Terapeutka – B. A. Paris
Tytuł: Terapeutka
Autor: B. A. Paris
Wydawnictwo: Albatros
Oprawa: miękka
Liczba stron: 378
Alice i Leo właśnie kupili dom. Mają w nim zacząć kolejny etap ich dobrze prosperującego związku. Budynek nie jest nowy, wcześniej mieszkał w nim ktoś inny, ale jakie to ma znaczenie, skoro został wyremontowany, urządzony pod nowych lokatorów i stoi na ekskluzywnym zamkniętym osiedlu. Na dodatek Leo nabył go za okazyjną cenę.
Alice zaczyna się więc w nim zadomawiać, powoli poznaje nowych sąsiadów, próbuje nawiązać z nimi nić porozumienia i zaprzyjaźnić się. Wszystko układa się pomyślnie, dziewczyna ma nadzieję, że mimo iż tęskni za swoim ukochanym domem na wsi, będzie jej tutaj dobrze, lecz wtedy przypadkiem dowiaduje się, że w jej nowym gniazdku popełniono zbrodnię.
Alice ogarnia złość, bo nic o tym nie wiedziała – agent nieruchomości nie pisnął nawet słowem. Czym prędzej chce się więc wyprowadzić, nie wyobraża sobie bowiem tego, by mogła zostać w miejscu, gdzie ktoś wcześniej zamordował kobietę. Sęk w tym, że własny dom wynajęła na kilka miesięcy i na dobrą sprawę nie ma dokąd wrócić.
Chcąc nie chcąc nie ucieka stamtąd od razu, dała sobie czas na przemyślenie sprawy i ewentualne zorganizowanie nowego lokum. Początkowo miała to być kwestia kilku dni, ale ponieważ jej ciekawość wzięła górę nad innymi emocjami, zaczęła szukać informacji na temat zamordowanej Niny, tytułowej terapeutki, dlatego też jej pobyt się przedłużał.
Alice tak bardzo zaczęła drążyć w tym temacie, że dostała na jego punkcie obsesji. Grzebała w Internecie, rozmawiała z sąsiadami, wypytywała każdego, kto mógł coś wiedzieć… Dzięki temu szybko zauważyła, że coś w sprawie śmierci Niny zgrzyta. Wyglądało na to, że sąsiedzi o czymś wiedzą, ale nie chcą tego głośno mówić.
Alice nieświadomie dała się wciągnąć w niebezpieczną grę i w sieć kłamstw, a że była maniakalnie pochłonięta szukaniem sprawcy, nie zauważyła nawet, że wokół niej dzieją się dziwne rzeczy. Miała co prawda czasem wrażenie, że w nocy ktoś wchodzi do jej domu i ją obserwuje, ale uznała, że to duch Niny, który domaga się sprawiedliwości.
Więcej szczegółów nie zdradzę, nie chcę Wam odbierać przyjemności z czytania i szukania wraz z główną bohaterką rozwiązania tej sprawy. Nie będzie to łatwe, bo B.A. Paris zadbała o to, by na strzeżonym osiedlu, wśród grupy zaprzyjaźnionych sąsiadów aż roiło się od tajemnic i kłamstw. W związku z czym lista podejrzanych będzie rosnąć i zmieniać się niemal z każdą kolejną stroną.
Można by więc powiedzieć, że czytelnik daje się manipulować autorce tak jak Alice, mordercy. Jednak o ile, bohaterka książki, będzie odczuwała wstyd, gdy już dowie się, komu dała się oszukać i poniekąd owinąć wokół palca, o tyle odbiorca może czuć się usatysfakcjonowany, bo historia ta, dzięki temu jest intrygująca.
Niemniej co do ogólnej oceny książki mam trochę mieszane odczucia. To znaczy, nie twierdzę, że jest zła, absolutnie! Fabuła jest ciekawa, książkę czyta się dobrze, nie chce się jej odłożyć, póki nie dotrze się do końca. Jednak muszę przyznać, że mnie nie porwała. Czegoś mi w niej zabrakło. Sama nie wiem czego, ale złapałam się na tym, że dopiero w okolicach 340 strony opowieść ta nabrała dla mnie takiego tempa, że poczułam przypływ adrenaliny. Wcześniej czytałam ją chętnie, zafrapowana, ale bez szału, bez specjalnego napięcia, które lubię, gdy mi towarzyszy podczas lektury thrillera.
Jeśli ktoś mnie spyta, czy warto przeczytać tę książkę, odpowiem – tak. Jeśli ktoś zapyta, czy była fajna, również odpowiem – tak, ale zapewne dodam, że czytałam lepsze… ?
Bardzo jestem ciekawa opinii innych miłośników tego gatunku literackiego, czy mają podobne odczucia, a może jednak dali się porwać B.A. Paris…? ?
…
Dziękuję wydawnictwu Albatros za przekazanie recenzenckiego egzemplarza książki.