1 dzień temu

Co czyha w lesie? – Terri Parlato

Tytuł: Co czyha w lesie?
Autor: Terri Parlato
Oprawa: miękka
Liczba stron: 446
Rok wydania: 2025
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska

Co czyha w lesie? to okazja do ponownego spotkania z detektyw Ritą Myers, którą poznałam w poprzedniej książce Terri Parlato Wszystkie mroczne miejsca. Nie ukrywam, że czekałam na kontynuację przygód pani detektyw i po książkę sięgnęłam z równie dużą radością, co nadziejami. Od razu mówię – Co czyha w lesie? to książka pod wieloma względami inna od poprzedniej, ale autorka niezmiennie trzyma wysoki poziom. Drugie spotkanie z Ritą Myers oceniam jako bardzo udane i już ostrzę pazurki na trzecie.

O czym jest Co czyha w lesie?

Esme Foster ze względu na stan zdrowia jest zmuszona przerwać karierę tancerki baletowej. Jednocześnie zdaje sobie sprawę z tego, że jej życie prywatne nie jest całkiem takie, jakie powinno być. Wraca więc do korzeni, czyli rodzinnego domu. Graybridge to małe miasteczko, w którym wszyscy dobrze się znają. Esme nie ma szans być anonimowa, zresztą wcale tego nie chce. To tu zostawiła rodzinę i przyjaciół i to stąd zamierza czerpać siłę na ponowny start w życiu.

Jej powrót wygląda nietypowo – tego samego dnia, kilka godzin wcześniej, na podwórku rodzinnego domu Esme zostają znalezione zwłoki jej szkolnej przyjaciółki – Kary. Reaktywacja paczki przyjaciół, w której oprócz Kary i Esme były też Christi i Laney oraz Jack, wypada w trudnym momencie. Równolegle brat Esme trafia na listę podejrzanych ze względu na sam fakt zamieszkiwania w pobliżu miejsca zbrodni. Esme chcąc czy nie, staje się mimowolnym uczestnikiem śledztwa. Równocześnie powraca myślami do dnia wypadku samochodowego, w którym zginęła jej matka, a ona sama usłyszała od tajemniczego mężczyzny obietnicę śmierci. Czyżby to on był mordercą i właśnie powrócił? I czy aby wchodzenie do lasu jest bezpieczne? Rita wyraźnie zakazuje Esme korzystania z tego skrótu, no ale… czasem samochody się psują i wtedy nie ma wyjścia.

Jak się czyta Co czyha w lesie?

Skłamałabym, gdybym powiedziała, że Co czyha w lesie? to thriller, który trzyma za gardło od pierwszej do ostatniej strony. To bardzo ciepła i niespiesznie snuta opowieść, która momentami zasługuje na miano obyczajowej. Niemniej autorka nie zapomniała o rzucaniu tu i tam okruszków, które powoli, aczkolwiek nieubłaganie, stopniują napięcie.
W moim odczuciu to bardzo przyjemna lektura, coś w sam raz dla tych, którzy lubią emocje i zagadki, ale bez potężnej dawki adrenaliny. Co czyha w lesie? to raczej soft thriller – miękki, przyjazny, aczkolwiek z wszelkimi cechami thrillera – jest ciekawość, która buduje napięcie, jest zagadka, są zwroty akcji i elementy, które zaskakują nawet wytrawnych czytelników gatunku. Jednak to wszystko podane jest w bardzo miękki sposób – gdybym chciała się trzymać standardowych określeń, powiedziałabym, że kobiecy.

Książka owszem daje się odkładać, ale lepiej tego nie robić. Im dłuższe fragmenty czyta się jednorazowo, tym większa szansa na zagłębienie się w jej mrocznej małomiasteczkowej atmosferze.

Jeśli natomiast chodzi o Ritę, to tym razem czytelnicy mają niewiele okazji do podglądania jej życia osobistego. Natomiast to zawodowe śledziłam z bardzo dużą przyjemnością. Jej młodzieńcze usposobienie trochę kłóci się z wiekiem, ale… chciałabym mieć po sześćdziesiątce tyle energii i apetytu na życie 😉

Co czyha w lesie? – recenzja subiektywna

Długość – 446 stron to miód na moje wymagające długich lektur serce. Nie obraziłabym się za więcej, ale jest dobrze.
Trupy – żadna to tajemnica ani spojler, że Kara traci życie. W zasadzie nie poznajemy jej żywej.
Humor – tym razem brak, ale nie cierpię z tego powodu. Zatopiłam się w tej opowieści i nie potrzebowałam elementów rozrywkowych.
Widoczność liter – żadna. Bardzo dobrze się to czyta i bardzo naturalnie podąża za bohaterkami.

Jedną rzecz muszę podkreślić – w książce są dwie narratorki – Rita i Esme. Przed rozpoczęciem kolejnego rozdziału warto zerknąć, która tym razem opowiada swoją historię. Teoretycznie robią to na zmianę, ale zdarzają się odstępstwa od tej reguły. I to jedyna rzecz, o którą mogę mieć pretensje, ale nieduże.

Ogólnie jednak jestem na tak i polecam Wam tę książkę z czystym sumieniem.

Dla kogo jest Co czyha w lesie?

Co czyha w lesie? to thriller, ale tak jak pisałam wyżej – w wersji soft, więc zaryzykuję, że przypadnie do gustu nie tylko miłośnikom kryminałów i książek sensacyjnych, ale też obyczajowych. Dużo tu opisów małomiasteczkowego życia, więc śmiało można polecić tę książkę fanom takich właśnie klimatów. Jak najbardziej dla rodziców, ale też dla młodzieży – nie ma w niej nic niestosownego.

 

 


Recenzja powstała w ramach współpracy z Wydawnictwem Skarpa Warszawska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close