Co to znaczy mieć dziecko?
Szpital, trzydniowa Klaudia w szpitalnej “mydelniczce” leciutko posapuje przez sen. Na łóżku obok sąsiadka próbuje przystawić do piersi synka, urodzony wczoraj, drze się. Ciągle się drze. Kolejny dzień to samo. Następny też. Ojciec smyka patrzy na Klaudię i mówi:
– Kiedy nie przyjdę to ona śpi, ona nie płacze?
– Nie płacze.
– Nigdy?
– No nigdy, po co ma płakać?
Patrzy na mnie jakby nie wierzył. Po chwili wzdycha:
– Ty to masz bezobsługowe dziecko…
Tydzień później w przyszpitalnej przychodni znowu się spotykamy. Klaudia leży w gondoli, patrzy na świat oczami dwutygodniowej damy. Nie wiem ile widzi, wystarcza żeby ją zająć.
– I co? I ona sobie tak leży i nie płacze? I w domu też?
– Też.
Widzę, że mi nie wierzy, przecież takich dzieci nie ma!
Klaudia ma dwa miesiące, pogoda ładna, śpi w wózku. Ja z koleżanką i jej roczną córeczką bawimy się na kocu na trawie. W pewnym momencie wózek zaczyna się ruszać i koleżanka nerwowo mówi:
– Idź do niej, będzie płakała.
– Nie będzie.
Spokojnie się podnoszę i idę do mojej córeczki. Leży z otwartymi oczkami i oczywiście nie płacze bo i po co?
Półroczna Klaudia bawi się grzechotkami w wózku, we czwórkę ze znajomymi pijemy kawę. Mniej więcej po kwadransie koleżanka nie wytrzymuje:
– Ona tak długo będzie ci się bawiła i nie płakała?
– No jak zgłodnieje to może zamiauczy.
– Ehhh, moja nigdy taka spokojna nie była…..
Dzwoni telefon. Siostra, jej córeczka jest parę miesięcy młodsza od Klaudii.
– Słuchaj, co robilaś jak Klaudia miała pleśniawki?
– O Boże, a co to są pleśniawki???
Spotykamy znajomych na spacerze. Mają synka rok starszego od Klaudii.
– To co? Ząbki idą i nie śpicie po nocach?
– No żartujesz chyba, na górze wyszły cztery naraz, nie wiem kiedy. Śpimy jak zawsze.
Nie wierzą mi, widzę to po nich.
Wracamy ze spaceru, Klaudia ma koło roku. Spotykamy koleżankę z dwuletnią córeczką.
– To co? Nie usnęła ci na spacerze to będziesz ją musiała ululać?
O matko, co ona do mnie mówi?
– Co będę musiała?
– No ululać?
– Jak to ululać?
– No ululać, uśpić no, no żeby spała, nie rozumiesz?
– Nic nie będę lulać, położę do łóżeczka i uśnie, a jak nie to się będzie bawić.
– Położysz i uśnie??? Tak po prostu??? Bez płaczu???
– No tak…
Koleżanka, matka trójki dzieci patrzy na mnie jak na kosmitkę
– TY NIE WIESZ CO TO ZNACZY MIEĆ DZIECKO!!!
Siedzę sobie na łóżku po turecku, tak jak lubię najbardziej. Półtoraroczna Klaudia wdrapuje się do mnie, moooocno przytula, daje pięknego buziaka i mówi:
– Kokam bańdzo bańdzo
A potem znowu się przytula, mooooocno :))
Jakiś milion razy dziennie słyszę:
– mamusiamamusiamamusiamamusia
Dwuletnia Klaudia przynajmniej raz na godzinę przychodzi i mówi:
– kochamcię:))
I że niby ja nie wiem co to znaczy mieć dziecko??? Świetnie wiem!!!
Świetny text!!!!! Czytałam z uśmiechem na twarzy!! 🙂 A na koniec się wzruszyłam!! 😛
Nasz Tatuś zawsze powtarza „tylko spokój nas uratuje” i chyba ten spokój jest receptą na spokojne dziecko. U nas też płacz rzadko zagląda, chyba że źle się czuje, ale to chyba normalne. I też często słyszę: i ona się tak sama bawi? ojej, jak sobie grzecznie siedzi w wózku. Rany, ona sobie tak grzecznie siedzi na kolanach i się rozgląda. Nocy nieprzespanych nie pamiętam, najwięcej wstałam do niej dwa razy w nocy na jedzenie. Wydaje mi się, że dziecko czuje czy rodzic jest zdenerwowany, niepewny i samo na to reaguje 🙂
Skąd ja znam te zdziwione miny i pytania, a on tak zawsze sam zasypia, bawi się, do każdego uśmiecha, nie płacze jak wstanie tylko czeka aż przyjdziesz??? Każde dziecko jest inne, ale kazda mama wie jak to jest mieć dziecko 😀
Nasz ma prawie 8 miesiecy i tez nie jest taki rozbrykany, jest prawdziwym aniolkiem, bardzo zywym i wesolym dzieckiem, do kazdego sie usmiecha, od pewnego czasu przesypia cale noce, tak wiec mamy czas tylko dla siebie, nie placze duzo, a dzis rano obudzil nas placzem, ale zaraz ucichl az maz poszedl sprawdzic co sie dzieje, a on sobie siedzial w lozeczku, tulil sie do swojego misia nucil i rozmawial z nim po swojemu :). Pieszczoch z niego straszny, tuli sie i do mnie meza, jeszcze nie mowi 'kocham cie’, ale za to w jego gestach, w tym tuleniu sie, usmiechu… Czytaj więcej »
Artykuł bardzo fajny. Czytając go czułam się trochę tak jakbym go sama napisała 🙂 Ostatnio świętowaliśmy Roczek synka szwagierki. Nasza czteromiesięczna córcia zaczęła troszkę marudzić, powiedziałam, że jest zmęczona więc ją położę do łóżeczka. Oni mają małe mieszkanko więc łóżeczko było w pokoju gdzie wszyscy siedzieliśmy, Zebrani tam goście czekali jak zaczniemy ją usypiać, myśleli, że może będą musieli wyjść z pokoju na jakiś czas. Ja położyłam małą w łóżeczku dałam jej pieluszkę flanelową i siadłam z resztą gości. – Ja kto tak, nie usypiacie jej? I ona Wam uśnie? – Tak, zaśnie sobie sama. Nie lubi jak się jej… Czytaj więcej »
Te texty w stylu „To Wy nie wiecie co to znaczy mieć dziecko..” są co najmniej śmieszne.
Ja też mam grzeczne dziecko,wszystkim zawsze to powtarzam i wszyscy powtarzają to MI 🙂
I uważam że tym bardziej wiem co to znaczy mieć dziecko! 😉
Ja mam 3 dzieci. Pawelek ma prawie 3 miesiace i jest taki grzeczny placze tylko na karmienie juz mi mawet całe noce przesypia. Ja bardzo czesto wst aje do syna 18 miesiecznego ale jest chory od urodzenia. Bardzo ladny artykul i ja wiem ze dzieci czuja kiedy rodzice sie denerwuja wtedy sa niespokojne.
🙂 Bezobsługowe dziecko… padłam:)))))))))))))
zawsze chcialam miec dziecko teraz moj problem rozwiązuje klinika http://www.fertilitycenter-crete.gr kapitana kadra
dosłownie jak opowieść o moim synku , też nigdy nie płakał ..
Mam tak samo z moją Natalcią i też wszyscy mówią, że nie wiem, co to znaczy mieć dziecko, Podobno z drugim dzieckiem jest gorzej- płacze za dwoje hehe:) Pozdrawiam- mama 2 letniej Natalii:)
Moja też była bezobsługowa, właściwie identycznie za wyjątkiem spania 🙂 zasypiała kiedy jej prąd wysiadał, ewentualnie się zagapiła i zasnęła przypadkiem. No i jedną noc przy zębach miałam zarwaną, jedną jedyną na prawie 13 lat. Dalej nie wiem co to kolka, pleśniawki i inne wynalazki. Nadal jest bezproblemowo, chociaż to już nie dziecko 🙂 Nie wiem co to są problemy z dzieckiem i mam za co dziękować Bogu. Widziałam rodziców, którzy naprawdę mają problemy z dziećmi, ciężko chorymi dziećmi. Widziałam dzieci spędzające swoje całe życie w szpitalu, wychodzące na przepustki i wiecie co? To rodzice tych dzieci często nie wiedzą… Czytaj więcej »
Jak byłam jeszcze w szpitalu to jako nowo upieczona i przerażona mama patrzyłam na wciąż płaczące dziecię sąsiadki i sama płakałam mężowi w rękaw że nasza taka cichutka bo PEWNIE Z NIĄ COŚ NIE TAK 🙂 🙂 🙂 nerwy były jak na postronku bo urodziła się w zamartwicy z 5 punktami, ale potem się okazało (i po półtorej roku nadal to widzę ) że jest zdrowa jak konik i jak krzyknęła to cała okolica wiedziała
piękne 🙂
mysle, ze to, ze masz spokojne dziecko sprawia, ze i ty jestes spokojna. i tak w kolko- to i dziecie jest spokojne… i wszyscy zyja dlugo i szczesliwie. napewno wiesz, co to znaczy miec dziecko, ale nie wiesz, jak ciezko potrafi byc w niektorych momentach- i dobrze, nie wszyscy musza dostawac w kosc. wypijmy zdrowie tych, ktorzy maja lekko z dziecmi 🙂 to tez duzo zalezy od samego dziecka. a rodzice chyba czasem za bardzo chca byc idealni, albo zeby bylo idealnie. a dziecko czuje napiecie. no tak to juz jest. pozdrawiam i troche zazdroszcze! 🙂 bo u nas nerw… Czytaj więcej »