Czekoladowe muffiny z nadzieniem serowym – palce lizać
Czekoladowe muffiny – niby nic specjalnego, a jednak… Są lekkie, delikatne i mięciutkie. Nie za słodkie, nie za gorzkie (choć to zależy od dobranych proporcji ;-)) A dodatek twarogu sprawia, że są nie tylko ciekawą odmianą klasycznych babeczek z owocami czy kremami, lecz smakują również wyśmienicie.
Uwielbiam piec muffiny. Po pierwsze dlatego, że ich przygotowanie jest banalne i nie wymaga specjalnych umiejętności (z powodzeniem mogą je robić dzieci), ani poświęcenia dużej porcji czasu. Po drugie wiele (bazowych) przepisów ma tak prosty skład, że raczej zawsze mam wszystko w domu, pod ręką i nie muszę biec do sklepu z pełną listą zakupów, zanim wezmę się do pracy. A po trzecie muffiny zawsze się udają – no, chyba że nie wyłączy się piekarnika, gdy zasygnalizuje koniec czasu i zostawi tam babeczki na całą noc. Wtedy raczej przybiorą postać węgla, niż słodkiego wypieku – wiem z doświadczenia, zaufajcie mi zatem i nie sprawdzajcie, czy to prawda 😉
Reasumując, w mojej rodzinie muffiny są zawsze mile widziane i chętnie konsumowane. Dzieciaki często o nie zagadują – obowiązkowo lądują co roku na urodzinowym stole Jasia, który zawsze na pytanie, co mu zaserwować, odpowiada – „Babeczki!!” 😉
Tak więc pieczemy babeczki stosunkowo często, zarówno ze starych, sprawdzonych już przepisów, jak i nowych. I właśnie całkiem niedawno odkryliśmy ciekawe połączenie czekoladowej babeczki z serowym nadzieniem. Pomysł zrodził się w zasadzie przez przypadek (trzeba było wykorzystać ser, który został przygotowany dzień wcześniej do naleśników), a wyszło wyśmienicie – Jasiek uwielbia!
Może i Wam przypadnie do gustu… ? 😉
Składniki:
– 200 g mąki pszennej,
– 1 łyżeczka proszku do pieczenia,
– 3 łyżki kakao,
– 150 – 200 g cukru,
– 2 jajka,
– 120 ml mleka,
– 110 ml oleju,
– 80 ml jogurtu naturalnego.
Dodatkowo:
Kilka kostek posiekanej czekolady mlecznej lub gorzkiej (pamiętaj, że w zależności od tego, jakiej czekolady użyjesz, może być konieczne dodanie lub zmniejszenie porcji cukru).
Nadzienie:
– około 250 g twarogu,
– 1 żółtko,
– 1 opakowanie cukru wanilinowego,
– 3 łyżki cukru lub miodu (bądź do smaku),
– opcjonalnie 1-2 łyżki jogurtu naturalnego lub kwaśnej śmietany.
Przygotowanie:
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej, dlatego wyciągam je i w międzyczasie przygotowuję nadzienie serowe. W tym celu miksuję ze sobą twaróg, żółtko i cukier na gładką masę. Odstawiam na bok i biorę się za szykowanie ciasta na muffiny.
Tak więc tradycyjnie składniki suche (oprócz cukru) przesiewam do jednej miski i mieszam, mokre wraz z cukrem wrzucam do drugiej i również mieszam trzepaczką, do połączenia się składników.
Siekam czekoladę.
Łączę zawartość obu misek, dodaję czekoladę i mieszam całość. Przekładam do foremek, wypełniam je mniej więcej do ¾ wysokości, a na wierzch wykładam masę serową – lekko ją wciskając do środka.
Nagrzewam piekarnik do 170 stopni i piekę babeczki przez około 25 minut.
Finito 🙂
Smacznego!