22 listopada 2017

Dom bez chemii. Sprzątam, robię zapasy, dbam o zdrowie – Joanna Tołłoczko

  • Wydawnictwo: Rea
  • Rok wydania: 2017
  • Ilość stron: 256
  • Format: 16.7×24.1
  • Oprawa: Twarda

Chyba każda gospodyni domowa ma na półce ulubioną książkę, poradnik czy przepiśnik, który zawiera wiele wartościowych informacji ułatwiających funkcjonowanie w domu. Jak dobrze pamiętam, moja mama miała u siebie taki żółty “Poradnik gospodyni” w sztywnej, płóciennej okładce z kogucikiem. To była jedna z moich ulubionych lektur w czasie dzieciństwa, i to zamiłowanie do korzystania z dobrych rad i ułatwiania sobie życia, pozostało mi do dziś.

Teraz i ja mam na mojej półce swoistą Biblię dla każdej gospodyni domowej. Powiem wam, że wczoraj po południu przywiózł ją kurier, a ja do nocy wręcz połknęłam całą jej treść. “Dom bez chemii. Sprzątam, robię zapasy, dbam o zdrowie” autorstwa Joanny Tołłoczko, to genialny zbiór rad, przepisów i wskazówek dotyczących prowadzenia domu bez użycia chemii. Ten temat jest mi bardzo bliski, bo kocham warzyć żur na własnym zakwasie, potrafię zrobić swój jogurt, a w sezonie ogórkowym jestem wręcz zawalona słoikami, w które upycham namiętnie różnorodne owoce i warzywa.

Treść “Domu bez chemii” przeszła moje najśmielsze wyobrażenia. Owszem, spodziewałam się kompendium wiedzy, ale nie spodziewałam się, że znajdę tam AŻ tyle cennych informacji. Autorka pokazuje w poradniku, jak w sposób prosty i skuteczny zadbać o czystość w domu, bez pomocy przemysłowej chemii. A jest tu wiele wartościowych przepisów, m.in.płyn do mycia sedesu, płyn do mycia naczyń, proszek do prania, i nie tylko.

W kolejnym rozdziale autorka serwuje wiele fantastycznych przepisów na domowe, naturalne kosmetyki. Już teraz mogę wam powiedzieć, że są fantastyczne i skuteczne, bo niektóre z nich znałam wcześniej i bardzo chętnie stosowałam, choćby peeling kawowy czy herbaciany. Znajdziecie tu także opisy wykonania maceratów roślinnych, peelingów, kremów przeciwstarzeniowych, mleczka do ciała, mydeł, szamponów i wielu innych.

Znajdziecie tu również przepisy na przetwory warzywne, owocowe i mięsne. Przeglądając je uśmiechałam się sama do siebie, bo oczywiście część znam z domu rodzinnego, część pokazała mi teściowa, a reszta jest wspaniałym dopełnieniem tego, co już potrafię i do czego chętnie wracam. Dowiecie się również jak zrobić własny jogurt, twaróg i ser bez podpuszczki. Powiem wam, że to wyjątkowa satysfakcja, gdy na stole lądują produkty wykonane zdrowo i samodzielnie.

“Dom bez chemii” to obowiązkowa pozycja dla tych, którzy kochają naturalność i chcieliby żyć jak najzdrowiej. Na 255 stronach poradnika znajdziecie informacje podane w sposób klarowny, okraszone pięknymi zdjęciami, które wręcz zachęcają do natychmiastowego działania.

Wiecie co? Ja może nie jestem “eko-świrem”, ale chcę żyć bardziej świadomie i zdrowiej. Ta książka nie będzie jedynie leżeć na półce i zbierać kurz. Myślę, że będzie ona w częstym użytku i kurz po prostu nie zdąży na niej osiąść. Serdecznie polecam!

Dziękuję wydawnictwu Rea za przekazanie egzemplarza recenzenckiego książki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close