Cicha książka. Prezent, w którym kreatywna zabawa łączy się z nauką
Czego to rodzice nie zrobią dla szczęścia swoich dzieci, prawda? Począwszy od drobnostek, na przykład kupna ulubionego jogurtu na śniadanie, skończywszy na rzeczach wielkich, których wymaga dobro dziecka. Dziś chcę wam powiedzieć o rzeczy, czy też sytuacji pomniejszej, ale bardzo ważnej dla dziecka.
Wiemy, że trzeba czytać dzieciom, bo czytanie książek jest bardzo ważne dla rozwoju małego człowieka. Ale książka to nie tylko papier i litery ułożone w słowa. Ja chcę przedstawić wam książkę, która z literami ma niewiele wspólnego, ale opowie wam takie historie, o jakich tylko zamarzycie.
Cicha książka jest pomysłem, który zostawia daleko w tyle inne kreatywne książki dla dzieci. Dziewczyny z Idea Toys, które tworzą ciche książki, twierdzą, że są one wspaniałą inspiracją do wspólnej zabawy i dzieciaki z każdym otwarciem odkrywają ją na nowo.
Cicha książka została stworzona z myślą o kształtowaniu zdolności poznawczych, wprowadzeniu w świat kolorów, kształtów, wielkości, liczb i liter. Jej twórczynie przedstawiają ją jako genialne ćwiczenie motoryki małej i ruchów precyzyjnych. A co ja na to?
A ja na to “Yes!, Yes!, Yes!”. Akurat taką książkę trzymam w ręku i stwierdzam, że to, co zostało powiedziane o niej w zapowiedzi, to zbyt mało, żeby określić wszystkie jej zalety.
Cicha książka, na moje oko, ma gabaryty małej poduszki typu Jasiek i podobną grubość, a mój najstarszy syn zdołał już się na niej położyć :). Wygląda niesamowicie, w dodatku wykonana została z przyjemnych w dotyku tkanin, głównie z bawełny 100%, z filcu poliestrowego oraz wypełnienia silikonowego. Co ciekawe, można książkę prać i prasować, choć zbyt wysokie temperatury mogą być dla niej zabójcze.
Wielki format sprawia, że dziecko jest w stanie dowolnie manipulować elementami, a znajdziecie tu rzepy, zamki, obrotowe wskazówki, napy oraz sznurówki. Kolory są piękne, nasycone. Wykorzystane różnorodne elementy ćwiczą różne umiejętności dziecka. Ja zamówiłam dla najmłodszego synka książkę złożoną z 8 wybranych przeze mnie stron, a na nich znajdują się:
- na pierwszej stronie otwierana szafa z ubraniami i sylwetka chłopca – oczywiście ubrania można dowolnie zmieniać, przyczepiać,
- druga strona książki to pacynki, które poza tym, że można przekładać z miejsca na miejsce, posłużą również jako elementy domowego “paluszkowego” teatrzyku,
- trzecia strona zawiera różne kształty, które dziecko ma na celu przyporządkować do konkretnego miejsca,
- czwarta strona mieści trzy buciki – jeden do ćwiczenia zapinania rzepów, drugi zapinany na napy, a trzeci do nauki wiązania sznurówek,
- piąta strona, czyli zegar z ruchomymi wskazówkami oraz z liczbami, które można dowolnie przyczepiać na wyznaczonych miejscach na tarczy,
- szósta strona to sympatyczna mordka hipopotama z otwieraną paszczą, obok której mieści się kubeczek z wyjmowaną szczoteczką do nauki mycia zębów,
- siódma strona, czyli buzia chłopca z odczepianymi elementami twarzy – uśmiechem, noskiem, oczkami, fryzurą, uszami,
- ostatnia – ósma – strona to wieloryb z otwieraną na zamek buzią, która skrywa rybki. Rybki można dowolnie umieszczać pomiędzy falami.
Mogę wam powiedzieć, że pomysł na cichą książkę jest prosty, a wykonanie genialne.
Naszyte elementy angażują dotyk, wzrok, zachęcają do odnajdywania nowych rozwiązań, kreatywnego myślenia. To, że książka nie ma liter nie jest żadną przeszkodą – każdy maluch jest w stanie wymyślać takie historie, o jakich jeszcze świat nie słyszał.
Cicha książka przeszła moje najśmielsze oczekiwania pod kątem oryginalności i bogactwa elementów, które wspierają dziecięce umiejętności oraz ich wykonania. Jest szyta na maszynie i wszystkie jej elementy wykonano pieczołowicie. Książkę spersonalizowano – można wybrać inny kolor dla chłopca i dziewczynki. U mnie króluje połączenie granatu, białych kropek oraz szare tło. Miłym akcentem jest umieszczone na okładce książki naszywki z imieniem małego posiadacza.
Książka została pomyślana jako narzędzie edukacyjne oraz do zabawy dla młodszych dzieci, ale muszę przyznać, że gdy tylko otworzyłam paczkę, mój 7-letni syn od razu zrobił z niej użytek. Myślę, że wiek dzieci nie gra tu specjalnej roli, jak zawsze głównym wyznacznikiem jest wyobraźnia małego człowieka. Twórczynie książki przestrzegają jednak, że dzieci poniżej 3 roku życia powinny korzystać z książki wraz z rodzicami, ze względu na obecność odczepianych mniejszych elementów.
Fakt, że Cicha książka kosztuje 240 zł, nie powinien was zniechęcać do jej zakupu. Ona jest w stanie zastąpić wam kilka innych zabawek edukacyjnych i książek, więc raczej potraktujcie ją jako jednorazową inwestycję w wielokierunkowy rozwój dziecka. To się zawsze opłaca.
P.S. Moja rada przy okazji zbliżających się świąt. Jeśli zamarzy się wam taki upominek, poproście najbliższą rodzinę, żeby zamiast kupować kilka różnych zabawek, złożyła się razem z wami na taki prezent.
Fot. Ż. Kańczucka
Szkoda, że moda na super kreatywne zabawki przyszła dopiero teraz, jak moje dziecko jest stanowczo za duże na takie rozrywki.
Pięknie wygląda!
i jest piękna 🙂 a wiesz, że dla dziewczynek, jeśli mają taką ochotę, może być w różu?
Cicha książka jest absolutnie boska!
Kiedyś już takie coś widziałam i baaardzo mi się podoba 🙂
Może edukacyjne, interaktywne t-shirty? 😉 Dzieciaki tez się bawią w miarę cicho 😉