Znad kołyski 16 lutego 2019

Jak często należy karmić noworodka?

Pierwszy miesiąc życia dziecka jest dla rodziców radosny, ale jednocześnie trudny, bo dopiero uczą się, jak rozpoznawać i zaspokajać potrzeby malucha. Jedną z kwestii, która nurtuje świeżo upieczone mamy, jest częstotliwość karmień – czy istnieje w te kwestii jakiś limit? Przeczytaj w poniższym tekście.

Ogólna zasada dotycząca karmienia jest bardzo prosta. Niemowlak powinien otrzymywać pokarm tak często, jak często jest głodny. Ta zasada obejmuje nie tylko pierwszy miesiąc życia dziecka, ale także kolejne. Ważne, abyś potrafiła rozpoznać sygnały świadczące o potrzebie karmienia.

Jak poznać, że dziecko jest głodne?

Niemowlęta przeważnie jasno dają mamie do zrozumienia, że czas na posiłek. Wyraźną wskazówką jest więc płacz. Maluchy używają jednak płaczu, aby zasygnalizować rodzicom także inne potrzeby, więc nie ma sensu za każdym razem przystawiać malucha do piersi. Innymi objawami, wskazującymi na głód dziecka, są:

  • przytulanie się do piersi,
  • rozglądanie się wokół szeroko otwartymi oczami,
  • ssanie dłoni lub paluszków,
  • postękiwanie, mlaskanie,
  • niepokój, ruchliwość, wiercenie się,
  • wystawianie języka, marszczenie ust w taki sposób, jakby dziecko chciało chwycić pierś.

Często te pierwsze, subtelne sygnały, pojawiają się, zanim jeszcze niemowlę zacznie płakać. Warto już na tym etapie podać mu pierś lub butelkę, żeby maluszek nie jadł posiłku, gdy będzie zdenerwowany. Tymczasem jego uspokojenie może być trudne.

Ilu karmień w ciągu dnia może potrzebować dziecko?

Każde niemowlę jest inne, dlatego trudno jest mówić o konkretnej, wskazanej liczbie karmień w ciągu doby. Wiele zależy także od sposobu karmienia dziecka. Mleko mamy jest łatwiej strawne niż mleko modyfikowane, dlatego dzieci karmione piersią mogą domagać się pokarmu częściej, średnio co 1,5-3 godziny. Im starsze jest niemowlę, tym mniej pokarmu potrzebuje, a rytm jego karmień jest bardziej przewidywalny. Pierwszy miesiąc życia dziecka zazwyczaj wymaga karmienia go 8-12 razy dziennie. Kiedy maluch ukończy kilka tygodni, prawdopodobnie wystarczy mu 7-9 karmień.

Niemowlęta karmione mlekiem modyfikowanym z początku domagają się butelki co 2-3 godziny, z czasem wystarczy podać mu pokarm co 3-4 godziny. Niektóre mamy niepokoją się, że na pewnych etapach dziecko domaga się jedzenia częściej. Dzieje się tak zazwyczaj wówczas, gdy maluch bardzo dynamicznie się rozwija.

Jak poznać, że maluch otrzymuje wystarczająco dużo pokarmu?

W trakcie kilku pierwszych miesięcy mleko jest jedynym źródłem składników odżywczych dla niemowlaka. Dzięki odpowiedniej ilości pokarmu maluch może rosnąć w odpowiednim tempie. Skąd możesz wiedzieć, że karmisz go wystarczająco często? Jeśli twoje dziecko wymaga wymiany pieluszki 4-6 razy dziennie, oddaje regularne stolce i przybiera na wadze, to sygnały, że otrzymuje wystarczająco dużo pokarmu. Pamiętaj, że wszystkie wątpliwości najlepiej skonsultować z lekarzem pediatrą lub położną.

Piśmiennictwo:
How Often Should You Feed Your Baby? https://www.webmd.com/parenting/baby/baby-feeding-schedule. Data dostępu: 6.11.2018.

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Podróże 15 lutego 2019

Stacja Muzeum, czyli bezludny dworzec w Warszawie

Wyobrażacie sobie muzeum pełne ciekawych eksponatów, interesujące dla dzieci i rodziców, kompletnie puste? A ja w takim byłam! Stacja Muzeum w Warszawie – chyba jedyne takie dziwno na świecie.

Nie twierdzę, że nie ma w Polsce i na świecie drugiego muzeum kolei. Coś mi się majaczy, że jest w Sochaczewie. Ale to warszawskie zaskoczyło mnie kompletnym brakiem odwiedzających. I to w ferie! A przecież nie jest na żadnych obrzeżach. Towarowa 3 to wszak praktycznie w centrum Warszawy. Na upartego z Dworca Centralnego dałoby się dojść piechotą i obstawiam, że spacer nie trwałby dłużej niż pół godziny. O ile ktoś lubi spacerować wzdłuż bardzo ruchliwych ulic.

Muzeum kolejnictwa

stacja muzeum warszawa

Muzeum zorganizowano w najlepszej dla niego lokalizacji – w hali byłego dworca Warszawa Główna, od wielu lat nieczynnego. Kiedyś musiało to być naprawdę niezwykłe miejsce, bo dworzec jest spory. Może do Centralnego mu daleko, ale takie Śródmieście to już bije na głowę.

stacja muzeum w warszawie

 

stacja muzeum 3

W hali głównej umieszczono mniejsze i większe modele ciuchci i kolejek. Różne, różnorakie, różniste. Przepiękne. Nie trzeba być fanem i znawcą historii kolejnictwa, żeby się zachwycać. Do tego sporo zdjęć historycznych, dawnych mundurów, plansz informacyjnych i tego, co dzieci kochają najbardziej —  makiety kolejek! Można je uruchomić, wrzucając kilka monet. Ceny są różne. O ile pamiętam, za jedną zapłaciliśmy 5 złotych, za drugą chyba 3. Po wrzuceniu monet makieta ożywa na kilka minut. No nie powiem, przyjemne. Bardzo przyjemne.

stacja muzeum warszawa

 

stacja muzeum

Znajdziemy też prawdziwy semafor, kolekcję dworcowych zegarów, pamiątki z minionej epoki, a nawet inscenizację przedwojenną. No kto by pomyślał, że dworzec mógł wyglądać, jak pałac…

stacja muzeum

 

Muzeum kolei pod gołym niebem

Jednak to, co najlepsze, znajduje się na zewnątrz. Prawdziwe ciuchcie! Czy jak tam nazwać ten pierwszy wagon, który ciągnie całą resztę. Te starsze to niewątpliwie ciuchcie, co do młodszych mam wątpliwości, ale one też tam były. Być może to lokomotywy. Smaczku dodaje fakt, że do niektórych można wejść. Jest nawet cały elegancki wagon, który można zwiedzać, ale dostać się do niego niełatwo. Zrobiłam zdjęcie ku pamięci, żeby wiedzieć, którą letnią niedzielę wybrać.

stacja muzeum

 

Bilet normalny kosztuje 12 złotych, ulgowy 6. Tanio, ale pamiętajcie o makietach. Nazbiera się drugie tyle. Na zwiedzanie trzeba zarezerwować minimum dwie godziny. Nie żartuję! Podejrzewam, że latem nawet więcej. My te ciuchcie na zewnątrz tak szybciutko obejrzeliśmy, bo mróz trochę dawał się we znaki. Tak naprawdę stoją wzdłuż dwóch długich peronów.

stacja muzeum

 

 

Przy wejściu/wyjściu jest sklepik z pamiątkami. I to jest najsłabszy punkt całego obiektu. Przy naprawdę dużej dawce dobrej woli i dość bogatym budżecie, nie udało nam się znaleźć żadnej sensownej pamiątki. Skończyło się na nieśmiertelnym magnesie na lodówkę, długopisie i ołówku. Za to obsługa jest naprawdę super.  

stacja muzeum bilety

 

Zdjęcia: Mirella

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Desery 13 lutego 2019

Placki z twarogiem i jabłkami

Placki wszelkiej maści to jedna z moich ulubionych przekąsek i propozycji dla dzieciaków na drugie śniadanie, czy podwieczorek. Zazwyczaj łatwo i szybko się je przygotowuje, a później równie szybko zjada 😉

Smak tych placków, które chcę Wam dziś polecić w dużej mierze zależy od jabłek – osobiście lubię, gdy są kwaśne, tak samo jak w szarlotce. Można je trzeć na tarce na grubych oczkach, lecz ja to robię na tych drobnych ze względu na moje dzieci, które gardzą owocami i wygrzebują wszystko to, co dojrzą. Ku mej radości, jabłka przerobione na papkę stają się dla nich niewidzialne, a do tego bardzo smaczne 😉

Dodatek twarogu sprawia, że są pożywniejsze i ciekawsze – stanowią fajną odmianę dla tradycyjnych racuchów z jabłkami. Nigdy nie liczę, ile mi ich wychodzi, ale z podanych niżej składników smażę tyle placków, że każdy z mojej pięcioosobowej rodziny sobie przekąsi.

Składniki:
3-4 jabłka – najlepiej kwaśne
4 jajka – osobno żółtka i białka
Nieco ponad szklankę mąki pszennej (około 200g)
Mała kostka twarogu (około 250g)
Szczypta soli
Pół lub jedna łyżeczka cynamonu
Miód – opcjonalnie, do smaku

Przygotowanie:
1. Jabłka ścieram na tarce o drobnych oczkach.
2. Białka oddzielam od żółtek i ubijam z nich pianę.
3. Do miski wsypuję mąkę, dodaję żółtka, twaróg, starte jabłka, sól i cynamon. Jeśli jabłka są bardzo kwaśne dodaję też miód, mniej więcej jedną łyżkę. Całość dokładnie mieszam.
4. Na koniec dodaję ubitą pianę z białek i ponownie mieszam.
5. Ciasto wykładam łyżką na rozgrzaną patelnię, podlaną odrobiną oleju – jeśli patelnia ma nieprzywierającą powłokę to oleju nie trzeba dużo, ale najlepiej sprawdzić to sobie na pierwszej porcji (na jednym placku). Smażę z dwóch stron, na średniej mocy palnika, tak długo, aż placki przybiorą piękny złoto-brązowy kolor.
6. Gotowe placki można lekko oprószyć cukrem pudrem.
Dobrze smakują zarówno na ciepło, jak i na zimno.

 

P.s. Jeśli nie macie wybrednych dzieci, tak jak moje 😉 możecie dodać do ciasta posiekane orzechy włoskie.

Smacznego !

 

Jeśli szukasz prostych i zdrowych propozycji śniadaniowych dla swojej rodziny, to sprawdź również przepis na placki owsiane.

 

 

Fot. Archiwum prywatne J.Fizia

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close