27 maja 2022

Dziennik Youtubera. Spoko ze mnie gość – Marcus Emerson

Tytuł: Dziennik Youtubera
Autor: Marcus Emerson
Oprawa: miękka
Liczba stron: 188
Rok wydania: 2022
Wydawnictwo: Muza

 

Tę recenzję napisała moja trzynastoletnia córka

 

Dziennik Youtubera. Spoko ze mnie gość to książka o jedenastoletnim Davy’m Spancerze, który postanowił w młodym wieku zostać sławnym youtuberem. Jego rodzice przeprowadzili się w inne miejsce, więc Davy musiał iść do nowej szkoły, ale wcześniej przez całe wakacje i kawałek roku szkolnego cała rodzina, to jest rodzice, Davy’ego i jego młodsza siostra mieszkali w hotelu, w jednym pokoju. Jedenastolatek postanowił więc znaleźć sposób na nudę i dzięki aparatowi fotograficznemu, który dostał od taty, zaczął nagrywać własne odcinki i wrzucać je do internetu…

Chłopiec oczekiwał, że od razu stanie się sławny. Myślał, że wystarczy jeden filmik, a oglądać będzie go cała szkoła. Próbował nawet wciskać rówieśnikom zdjęcia ze swoim wizerunkiem i autografem. Szukał sposobów na wybicie się i na natychmiastową popularność. Nie przyszło mu jednak do głowy, że aby stać się sławnym, trzeba czegoś więcej niż jedynie aparatu, np. cierpliwości, pracy nad efektami i montażem filmików.

Któregoś dnia w szkole Davy poznał Fergusa, który także tworzył filmiki. Fergus jednak robił to trochę dłużej. Davy jednak z początku nie przepadał za Fergusem. Był to pewien przejaw zazdrości, bo Davy cały czas twierdził, że jego kolega tak naprawdę płaci za dodatkowe subskrybcje, że ma jakieś sekretne sposoby na tworzenie filmów i zbieranie fanów. Nie brał jednak pod uwagę tego, że może on sam coś robi nie tak, że być może wcale nie ma żadnego sekretu.

Według mnie chłopiec miał zbyt duże mniemanie o samym sobie. Jednak nie jest to problem jedynie bohatera książki. Niestety dożyliśmy takich czasów, że coraz mniej dzieci chce mieć zwykłą pracę, a coraz więcej z nich chce zostać influencerami. Z jednej strony można powiedzieć, że o co chodzi, przecież to ich życie. Tylko że już teraz mówi się, że w niektórych zawodach brakuje ludzi. Dużo dzieci, właśnie w wieku Davy’ego, ale nie tylko, jest uzależnionych od internetu. Dużo 9-11 latków (mówię tak mniej więcej, według własnej obserwacji) wstawia do internetu niekoniecznie przemyślane treści, w większości przypadków bez zgody rodziców. Wydaje im się, że są takie wspaniałe, a tak naprawdę nie robią nic wielkiego. Postawią telefon pod drzewem i coś nakręcą i to tyle. Najgorzej dzieje się, kiedy takie dziecko straci zupełnie kontrolę nad swoim postępowaniem i zacznie np. używać wulgaryzmów (nic takiego nie miało miejsca w książce). Dlatego ważne jest, by w porę zauważyć problem.

Wrócę jednak do lektury. W pewnym momencie książki jeden niemiły kolega postanowił „odwdzięczyć się” Davy’emu za taco na głowie (które znalazło się tam trochę przypadkiem) przyklejeniem taśmą montażową do ściany. Fergus (który porusza się na wózku inwalidzkim) pomógł Davy’emu i mało co sam nie został przyklejony. Davy jednak stwierdził, że tak być nie powinno, więc ostatecznie to on został przyklejony. Odwdzięczył się w ten sposób Fergusowi. Jednak czy Davy nauczył się najważniejszego? Czy na pewno zrozumiał, że nie sława jest najważniejsza? Szczerze mówiąc, ciężko wyczuć. Z jednej strony nie pozwolił, by Fergus został przyczepiony taśmą. Z drugiej jednak miał nadal ogromną nadzieję, że po całym zajściu (a przy ucieczce narobił sporo chaosu) po tym, jak jego wizerunek znalazł się w telewizji, internecie i gazetach, ktoś nowy zacznie oglądać jego filmy i że skoro zyskał sławę (może nie taką, jakiej oczekiwał, ale jednak) to, że jego kanał jakkolwiek na tym skorzysta. Tak jednak się nie stało. Davy powiedział Fergusowi, że mimo tego incydentu nie są najlepszymi przyjaciółmi. Davy chyba sam jeszcze nie do końca wiedział jak wszystko to potraktować i co o tym myśleć.

Książka ogólnie napisana jest w dość ciekawej formie. Jest to coś, tak jak mówi tytuł, dziennik albo odcinki na youtubie przeniesione na papier. Czcionka jest w miarę spora, jest dużo obrazków, dzięki czemu szybko się czyta, więc myślę, że książka dobra jest również dla młodszych dzieci np. 8 lat.

Książka ta w pewien sposób jest bardzo pouczająca, jednak nie wszyscy mogą zrozumieć przekaz, dlatego dzieciom dobrze jest wszystko wytłumaczyć. Dziennik Youtubera właściwie dla wszystkich, ale szczególnie polecam dzieciom w wieku 8-11 lat, ze względu na formę. Uważam, że jest idealna dla tego przedziału wiekowego.

 

Recenzja powstała w ramach współpracy z Wydawnictwem Muza

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close