Drudzy – Piotr Borlik
Tytuł: Drudzy
Autor: Piotr Borlik
Oprawa: miękka
Liczba stron: 328
Rok wydania: 2024
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Piotr Borlik to autor, który sam sobie za każdym razem podnosi poprzeczkę. Lubię jego książki i zawsze sięgam po nie z ciekawością, czym tym razem mnie zaskoczy, bo nie należy on do grona pisarzy, którzy trzymają się jednego bohatera i tworzą długie serie. To raczej sprinter, który wciąż wymyśla nowe historie. I trzeba przyznać, że wychodzi mu to wyśmienicie. Po raz kolejny mogłam się rozsmakować w co prawda krótkiej, ale wybornej literackiej uczcie.
O czym jest książka Drudzy?
Nie mogę spojlerować, więc nie wyjaśnię, skąd tytuł. To staje się zrozumiałe dopiero pod koniec książki. Jednak brak wiedzy na ten temat w niczym nie przeszkadza. Zresztą umówmy się – akcja toczy się tak wartko i tak bardzo nie pozwala złapać oddechu, że na myślenie o tytule zwyczajnie nie ma czasu.
Autor po raz kolejny zaprasza nas do Gdańska, tym razem na nielegalne uliczne wyścigi samochodowe. Zaczyna się jak zwykle w takich sytuacjach. Dużo szybkich samochodów, jeszcze więcej adrenaliny i testosteronu.
Rudy to legenda w środowisku, człowiek, który stworzył podwaliny pod nielegalne wyścigi. Konkurowanie z nim przez niektórych postrzegane jest jako przywilej. Zaszczytu dostępuje chłopak (zapewne chwilowy) siostry Rudego. Justyna pojawiła się na zawodach trochę dla towarzystwa chłopakowi, trochę z przekory wobec brata. Widząc, że dwaj mężczyźni jej życia chcą się ścigać, postanawia stanąć na linii startu i dać im znak do rozpoczęcia zawodów. Nic nadzwyczajnego – kobiety startujące swoich mężczyzn to norma na takich imprezach. Tylko tym razem jest inaczej. Tuż przed zmianą świateł do Justyny podjeżdża motocyklista, oblewa ją benzyną i podpala. Następnie wypuszcza z torby duże stado motyli. Justyna trafia do szpitala, a Rudy zaczyna węszyć, kto mógłby się tak daleko posunąć i dlaczego.
Swoje śledztwo prowadzi także policja. Podkomisarz Paweł Szumski i aspirantka Monika Lewicka to duet, który trudno nazwać idealnym, tym bardziej że to ich pierwsza wspólna sprawa, ale trzeba przyznać, że idzie im całkiem zgrabnie. Do czasu, bo wkrótce zrozumieją, że ktoś wodzi ich za nos…
Czas ucieka, sprawy się wikłają, pojawiają kolejni poszkodowani. Nie obędzie się bez grzebania w przeszłości i stosowania nieszablonowych metod pracy. Nie obędzie się też bez zagryzania zębów, bo książka naprawdę trzyma w napięciu.
Jak się czyta Drugich?
Bardzo szybko i to nie tylko dlatego, że obiektywnie pozycja nie jest długa. W książce bardzo dużo się dzieje, ciągle wychodzą na jaw nowe powiązania i niespodzianki, których trudno było się spodziewać. Odłożenie lektury w zasadzie jest niemożliwe, aczkolwiek przyznaję, czytałam na trzy razy. No ale to była siła wyższa – oczy odmówiły współpracy.
Po raz kolejny muszę dać duże brawa autorowi za realizm i świetne wykreowanie postaci. To dzięki plastycznym opisom dokładnie widziałam, jak bardzo Paweł Szumski nie pasuje do Moniki Lewickiej i jak mimo wszystko świetnie się uzupełniają.
Podobnie rzecz przedstawia się z innymi bohaterami, których trudno pomylić mimo całkiem pokaźnej liczby. Jak zwykle u Piotra Borlika nikt nie jest nijaki. Każda z postaci ma własny wygląd, osobowość, nawet słownictwo.
Drudzy w moich oczach
Żeby tradycji po raz kolejny stało się zadość, poniżej jak zwykle subiektywna ocena według moich prywatnych kryteriów.
Długość – za to punktów nie będzie, bo niewiele ponad 300 stron, w dodatku wydrukowanych dużą czcionką to jednak mało. Niby niczego w książce nie brakuje, ale też trudno o prawdziwie głębokie zanurzenie, skoro zaraz po zanurkowaniu trzeba wypływać na powierzchnię.
Humor – bardzo specyficzny, ale jednak się pojawia, więc tu na plus dla autora.
Trupy – no coś tam się znajdzie, ile – nie pytajcie. W każdym razie to jest dobra książka, a w dobrej musi być przynajmniej jeden trup.
Widoczność liter – tu bez niespodzianek, przez książkę się płynie podobnie przyjemnie jak po wodach Zatoki Gdańskiej. Jeszcze kilka takich pozycji i Piotr Borlik zarazi mnie miłością do Gdańska ;-). Póki co bliżej mi do Sopotu i chętnie bym poczytała o trupie w tamtych okolicach.
Dla kogo są Drudzy?
Zaskoczę Was na koniec i powiem, że Drudzy to książka z mocnym przesłaniem adresowanym do konkretnej grupy rodziców. Więcej nie zdradzę, bo niejednokrotnie już pisałam, że dla spojlerujących recenzentów jest osobne miejsce w piekle.
Poza tym to kryminał w najlepszym znaczeniu tego słowa i na pewno będą zadowoleni z lektury fani akurat tego gatunku. Myślę, że jeśli ktoś lubi powieści sensacyjne i thrillery też się tu odnajdzie. Jak najbardziej dałabym młodzieży.
Recenzja powstała w ramach współpracy z Wydawnictwem Prószyński i S-ka