a także formularz rejestracyjny znajdziecie na stronie www.bobocamp.pl oraz na www.facebok.com/bobocamppl i www.twitter.com/BoboCamp.

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Informacje prasowe

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Sprawdź nasz kolejny artykuł

Kobietą być…


Jestem jeszcze w półśnie ale słyszę nad sobą jakiś głos…
– Mama, mama, mama…
Otwieram jedno oko i słyszę:
– Mama obudzona 🙂 – z wielkim uśmiechem na twarzy oznajmia mi Adi.
No tak w zasadzie już obudzona…

Otwieram drugie oko, spoglądam na wtuloną we mnie Niśkę – na szczęście śpi. Odsuwam się delikatnie, żeby jej nie obudzić i przytulam się do synka.
Pytam, co mu się śniło. Przymykam oczy i próbując złapać resztki snu słucham opowieści. Po chwili znudzony leżeniem postanawia pobiegać po pokoju. W międzyczasie budzi się Niśka. Adi wpada z impetem na łóżko, daje jej buziaka i idzie wziąć ubranko, oznajmiając, że będzie się ubierać.  Niśka zdążyła się już znudzić leżeniem na łóżku, więc ubieram ją szybko, żeby nie skończyło się płaczem.

W kuchni z młodą na rękach przygotowuję śniadanie i zasiadamy do jedzenia (Niśka przy piersi).  Adi ma chwilę na oglądanie bajek, młoda bawi się w huśtawce albo na kocyku a ja mogę włączyć komputer i poczytać co się dzieje na świecie. Nie trwa to długo, bo Adi znudzony oglądaniem przybiega z książeczkami w ręku, krzycząc: „Mama citać w manocie” (Mama czytać w namiocie).
Ruszam więc na wezwanie i czytamy książeczki, czasem nawet po kilka razy tę samą. Potem jest czas na lepienie z ciastoliny, rysowanie – odrysowywanie stóp i dłoni, różnymi kolorami, jedna na drugiej, obok siebie i w innych możliwych konfiguracjach, a także obrysowywanie Niśki, która leży obok i … zaczyna marudzić. Muszę coś wymyślić, żeby i ją zainteresować!

Chwila przerwy i Adi zjada drugie śniadanko. Zaczynam w tym czasie szykować obiad. Młoda śpi w chuście, więc mam wolne ręce. Kroję, siekam, nastawiam garnek z wodą, szykuję mięso, obieram ziemniaki… wszystko na raz bo w końcu drugie śniadanie nie trwa wiecznie.
Nadchodzi Adi i domaga się wyniesienia na wysokości, bo z krzesła widzi znacznie lepiej i zaczyna pomagać w gotowaniu. Po kilku chwilach walki o wszystko co tylko napotkały jego rączki na swojej drodze wychodzimy z kuchni.

Obiad „się robi”, a my w tym czasie bawimy się w coś nowego. Wyobraźnia Adiego nie zna granic, więc może to być:
– Szukanie kamienia… cokolwiek nim jest??
– Wykopywanie szczypka z piasku… (to akurat postać z bajki)
– Uciekanie przed krokodylem czającym się w błocie, którego o dziwo mamy pełno w salonie
– A nawet łowienie ryb na niewidzialną wędkę wśród bezkresnych mórz, siedząc na schodach w przedpokoju.
Nierzadko do moich zadań należy sklejanie złamanej nogi lub wydmuchiwanie piasku z oczu (nawiało go chyba z nadmorskiej plaży). W tak zwanym międzyczasie karmię młodą trzymając wędkę, walcząc z krokodylami albo wszyscy razem wygrzebujemy coś z piasku leżąc na kocyku.

Kiedy mąż wraca z pracy to on ląduje w namiocie na bezludnej wyspie i przeżywa wspaniałe przygody. Ja w tym czasie karmię Niśkę i lecę do kuchni dokończyć obiad.
Kiedy wreszcie uda mi się odnaleźć zaginionych wędrowców – jemy i ciekawi kolejnych przygód całą czwórką wyruszamy na wędrówkę po zakątkach naszego ogrodu, a potem okolicy. Gonimy autobusy, koparki i inne wielkie pojazdy. Nad kanałem karmimy łabędzie i kaczki a wracając uciekamy przed krokodylami, próbując złowić coś na kolację.

Gdy nadchodzi wieczór – dzieci idą spać – zjadamy z mężem kolację, siedzimy jeszcze chwilę razem, ale ponieważ wstaje wcześnie rano to dość szybko idzie się położyć.
Zostaję sama, ale zamiast odpocząć ogarniam trochę mieszkanie, krzątam się po kuchni.. Jestem już mocno zmęczona, ale jeszcze siadam do komputera, chwila przy maszynie lub nad albumem Adiego lub Niśki (może przed ich 18-stką będą gotowe). Sklepowe albumy nie spełniają moich wymagań co do zawartości, więc tworzę “coś” własnymi siłami korzystając z pomysłów jakich pełno w internecie, to taki raczkujący jeszcze scrapbooking.

Biorę gorący prysznic. Jest koło północy… Karmię jeszcze młodą i wskakujemy pod kołdrę do łóżka, które mąż z Adim nagrzali już trochę. Daję buziaki moim mężczyznom, potem małej księżniczce i rozmyślając nad tysiącem różnych spraw odpływam w błogi sen.

Tak mija mi większość dni z mniejszymi lub większymi zmianami.
Powiecie pewnie, że to normalny dzień przeciętnej matki.
Ja na to zapytam  gdzie w tym wszystkim podziała się kobieta? Ta która została Matką, żoną, kucharką, towarzyszem przygód, lekarką i krawcową w jednej osobie.
Po namyśle stwierdzam, że gdzieś tam jest ale uśpiona, zapomniała o sobie, bo przecież mąż…  bo przecież dzieci….

Pewnie macie podobnie, zajęte tymi wszystkimi „ważniejszymi” rzeczami nie myślicie o swoich potrzebach, pragnieniach. Choć może się mylę, może tylko ja tak mam?

Jeśli jednak macie podobnie to obiecajmy sobie, że przynajmniej 2 godziny tygodniowo poświęcicie tylko dla siebie. Zrobicie coś tylko dla własnej przyjemności. Może to być wyjście z koleżanką na kawę, wyjście do fryzjera albo chociaż poleżenie z książką w maseczce na twarzy, popijając ulubione winko (dla karmiących jak ja, lepiej piwko bezalkoholowe).

Powiedzcie czy macie czas dla siebie? Czy w codzienności wypełnionej problemami maluchów znajdujecie czas na chwilę relaksu? Na zrobienie coś tylko dla własnej przyjemności?

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Paulina Garbień

2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Lidia Madalińska
11 lat temu

Mój czas dla siebie to leniwe nic-nie-robienie wieczorem przed kompem… choc to tez nie do końca, bo tak jak Ty, przeglądam zdjęcia do albumu…taa, ychy…może kiedyś tak jak Ty będę mogła go wziąć do rąk 🙂 czy robię inne rzeczy związane z moja N., np. szukam fajnych piosenek, których sie uczę, a następnego dnia śpiewam je jej (jakie nie po polskiemu to zdanie – wybaczcie, ale nie chce mi się go już poprawiać:)) W swojej codzienności jestem kobietą, z tymże priorytety sie zmieniły i nie zależy mi już na wielu rzeczach, na których zależało mi kiedyś, więc nie tęsknię za… Czytaj więcej »

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close