Nie pozwól mu odejść – Kathryn Croft
Tytuł: Nie pozwól mu odejść
Autor: Kathryn Croft
Oprawa: miękka
Liczba stron: 390
Rok wydania: 2021
Wydawnictwo: Burda Media
Najgorsze, co może spotkać matkę, to śmierć jej dziecka. Ponoć w drugą stronę działa to inaczej, bo zachowany jest porządek rzeczy. To dzieci powinny wyprawiać pogrzeb rodzicom, nigdy odwrotnie.
Miałam przyjemność czytać wcześniej inną książkę Kathryn Croft – Powrót, który dość wysoko postawił poprzeczkę następnym powieściom autorki. Czy Nie pozwól mu odejść do tej poprzeczki doskoczyło? Szczerze mówiąc, nie wiem. To książka ze wszech miar inna, bardziej wielowątkowa, na pewno bardziej zaskakująca. Nie umiem porównać jej do poprzedniej, każdą bym skrzywdziła, gdybym napisała, że jedna z nich jest gorsza.
Trzy lata wcześniej Zoe i Jake stracili syna. Czternastoletni wówczas Ethan razem z nocującym u niego kolegą wymknął się nocą z domu i poszedł nad rzekę. Co skłoniło chłopców do tak zuchwałego i w gruncie rzeczy idiotycznego czynu? Hmmm, a czy ktoś jest w stanie nadążyć za umysłem nastolatków? Nocna przygoda zakończyła się tragicznie, obaj chłopcy utonęli. Policyjne śledztwo nie wykazało obecności osób trzecich. Całą sprawę uznano za tragiczny wypadek. Dwie rodziny musiały na nowo poukładać sobie życie. Zoe i Jake mieli jeszcze starszego syna Harleya, Roberta i Adrian niejako wtórnie zostali bezdzietnym małżeństwem.
Mijają trzy lata naznaczone cierpieniem, bólem i rozpaczliwymi próbami odnalezienia się w nowej rzeczywistości. Próbami w dużej mierze udanymi, szczególnie dla Zoe i jej męża – zmienili miejsce zamieszkania i razem z synem zaczęli całkiem nowe życie. I nagle, po trzech latach Zoe dostaje mail, z którego wynika, że to nie wypadek był powodem śmierci Ethana. Mail zawiera też sugestię, że Zoe musi odkryć prawdę. Czy można zignorować taką wiadomość? Zoe nie potrafi, chociaż Jake to właśnie jej sugeruje.
Odnalezienie nadawcy maila i późniejszych SMS-ów staje się obsesją Zoe. Rozpoczynając prywatne śledztwo, wkłada kij nie w jedno, ale w wiele mrowisk. Praktycznie każda osoba z jej otoczenia ma coś do ukrycia. Coś, co może mieć związek z Ethanem, ale wcale nie musi. Poświęca dużo czasu na odnalezienie szkolnej koleżanki syna, kontaktuje się z rodzicami Josha, drugiego chłopca, który utonął razem z Ethanem, rozmawia z byłym nauczycielem syna. Skąpe informacje, jakie udaje jej się uzyskać, niespecjalnie pomagają w rozwikłaniu tajemnicy.
Swoje śledztwo Zoe postanawia ukryć przed Harleyem, który właśnie zdaje ostatnie egzaminy i wybiera się na studia medyczne. Sam Harley jawi się jako nieco wycofany, bardzo akuratny nastolatek, wykazujący objawy nerwicy seksualnej. Tęskni za bratem, jednak nie przyszłoby mu do głowy szukać alternatywnego wyjaśnienia powodów jego śmierci.
Jake, mąż Zoe, to typowy pracoholik, który w nadmiarze obowiązków zawodowych szuka zapomnienia. Kocha swoją rodzinę, ale nie do końca odnajduje się w nowej rzeczywistości. Stara się wspierać Zoe, ale nie pochwala jej metod, tajemnicze wiadomości traktując raczej jako złośliwy wygłup szaleńca. Przez moment podejrzewa nawet o ich autorstwo Leanne, najlepszą przyjaciółkę Zoe i starą znajomą Jake’a, która kiedyś zeswatała oboje. Leanne nie ułożyła sobie życia, jest kobietą wolną i niezależną, ale czy na pewno spełnioną? Ona i Jake mają wspólny sekret, którego Zoe nie powinna poznawać. Tak sądzi Jake, Leanne jest innego zdania.
Także rodzice Josha ewidentnie kłamią i zatajają ważne informacje. Tak przynajmniej uważa Zoe. Faktycznie oboje mają to i owo do ukrycia. Właściwie jedynym, co cementuje ich małżeństwo, jest wspólny sekret, na tyle dramatyczny, że mógłby na zawsze zmienić ich, i nie tylko ich, życie. Poza tajemnicą nie łączy ich nic. Roberta jest zmęczoną życiem, stłamszoną przez męża pogrążoną w żałobie matką. Adrian natomiast potrafi robić dobre wrażenie, kiedy mu zależy. Pytanie tylko, na czym zależy mu najbardziej?
Nie pozwól mu odejść to książka o ludzkich duszach i sumieniach. Bolesna podróż w głąb umysłów, marzeń, tajemnic, zdrad i pragnień. Książka o poszukiwaniach prawdy i wartości. O tym, że nie wszystko w życiu jest dane raz na zawsze. I o tym, że nic nigdy nie jest oczywiste. Trzyma w bolesnym napięciu od pierwszej do ostatniej strony. To genialny thriller – Kathryn Croft po raz kolejny udowodniła, że zna się na swojej robocie. Na pewno sięgnę po kolejne jej książki.
Dla kogo jest Nie pozwól mu odejść? Myślę, że ta książka usatysfakcjonuje zarówno miłośników sensacji i thrillerów, jak i fanów powieści obyczajowych. Teoretycznie nie jest adresowana do nastolatków, ale ja dałabym ją licealistom. Doświadczenia Harleya mogłyby ich niejednego nauczyć.
Dziękuję Wydawnictwu Burda Media Polska za przekazanie egzemplarza recenzenckiego