Coś dla rodziców, czyli… Twoja stara w stringach

Już po samym tytule widać, że to nie jest gra na rodzinną niedzielę z dziećmi. „Twoja stara w stringach” to imprezowa karcianka dla dorosłych – pełna absurdu, przekomarzanek i ciętych ripost. Idealna na wieczór ze znajomymi, kiedy zamiast sztywnych zasad liczy się przede wszystkim dobra zabawa i dużo śmiechu. Tu nie ma miejsca na poprawność polityczną 😉 O co w tym chodzi?
Na stole ląduje talia kart, a waszym zadaniem jest stare jak świat zadanie, odgadnięcie: kim jestem? Tyle że tym razem odpowiedzią nie będzie nazwisko znanego aktora czy polityka, a np. „Twoja stara w stringach”.

Fot. Archiwum prywatne
W talii znajdziemy dwa rodzaje kart: niebieskie z postaciami oraz różowe z czynnościami, miejscami i okolicznościami. Każdy gracz losuje po jednej z każdej talii i… przyczepia je do okularów swojego sąsiada. Efekt? Wszyscy wiedzą, kim jesteśmy i co robimy – tylko nie my sami.

Fot. Archiwum prywatne
Kiedy już wszyscy założą „oksy”, zaczyna się zabawa. W swojej turze (30 sekund na zegarze!) gracz może zadawać dowolne pytania, żeby odkryć, co kryje się na jego kartach. Reszta odpowiada na bieżąco, a jeśli poczujemy, że mamy już trop – możemy spróbować odgadnąć hasło w dowolnym momencie.

Fot. Archiwum prywatne
Wygrywa osoba, która jako pierwsza poprawnie rozszyfruje obie swoje karty. Zasady możecie dopasować do ekipy – albo wymagacie odpowiedzi słowo w słowo, albo dajecie trochę luzu. A co z przegranym? Bez obaw – on dostaje nagrodę pocieszenia: zaczyna kolejną rundę.
Dlaczego warto sięgnąć po grę „Twoja starą w stringach”?
Zanim od razu stwierdzisz, że to „kolejna imprezówka z żartami”, spójrz, co w niej działa naprawdę dobrze:
Śmiech gwarantowany – to gra, która rozkręci nawet najbardziej sztywne towarzystwo. Im więcej dystansu i poczucia humoru, tym lepiej się bawicie.
Proste zasady – nie trzeba instrukcji czytać trzy razy. Dosłownie od razu wszyscy wiedzą, co robić.
Elastyczność – można grać we dwójkę, ale przy większej ekipie jest jeszcze zabawniej. Zestaw w pudełku obsłuży sześciu graczy.
Nieprzewidywalność – nigdy nie wiesz, jakie połączenia kart powstaną. A czasem wyjdą takie absurdy, że nie da się przestać śmiać — i uwierzcie tytułowa „twoja stara” to zaledwie przedsmak kreatywności autorów.

Fot. Archiwum prywatne
Rozgrywka w praktyce
Gra trwa tyle, ile macie ochotę. Można ustalić, że zwycięża osoba, która zbierze określoną liczbę punktów, albo po prostu grać „dla beki” bez liczenia punktów. To duża zaleta – bo imprezy rządzą się swoimi prawami i nie zawsze ktoś chce siedzieć i skrupulatnie podliczać punkty.
„Twoja stara w stringach” to gra zdecydowanie nie dla każdego – ale właśnie to jest jej siłą. Jeśli masz ekipę, która lubi żarty z przymrużeniem oka i nie boi się nieco bardziej pikantnych tekstów, to będzie hit na waszych spotkaniach. Jeśli szukasz spokojnej karcianki przy kawce z ciocią, no cóż… może lepiej sięgnąć po „Wydry”.
Ale jeśli chcesz rozluźnić atmosferę i zapewnić znajomym wieczór pełen śmiechu, to ta gra robi robotę w 100%. Poza tym oksy są naprawdę stylowe 😉

Fot. Archiwum prywatne
Egzemplarz gry do recenzji otrzymaliśmy od wydawnictwa Rebel — dziękujemy! Grę kupicie tutaj.