Mama Smerfetka – Alain Jost i Thierry Culliford
Tytuł: Mama Smerfetka
Scenariusz: Alain Jost i Thierry Culliford
Ilustracje: Pascal Garay
Tom: 28
Liczba stron: 48
Oprawa: miękka
Wydawnictwo: Egmont
Rok wydania: 2021
Hej dzieci, jeśli chcecie zobaczyć Smerfów las, przed ekran dziś zapraszam was. I telewizor włączcie, dźwięk podkręćcie i usiądźcie, zaczynamy dla was nowy film. Smerfy to była jedna z moich ulubionych dobranocek, tuż obok Gumisiów. Pamiętacie jeszcze te bajki?
Zaczarowana kraina Smerfów powraca nie tylko na małym i dużym ekranie, ale także można ją spotkać w komiksach, które wymyślił belgijski scenarzysta i grafik Pierre Culliford (1928–1992) używający pseudonimu Peyo. Obecnie autorami serii są następcy Peyo, w tym jego syn Thierry.
Niemniej jednak klimat i dobry poziom rozrywki pozostaje ten sam. Smerfy i ich historie są ponadczasowe i bawią kolejne pokolenia. Najnowszy komiks Mama Smerfetka został przyjęty przez nasze dzieci z dużym entuzjazmem i dosłownie znikły z nim na dobrą godzinkę. Jako pierwsze musiały poznać nowe przygody Smerfów.
Mama Smerfetka opowiada historię o jedynej w wiosce dziewczynie wśród Smerfów. Wszystkie niebieskie skrzaty dbają o nią, nie pozwalają jej się przemęczać ciężką pracą, chronią ją przed niebezpieczeństwami, które czyhają na nich w otaczającym lesie. Jednak Smerfetka ma już dość takiego traktowania, jest już zmęczona narzuconą jej rolą „kobiety” – pranie, prasowanie, pieczenie ciasteczek. Chce od życia coś więcej, czuje, że czegoś jej brakuje.
Z pomocą przychodzi wódz wioski, Papa Smerf, który opiekuje się wszystkimi mieszkańcami, wysłuchuje ich problemów, rozsądza spory i wielokrotnie ratuje przed Gargamelem. Do każdego Smerfa podchodzi z ogromną troską i zrozumieniem.
Papa Smerf postanawia oddać władzę Smerfetce, by mogła pokazać, na co ją stać. Czy Smerfetka poradzi sobie w nowej roli? Przed nią trudne i ogromne zagrożenie dla wioski, gdyż Gargamel i inni czarownicy mają plan… .
Komiks Mama Smerfetka czyta się z łezką w oku i uśmiechem na twarzy. To swoisty powrót do dzieciństwa. Cieszę się, że i dziś Smerfy równie dobrze bawią nasze dzieci.
Dziękuję Wydawnictwu Egmont za przekazanie egzemplarza recenzenckiego