Tworzymy coś więcej, niż zwykłe kołderki


Ukochana poduszka z dmuchawcem? Zszargany pluszowy miś? Każdy z nas jako dziecko miał COŚ, z czym poznawanie świata stawało się prostsze i bez czego zaśnięcie wydawało się nie możliwe. Firma ColorStories tworzy COŚ dla dzieci, aby kolorować dziecięce sny. To COŚ otrzymało w tym roku nagrodę „must have” by Łódź Design Festiwal jako przykład najlepszego polskiego designu.

Stworzyliśmy ColorStories z potrzeby serca i duszy. Wierzymy, że pokój dziecka to miejsce, które pozwala rozwijać wyobraźnię i wrażliwość. Dlatego tworzymy z pasją rzeczy wyjątkowe, dopracowane w każdym szczególe, takie, które kolorują sny. Nadajemy ciepłu i bezpieczeństwu niebanalną formę – wszystko w pięknej, prezentowej oprawie.

Cieszy nas bardzo, że nasza estetyka oczarowuje coraz więcej rodziców i dzieci. Jest nam również ogromnie miło, że nasze produkty zostały zauważone i docenione przez znawców designu i nagrodzone prestiżową nagrodą „must have” Łódź Design Festival 2012.

Pościel ColorStories została wyróżniona wśród 66 produktów jako najciekawszy przykład polskiego designu i aktualnych trendów wzornictwa. Zostanie ona zaprezentowana w dniach 18-28 października na Łódź Design Festival 2012. Tegoroczny festiwal jest poświęcony ŚWIADOMEMU PROJEKTOWANIU i odpowiada na pytanie czy dobry design może zmieniać świat na lepsze. W 2011 wystawę Łódź Design Festival odwiedziło 44 000 gości i ponad 400 dziennikarzy. W mediach ukazało się ponad 1000 publikacji.

Namawiamy gorąco wszystkich rodziców, aby nie było im obojętne do jakich rzeczy przywiążą się ich maluchy. Jakie kolory, smaki i emocje wypełnią ich dziecięcy świat? Rozejrzyjmy się zatem po pokojach naszych dzieci i zastanówmy, w czym zamkną swoje dziecięce wspomnienia i do czego przytulą się przed zaśnięciem.

Po inspiracje zapraszamy Państwa serdecznie do wizyty w Łodzi i z przyjemnością się tam z Państwem spotkamy. Będzie nam ogromnie miło, jeśli nasza estetyka urzeknie również Państwa, lub choć trochę zauroczy. To oznacza, że jesteśmy na dobrej drodze! Docenimy bardzo, jeśli pomożecie nam Państwo się rozwijać promując nasze produkty i polecając je innym.

Pozdrawiam ciepło
Agnieszka Czajkowska-Starzyk
Właściciel i główny projektant

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Informacje prasowe

1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Malwina Wołowska
Malwina Wołowska
11 lat temu

Super te kołderki. Ja co prawda czasem zrobię tylko małej zabawkę ale lubię zrobić coś sama

Mało? To może sprawdź kolejny tekst :)

Ciąża drogą mailową


„CIĄŻA? GRUBA PRZESADA!”
„Ciąża drogą mailową” stanowi zapis korespondencji przyjaciółek, które niemal w tym samym momencie zaszły ciążę. Dla jednej będzie to pierwsze dziecko, druga zaś oczekuje kolejnego. Od chwili kiedy dowiedziały się, że będą miały dzieci, prowadzą ze sobą rozmowę za pomocą maili, dzielą swoje radości i troski, zwierzają się z problemów.

Kobiety o swoich ciążach nie piszą w samych superlatywach, wręcz przeciwnie – nie owijają w bawełnę i szczerze opisują swoje emocje, nie zawsze pozytywne. Pokazują, że ciąża to nie tylko radosne oczekiwanie, bezkarne zachcianki i czas dobrego seksu, ale również problemy z akceptacją zmieniającego się ciała, utrudnienia w życiu codziennym i fizyczne cierpienie. Na szczęście możemy liczyć na happy end – finał tych trudnych dziewięciu miesięcy jest w obu przypadkach równie szczęśliwy.

Starałyśmy się w jak najszczerszy sposób opisać te 9 miesięcy. To nie jest jeden z setek poradników, ale życiowa opowieść o cieniach i blaskach oczekiwania na dziecko. Odkrywamy prawdziwą naturę ciąży. My nie upiększamy rzeczywistości, pokazujemy życie przeciętnych ciężarnych w sytuacjach, z jakimi na pewno się spotykają. Jednocześnie mówimy też o tym, że ciąża to cudowna sprawa.

Książkę można zadedykować wszystkim – ciężarnym i przyszłym mamom, by nabrały dystansu do swojego stanu i dodały sobie otuchy; tym, co urodziły, by z sentymentem wróciły do wspomnień; mężczyznom, by wiedzieli, czego od nich oczekują ich ciężarne partnerki.

Tytuł: Ciąża drogą mailową
Autorki: Anna Kuliberda, Justyna Smolińska

O AUTORKACH

Justyna Smolińska (lat 29) –dziennikarka, mama 3-letniego Aleksego. Doświadczenie macierzyństwa jest jej niezwykle przydatne w pracy zawodowej – pisze głównie do prasy parentingowej, ale nie tylko. Smaczkiem jej dziennikarskiej pracy są ostatnio także teksty kulinarne.
Autorka większość swojego wolnego czasu spędza na zabawach z synkiem, który staje się coraz bardziej absorbujący. Z miesiąca na miesiąc wymaga większej uwagi i zaangażowania. Książka, którą właśnie trzymacie w rękach, powstała z chęci podzielenia się własnym doświadczeniem z początków macierzyństwa – „Sama, będąc w ciąży, szukałam informacji u innych ciężarnych. Poradniki poradnikami, ale prawdziwa wiedza o tym, czym jest ciąża, zawarta jest w doświadczeniach innych mam”.

Anna Kuliberda (lat 30) – dziennikarka, mama 3-letniej Natalki i 5-letniej Asi. Pisze artykuły do prasy parentingowej, jednocześnie prowadzi firmę świadczącą usługi copywriterskie oraz portal dla młodych mam. Tematyka macierzyństwa jest jej niezwykle bliska, dlatego wykorzystuje ją w swojej pracy i niniejszej publikacji. „Pomysł na książkę zrodził się w mojej głowie w pierwszej ciąży, kiedy w księgarniach szukałam czegoś, co nie będzie na każdym kroku gloryfikować ciąży. Czekając na narodziny drugiej córki, gdy miewałam gorsze momenty i myślałam, że nie nadaje się na dobrą matkę, znowu nie znalazłam książki, która podniosłaby mnie na duchu. Znając podobne doświadczenia swoich koleżanek, postanowiłam z jedną z nich napisać coś ku pokrzepieniu serc ciężarnych”.

 

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Informacje prasowe

1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Malwina Wołowska
Malwina Wołowska
11 lat temu

Musi być ciekawa:) Fajnie, że coraz częściej i głośniej mówi się, że ciąża to nie tylko chwile przyjemności:)

To co? Jeszcze jeden artykuł?

Nosidełko biodrowe dla bobasa


Wszyscy uwielbiają korzystać z nosidełek, m.in. takich, jak nosidełko biodrowe. To bardzo wygodne i funkcjonalne rozwiązania, które zaspokajają wiele potrzeb maluszka… i jego mamy!  Jakich?

Nosidełko biodrowe dla bobasa — zalety

Poczucie bezpieczeństwa

Nosidełek nie sposób przecenić. Idealnie sprawdzają się domowym zaciszu i w czasie wyprawy na miasto. Nie dość, że dają rodzicom dużo swobody, to jeszcze doskonale wpływają na rozwój psychoruchowy szkraba. To właśnie dzięki nim współczesne i nowoczesne młode mamy mogą być bardziej aktywne i mobilne (mając maluszka blisko siebie), a pociecha może czynnie poznawać świat w ich ramionach. Nosidełka zaspokajają bowiem tak ważną dla rozwoju dziecka potrzebę bliskości i poczucia bezpieczeństwa, bez których malec nie będzie umiał odnaleźć się w otaczającej rzeczywistości i z odwagą ruszyć w świat.

Zdrowie

Nosidełka nie tylko zaspokajają (obopólną) potrzebę bliskości, ale są także prawdziwym ukojeniem dla bolących, nadwyrężonych ciągłym noszeniem pleców młodej mamy. Świetnym rozwiązaniem jest  nosidełko biodrowe Hipsea t- mające formę pasa z wbudowanym integralnym siedziskiem dla dziecka. To konstrukcja doskonała, która nie tylko dba o komfort mamy (odciąża kręgosłup, wspiera plecy podczas noszenia pociechy, idealnie rozkładając wagę dziecka), ale przede wszystkim troszczy się o zdrowie, bezpieczeństwo i wygodę najmłodszych. Nosidełko biodrowe Hipseat zostało przetestowane przez Brytyjski Instytut Standardów i  jest rekomendowane przez najwybitniejszych specjalistów ortopedów, masażystów i fizykoterapeutów.

W stylu gwiazd

O tym, że nosidełka Hipseat to komfort nieporównywalny z niczym innym przekonały się tysiące mam na całym świecie. To rozwiązanie, którym chwalą się gwiazdy. Modne i wygodne, świetne i funkcjonalne (z wieloma przegródkami i kieszonkami, w których możesz trzymać kluczyki, karty kredytowe czy telefon) i w pełni bezpieczne dla rodzica i bobasa. Nic dziwnego, że sięgają po nie najbardziej znane mamy, m.in. popularna aktorka, mama Stefanii- Ania Mucha.

Nosidełko biodrowe Hipseat jest dostosowane do potrzeb dzieci w wieku od 6. miesięcy do 3. lat.

Nosidełko biodrowe Hipseat cena: 179 pln www.babymama.pl

Nosidełko biodrowe

Nosidełko biodrowe

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Informacje prasowe

2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Malwina Wołowska
Malwina Wołowska
11 lat temu

ja miałam nosidło, ale ani ja ani moja córka nie mogłyśmy się do niego przekonać:)

Anninik
Anninik
11 lat temu

dla mnie radość
z macierzyństwa dzieli się na przed i po zakupie HIPSEAT;-) Polecam
wszystkim – tym z chorymi kręgosłupami i tym które chcą po prostu
odciążyć plecy.

Sprawdź nasz kolejny artykuł

A ja rosnę i rosnę… czyli o rozwoju dziecka


Przychodzi na świat dziecko! – całkowicie bezbronne i zupełnie od nas zależne. W zasadzie niczego nie potrafi, na początku nawet żeby się najeść musi zaliczyć kilka lekcji. Każdej mamie zdarza się też sprawdzać, czy niemowlę śpiąc nie zapomina o oddychaniu. Jedynie z płakaniem noworodek radzi sobie całkiem nieźle!

Rozwój niemowlaka

A potem mija 12 miesięcy, w których dzieją się prawdziwe cuda. Zaczyna się niewinnie – pierwszy sukces – trzymanie samodzielnie główki, potem przewroty na boki, w końcu – z plecków na brzuszek, raczkowanie, siadanie, wstawanie i pierwszy kroczek. W drugiej połowie tego szczególnego roku musisz mieć oczy dookoła głowy, bo maluch biega na czterech po całym mieszkaniu i to z prędkością światła. Tak, w pierwszym roku życia maluch pędzi ze swoim rozwojem ruchowym jak pociąg TGV.

Pierwszy rok życia dziecka

Pierwsze urodziny – od tej pory dziecko wytrwale doszlifowuje nabyte umiejętności, odkrywając przy okazji uroki wspinaczki czy siły sprawczej tupania. W tym czasie zaczyna ”toczyć” rozmowy, a jego ulubionym słowem jest  „nie”. Mówi bądź pokazuje czego chce i do perfekcji opanowuje dyrygowanie rodzicami.  A jeśli należy do typów małomównych, to fascynujące jest to, jak wiele rozumie.  Odnajduje też w sobie duszę artysty – szczególnie specjalizuje się w rysunku i malarstwie (ściennym) – i konstruktora – uwielbia budowanie i jeszcze ciekawsze burzenie. Wszystko je ciekawi, przeprowadza różne testy – zrzuca przedmioty, udaje, że pije z pustego kubka, naśladuje mamę, zaciekle broni swoich zabawek.

Rozwój dwulatka

Gdy zdmuchnie dwie świeczki na torcie to potem samodzielnie go zje łyżeczką, a następnie się napije – też sam z kubeczka. Teraz jego ulubionym zwrotem jest „ja sam”. Na przyjęciu urodzinowym może się bawić w rzuty piłką do celu albo układać puzzle, choć raczej samemu – kolega – fajnie, że jest – ale niech się lepiej bawi w drugim końcu pokoju. Wkraczając w trzeci rok życia powoli żegna się z pieluchą, ku radości i dumie wszystkich domowników oraz okrzykach zachwytu nad każdą kupką w nocniku.

Rozwój dziecka 3 letniego

I ni stąd ni zowąd maluch kończy trzy lata! Kiedy to minęło? I teraz będzie prywata – uwielbiam mojego syna i tę jego trzyletnią „dorosłość”. Urosły mu już „zęby dyskusyjne” – jak to powiedział w jednym ze swoich występów Piotr Bałtroczyk – i gada, a raczej dyskutuje jak najęty. Wysuwa tak mądre argumenty potwierdzające swoje racje i wyciąga logiczne wnioski z obserwacji otaczającego świata. Czasem rzuca tekstem, które kładzie na łopatki wszystkich wokoło. Lubię przyglądać się, gdy Aleks sam się bawi i mówi do siebie. Odgrywa wtedy scenki z życia łącząc je ze swoją bujną wyobraźnią. Ostatnio wymyślił sobie „chichona” – zwierzątko, o którym często nam opowiada – opisując jego niezwykłe warunki życia, sposób odżywiania czy usposobienie. I to wszystko dzieje się w jego małej główce. Jest samodzielny – potrafi się ubrać by wyjść na podwórko, samodzielnie zawiera przyjaźnie w przedszkolu i sprawnie wspina się na drzewo. Kolejna fascynująca mnie u trzylatka cecha, to poczucie humoru. Aleks dużo żartuje i wymyśla zabawne riposty, a potem często sam z nich głośno się śmieje. Ale najpiękniejsze są rozmowy o emocjach i uczuciach – wciąż pyta mnie o różnice między kochaniem a lubieniem i każdego dnia słyszę wyznanie prosto z trzyletniego sedrucha: Mamusiu kocham cię i cię lubię! Jestem taka ciekawa co nowego przyniosą kolejne miesiące życia…

Napiszcie, jak to jest z Waszymi dziećmi – na jakim są teraz etapie rozwoju?  Czym Was zaskakują, z jakiego sukcesu właśnie się cieszycie, czym się zachwycacie?

Źródło zdjęcia: Flickr

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Basia Heppa-Chudy

9 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
agnieszka
agnieszka
11 lat temu

to piekne! cudowny tekst-wzruszylam sie:) moj Tomaszek jest teraz na koncu drogi roczku pierwszego:) ma 11 miesiecy:) od 17 wrzesnia chodzi! wiec jest wszedzie,zachwyca sie wszystkim,sprawdza dokad siegnie,co sie stanie jak cos spadnie…uwielbia „prac”.jak cos w domu sie zgubi to zanczy ze albo jest w pralce albo w … smietniku:) lubi jesc:) ma swoje ulubione smaki.potrafi powiedziec po swojemu ze ma na cos ochote,mowi tata a dzis dwa razy powiedzial mama! nareszcie:)choc nie wiem czy to swiadomie czy nie:)ale i tak cudownie bylo to uslyszec:)czym sie zachwycam?wszystkim!kazdym dniem,kazda godzina! nie moge uwierzyc w to ze jeszcze rok temu o tej… Czytaj więcej »

Barbara Heppa-Chudy
11 lat temu
Reply to  agnieszka

Agnieszko, koniecznie wszystko sobie zapisuj i utrwalaj na zdjęciach, filmach… Niestety wiele rzeczy się zapomina, a to przecież tak ważne i piękne momenty w życiu naszych dzieci.

Malwina Wołowska
Malwina Wołowska
11 lat temu
Reply to  agnieszka

zapisuj, rób zdjęcia i notatki. Ja mam jeszcze takie pudełko gdze chowam wszystkie pamiatki:)

Malwina Wołowska
Malwina Wołowska
11 lat temu

Moja zaczyna gadać:) Co prawda po swojemu i trzeba wiedziec o co jej chodzi ale te pierwsze słówka ją słodkie:)

Malwina Wołowska
Malwina Wołowska
11 lat temu

Ja mam taki album i tam wszystko zapisuję, choć przyznam, że trochę to zaniedbałam. Ostatnio moja córka na spacerze zerwała i dała mi stokrotkę, zachowałam tego kwiatka bo to 1 jaki od niej dostałam:)

Mirella
Mirella
11 lat temu

Chyba najbardziej zaskakującą umiejętnością Duśki, przynajmniej zaskakującą gości, jest pokazywanie na globusie różnych wysp, Tasmania, Fidżi, Falklandy, Celebes, Nowa Zelandia, Nowa Gwinea…

Magda
Magda
11 lat temu

My jesteśmy na etapie raczkowania i podnoszenia się na nóżki. Czyli oczy dookoła głowy choć nie jesteśmy wstanie nad wszystkim zapanować i małe upadki się zdarzają. Ale one uczą córci asekuracji na przyszłość 🙂 Także póki co ganiamy za nią w tą i z powrotem- swoją drogą niezła to dyscyplina sportu 🙂

Marlena Urbańska
11 lat temu

Świetny artykuł. Aż się łezka w oku kręci,bo mój maleńki synek ma obecnie 3,5 roku i jest małą gadułą. A do tego świetnie liczy:)Czas leci nieubłaganie.

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close