Córka – Michelle Frances
Tytuł: Córka
Autor: Michelle Frances
Wydawnictwo: Albatros
Oprawa: miękka
Liczba stron: 410
„Córka” Michelle Frances to kolejna książka wydawnictwa Albatros, której nie mogłam się doczekać i niemalże odliczałam dni do jej premiery. Miałam bowiem przeczucie, że to będzie dobra lektura i rzeczywiście taka jest. Co prawda nie jest to typowy thriller, przyspieszający bicie serca, a raczej (przynajmniej w moim odczuciu) mieszanka kilku gatunków: sensacji, dramatu i thrillera. Nie mniej stanowi bardzo wartościową pozycję.
„Córka” to przede wszystkim niezwykle poruszająca historia o poświęceniu matki, jej determinacji i sile, jaką daje miłość do swojego dziecka. To także wielka tragedia związana ze śmiercią tytułowej bohaterki oraz wielu ludzi, którzy dotknięci zostali chorobą nowotworową.
Elementy charakterystyczne dla dreszczowca, takie jak rosnące napięcie, tajemnica, niepewność, śledztwo i ludzie, którzy gotowi są zabijać, by bronić własnych interesów, przeplatają się z powyższymi wątkami, oferując tym samym czytelnikowi różnorodne doznania i emocje.
Dzięki temu książka jest nad wyraz intrygująca i nie sposób odłożyć jej na bok. Poruszona w niej historia aż prosi się, by została rozwiązana jak najszybciej, a ludzie odpowiedzialni za zło i krzywdy, jakie wyrządzili innym, zostali natychmiast złapani i srogo ukarani.
Ponadto fabuła oraz postać wykreowana przez autorkę, w pewnym sensie stanowi współczesną wersję Erin Brockovich, której chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Film z 2000 roku, w którym główną rolę zagrała Julia Roberts, poruszył serca widzów i odniósł wielki sukces, myślę więc, że i ta książka (która zdecydowanie nie jest kopią filmu) ma duże szanse na zdobycie podobnej sympatii.
Główną bohaterką tej powieści początkowo zdaje się być tytułowa córka, Becky, która stanęła u progu swej dziennikarskiej kariery. Właśnie miała zdobyć wymarzony awans i przedstawić światu poważny temat, gdy niespodziewanie ginie w tragicznym wypadku (w związku z tym pierwsze skrzypce w tej powieści zagra jej mama).
Z kolei matka Becky, Kate – samotnie wychowująca dziecko – właśnie pomału zaczynała układać swoje życie, które do tej pory było podporządkowane wyłącznie córce. Kiedy wreszcie poznała fajnego faceta i w dniu swoich urodzin chciała go przedstawić Becky, doszło do okropnego wypadku.
Jakby tego było mało, po powrocie ze szpitala, gdzie Kate na własne oczy ujrzała swoją nieżyjącą już córkę, zauważyła, że pod jej nieobecność ktoś włamał się do ich domu – i to głównie pokój Becky został wywrócony do góry nogami.
Początkowo zrozpaczona Kate nie przywiązywała do tego wagi. Gdy jednak jakiś czas później nieumyślnie trafiła na trop śledztwa, jakie prowadziła jej córka, zaczyna mieć pewne wątpliwości.
Becky wywęszyła bowiem, że istnieje duże prawdopodobieństwo, iż opryskiwanie pól ornych w pewnej wsi chwastobójczymi środkami, ma związek ze wzrostem zachorowań okolicznych mieszkańców na różne odmiany nowotworów.
Kate postanowiła dokończyć sprawę, którą na światło dzienne chciała wyciągnąć Becky. Niestety z każdym nowo odkrytym faktem nabiera coraz więcej podejrzeń, że śmierć jej córki to wcale nie był wypadek.
Poza tym angażując się i drążąc ten temat, nieświadomie ściąga na siebie poważne niebezpieczeństwo, ponieważ chęć nagłośnienia tej afery sprawia, że właściciele koncernu handlującego kontrowersyjnymi preparatami do oprysków (zawierającymi m.in. Glifosat), zrobią wszystko, by chronić własne interesy i uciszą każdego, kto będzie im w tym przeszkadzać.
Mamy tu więc do czynienia z chwytającą za sercem historią – a właściwie to kilkoma, niejedną – poważnym śledztwem, trudną walką o sprawiedliwość i ludzkie zdrowie, a także niebezpiecznych ludzi, dla których pieniądze stoją ponad wszystkim i zabójstwo to nic trudnego.
Wszystko to przekłada się na bardzo dobrą lekturę, dającą dużo do myślenia – wszak stosowanie w uprawie żywności środków mogących mieć zły wpływ na nasze zdrowie, to powszechny proceder. W rzeczywistości mamy już kilka takich głośnych afer oraz bojów sądowych o odszkodowania…
Szczerze polecam!
…
Dziękuję wydawnictwu Albatros za przekazanie recenzenckiego egzemplarza książki.