Julia łapie za słówka – Petra Dvořáková
Tytuł: Julia łapie za słówka
Autor: Petra Dvořáková
Ilustracje: Katarina Gasko
Wydawnictwo: Dwukropek
Oprawa: twarda
Liczba stron: 181
Rozwód to bardzo przykre i trudne doświadczenie dla dziecka, wiem to z autopsji. Małemu człowiekowi ciężko jest bowiem zrozumieć, dlaczego jego rodzice się rozchodzą i dzielą na pół nie tylko majątek, ale też opiekę nad swoimi pociechami. Kiedy beztroskie lata dzieciństwa zostają zakłócone rozłąką z rodzicem, nic nie jest takie samo, życie nabiera zupełnie innych barw. Tym bardziej że dzieci (szczególnie te młodsze) kochają bezgranicznie, nie zważając na wady i błędy mamy czy taty. Dlatego proces przyzwyczajenia się do nowej rzeczywistości jest bardzo długi i towarzyszą mu liczne lepsze i gorsze dni, wzloty i upadki. Niezwykle ważne jest, by okazać dzieciom w tym okresie mnóstwo cierpliwości i dużo z nimi rozmawiać.
Temat rozwodu i tego, jak przeżywają go dzieci poruszyła Petra Dvořáková w swej książce Julia łapie za słówka. Tytułowa bohaterka ma około dziesięciu lat i właśnie przeprowadziła się z tatą i młodszą siostrą Elą na wieś. To duża zmiana dla nich, bo wcześniej mieszkali w Pradze, choć to akurat stanowi mniejsze zmartwienie dla dziewczynek. Dużo trudniej jest im pogodzić się z faktem, że nie mieszkają już z mamą, a z nową partnerką taty i jej dwoma synami, których nazywać będą „prawie-że-braćmi”.
Rodzice Julki rozwiedli się, bo mama, jak mawiała dziewczynka, „została zaczarowana przez niesforne napisy na butelkach napojów, które kupowała”. Piła ich coraz więcej, a po nich źle się czuła i ciągle leżała w łóżku. Doszło w końcu do tego, że nie była w stanie opiekować się swoimi córkami i trafiła do szpitala.
Dziewczynki nie bardzo rozumiały, co się dzieje – tata mówił, że mama musi wyleczyć nogę, a Julka wyraźnie widziała, jak prowadził ją do budynku z napisem „Klinika psychiatryczna”. Później Julia i Ela długo nie miały kontaktu z mamą, a gdy raz na jakiś czas dzwoniła, by umówić się na spotkanie, dawała plamę i nie przyjeżdżała.
To był bardzo trudny okres dla Julii i jej siostry. Mimo że ciocia (partnerka taty) dbała o nie i starała się im okazać dużo wsparcia oraz miłości, to jednak nie była tą prawdziwą mamą, za którą strasznie tęskniły. Julią targały więc skrajne emocje, które odzwierciedlały się w jej zachowaniu, którym sprawiała tacie i cioci przykrość.
I choć Julia mogłaby obrazić się na swoją mamę, tupnąć nogą i powiedzieć: „Nie to nie!”, mimo wszystko wierzyła, że kiedyś wyzdrowieje, zły czar pryśnie i mama wróci. Dziewczynka gotowa była zrobić wszystko, by tak się stało, nawet narażając siebie i siostrę na niebezpieczeństwo, uciekając z domu i próbując na własną rękę odnaleźć dom mamy…
Petra Dvořáková poprzez tę opowieść w niezwykle subtelny sposób dotknęła bardzo trudnych zagadnień i doświadczeń, z jakimi mierzą się dzieci. Rozwód, przeprowadzka, rozłąka z rodzicem, odrzucenie, zaniedbanie, alkoholizm, bieda… – to wszystko ciężko jest ogarnąć dorosłemu człowiekowi, a co dopiero młodemu.
Narratorem opowieści jest tytułowa bohaterka, która w typowym dziecięcym stylu opisuje otaczający ją świat oraz to, co czuje i myśli w danym momencie. Właściwie podczas lektury miałam wrażenie, że zgłębiam tajniki jej sekretnego pamiętnika, co chcąc nie chcąc sprawiło, że zbliżyłam się do niej i poczułam, jak jej rówieśniczka i przyjaciółka – jakkolwiek zabawnie to brzmi ?
Julia łapie za słówka to bardzo potrzebna pozycja w literaturze dziecięcej. Autorka w bardzo przystępny, wręcz przyjazny dla młodego czytelnika sposób ukazała to, co czują dzieci, gdy mierzą się z problemami dorosłych. Dzięki temu my – rodzice – możemy dostrzec to, czego nie widzimy i łatwiej do nich dotrzeć. Całość, mimo iż dotyka przykrego tematu, napisana jest lekko i z humorem, tytuł ten więc czyta się bardzo przyjemnie. Mam nadzieję, że Petra Dvořáková napisze więcej tego typu lektur.
Na marginesie dodam, że tytuł ten jest pięknie zilustrowany i zamknięty w twardej oprawie, co z wartościową treścią tworzy wspaniałą, godną polecenia książkę, którą portal W Roli Mamy z dumą objął patronatem!