Kat polskich dzieci. Opowieść o Eugenii Pol – Błażej Torański
Tytuł: Kat polskich dzieci. Opowieść o Eugenii Pol
Autor: Błażej Torański
Oprawa: twarda
Liczba stron: 210
Rok wydania: 2022
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
“Kat polskich dzieci. Opowieść o Eugenii Pol” to jedna z tych książek, które wywołują skrajne odczucia. Z jednej strony ogromna chęć przeczytania, z drugiej świadomość tego, co odsłonią przede mną kolejne karty. To powrót do historii największej zbrodni dokonanej na ludzkości i chociaż wydawać by się mogło, że w kwestii drugiej wojny światowej wiemy już wiele, okazuje się, że wciąż wiemy mało. Za mało.
II wojna światowa to czas okrutny dla milionów ludzi. A właściwie nie czas a ludzie, bo to oni byli odpowiedzialni za urządzenie piekła na ziemi. Mnóstwo istnień bezsensownie straciło swoje życie, a ci, którym udało się przeżyć, zostali bestialsko okaleczeni nie tylko fizycznie, a może przede wszystkim psychicznie. Jestem przekonana o naszej powinności pielęgnowania pamięci osób, które zginęły, dlatego zawsze chętnie będę sięgać po publikacje tego rodzaju i cieszę się, że wciąż pojawiają się nowe.
Błażej Torański, pisząc biografię Eugenii Pol, poruszył bardzo trudny wątek historii — obozu dla dzieci. Zawsze wydawało mi się, że jestem osobą dość silną, która poradzi sobie z emocjami “II wojny światowej”, w końcu niejako wychowywaliśmy się w jej cieniu, ale tym razem było inaczej. Przez cały czas towarzyszył mi lęk i ogromny niepokój. Być może wypływa na to obecna sytuacja zza naszej granicy, a może to, że zerkałam na moje bawiące się beztrosko dzieci…
Kim była Eugenia Pol? To młoda kobieta, właściwie nastolatka, która po podpisaniu volkslisty została przydzielona do pracy jako dozorczyni w Polen Jugendverwahrlager der Sicherheitspolizei in Litzmannstadt (Prewencyjny Obóz Policji Bezpieczeństwa dla Młodzieży Polskiej w Łodzi) dla dzieci do 16 roku życia. Małe, bezbronne istoty zamieszczane w obozie i pozostawiane pod opieką takich osób jak Eugenia, a właściwie Genowefa Phol, zostały skazane na śmierć lub życie w torturach. Chociaż słowo “opieka” to zdecydowanie oksymoron i wielkie nadużycie. Opisywana przez ocalałych jako sadystka, znęcająca się nad dziećmi za najmniejsze przewinienia — rozlanie farby czy oberwanie guzika. Można odnieść wrażenie, że maltretowanie sprawiało jej przyjemność i było czymś naturalnym, bo do końca nie przyznawała się do popełnionych czynów. Została oskarżona i skazana za morderstwo oraz pomoc państwu hitlerowskiemu w zbrodniach popełnianych na dzieciach. Pozbawiona uczuć, wypierała się wszystkiego, co zeznali świadkowie, będący jej ofiarami. W książce poznamy nie tylko przebieg i metody “pracy” Eugenii, których pozwolę sobie nie przytaczać, z uwagi na moje bardzo emocjonalne podejście, ale też dowiemy się o tym, co działo się z nią później. Jeżeli można w ten sposób powiedzieć, to jest bardzo ciekawa (w złym tego słowa znaczeniu) postać, która zapisała się na kartach historii.
Do momentu poznania biografii “Kat dzieci polskich. Opowieść o Eugenii Pol” miałam obraz kobiet heroicznie walczących o swoje i cudze dzieci, które poświęcały się i narażały swoje życie, by uratować chociaż jedno istnienie, jak na przykład Stanisława Stachurska. Tym razem poznałam kogoś zgoła innego, zupełne przeciwieństwo mojego wyobrażenia na ten temat. Dotąd ciężko znaleźć mi odpowiednie słowa na to, czym trudniła się Eugenia Pol. To niestety również udowadnia, że nie tylko Niemcy czy Rosjanie byli odpowiedzialni za zbrodnie. Mamy tu przykład kobiety, Polki, która przyczyniła się do tej wojennej masakry.
“Kat dzieci polskich. Opowieść o Eugenii Pol” to książka dla osób, które są przygotowane na zapoznanie się z tą częścią historii, która zostanie z nami na długo. Nie jest to też książka lekka i na jeden wieczór, ale warta by ją poznać.
Recenzja powstała w ramach współpracy z Wydawnictwem Prószyński i S-ka