Totalny Misz – Mash na Twoich paznokciach z Orly


Moda i uroda to dwie dziedziny, które nieustannie się przeplatają i wzajemnie inspirują. Tego lata porzuć wszelkie konwencje. Znajdź zwariowane, wielobarwne stylizacje i zainspiruj się nimi przy wakacyjnym manicure. Mniej znaczy więcej? Nie w tym sezonie!

W wakacje odpoczywasz od pracy. Dlaczego nie odpocząć od przyzwyczajeń? Nie bój się zaszaleć. Postaw na kolory. Jeśli nie umiesz wybrać między dwoma lakierami, nałóż oba – i to na jeden paznokieć.  Kolorowy misz-Mash z pewnością zachwyci.

Twoją wyobraźnię może pobudzić wszystko. Kolorowe ubrania, plastikowa biżuteria, a nawet wizyta w lunaparku. Jeśli nie wiesz jakich użyć kolorów sięgnij po najnowszą kolekcję Orly Mash Up. Te na pozór niepasujące do siebie lakiery doskonale współgrają i pozwolą Ci stworzyć niekonwencjonalne stylizacje: od jasnych pasteli do ostrych neonów.

  • Choreographed Chaos: bardzo dziewczęcy, cukierkowo-różowy odcień z delikatnym metalicznym połyskiem;
  • Pretty-Ugly: miętowy, delikatnie metaliczny lakier, który świetnie podkreśli skórę muśniętą słońcem; idealny zarówno na codzienny look, jak i wielkie wyjście;
  •  Mayhem Mentality: odważny pomarańczowo-neonowy lakier, który doda pazura każdej letniej stylizacji;
  • Sparkling Garbage: brokatowy top pełen odbijających światło drobinek; nałożony na inny odcień nada paznokciem całkowicie nowy wymiar;
  • Harmonius Mess: lakier w kolorze lawendy, to alternatywa dla lakierów 'nude’ na słoneczne, wakacyjne dni;
  • Beautiful Disaster – lakier kameleon, kolor w zależności od kąta w jakim pada   światło połyskuje kolorami między śliwką, a granatem.

Lakiery Orly dostępne są w wybranych salonach kosmetycznych, manicure oraz na stronie www.orlybeauty.pl

Zachęcamy do lektury oraz do obejżenia krótkiego filmiku z relacją z sesji zdjęciowej:
http://www.youtube.com/watch?v=zq-PK-RXv64

 

 

 

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Informacje prasowe

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Mało? To może sprawdź kolejny tekst :)

Hipoalergiczny odplamiacz – nowość na polskim rynku


Dzieci to sporo radości, ale także sporo plam. Plam, które czasami są na tyle silne, że sam proszek sobie z nimi nie poradzi. Nowy, hipoalergiczny odplamiacz CONCERTINO BABY to odpowiedź na potrzeby rodziców, szukających skutecznych, a zarazem bezpiecznych środków do wywabiania zabrudzeń.

Hipoalergiczny odplamiacz CONCERTINO BABY to nowość na rynku hipoalergicznych środków piorących, produkt dedykowany specjalnie dla rodziców małych dzieci, niemowlaków czy alergików i osób o wrażliwej skórze. Wolny od parabenów i fosforanów oraz wszelkich agresywnych dla zdrowia składników, gwarantuje bezpieczne używanie już od pierwszego dnia życia dziecka.

Testy dermatologiczne pokazują, że odplamiacz CONCERTINO BABY to środek łagodny dla skóry, a jednocześnie – skuteczny w działaniu. To wszystko dzięki recepturze wolnej od szkodliwych dla zdrowia i środowiska substancji oraz alergenów obecnych m.in. w kompozycjach zapachowych.

Odplamiacz CONCERTINO BABY to uniwersalny środek, który możemy używać zarówno do odzieży białej, jak i kolorowej. Atutem jest duże, ekonomiczne opakowanie oraz wygodny dozownik, pozwalający precyzyjnie dotrzeć do zabrudzonych miejsc. To jedyny na polskim rynku tego typu produkt przeznaczony dla osób, których skóra wymaga specjalnego traktowania.

Odplamiacze CONCERTINO BABY znaleźć można w sieciach i dobrych sklepach detalicznych. Pojemność 500 ml to koszt ok. 11,99 zł.

fot_odplamiacz

Źródło: www.concertino-baby.pl

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Informacje prasowe

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

To co? Jeszcze jeden artykuł?

Zagadka soku marchewkowego, czyli czym wywabiać plamy na ubrankach niemowlaka?


Przed rodzicami pojawiają się zupełnie nowe problemy i pytania, często wykraczające poza ich dotychczasową wiedzę. Przemieniają się wtedy w prawdziwych szpiegów, przeczesujących gazety, internet czy męczących znajomych w poszukiwaniu odpowiedzi. Zagadką nie do rozwikłania może stać się nawet plama z soku marchewkowego.

Największym utrudnieniem jest to, że w grę nie wchodzi nasze zdrowie, lecz zdrowie pewnego małego, młodego człowieka, za którego jesteśmy odpowiedzialni. Maleństwo przecież nie powie nam, że coś je drażni, drapie czy uczula. Musimy więc sami obserwować i w miarę rozsądku podejmować decyzje. Każda z nich, nawet ta czym sprać marchewkowy soczek, może zamienić się w nie lada wyzwanie. Szczególnie, że plamy na niemowlęcych ubrankach są na tyle trwałe, że proszek czy żel do prania może sobie
z nimi zwyczajnie nie poradzić. Starsze pociechy, które mają bardzo wrażliwą skórę
i są podatne na wszelkiego typu alergie, to kolejne wyzwanie. Jak zatem być skutecznym, zapobiegawczym i na dodatek ekonomicznym?

Odplamiacz i niemowlę – te dwa słowa odpychają się jak magnesy. Co prawda niektórzy dermatolodzy nie widzą niczego złego w używaniu odplamiaczy, jednak przecież oczywistym jest, że im mniej chemii, tym lepiej! Przeczesując internet lub rozmawiając ze znajomymi na pewno trafimy na dział: babcine metody. Tylko kto ma czas na ręczne pranie w wodzie z roztworem amoniaku, posypywanie tłustych plam mąką czy inne szalone sposoby? Mimo że być może są skuteczne, są także zbyt czasochłonne. Rozwój cywilizacyjny ułatwił nam wiele rzeczy, więc najwyższa pora by poradził sobie także
z plamami!

Odplamiacze mają to do siebie, że wraz z plamami często niszczą materiał. Jest to spowodowane ich składem, który obfituje w inwazyjne, chemiczne rozwiązania. Mocne kwasy, żrące mydełka czy środki utleniające, nie są jednak jedynymi rozwiązaniami, które poradzą sobie z naszą marchewkową plamą. Musimy poszukiwać innych, bezpieczniejszych metod. Jak zwraca uwagę położna środowiskowo-rodzinna, dr Edyta Szumska: – Ważne jest czytanie etykiet zawierających informacje o składzie danego odplamiacza. Najistotniejszym jest, by wybrany produkt był hipoalergiczny, zatem wolny od szkodliwych dla zdrowia składników oraz substancji drażniących delikatną skórę dziecka.

Decydując się na hipoalergiczny odplamiacz (kosz ok. 11,99 zł za 500 ml) nie ryzykujmy uczuleniem naszych pociech, bo to bezpieczne rozwiązanie, nawet dla najwrażliwszej skóry. Tego typu produkt pozbawiony jest bowiem szkodliwych substancji,
jak np. parabeny czy fosforany, działające podrażniająco, wysuszająco czy alergizująco.
Produkt hipoalergiczny to produkt przetestowany dermatologicznie, łagodny oraz pozbawiony agresywnych składników, niebezpiecznych dla zdrowia i środowiska – zaznacza Izabela Kujawa, przedstawiciel marki CONCERTINO BABY.

Dzieci to sporo radości, choć plamy na ich ubrankach to zmora niejednego z nas. Jak już raz wejdą w komitywę z ubraniem naszych pociech, trudno zakończyć tę znajomość. I mimo że czasem długo stawiają opór, to na szczęście istnieją na nie sposoby. Nawet
na te najtrudniejsze, jak na przykład sok z marchewki.

Źródło: www.concertino-baby.pl

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Informacje prasowe

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Sprawdź nasz kolejny artykuł

Pizza farmera


Moją karierę zawodową rozpoczęłam od pracy w pizzerii. Miałam wtedy ledwie skończone 18 lat i chodziłam jeszcze do liceum. Udawało mi się łączyć pracę ze szkołą i uważam to za świetną lekcję życia, ale nie o tym miało być. Niestety albo ”stety” po 2 miesiącach nie mogłam już patrzeć na pizzę. Wszystko byłoby ok, gdyby nie fakt, że mój mąż uwielbia pizzę, a byliśmy już wtedy parą. Jedynym wyjściem było robić pizzę samodzielnie. Zaczęłam więc poszukiwania idealnego przepisu. Wypróbowałam masę sposobów, mnóstwo składników aż w końcu udało mi się. Znalazłam przepis na prostą, szybką i smaczną pizzę, który jednak stale udoskonalam.  Tym razem wersja farmerska.

Składniki: 

Ciasto:
30g drożdży świeżych lub 9g drożdży instant
1,5 łyżki oliwy z oliwek
1,5 łyżeczki soli
240 ml wody
480 g mąki

Farsz:
80-100 ml passaty pomidorowej
Sól, pieprz, słodka i ostra papryka, bazylia, oregano
1 ząbek czosnku
Szczypta cukru
200-250 g startego żółtego sera
2 mniejsze lub jeden duży filet z kurczaka
1 mała czerwona papryka
150-200 g pieczarek
1 średnia cebula
1 mała puszka kukurydzy lub pół dużej

Sposób przygotowania: 

Jeśli używamy drożdży świeżych rozrabiamy je z wodą i dodajemy odrobinę cukru, mąki i zostawiamy w ciepłym miejscu, żeby trochę podrosły.

Następnie wyrabiamy wszystkie składniki do momentu aż ciasto będzie odchodziło od ręki. Zostawiamy w ciepłym miejscu pod przykryciem na 30-40 minut. *

W międzyczasie kroimy w drobną kosteczkę kurczaka, obsypujemy go ulubioną przyprawą np. złocistą, kebab-gyros, curry albo po prostu solą i pieprzem.

Przesmażamy lekko na patelni, najlepiej bez tłuszczu.

Pieczarki kroimy w plasterki a paprykę w paseczki i również lekko przesmażamy.

Cebulę kroimy w piórka a kukurydzę odsączamy.

Passatę wlewamy do miseczki, dodajemy do smaku sól, pieprz, papryki, po ok. pół łyżeczki oregano i bazylii, wyciskamy ząbek czosnku i dodajemy szczyptę cukru, żeby pozbyć się goryczki czosnku.

Ciasto rozwałkowujemy na dużą blachę, na wierzch wykładamy sos i wysypujemy ¾ sera. Wykładamy składniki: kurczaka, paprykę i pieczarki oraz kukurydzę, na wierzch resztę sera i na koniec cebulę.

Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 220 stopni przez ok 15-20 minut, aż ciasto i cebula się zrumienią.

* Wskazówka dla maszynowców (szczęśliwych posiadaczy maszyny do chleba 😉 ):

Wszystkie składniki wrzucić do maszyny i ustawić program do pizzy, dough lub wyrabianie ciasta (w zależności od funkcji w maszynie). Po wyrośnięciu postępować dalej jak w przepisie.

pizza-farmerska-1

 

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Paulina Garbień

11 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Żaklina Kańczucka
Żaklina Kańczucka
9 lat temu

Pizza na której nikt nas nie oszuka z zawartością dodatków 😉 przepis do wykorzystania- dzięki 🙂

Milena Kamińska
8 lat temu

Boczek lub kurczak ser oliwki i pieczarki cebula tabasco kukurydza

Maria Ciahotna
8 lat temu

sery wszelakie, brokuły, kukurydza, może być też oliwka lub kawałek kurczaka 🙂 no i szynka też się zje 😉

Gosia Mierzwa
8 lat temu

Szynka, pieczarki, papryka, kurczak no i kukurydza. :3

Veronika Kate
8 lat temu

salami, pepperoni, anchovies, oliwki, czosnek, karczochy

Angelika Nowak
8 lat temu

kurczak, ananas, kukurydza i duuużo sera

Gosia Mierzwa
7 lat temu

U mnie zawsze obowiązkowo – pieczarki, kukurydza, szynka, ser, często ogórek konserwowy, papryka świeża, kilka przypraw, zamiast sosu to ketchup, trochę na łatwiznę.. 🙂 A jak już się upiecze obowiązkowo sos czosnkowy. 😀

Malgorzata Michalska-Pacek

Szynka i kukurydza obowiązkowo no i ser to oczywiste,sos robie z przecieru,ziol,czosnku,oliwy,cukru i soli,swietny na spod pizzy,a z dodatkow to pomidory,ogorek korniszon i tak jak pisalam duuuzzzooo kukurydzy,corki uwielbiają☺☺

Angelika Ludwicka
7 lat temu

Kurczak ananas najlepsza w wykonaniu Marcin Marcin 🙂

Veronika Kate
7 lat temu

Anchovies, salami, cebula, oliwki, karczochy, capary

Milena Kamińska
7 lat temu

Ser oliwki zielone kurczak cebula pieczarki kukurydza

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close