Fibi i Jednorożec: Fibi kontra gobliny – Dana Simpson
Tytuł: Fibi i Jednorożec: Fibi kontra gobliny Tom 3
Autor: Dana Simpson
Wydawnictwo: Harper Collins Polska
Oprawa: miękka
Liczba stron: 172
Fibi to główna bohaterka komiksowej serii „Fibi i Jednorożec”, która przyjaźni się – jak nietrudno się domyślić – z tytułowym jednorożcem, Marigold. Za sprawą jego, a właściwie jej magicznej mocy, pewnego razu „dziewczyny” podsłuchują przez okno rozmowę rodziców. Fibi wnioskuje, że chcą ją wyrzucić z domu, bo zjada za dużo płatków – różowych pianek! Tymczasem okazuje się, że mama i tata chcą ją wysłać na obóz muzyczny ?
Początkowo Fibi jest nieco zestresowana, ponieważ nigdy jeszcze nie była na żadnej kolonii. Jednak dzięki obecności przyjaciółki, Marigold, sprawnie się aklimatyzuje. Domek letniskowy dzieli z Sue, z którą szybko łapie wspólny język i dobrze się bawi.
Jak to zwykle bywa to, co dobre szybko się kończy, toteż obóz prędko mija i pora wracać do domu. Fibi nie jest uradowana tym faktem, ale nie ma co się zbytnio smucić, bowiem po powrocie do domu, czeka na nią całkiem sporo przygód.
Wraz ze swoim jednorożcem, będzie sporo wędrować – na grzbiecie rzecz jasna, prowadząc liczne, kompletnie bezsensowne rozmowy. Po drodze spotkają cukierkowego smoka, a także zupełnie niespodziewanie siostrę Marigold – Florencję oraz jej chłopaka Lorda Wybitną Skromność ? Nawiasem mówiąc, skromność zupełnie nie idzie w parze z jednorożcami, a już na pewno nie z tymi, które występują w tymże komiksie ?
Po zakończeniu wakacji, razem będą chodzić do szkoły, gdzie za sprawą magii i Tarczy Banalności, niezbyt lubiana do tej pory Fibi, stanie się obiektem westchnień koleżanek. Z kolei Marigold, nie zamierzając ukrywać się w cieniu przyjaciółki, z dumą będzie wszystkich olśniewać swoim pięknem i cudownością ?
Bohaterki odkryją również, że zniknęła ich wredna koleżanka, Dakota, a jej miejsce zajął paskudny, zielony goblin! Chcąc nie chcąc, mimo sporej antypatii, Fibi i Marigold postanawiają pomóc Dakocie. W tym celu udają się do miejsca, w którym ukrywają się gobliny, a tam czeka na nich pewna misja do wykonania.
Czy im się uda i Dakota wróci do swojego domu, na dodatek bez magicznych, niedających się okiełznać włosów?
„Fibi kontra gobliny” to trzeci już tom z tej serii. Poprzednich nie znam, a do tej części początkowo podchodziłam z pewnym dystansem – nie będę ukrywać, że skusiłam się na niego ze względu na Polę, która jest wielką fanką jednorożców. Szybko się jednak okazało, że komiks ten nie będzie dla mnie męczarnią, a całkiem przyjemną lekturą.
„Fibi i Jednorożec” to bardzo zabawna opowieść o przyjaźni dziewięcioletniej dziewczynki z mitycznym stworzeniem. Wspólnie spędzają czas – grają na konsoli, tańczą, wędrują, leniuchują, chodzą razem do szkoły, itp. – prowadząc przy tym mniej lub bardziej dziwne rozmowy. Jednak zawsze bardzo śmieszne. Wszystko za sprawą Marigold, która jest niezwykle dowcipna. Ma też niebotycznie wysokie mniemanie o sobie, żeby nie powiedzieć, że jest zadufana w sobie ? I choć cecha ta jako tako nie jest fajna, to jednak w tej opowieści nadaje swej postaci charakteru i dodaje elementy komedii.
Komiks ten zawiera też trochę magii, dzięki zdolnościom jednorożca, który potrafi wykreować w dowolnym momencie tęczę, gwiazdy i co tam jeszcze przyjdzie mu do głowy. Bez wątpienia jest to motyw pozytywnie wpływający na małych czytelników, szczególnie na dziewczynki, które zazwyczaj lubują się w takich sztuczkach i innych cudownościach – jakby to rzekła Marigold ?
„Fibi i Jednorożec” to podobno amerykański bestseller. Nie wiem, czy u nas seria ta stała się równie popularna wśród młodzieży, ale myślę, że jest godna polecenia, szczególnie dla miłośniczek unicornów 😉
…
Dziękuję wydawnictwu Egmont za przekazanie recenzenckiego egzemplarza książki.