Cudowny sposób w jaki bobasy przychodzą na świat – Larry Christenson
Tytuł: „Cudowny sposób w jaki bobasy przychodzą na świat”
Autor: Larry Christenson
Ilustracje: Cheri Bladholm
Przekład: Monika Kogut
Wydawnictwo: Oficyna Wydawnicza Vocatio
Rok wydania: 2008
Format: 22,5 x 22,5 cm
Okładka: twarda
Ilość stron: 48
Przedział wiekowy: 3+
Cena sugerowana: ok. 34 zł
Od zawsze dzieci pytają, a rodzice odpowiadają lub starają się odpowiedzieć na pytanie: skąd się biorą dzieci?
Skąd? A raczej z czego? Piękną odpowiedź i opowieść znajdziemy w książeczce „Cudowny sposób w jaki bobasy przychodzą na świat”. Odpowiedź brzmi: z miłości rodziców, psychicznej i fizycznej.
Bardzo miło mi przedstawić Wam książkę autorstwa Larry’ego Christenson’a, książkę niosącą wiedzę i pytania, dla dzieci i dla rodziców. Wychowanie seksualne zazwyczaj kojarzy nam się z nieudanymi reformami bądź lekcją biologii, nic bardziej mylnego. W tej opowieści seksualność człowieka pełna jest ciepła, jest to wiedza nie o seksie, a o rodzinie i boskim planie przekazywania życia.
Jeżeli pragniecie wychować dzieci w wierze chrześcijańskiej z pewnością książka przypadnie Wam do gustu, jeżeli macie inny światopogląd nie zrażajcie się – publikacja jest bardzo przyjazna i na czasie.
Wprowadzeniem do rozmów o życiu na ziemi jest opowieść o stworzeniu świata przez Boga, o Jego planie na podtrzymywanie linii wszystkich gatunków (zarówno roślin jak i chomików) – każde z żywych stworzeń oprócz życia otrzymuje dar i obowiązek – odpowiedzialność za przekazywanie życia.
Gdy przychodzi pora na odpowiedzi na trudniejsze pytania dotyczące mamy, taty i nowego dzidziusia – sumiennie i zgodnie z prawdą autor przekazuje wiedzę o poczęciu, ciąży i narodzinach. Wszystko dawkowane jest w sposób przyjemny i przyjazny – brak tu pruderii i brak hipokryzji, człowiek jest stworzeniem cielesnym obdarzonym szeroko pojętą płciowością. Mama i Tata – małżonkowie (zgodnie z „zasadami” wiary chrześcijańskiej) mogą powołać do życia dzidziusia. Autor posługuje się normalnie funkcjonującymi słowami: jajeczko, sperma, stosunek – tłumaczy je rzeczowo jednak w kontekście aktu miłości, a nie tylko biologicznego popędu. Właśnie to jest najpiękniejsze, odpowiednio dawkowana wiedza zaspokoi ciekawość malca podając mu najważniejsze dla niego informacje, nie ograniczając się do biologii.
Wyjątkowo przyjaźnie zostało wytłumaczone pojęcie adopcji – dzięki dobrze wszystkim znanemu (choć zapomnianemu w potrzebie) przykładowi Świętej Rodziny, gdzie Józef mimo że nie jest w sensie biologicznym ojcem Jezusa bierze go pod swoją opiekę i staje się jego ziemskim tatą.
Książka dedykowana jest dzieciom od 3 roku życia, dzięki zmyślnemu zaplanowaniu podziału treści, bez trudu rozgraniczymy wiedzę przewidzianą dla starszych dzieci. Tekst dla dzieci między 3 a 8 rokiem życia to wierszowana opowieść, wyróżnia ją duża czcionka. Dla dzieci starszych potrafiących już czytać przygotowano rozszerzenie tematu w postaci ramek zapisanych czcionką normalnej wielkości. W ramkach czeka więcej szczegółów dotyczących biologii i są poruszone trudniejsze tematy.
Forma wierszyka jest przyjazna najmłodszym czytelnikom – choć dla dorosłych rymowanki o jajeczkach i spermie tatusia mogą wydawać się zabawną lub nawet abstrakcyjne, z całą pewnością przez najmłodszych zostaną przyjęte z całym majestatem. Książka jest przełożona na język polski, toteż nie należy jej rozpatrywać w kategorii poezji, a raczej wierszyków czy rymowanek – najważniejsze, że jest zrozumiała, a jej celem nie jest stawanie w konkury z „Panem Tadeuszem”.
Wszystkie ilustracje są rysunkami, wiernie odzwierciedlają naturalną rzeczywistość, brak jest obrazków przedstawiających narządy płciowe (choć w odczuciu niektórych, może to być traktowane jako wada). Wszystko mieści się w granicach bezpiecznych dla oczu małego dziecka, nagość nie odsłania części intymnych ciała, a rysunki są bardzo estetyczne. Osobiście jestem zdania, że to idealne propozycja na pierwsze rozmowy o oczekiwaniu na braciszka/siostrzyczkę, dzieci w swej naturze pytają jedynie o tyle, ile je interesuje, gdy przyjdzie pora na kolejne pytania wtedy będzie można posłużyć się atlasem anatomicznym.
To od nas rodziców zależy w jaki sposób dziecko w przyszłości będzie postrzegało swoją seksualność – czy jako sprawę „wstydliwą” czy naturalną i piękną. Dzięki książce „Cudowny sposób w jaki bobasy przychodzą na świat” łatwiej będzie mu ową seksualność umieścić w jak najlepszym, bo naturalnym miejscu – w życiu rodziny, a biologiczny stosunek zamienić na „kochanie się”.
Hanna
Serdecznie dziękujemy Oficynie Wydawniczej Vocatio za przekazanie egzemplarza recenzenckiego książki