Mózg na tak – Daniel J. Siegel, Tina Payne Bryson
Tytuł: Mózg na tak
Autorzy: Daniel J. Siegel, Tina Payne Bryson
Oprawa: miękka
Liczba stron: 218
Rok wydania: 2023
Wydawnictwo: Mamania
Mózg na tak to kolejna książka autorów: Daniela J. Siegela i Tiny Payne Bryson, która wpadła w moje ręce. I muszę powiedzieć, że o ile Rodzicielstwo bez awantur bardzo trafiło do mnie przekazem, to Mózg na tak już nie do końca. Nie zrozumcie mnie źle, to nie jest zła książka, porusza ciekawe zagadnienia, na pewno można wiele z niej wyciągnąć, no ale właśnie – wyciągnąć. Gdzieś mi zabrakło lekkości przekazu, tak bardzo potrzebnego rodzicom. Chociaż nie ukrywam, mam podejrzenia, że to celowy zabieg.
Jak się czyta Mózg na tak?
No cóż, nie jest to beletrystyka, więc trudno mówić o płynięciu przez tekst. Mózg na tak jest jak podręcznik, który się studiuje, albo – mówiąc po szkolnemu – „przerabia”. Nad niektórymi fragmentami trzeba się zatrzymać, przemyśleć, przyswoić treść, dopiero można ruszyć dalej. Mnie osobiście szczególnie denerwowały słowa: reaktywność i receptywność, bo nieustannie myliło mi się ich znaczenie. Co z tego, że oba są wyjaśnione, skoro brzmią podobnie, a są dla mnie nowe?
Nie da się tej książki tak po prostu przeczytać, a potem wprowadzić w życie. Zdecydowanie lepiej potraktować ją jako przewodnik, który stale mamy pod ręką, a nowe metody wychowawcze wprowadzać powoli, aczkolwiek systematycznie.
Duży plus za wyróżnienia i grafiki, które pozwalają na szybkie przypomnienie sobie najważniejszych fragmentów oraz za podsumowanie znajdujące się na końcu książki nazwane Kartką na lodówkę. Tak naprawdę są to trzy strony, które można sobie wydrukować i powiesić w widocznym miejscu, żeby cała rodzina miała do nich dostęp. Równie dobrze można zrobić skany tych stron i mieć w telefonie – ot, taka ściągawka na wszelki wypadek.
O czym jest Mózg na tak?
Najogólniej rzecz ujmując, Mózg na tak to książka opisująca nowoczesne metody wychowawcze, które nie tylko mają pomóc w zrozumieniu dziecka i uporządkowaniu jego emocji, ale też nauczyć go otwartego spojrzenia na świat, odwagi w podejmowaniu decyzji, samodzielności wyboru i podążania ku obranym wcześniej celom.
To także książka kładąca duży nacisk na uważność i wgląd w głąb siebie. To ostatnie dotyczy nie tylko dzieci, ale też ich opiekunów, którzy nierzadko muszą zatrzymać się i głęboko odetchnąć, zanim prawidłowo zinterpretują zachowanie dziecka. W istocie to duża sztuka patrzeć na swoje „niegrzeczne” dziecko na placu zabaw i wyciągnąć wniosek o potrzebie nauki zachowań społecznych. Większość rodziców każe po prostu przestać się zachowywać w niewłaściwy sposób, grożąc konkretnymi sankcjami.
Co sądzę o Mózgu na tak?
Chociaż Rodzicielstwo bez awantur bardziej przypadło mi do gustu, albo może miało przekaz lepiej dostosowany do moich potrzeb (i możliwości intelektualnych 😉 ), Mózg na tak też muszę zaliczyć do grona ważnych i potrzebnych pozycji. Czyta się trochę toporniej, ale jest tam masa wiedzy przydatnej rodzicom, którzy chcą swoje dzieci wychowywać, a nie tylko „hodować”.
Całość jest krótka i konkretna, książka ma niewiele ponad 200 stron. Nie ma niepotrzebnego lania wody i mało zrozumiałych wywodów o rozwoju mózgu dziecka na różnych etapach dorastania. To pozycja dla rodziców, którzy chcą wiedzieć, jak wychowywać swoje dzieci na odważnych i odpornych psychicznie dorosłych, przede wszystkim pełna informacji co i jak robić, a nie dlaczego akurat to zadziała. Czy to dobrze, czy źle, każdy musi sobie sam ocenić. Mnie akurat taka forma odpowiada. To mniej więcej jak z instrukcją do pralki– potrzebuję informacji jak ją zaprogramować, a nie dlaczego w ogóle mogę to zrobić i w czym tkwi sekret programisty, że to wszystko tak ładnie działa.
Po raz kolejny niestety muszę powiedzieć, że książka trafiła do mnie za późno. Mam w domu nastolatkę, tymczasem większość przykładów w książce dotyczy młodszych dzieci, głównie w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Niemniej nie wykluczam, że rodzice nastolatków też znajdą tu coś interesującego, tym bardziej że jest kilka fragmentów traktujących o uważności u dorosłych, a tę warto trenować niezależnie od ilości i wieku posiadanego potomstwa.
Dla kogo jest Mózg na tak?
To akurat proste – dla wszystkich, którzy mają kontakt z dziećmi, a więc rodziców, dziadków, nauczycieli, opiekunów, ciocie, wujków, sąsiadów…
Chyba najwięcej skorzystają osoby wychowujące dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym, ale równie dobrze można podarować tę książkę świeżo upieczonym rodzicom. Myślę, że opiekunowie nastolatków też znajdą tu coś wartościowego.
Recenzja powstała w ramach współpracy z Wydawnictwem Mamania