Informacja zwrotna – Jakub Żulczyk
Tytuł: Informacja zwrotna
Autor: Jakub Żulczyk
Oprawa: miękka
Liczba stron: 525
Rok wydania: 2021
Wydawnictwo: Świat Książki
Informacja zwrotna to książka, która jeży włosy na głowie i reszcie ciała, o ile ktoś je tam posiada. Na pewno nie jest lekturą łatwą, lekką i przyjemną. Żeby się w nią zagłębić, potrzebna jest odwaga, bo wejście w mózg alkoholika, to naprawdę nie lada wyczyn. A jeśli do tego alkoholik przeżywa właśnie życiową tragedię, to nie pozostaje nic innego, jak trzymanie pod ręką chusteczki. Nie, żebym nad tą książką jakoś specjalnie płakała, ale nie wykluczam, że niejednej osobie się to przytrafi. Szczególnie takiej, której opisane problemy będą w jakiś sposób bliskie. Ale po kolei.
Marcin Kania jest alkoholikiem. Ma tego świadomość i wcale się nie wypiera. Teoretycznie chodzi na terapię, ale dobrze wie, że oszukuje sam siebie i resztę otoczenia. Wcale nie chce przestać pić. Alkohol przynosi mu ulgę w codziennym życiu, a to wydaje się mocno skomplikowane. Żona wyrzuciła go z domu, kochanka bardziej go drażni, niż zadowala, koledzy nie rozumieją problemów. Jest byłym muzykiem, kompozytorem szlagieru, który do dziś przynosi mu profity i właścicielem siedmiu mieszkań w starych warszawskich kamienicach. W jednym mieszka sam, drugie dał synowi, pięć wynajmuje. O pieniądze nie musi się martwić. I oczywiście, jak większość alkoholików, uważa, że rodzina go nie docenia i nie rozumie.
Historia opisana w książce zaczyna się w dniu, w którym syn Marcina – Piotrek – znika. Tak po prostu. Był i nagle go nie ma. Za to w jego domu są zakrwawione prześcieradła. A Marcin, jak na alkoholika przystało, pamięta, że był w jego mieszkaniu poprzedniego dnia, chyba nawet w nim nocował i… to tyle. A nie, przepraszam. Pamięta jeszcze, że stało się coś złego, ale co? Jest przekonany, że przypomnienie sobie, co wydarzyło się poprzedniego wieczoru, będzie kluczem do rozwiązania zagadki zniknięcia syna. Niestety, otumaniony alkoholem mózg nie bardzo chce współpracować. Pojedyncze przebłyski pamięci wcale nie ułatwiają zadania. Wprowadzają większy chaos i jeszcze większe przerażenie. Czy faktycznie spotkanie w restauracji miało miejsce i skończyło się awanturą? Czy pościg na Dworcu Centralnym w Warszawie nie jest wytworem zapijaczonego umysłu? Co ma z tym wszystkim wspólnego dawna nauczycielka Piotrka i czy on sam rzeczywiście był taki, jakim go wszyscy widzieli?
Tytuł Informacja zwrotna nie jest przypadkowy. Terapia, na którą chodzi Marcin, polega na spotkaniu w grupie, w czasie którego każdy opowiada o tym, co mu akurat leży na sercu, a pozostali uczestnicy spotkania komentują to, dając tzw. zwrotkę, czyli informację zwrotną. Innymi słowy, po prostu mówią, co myślą na dany temat. Tym razem informacja zwrotna musi wypłynąć wprost z zakamarków niepamięci Marcina.
Książka napisana jest w pierwszej osobie i to czyni ją nieco przerażającą. Autor z dużą znajomością tematu rysuje sposób postrzegania świata alkoholika, obnaża jego nielogiczny tok myślenia, impulsywne zachowania, które absolutnie nie mają sensu, a osoby postronne wprowadzają w przerażenie. Odziera z tajemnicy, co się dzieje z alkoholikiem, gdy sięgnie po wódkę, whiskey czy choćby piwo. Chwilami czułam się tak, jakbym siedziała w głowie Marcina, słuchała jego wynurzeń, próbowała złapać go za rękę, gdy chce zrobić coś głupiego. Jednocześnie niezmiernie żal mi było jego żony, która w głębi serca chyba nadal kocha swojego męża, mimo iż wyrzuciła go z domu. Heroizm tej kobiety jest z jednej strony niewytłumaczalny, z drugiej całkiem zrozumiały – rodzina ponad wszystko. Nie mogłam nie podziwiać jej siły, która brała się nie wiadomo skąd.
Poszukiwania Piotrka stają się okazją do konfrontacji z rzeczywistością, nie tylko dla Marcina, ale też dla jego żony, córki, synowej i kilku innych osób. Odsłaniane kolejno tajemnice nikomu życia nie osłodzą, ale może przynajmniej trochę je wyprostują.
Informacji zwrotnej nie da się przeczytać szybko. Po pierwsze jest długa, ma ponad 500 stron. Po drugie momentami to całkiem długi monolog, a tych nigdy nie czyta się łatwo. Po trzecie i chyba najważniejsze – zmusza do zatrzymania się, przemyślenia pewnych rzeczy, odniesienia ich do własnych doświadczeń. Chyba każdy z nas choć raz w życiu spotkał kogoś, kto wyglądał na menela. I pewnie nikt lub prawie nikt nie zastanowił się, co kryje się za jego sięganiem po tanie wino. Życie potrafi zaskakiwać bardziej, niż nam się wydaje. I to jest smutne.
Dla kogo jest Informacja zwrotna? Książka z jednej strony trudna, z drugiej na swój sposób piękna, na pewno spodoba się miłośnikom powieści obyczajowych. Obstawiam, że każdy, kto ma problem z alkoholem lub zna kogoś z takim problemem, przeczyta ją z zainteresowaniem. Myślę, że to dobra lektura dla młodzieży – ostrzeżenie, które warto wziąć sobie do serca. Na pewno nie zachwyci fanów mocnych thrillerów i szybkich zwrotów akcji. Tych ostatnich praktycznie tu nie ma.
Dziękuję Wydawnictwu Świat Książki za przekazanie egzemplarza recenzenckiego