Kocia Szajka i klątwa starego kina – Agata Romaniuk
Tytuł: Kocia Szajka i klątwa starego kina
Autor: Agata Romaniuk
Oprawa: twarda
Liczba stron: 120
Rok wydania: 2023
Wydawnictwo: Agora dla dzieci
Tę recenzję napisała moja niespełna czternastoletnia córka.
Kocia Szajka i klątwa starego kina Agaty Romaniuk to szósta z kolei książka z serii Kocia Szajka. Jest to seria o kotach-detektywach, które dzięki swoim kocim umiejętnościom (takim jak wciskanie się w mniejsze miejsca itp.) łapią przestępców.
O czym jest Kocia Szajka i klątwa starego kina?
Morfeusz, Lola, bracia Piksele, Poziomka, Komandos, Bronka oraz policjantka Walerka Koczy mieli za zadanie dowiedzieć się, co działo się w starym kinie. We wspomnianym miejscu był wtedy remont, jednak tego remontu wcale nie przypominał. Było słychać tam ciągle jakieś hałasy, kto tam wszedł, natrafiał na pułapki, takie jak dziura w podłodze, spadające na głowę puszki z farbą. Sama robota szła niezwykle wolno, dlatego, że przeprowadzali ją tylko dwaj bracia, malarz i murarz. Bronka miała teorię, że to wszystko działo się tam przez klątwę i że zamieszany jest w to duch pewnej kotki.
Ta teza została jednak szybko obalona. Kocia Szajka postanowiła więc pójść do starego kina i zobaczyć osobiście co się tam właściwie dzieje. Gdzieś spod foteli dało się słyszeć… miauczenie. Był to mały kotek, który najwyraźniej nie miał rodziny i został tam zostawiony. Precelek, bo tak też nazywał się ów kociak, tymczasowo zamieszkał w siedzibie Kociej Szajki, do czasu znalezienia dla niego domu.
Pytanie za trzysta punktów, dlaczego kociak nie lubi „pałzesów” i hoteli? Odpowiedź na to pytanie znajdzie się już w książce.
Refleksje po przeczytaniu Kociej Szajki i klątwy starego kina
W trakcie czytania przychodzą do głowy przeróżne rozkminy.
Tak… ślimaczący się remont. Chyba nic zaskakującego. ¾ jakichkolwiek remontów się dłuży, to chyba jest już stała ich cecha. Różnie to bywa, często na miejscach starych budynków, trawników, terenów, które należały do natury, powstają jakieś wieżowce, albo coś w tym stylu. Byle tylko zarobić. Jak ten świat jest urządzony, że ludzi bardziej obchodzą pieniądze, niż przyszłe pokolenia?
Już od jakiegoś czasu, mam na myśli czas liczony w latach, mówi się o tym, że Ziemia jest zanieczyszczona, że niedługo nie będzie już żadnego ratunku dla ludzkości, o ile może być mowa o jakimkolwiek ratunku. Coraz częściej widzi się śmieci, czy to na ulicach, w lasach, w morzach, rzekach. Co ciekawe, śmietniki nie zawsze są pełne. Jak często spotyka się takie sytuacje, że nagle znika stare, dobrze znane nam miejsce, miejsce z historią, na rzecz technologii. Najgorsze chyba jednak jest to, że większość z nas nie ma na to zbytnio wpływu…
Subiektywna opinia o książce
Muszę przyznać, że czytało mi się naprawdę dobrze, czcionka jest też idealna dla dzieci, jest duża i są duże odstępy między literami oraz między linijkami. Jest też dużo, jak zawsze pięknie wykonanych, ilustracji.
Swoją drogą, nie mam pojęcia dlaczego, ale coś sprawiło, że okładka i ilustracje jakoś wyjątkowo przypadły mi do gustu (tak, wiem, nie ocenia się książki po okładce, ale ilustracje Malwiny Hajduk przecież też trzeba docenić).
Historia pełna jest zwrotów akcji, trudno określić, który moment dokładnie był punktem kulminacyjnym, takim największym zwrotem akcji. Niektórych rzeczy, które się wydarzyły, nie dało się za bardzo przewidzieć.
Książka bardzo mi się spodobała. Ta recenzja oczywiście nie byłaby kompletna, gdybym nie napisała, tak jak to zwykle robię, że polecam tę książkę wszystkim, ale w szczególności młodym miłośnikom kotów i kryminałów. Myślę, że mój kot też poleca, bo właśnie Grace przyszła pomagać mi w pisaniu recenzji.
Recenzja powstała w ramach współpracy z Wydawnictwem Agora dla Dzieci
2 odpowiedzi na “Kocia Szajka i klątwa starego kina – Agata Romaniuk”
Każdy z nas jest małym dzieckiem, bardzo fajny artykuł, sam często wracam do bajek 😉
Dziękuję w imieniu córki 🙂