Niedźwiedzi świat Olmisi – Bożena Bobrzyk-Stokłosa
Tytuł: Niedźwiedzi świat Olmisi
Autor: Bożena Bobrzyk-Stokłosa
Wydawnictwo: Skrzat
Oprawa: twarda
Liczba stron: 74
Niedźwiedzie z jednej strony sieją postrach wśród ludzi i innych leśnych zwierząt, z drugiej zaś, są niezwykle uroczymi istotami, wzbudzającymi bardzo pozytywne emocje. I tak sobie myślę, że dzieje się tak za sprawą ich postury, no bo skoro są duże, to mogą być groźne i niebezpieczne – to zrozumiała obawa. Niemniej fakt, iż mają sporo ciała i futerka, sprawia, że wyglądają sympatycznie i chce się do nich przytulać.
W literaturze dziecięcej, jak i filmach animowanych są bardzo popularnymi postaciami, które najczęściej (o ile nie zawsze) odgrywają pozytywne role. Są ciepłe, troskliwe, przyjaźnie nastawione do świata i nierzadko, wbrew swojemu gabarytowi, bardzo delikatne oraz wrażliwe. Tak też jest w przypadku książki „Niedźwiedzi świat Olmisi”, która stanowi jedną z dwóch pierwszych części nowego cyklu wydawnictwa Skrzat, „Educzytajki”.
Główną bohaterką jest tytułowa Olmisia, pogodna mała niedźwiedzica, która dorasta w otoczeniu miłości i przy dużym wsparciu swoich rodziców. Pomimo tego, iż ma dopiero sześć lat, dużo już wie i potrafi, czego czasem zazdroszczą jej koledzy. Niemniej z racji młodego wieku wciąż jeszcze wiele musi się nauczyć, trochę na własnych błędach, a trochę bazując na doświadczeniu oraz radach mamy i taty.
Dzięki siedmiu misiowym bajkom spisanym w tym tomie przyglądamy się różnym codziennym sytuacjom, w jakich znajdują się dzieci, spędzając czas w przedszkolu, szkole, na podwórku, no i w domu. Borykają się one wówczas z wieloma problemami i trudnościami. Wszystkie jednak są do przejścia, trzeba tylko wiedzieć JAK sobie radzić z danymi troskami, przeszkodami i towarzyszącymi im emocjami.
Przedstawione w książce opowieści są bardzo ciepłe i proste, dzięki czemu docierają do kilkulatków i, co najważniejsze, zachęcają do wspólnych rozmów oraz wyciągania wniosków. Moje dzieciaki przyjęły je serdecznie i słuchały z dużym zainteresowaniem. Stasiowi (3 l.) oczywiście trzeba było więcej tłumaczyć, natomiast Pola (5 l.) świetnie odnalazła się w każdej opowiedzianej historii i rozumiała ich przekaz – niejednokrotnie sama wyłuszczała młodszemu bratu, w czym rzecz ?
To, co bardzo podoba mi się w tych bajkach, to fakt, iż prawią o pozornie błahych sprawach, ale jednak ważnych i przede wszystkim bliskich sercom dzieci. Lęk przed brakiem akceptacji przez grupę rówieśników, wstyd związany z byciem „innym”, wyśmiewanie kolegów, czy nieumiejętność radzenia sobie z porażkami i przegraną w grze, to niewątpliwie tematy spędzające sen z dziecięcych powiek.
Za sprawą Olmisi oraz jej kochających rodziców maluchy mogą oswoić się z różnymi problemami, spojrzeć na nie z innej perspektywy, dostrzec pozytywy i odszukać stosowne rozwiązania. Poza tym w książce ukryty jest niezwykle istotny w dzisiejszych czasach przekaz, mówiący o tym, że wszyscy jesteśmy piękni i wyjątkowi, tacy, jacy jesteśmy. To, że się czymś wyróżniamy – plamką na twarzy, okularami na nosie, czy wzrostem – nie znaczy, że jesteśmy gorsi.
Myślę też, że autorka, Bożena Bobrzyk-Stokłosa, ukryła w tych educzytajkach również garść wskazówek dla dorosłych, jak choćby takich, że warto z dziećmi rozmawiać, otulać je ciepłem, troską i miłością, bo dzięki temu wyrosną na silne i mądre osoby, radzące sobie z wieloma przeszkodami.
Szczerze polecam!
Na marginesie dodam, że portal W Roli Mamy objął ten cykl patronatem medialnym, z czego jesteśmy bardzo dumne! 🙂
…
Dziękuję wydawnictwu Skrzat za przekazanie recenzenckiego egzemplarza książki.