1 dzień temu

Moc ziół. Zielarki i ich sekretne przepisy – Sylwia Kawalerowicz

Tytuł: Moc ziół. Zielarki i ich sekretne przepisy
Autor: Sylwia Kawalerowicz
Wydawnictwo: Buchmann
Kategoria: zdrowie, poradniki
Liczba stron: 256
Oprawa: twarda
Data premiery: 04-06-2025

Moc ziół. Zielarki i ich sekretne przepisy autorstwa Sylwii Kawalerowicz to kolejna książka w mojej prywatnej zielarskiej biblioteczce. Co prawda daleko mi jeszcze do prawdziwej zielarki, ale nie od dziś interesują mnie możliwości, jakie oferują nam tak łatwo dostępne w ogrodach, na trawnikach, łąkach czy w lasach zioła. 

Moc ziół. Zielarki i ich sekretne przepisy — co znajdziecie w środku?

Wspomniana książka zainteresowała mnie szansą na dopełnienie receptur i przepisów, które poznałam i wykorzystywałam nieśmiało do tej pory. Od pewnego czasu pogłębiam wiedzę i zaczynam stosować ją w praktyce, a dzięki dostępowi do rzetelnych informacji w takich poradnikach (internetowi nie zawsze dowierzam), skusiłam się na wypróbowanie przepisów, których jeszcze nie znałam.

Poza tym, że autorka przedstawia sylwetki rodzimych zielarek, miłośniczek natury, to zdradza również ich formuły na różne ziołowe cuda. Znajdziecie tu propozycje m.in.: herbatek, syropów, wina, zup, mazideł, a nawet „dzikich kąpieli”.  Każdej z podanych receptur towarzyszy dokładny opis nie tylko zioła, które jest głównym bohaterem danego przepisu, ale także objaśnienie, jak działa konkretna roślina, co i jak zrobić, żeby efekt nas satysfakcjonował. 

Moc ziół. Zielarki i ich sekretne przepisy - Sylwia Kawalerowicz

Sięgając do omawianej książki skorzystałam z przepisu na herbatę fermentowaną złożoną z liści brzozy, czeremchy, poziomki i jeżyny. Podczas fermentacji listki pachniały bosko, ale poznać walory smakowe herbaty będę mogła dopiero za 2-3 miesiące, gdy szczelnie zamknięta w słoiku dojrzeje. Przygotowałam też syrop z czerwonej koniczyny, która jest wyjątkowym prokobiecym ziołem. Będzie jak znalazł do dosładzania herbat. Ponadto w swojej apteczce mam już wiosną zebrane i ususzone kwiatostany leszczyny,  kwiaty dzikiego bzu oraz lawendy (ta akurat od koleżanki). Do tego na jesień i zimę czeka także syrop z kwiatów dzikiego bzu, syrop lawendowo-różany (również od cudownej koleżanki) oraz kolejny z młodych pędów sosny. Mogę także pochwalić się moim ostatnim odkryciem — przepyszną nalewką z pędów sosny. Ta lista może nie jest imponująca, ale to przecież dopiero początek. Im więcej człowiek zdobywa wiedzy, tym więcej nabiera odwagi i chęci do eksperymentowania. A trzeba przyznać, że pole do popisu jest w tej materii bardzo szerokie.

Moc ziół. Zielarki i ich sekretne przepisy zawiera także porady dotyczące tego, jak zacząć przygodę z ziołami, na co zwrócić uwagę, jakich błędów nie popełniać. Sylwia Kawalerowicz w rozmowie z miłośniczkami fitoterapii odkrywa ich spojrzenie na świat roślin, uwidacznia szacunek w stosunku do tego, co tak hojnie ofiarowuje nam Matka Natura. A przy okazji tych pogawędek o roślinach i możliwościach, jakie dają, autorka przemyca adresy stron internetowych, na których w przestrzeni online można “spotkać” zielarki prowadzące warsztaty i chętnie dzielące się bezcenną wiedzą.  

Moc ziół. Zielarki i ich sekretne przepisy - Sylwia Kawalerowicz

Moje wrażenia po lekturze

Co tu dużo mówić. Cieszę się, że Moc ziół. Zielarki i ich sekretne przepisy trafiła w moje ręce. Książka jest praktyczna, zawiera sprawdzone informacje i przepisy, w dodatku jest przepięknie i solidnie wydana. Ma twardą ciemnozieloną oprawę z wytłaczanym rysunkiem ziół oraz mieniącymi się literami. W środku ilustracje przywodzą na myśl stare zielniki, nie brakuje również współczesnych zdjęć. 

Książkę wydano na solidnym papierze, co mogę stwierdzić z pewnością, ponieważ wystawiłam ją na bardzo poważną próbę. W ubiegłym tygodniu wybrałam się na zbiór ziół. Książkę zostawiłam na krześle pod daszkiem, ponieważ zapowiadano deszcz. Rzeczywiście spadł, ale tak niefortunnie zacinał pod skosem, że książce się oberwało. Jak tylko dopadłam do domu i zgarnęłam ją po kilku minutach spod daszku, byłam pewna, że nie wyjdzie z tego bez szwanku. Szczęśliwie nie zostały na niej ślady poza ledwie zauważalnym pofalowaniem na ostatnich kartkach, co widać dopiero po otwarciu, ale to absolutnie w niczym mi nie przeszkadza. Oczywiście nie polecam Wam podobnych eksperymentów, mimo że, na szczęście, nic wielkiego się nie stało. 

Moc ziół. Zielarki i ich sekretne przepisy autorstwa Sylwii Kawalerowicz z przyjemnością dołączyłam do innych poradników dotyczących świata ziół. Z pewnością będę do niego wracać nie raz, bo wiedzy i pewności tego, co robić, by sobie nie szkodzić, nigdy dość. A od siebie bardzo tę książkę polecam. Myślę, że osoby interesujące się omawianą tematyką również będą usatysfakcjonowane powyższą  lekturą. 


Recenzja powstała w ramach współpracy z Wydawnictwem Buchmann

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close