Chłopiec, kret, lis i koń. Historia animowana – Charlie Mackesy
Tytuł: Chłopiec, kret, lis i koń. Historia animowana
Autor: Charlie Mackesy
Wydawnictwo: Albatros
Oprawa: twarda
Liczba stron: 192
Chłopiec, kret, lis i koń. Historia animowana to nowa odsłona uroczej i popularnej książki, której autorem jest brytyjski artysta Charlie Mackesy. Pierwsze wydanie zachwyciło mnie swoją prostotą i ukrytym w niej bogactwem wartości, a dziś po trzech latach odkryłam je ponownie w dopieszczonej wersji.
Tegoroczne wydanie (2022 r.) powstało przy okazji stworzenia filmu na podstawie tej inspirującej historii, dzięki czemu treść ubrana jest w nową szatę graficzną. Zachowany jest jej oryginalny styl, jednak tym razem ilustracje są większe, kolorowe i w pełni oddają skrywane w opowieści emocje. Właściwie ukazują więcej, niż można by przypuszczać i trudno oderwać od nich wzrok.
Losy chłopca, kreta, lisa i konia są mi doskonale znane, mimo to podczas lektury, a zarazem wspólnej wędrówki z nimi, odkryłam na nowo piękno ich przyjaźni i drzemiące w każdej postaci dobro. Jeśli ktoś z Was jeszcze nie czytał tej książki, pewnie nie wie, że jak na liczbę stron, treści jest niewiele — więcej miejsca zajmują ilustracje — niemniej autor zdołał powiedzieć nam wystarczająco dużo mądrych słów, by utwierdzić nas w przekonaniu, że czasem mniej znaczy więcej.
Tytułowi bohaterowie spotykają się przypadkiem podczas włóczęgi chłopca szukającego domu. Droga jest długa, więc mają całkiem sporo czasu, by poznać się nawzajem, obdarzyć zaufaniem i wielką sympatią. I choć teoretycznie nie robią podczas swej podróży niczego wyjątkowego, po prostu idą i rozmawiają, jest w tym coś intrygującego, co nie pozwala odłożyć książki na bok.
Obserwowanie, jak cała czwórka ofiaruje sobie szczerość, troskę, wsparcie i dobre słowo sprawia, że robi się człowiekowi ciepło na sercu i chce się iść z nimi dalej. W ich relacji jest tyle dobra i piękna, że najzwyczajniej w świecie żal jest dotrzeć (zbyt) prędko do celu, do końca tej historii.
Cudowne i niezwykle inspirujące jest to, że bohaterowie totalnie różnią się od siebie – wyglądem, charakterem, gatunkiem, pochodzeniem… – a mimo to akceptują siebie takimi, jakimi są.
„Czasem własny umysł płata figle. Może Ci mówić, że nie jesteś dość dobry, że twoja sytuacja jest beznadziejna…” – zaczął lis.
„…ale ja wiem, że jesteś kochany i ważny i że dajesz temu światu coś, czego nie daje nikt inny. Więc podnieś głowę i nie załamuj się”. – odpowiedział chłopiec.
To jeden z wielu cytatów, który warto zapamiętać i powtarzać sobie (przed lustrem), swoim dzieciom, przyjaciołom, bliskim, ale też obcym, których spotkamy na swej drodze, tak jak chłopiec spotkał kreta, lisa i konia.
I to właśnie jest piękne w tej książce – zawiera sporo mądrych i inspirujących sentencji, zmusza do refleksji…
„Wyobraź sobie, jacy moglibyśmy być, gdybyśmy się mniej bali” – powiedział chłopiec do kreta.
Charlie Mackesy w bardzo uroczy sposób opowiedział o odwadze i sile, jaka w nas drzemie; o miłości, na którą każdy zasługuje i o tym, że dom to nie zawsze jakieś miejsce, to nie budynek z dachem i ścianami. Dom bowiem skrywa się również w naszych bliskich, których kochamy z wzajemnością.
„Właśnie po to tu jesteśmy, prawda? Żeby kochać i być kochanym” – powiedział chłopiec, gdy uświadomił sobie, że jego dom jest tam, gdzie jest kret, lis i koń, którzy pokochali go z wszystkimi jego wadami i troskami.
Piękna to opowieść, od której nie chce się odrywać i do której chce się wracać. Książka zaś jest tak ładnie wydana – w twardej oprawie, nieco większym formacie, niż poprzednia edycja i z bajecznymi ilustracjami – że idealnie nadaje się na prezent dla bliskich i obcych, dla dużych i małych, po prostu dla każdego!
Moim zdaniem jest to bardzo uniwersalna i ponadczasowa pozycja, którą każdy musi przeczytać i która powinna znaleźć honorowe miejsce w domowej biblioteczce.
POLECAM!
…
Zdjęcia: Fizinka
Wpis powstał w ramach współpracy z wydawnictwem Albatros